Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna - no hmm bolały w trzech ciążach na pewno, poza ciążą nigdy, no nie licząc poprzedniego cyklu, ale on był drugi bez tabletek więc mógł być dziwny.
No cóż, przekonamy się za kilka dni bo chyba nie dam rady kupić testu tak żeby to w tajemnicy utrzymać, żeby w weekend zrobić12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ewita ,to mi smutno
przytulasa Ci wysyłam:*
Alisko no skoro juz nie chcesz nic,nic,nic to na pewno z tego sie wykluje coś ,coś cos:) cos tak czuje.. ze jak przestaniesz sie starac to meżu Cie bedzie gonił wkolo stoła ,az Cię dopadnie ktorys raz i ustrzeli heh :*
Witam nowe dziewczyny ,u nas bedzie Wam dobrzeM@linka, sy__la lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Ikarku widzę, że jesteśmy bardzo podobne.. Mnie też dobija deprecha staraniowa, to poczucie, że wcale nie musi się udać. Pisałam o tym jakiś czas temu, że boję się zmarnować sobie życie - chciałabym po prosy wiedzieć - tak będą dzieci - nie nie będzie. Albo, albo... A tak, mimo że staram się tego unikać to jednak prowadzę życie pod dyktando starań - wyjazd w dalekie kraje nie bo ogromne koszty a może będę w ciąży, odchudzanie i intensywne ćwiczenia nie bo mogą zahamować miesiączkę lub/i owulację, rzucenie stabilnej pracy i wyjazd w nieznane nie - bo może zajdę w ciążę i nie będę mieć macierzyńskiego ani opieki zdrowotnej etc etc mogę wymieniać w nieskończoność. Pogodziłabym się nawet z tym, że dziecko będzie za 10 lat gdyby mi ktoś zagwarantował, że na pewno będzie. Ale życie to nie pralka i gwarancji nie ma. Szkoda.
Zjadłam tyle słodyczy że szok. Zawsze się rzucam na słodkie i alkohol jak się nie udaje, takie pokłosie emocjonalnej demolki. Od poronienia mam 10 kilo na plusie... Masakra, jak pamiętam siebie z czasów ślubnych- a teraz... inna osoba. szkoda..
Co do wieku to też mi się zdarza usłyszeć że jestem młoda... Bo przecież nawet po 40 można mieć dzieci... Ale ja chcę teraz a nie po 40stce, jak mój mąż będzie dobijał 50tki... Ogólnie mam wrażenie że w życiu prywatnym miałam pod górkę i jakoś nie mogę odczarować tego trendu...Evita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Ja w 2016 rok wchodziłam czekając na poronienie. Dzień przed sylwestrem dowiedziałam się, że tętna brak i mam czekać na poronienie. Poroniłam 3 stycznia... Kolejną ciążę straciłam 29 kwietnia. Tak... To zdecydowanie najbardziej chooyowy rok w moim dotychczasowym życiu. Cieszę się, że dobiega końca. Niech spoeprza jak najszybciej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 16:47
25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Hej Dziewczyny,
Co za dzień... Pełen emocji, ale wcale nie takich, jakich byśmy sobie życzyły.
Witam nowe koleżanki
Aguuuś i Agugu,
Bardzo mi przykro, że musicie dołączać do naszego grona.
Za każdym razem, kiedy przez kilka dni nie pojawia się tutaj nikt nowy, robię sobie nadzieję, że może ten trend strat gdzieś się wreszcie zatrzymał. Niestety. Taki scenariusz jest niemożliwy.
Przykro mi, że i Wy musicie to wszystko przeżywać. To bardzo niesprawiedliwie. Ale szczęściem w tym nieszczęściu jest fakt, że znalazłyście akurat nasz wątek. Bo to jest niezwykle pozytywne miejsce z grupą dziewczyn wspierających się na dobre i na złe. Bądźcie tutaj z nami, piszcie zawsze gdy będziecie tego potrzebować (i o wszystkim). W kupie raźniej.
* * *
Pojawił się dzisiaj motyw wiek vs. starania o dziecko, w tym wątek słynnego tekstu "masz jeszcze dużo czasu". Jak większość z Was wie, ja akurat należę do tego klubu "starszych" na naszym forum. Mimo to, muszę powiedzieć, że nie lubię tego tekstu i strasznie mnie on denerwuje. Każdy ma swój czas, kiedy wie i czuje, że to jest odpowiedni moment. To po pierwsze. Po drugie, patrzę obecnie na tę kwestię z perspektywy moich osobistych doświadczeń. Dziś mam 37 lat. Starania zaczęłam jak miałam 34, oczywiście święcie przekonana, że to będzie "pstryk" i dziecko znajdzie się w moim ramionach. Dziś, po trzech latach walki, w której szczęśliwy koniec dopiero teraz zaczynam wierzyć, mogę powiedzieć, że żałuję, że nie zaczęłam się starać wcześniej.
