Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Jagna 75 wrote:Jomi tak naprawde nikt tego nie wie które zarodki w danym przypadku są lepsze,moim zdaniem nie tylko blastki tylko te ktore z nami juz zostają.Kazde mają szanse i kazda z góry ma juz zalisane czy zostanie czy nie ale o tym czlowiek nie ma pojecia.Wazne by wierzyc w nie a bedą tymi najlepszymi
W tą blastkę wierzyłam bardzo mocno. Od początku byłam nastawiona, że musi być dobrze. Intuicja mi podpowiadała, że ciąża zakończy się w sierpniu szczęśliwym porodem. Niestety zawiodła mnie. Dlatego boję się, że w te 3 pozostałe nie dam rady już uwierzyć.Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
Alisa scenariusz jak z jakiegos filmu,dobrze ze ty tak w tym wszystkim trzezwo zareagowalas i nawet na laparo zdązylas,super babka z ciebie
Zdrówka dla tescia,mam nadzieje ze szybko dojdzie do siebie a tobie udanej tej laparo niech ci lifting zrobią porządny zawieszenia.Trzymaj sie &&Antoś IVF,Julisia natural
-
Elaria,
Juhuuu!!!
Szczęście, szczęście, szczęście!!
Gratulacje!!
Ale radośćNo to macie równowagę w chacie
(mojego super "przeczucia" to już nawet nie komentuję, ja oczywiście byłam pewna, że to dziewusia, hehe)
Dawno nie było u nas chłopczyka na wątku, ostatnio był wysyp dziewczynek. Może teraz wszystko się odwróciElaria lubi tę wiadomość
-
ana167 wrote:Jagna,piszę o lękach.
Czekam na @ wizyte i się dopytam lekarki czy cos robic z badań.. Jomi u nas nasienie ilosc jakośc do bani..
Dziewczyny, fajną paczką jesteście.
Widzisz tak to jest ze czasem slowo mozna inaczej przeczytac i inaczej juz znaczy.
Wiem ze to jeszcze za wczesnie,te lęki po jakims czasie zmaleją ale niestety one juz bedą.Wazne by pragnienie bylo większe i zacząc od nowa.
Antoś IVF,Julisia natural
-
jomi81 wrote:Czy mogę z Wami zostać?
No cóż za pytanie!
Oczywiście, że tak!
Ja już Wam miałam wirtualne lanie dać (Tobie i Anie167) za pisanie, że nam się "wcinacie" w wątek. Tu nie ma żadnego wcinania. Każda osoba jest mile widziana.
Owszem mamy super paczkę. Ale to jest paczka otwarta. Ciągle dołączają do niej nowe osoby.
Bardzo mi przykro, że w ogóle macie powód, aby być z nami... Ale w tych smutnych okolicznościach to miejsce naprawdę bardzo pomaga. Ja znalazłam tutaj mnóstwo wsparcia. A więc zostańcie i piszcie o wszystkim, o czym tylko będziecie potrzebować.jomi81, sylvuś lubią tę wiadomość
-
jomi81 wrote:W tą blastkę wierzyłam bardzo mocno. Od początku byłam nastawiona, że musi być dobrze. Intuicja mi podpowiadała, że ciąża zakończy się w sierpniu szczęśliwym porodem. Niestety zawiodła mnie. Dlatego boję się, że w te 3 pozostałe nie dam rady już uwierzyć.Antoś IVF,Julisia natural
-
annak wrote:No cóż za pytanie!
Oczywiście, że tak!
Ja już Wam miałam wirtualne lanie dać (Tobie i Anie167) za pisanie, że nam się "wcinacie" w wątek. Tu nie ma żadnego wcinania. Każda osoba jest mile widziana.
Owszem mamy super paczkę. Ale to jest paczka otwarta. Ciągle dołączają do niej nowe osoby.
Bardzo mi przykro, że w ogóle macie powód, aby być z nami... Ale w tych smutnych okolicznościach to miejsce naprawdę bardzo pomaga. Ja znalazłam tutaj mnóstwo wsparcia. A więc zostańcie i piszcie o wszystkim, o czym tylko będziecie potrzebować.jomi81 lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Jomi,
Pytałaś dzisiaj rano o cytotec. U mnie dwa razy był stosowany.
Za pierwszym (10 tc) podano mi tabletki. Zadziałały. Spowodowały skurcze i zarodek "ruszył" w swoją drogę. W szpitalu nie doszło do zakończenia. Stało się to potem w domu. W każdym razie wszystko dokonało się na tamtym etapie tabletkami. Co prawda, 5 tygodni później okazało się, że endometrium się nie złuszczyło i i tak miałam zabieg. Ale to jakby osobna historia.
W trzeciej ciąży (9 tc) dość podobna historia. Podane 4 tabletki. Tym razem zadziałały całkowicie w szpitalu. Wszystko się dokonało. Natomiast ponownie miałam problem ze złuszczaniem endometrium i i tak skończyłam na zabiegu. Ale myślę, że to po prostu taka moja uroda, że endo mam silne i dobrze trzyma.
W moim szpitalu jest bardzo duży nacisk na tabletki i unikanie zabiegu za wszelką cenę.
Życzę Ci, aby to wszystko u Ciebie przebiegło... możliwie najłagodniej, najszybciej i najmniej boleśnie (w sensie psychicznym) jak to tylko jest możliwe. Będziemy Cię tu wspierać, żeby było Ci łatwiej. -
Jagna 75 wrote:Elaria imie juz wybrane dla chlopca czy teraz zamierzacie nad tym podebatowac?
Też miałam o to zapytać!
Bo jak nie, to my tu wybierzemy
A córci dzisiaj powiecie? -
Annak, ja nie będę miała podawanego cytotecu w szpitalu. Jadę na wizytę do kliniki do mojego gina, poda mi w gabinecie tabletki i jadę do domu. Po kilku dniach mam przyjechać na usg, żeby sprawdzić czy wszystko gra. Mój mąż jest lekarzem, więc nawet jeśli będzie mocno nieprzyjemnie to ogarniemy temat, najwyżej da mi jakiś zastrzyk przeciwbólowy.Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
jomi81 wrote:Annak, ja nie będę miała podawanego cytotecu w szpitalu. Jadę na wizytę do kliniki do mojego gina, poda mi w gabinecie tabletki i jadę do domu. Po kilku dniach mam przyjechać na usg, żeby sprawdzić czy wszystko gra. Mój mąż jest lekarzem, więc nawet jeśli będzie mocno nieprzyjemnie to ogarniemy temat, najwyżej da mi jakiś zastrzyk przeciwbólowy.
Rozumiem...
Dobrze, że będziesz mieć w domu profesjonalną opiekę męża. W domu człowiek przynajmniej może uniknąć całej tej szpitalnej atmosfery. Wszystko jest bardziej intymne.
Jak tylko będziesz potrzebowała się wygadać w trudnych chwilach, które są przed Wami, to pisz od razu. Wszystkie tutaj mamy za sobą takie lub podobne przejścia. -
annak wrote:Rozumiem...
Dobrze, że będziesz mieć w domu profesjonalną opiekę męża. W domu człowiek przynajmniej może uniknąć całej tej szpitalnej atmosfery. Wszystko jest bardziej intymne.
Jak tylko będziesz potrzebowała się wygadać w trudnych chwilach, które są przed Wami, to pisz od razu. Wszystkie tutaj mamy za sobą takie lub podobne przejścia.
Dziękuję, bardzo się cieszę, że tu trafiłam. Niestety w realnym życiu ludzie nie wiedzą jak się zachować, co powiedzieć. Nie mam nawet o to żalu, bo sama jeszcze jakiś czas temu nie rozumiałam co oznacza poronienie.Olga 05.01.2013
IMSI 27.09.16 punkcja; 02.10.16 zamrożono 5 blastocyst (Gameta Rzgów)
10.16 fet 4aa (+), 04.17 fet 4cc (+), cb; 12.16 fet 4aa (+), poronienie zatrzymane 8tc
24.05.17 fet 3bc, 3cc (+); 22.06.17 biją dwa serduszka
Nela i Tymon 09.01.2018
-
ana167 wrote:Dziękuję za miłe przyjecie.. Ja tak naprawdę nie mam z kim o tym pogadać. Siostra, 9 tc to przecież się zdarza i w ogóle jak to mam tydzień zwolnienia.. Takie wsparcie dostalam od niej wychodząc ze szpitala. Moja mama ucieka od tematu ale ja rozumiem.. Moja siostra zmarła majac 22 dni, powikłania po zoltaczce i cos jeszcze złapała w szpitalu..
Większość z nas tutaj właśnie tego doświadczyła - że nie miałyśmy z kim porozmawiać o tym, co nam się przytrafiło. Nawet nie dlatego, że ludzie nie chcą. Dobrej woli jest dużo wokół. Ale czasem po prostu nie umieją, nie wiedzą jak. Wydaje im się, że mówią coś pocieszającego, a tymczasem wbijają wielką szpilę i rozdrapują ranę. Niestety, ale kto nie doświadczy straty, ten nie wie, jak strasznie to boli i nie wie, co najlepiej powiedzieć w takiej chwili.
Kiedyś nawet pisałyśmy tutaj o takim zestawie "pocieszeń", które zawsze działają zupełnie odwrotnie. O tekstach, które albo smucą, albo wkurzają.
Tu możesz liczyć na to, że wiele osób Cię wysłucha i zrozumie. -
Arleta wrote:Hej kochane
Niebieska dzięki za pamięć
U mnie dalej bez zmian,jakoś nie udaje się zaciążyćNiewiem już czy problem już tkwi w mojej głowie czy może zabieg przegrody wpłynął na tę moją plodność (mam nadzieję że nie bo jak myślę o tym to wpadam w panikę i jestem zła że zdecydowałam się usuwać..)
Pewnie jak się nie uda w najbliższym czasie to Hsg też mnie czeka..Boję się że już się nigdy nie udaa szczepić się trzeba caly czas bo wszystko przepadnie...to jest chyba taka presja że to ona tak blokuje..niewiem straszne są te rozczarowania,niemniej w moim przypadku jest to conajmniej dziwne bo już tyle razy bylam w ciąży...nie wygląda to za dobrze..
już nie smęcę,pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
Alisa kciuki za laparo,żeby wszystko się udało!
Arletka, jak milo, ze napisalas, alez smec, smec ile wlezie!!! po to tu jestesmy! domyslam sie ze z tymi szczepieniami macie z Evitka presje:(...
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Elaria! haha czyli zle obstawialam, jak sie ciesze, ze synek, bedzie swietna parka razem z Twoja cora. Czy ja dobrze kojarze, ze to ona zwijala sie w kuleczke i pokazywala, ze tak wyglada fasolka w brzuchu? wielkie gratulacje, a macie wybrane imie?
Jomi...w tym calym nieszczesciu...lepiej trafic nie moglas, mi dziewczyny bardzo pomogly...wierze, ze dla kazdej z nas pisane jest dzieciatko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 13:34
promyczek 39, Elaria lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Dla mnie poronienie było bardzo odległym tematem. W życiu nie pomyślałabym, że tutaj trafię, że akurat mnie to spotka, a jednak. Mimo, że mam duże wsparcie w swoim narzeczonym to wiem, że my kobiety, matki Aniołków czujemy coś, czego nikt inny nie czuje... i rozumiemy się tutaj. Z Wami jest mi łatwiej w tych trudnych chwilach!
PS. po moim poronieniu, o którym wie kilku znajomych i rodzina, dowiedziałam się, że w moim najbliższym otoczeniu przeżyło to kilka kobiet... praktycznie wszystkie zaszły szczęśliwie w ciążę i tulą już swoje maluchyTakie małe pocieszenie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 13:18
promyczek 39, Elaria lubią tę wiadomość
-
Elaria ♥ Cudownie ze jest ten fifolek ♥
Ana i Jomi zostancie z nami .u nas jak u mamy ,mozna plakac i mozna sie smiac , i wsrod szczescia innych ,czekać na Swoje SZczesciejomi81, Elaria lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