Nigdy, przenigdy na żadnym wcześniejszym etapie mojego życia nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem. A dzisiaj mówię. Żałuję. Bo straciłam czas, lata życia (mojego i dziecka), naszą młodość jako rodziców (dziś będziemy już rodzicami dojrzałymi, jak może pamiętacie, mój mąż ma 51 lat). No i, przede wszystkim, przez cały ten okres starań czułam na plecach oddech zegara. I częściej odbierał on siły niż motywował.
Dlatego zgadzam się w pełni ze słowami Ikarka, Evity, jak i Elarii, bo tak naprawdę na końcu to są te same słowa. Nie wolno dać sobie wmówić, że "jesteś za młoda", tak samo jak nie należy słuchać, że "jesteś za stara".
Obiektywnie - młodszy wiek daje większy zapas, większy bufor bezpieczeństwa, którego nie ma się już w wieku 40+, a nawet 35+ (jak widać na moim przykładzie). Tylko że ten bufor bezpieczeństwa nie ma tu znaczenia. Walka o dziecko to emocje, to pragnienia nie podlegające działaniu kalendarza. To także wielka niewiadoma, która potrafi zatruć życie i zablokować człowieka, sprawiając, że żyje nie żyjąc (tu odwołuję się do postu i uczuć Evity, które są mi doskonale znane).
* * *
I na koniec mojego wywodu parę słów o roku 2016.
Wiele z Was powiedziało, że to najgorszy rok w ich życiu. Ja w tej kwestii nie mogę Wam zawtórować. Dla mnie to był (biorąc pod uwagę bilans na 15.12) dobry rok, ale chcę zwrócić uwagę na dwie rzeczy.
Po pierwsze - on już się kończy. Nie pozostaje nic innego, jak powiedzieć mu: "Spie*****j, wredny roku 2016, ja Cię już nie chcę". Jeśli ten był aż tak beznadziejny, to... statystycznie rzecz biorąc, trudno, aby kolejny był równie zły. Jest duża szansa, że będzie lepszy! Tam trzeba patrzeć - do przodu! Nie pozostaje nic innego.
No i druga rzecz - tak, jak napisałam, rok 2016 był dla mnie dobry, ale za to 2015... był bardzo, bardzo zły.
Rozpoczęłam go 1 stycznia, w Nowy Rok, w szpitalu na wywołaniu poronienia. Potem, w tym samym roku poroniłam jeszcze dwa razy. Odeszłam z pracy, rzuciłam papierami po tym jak bardzo źle potraktowano mnie po ciąży i poronieniu. Założyłam firmę, która okazała się wcale nie tak łatwa w prowadzeniu, jak myślałam. To pogorszyło i moje finanse i ogólną satysfakcję z siebie. Taki był rok 2015. Nafaszerowany lekami, z tysiącami złotych wydanymi na badania przy braku własnych zarobków i z trzema straconymi ciążami. Taki bilans.
Ale po nim nastąpił 2016 rok, który zmienił wszystko.
I do tego właśnie zmierzam. Że każda z Was może mieć taki swój "mój 2015 rok" i potem ten kolejny lepszy rok, który po nim nastąpi. I może dla Was to będzie właśnie 2017.
Tego dziś nie wiemy. Powiemy to sobie za 12 miesięcy. Ale warto dać temu 2017 kredyt zaufania.
Wiem, że kiedy wszystko się wali, trudno jest w to uwierzyć. Ale ja powiem to, co mówię często. Nawet jeśli Wy stracicie wiarę, my będziemy wierzyć za Was.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 17:11
promyczek 39, Evita, Elaria, Koteczka82, Aguuuś, Natikka123, Dooti lubią tę wiadomość
-
Evita wrote:Ikarku widzę, że jesteśmy bardzo podobne.. Mnie też dobija deprecha staraniowa, to poczucie, że wcale nie musi się udać. Pisałam o tym jakiś czas temu, że boję się zmarnować sobie życie - chciałabym po prosy wiedzieć - tak będą dzieci - nie nie będzie. Albo, albo... A tak, mimo że staram się tego unikać to jednak prowadzę życie pod dyktando starań - wyjazd w dalekie kraje nie bo ogromne koszty a może będę w ciąży, odchudzanie i intensywne ćwiczenia nie bo mogą zahamować miesiączkę lub/i owulację, rzucenie stabilnej pracy i wyjazd w nieznane nie - bo może zajdę w ciążę i nie będę mieć macierzyńskiego ani opieki zdrowotnej etc etc mogę wymieniać w nieskończoność. Pogodziłabym się nawet z tym, że dziecko będzie za 10 lat gdyby mi ktoś zagwarantował, że na pewno będzie. Ale życie to nie pralka i gwarancji nie ma. Szkoda.
Zjadłam tyle słodyczy że szok. Zawsze się rzucam na słodkie i alkohol jak się nie udaje, takie pokłosie emocjonalnej demolki. Od poronienia mam 10 kilo na plusie... Masakra, jak pamiętam siebie z czasów ślubnych- a teraz... inna osoba. szkoda..
Co do wieku to też mi się zdarza usłyszeć że jestem młoda... Bo przecież nawet po 40 można mieć dzieci... Ale ja chcę teraz a nie po 40stce, jak mój mąż będzie dobijał 50tki...
Dokładnie.
-
Przepraszam, że nie odniosę się do każdego postu, ale dzisiaj tyla napisałyście, że nie spamiętam wszystkiego
Jeżeli kogoś pominę to bardzo przepraszam.
Skrzacie trzymam &&& za jutrzejsze dobre wyniki
Evita, Ikarku i Alisa ojojam bardzo i mocno przytulam. Mocno wierze, że na was też przyjdzie czas.
Wysyłam wszystkim starającym się świeżą porcje virusów ciążoych
Witam nowe koleżanki, szkoda, że w takich okolicznościach,ale ten wątek bardzo mi pomógł. Wszystkiego najlepszego życzę.
Ulili trzymam kciuki za 2 serduszka. Ja zawsze marzyłam o bliźniakach. Może i ja za 2 tyg zobaczę 2Chociaż mi nawet to jedno serduszko bijące dla mnie wystarczy.
Dla mnie rok 2016 jest mieszany. Zaszłam w ciąże i ją straciłam. Straciłam w tym roku prababcie i ciocie. Kupiliśmy z mężem mieszkanie i teraz znów jestem w ciąży (oby do końca porodu nudnej i bezproblemowej)
Jeszcze raz przepraszam każdą z was, którą pominęłam, to nie celowo.Evita, Koteczka82 lubią tę wiadomość
-
Ulli88,
Gratulacje!
Jeszcze nigdy na naszym wątku nie było bliźniaków. Najwyższy czas!
Poza tym, masz w swoim nicku 2 x L i 2 x 8. Czyli to co podwójne pasuje do Ciebie.
Będzie dobrze.
(nawet wizytę masz za dwa tygodnieTo Ci jest po prostu pisane.)
Jagusiu,
Hmm... Ta Julka...
Wszystko się zgadza:
DJ = Dziewczynka Julia
DJ = Droga Julka
DJ = Drobna Juleczka
Rozwinięcia można by mnożyć.
PS. Nie wiem jeszcze jak się ma do tego moje przeczucie, że będziesz mieć synka, ale może będzie tak samo jak z przeczuciem a propos NiebieskiejWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 17:36
M@linka lubi tę wiadomość
-
Genshirin wrote:Kamma wszystko będzie nudno normalne
Aliska bardzo mi przykro, ojojam i tule mocno
Mój wynik dzisiaj 533,4
Dobranoc wszystkimGenshirin lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Justa87 wrote:Aliska tak sobie pomyślałam ze samoloty ja jednym silniku lądują
! Wiec musi być dobrze!
Ja mam dopiero 9dc a mój M już mnie wymęczył kilka razy, oby mu siły zostały do końca cyklu:PMichałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Ania, co Ty tak kazdej przypisujesz meskiego potomka?
)) przeciez my baby wojowniczki jestesmy, nieustraszone i nieugiete amazonki i czarodziejki z ksiezyca...trzeba na swiat wydac kolejne przedstawicielki tego rodu:D
no dobra... z drugiej strony jak meski potomek dostanie taka mieszanke w genach to i tak fajny z niego bedzie okaz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 18:41
Genshirin, Koteczka82, sylvuś lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Evita wrote:Beta negatywna. Chujowe te święta.Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Aguuuś wrote:Dzień dobry! Chciałam dołączyć do Waszego grona.
Moje dzieciątko zasiliło grono Aniołków w 8tc. Była to pierwsza ciąża. Poronienie całkowite, obyło się bez zabiegu. Wczoraj na kontroli lekarz powiedział, że jest ok i najlepiej poczekać do @ i wtedy można się starać ale powiedział też, że jak zajdę teraz to nic złego się nie stanie. Wiem, że ten temat był poruszany ale może jest tu jakaś osoba w takiej sytuacji? Kiedy zaczęliście starania w 1 cyklu czy czekaliście?Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Agugu wrote:Witam się i ja, niestety na różowej stronie.
Aguuuś, byłyśmy w tym samym temacie Lipcówek 2017...
Ja jestem świeżo po zabiegu, w 10 tc, ale ciąża obumarła podobno już ok. 7tc, niedługo po tym jak zobaczyliśmy dzidzie z serduszkiem na usg...
Na razie odpoczywam, potem mam zamiar dokładniej się przebadać. Lekarze kazali 2-3 miesiące poczekać. Lepiej dłużej, bo jestem młoda (26l.) i mi się nie spieszy... Tyle, że w ciążę zaszłam po ok. 7 mies. staran, które i tak trochę odkładaliśmy, więc to nie jest tak, że mogę sobie czekać nie wiem ilena razie chcemy odpuścić do czasu miesiączki i ten pierwszy normalny cykl chyba też, i potem spróbować, czyli tak pewnie za 2 mies.
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Evita wrote:Teraz to jestem mega wkurwiona. Mój M nie chce nigdzie jechać bo obiecał że będzie w pracy... Kurwaaaaaaaaa mać!Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie...