Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynka! Super ze sie odezwałaś - dosłownie kilka dni temu myślałam o Was! Bardzo mi przykro z powodu choroby Tymusia i tego, że doświadczacie tylu trudów w związku z tym..
Na forum mamy dużo nowych dziewczyn a stara gwardia powoli zastępowana jest nowa stara gwardiąJeszcze troche i nastąpi tu calkowita zmiana warty lecz sa tu jeszcze laski które Cie pamiętają! PS. Niedawno odwiedzila nas tu Inesska również.
Martynko pamiętam jak po moich stratach m.in Ty i Twoja ciąża z Tymusiem była moja ogromna nadzieją
Pozdrawiam Cie serdecznie!
-
Niebieskaa wrote:Hej dziewczyny, jestem z Wami, czytam, kibicuje, ale mniej mnie i chyba tak juz bedzie coraz częściej. Powoli jestem coraz bardziej w trybie zaawansowanociazowym i macierzyńskim, tu aktywność maleje a na kwietniowkach utrzymuje sie na podobnym poziomie, mysle, ze bedzie mnie tam jeszcze więcej, ale chwilowo nie mam często siły na internetowa aktywność. W tym tygodniu byłam kilka razy na basenie oraz na spinningu i chyba przeholowałam. Dzisiaj juz tylko zrobiłam pranie, a potem maz dostawał rożne wskazówki. Dopadają mnie standardowe dolegliwości 3. trymestru i chyba naprawdę trzeba spojrzeć prawdzie w oczy: czas na zmniejszenie aktywności:)))
Przeglądnęłam własnie nasza tabelkę i na pewno o tym wiedziałam, ale chwilowo zapomniałam, ze Arletka i Coco sa z mojego rocznika:)) a Ty M@linko tez? 85 tez czy moze 86?
Dodatkowo zaskoczyłam sie, ze Gaduaaa jest ode mnie 2 lata młodsza i Szczęśliwa Mamusia rownież (imponująca liczba dzieci jak na ten wiek:))
Śledzę nasz wątek i bardzo czekam na dobre wieści od Evitki, Arletki, Ikarku, romy, Jacq, Skrzata...no własnie Skrzacie! Jesteś z nami? Czy w ogole Cie nie ma? Trzymam kciuki tez za nowe dziewczyny! Twoje posty pamiętające o wszystkich mnie rozczulają MamoOkruszka:)
Tymczasem wracam do oglądania Sluzacej, ciekawe kino, nie widziałam duzo filmów produkcji azjatyckiej, a szczególnie koreańskiej. Z ciekawością zobaczę tez La la land (pomimo nagród sporo wylano krytyki na ten film) ale u mnie grają to dopiero za miesiąc... tiaaa...
Miłego wieczoru i tygodnia!ale mam nadzieję, że jednak będziesz tu choć troszkę zaglądać i wspierać radami, choćby ciężarówki na wcześniejszym etapie hihi
no kurcze widzisz ja w pierwszą ciąże zaszłam mają 20lat.. i to z własnego wyboru, zawsze chciałam być młodą mamai wtedy też mówiłam,że po 30stce będzie dzieciątko na odmłodzenie
FabianCyprian
Tymuś
-
Gadulko, zaglądam cały czas, ale podobnie jak inne dziewczyny... Evitke bardziej dołuje forum niż jej pomaga, Alise zmęczyło, M@linka tez pisała, ze bedzie jej mniej, Skrzat rownież sie wycofała na jakiś czas, Arletki juz prawie w ogole nie ma...Ani tez jest mniej(być moze jest to niezamierzone, ale jest jej mniej), a ja nie znikam, nie nie, ale rzadziej będę sie odzywać, moj ciążowy mózg nie ogarnia nowych członkiń i nie będę czegoś pisać na sile. Ale czytam i na pewno będę sie odzywać raz po raz, także ja absolutnie sie nie żegnam. Zmęczył mnie początek roku i mam jakies ciążowe problemy z koncentracja.. chyba z tych ciążowych emocji ostatnio dwa razy sie poryczalam bo wsiadłam do auta i nagle zniknął klucz, po 15 min go znalazłam. Kolejnym razem kilkanaście minut szukałam klucza od szafki basenowej, albo klucza od domu, ktory został w drzwiach... makabra, nigdy nie zdarzały mi sie takie akcje... także po prostu coraz mniej pamięci na dysku w mojej głowie:) i nie ogarniam tez historii nowych członkiń.
M@linko, tez nie wiem co u Coco i tez wyczekuje wieści, a na belly nic nie pisała?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Cześć dziewczyny mam dobra wiadomość - dziś przyszła 1 @ po poronieniu juppi
jestem mile zaskoczona że tak szybko się zjawiła
Co prawda jest dość skąpa - ale ja zawsze miałam takie @ i trwały 3dni - czwarty to już plamienia ...
ale porównując to do miesiączki po 2 poronieniu - to tamte były b.obfite i do tego 5-7 dniowe i lało się jak z kranu . No ale może jeszcze się rozkręci .
dziś mój 33 dzień od dnia kiedy podano mi cytotek i wyroniłam ale później po 2 tyg miałam łyżeczkowanie bo zostało jeszcze trochę resztek i od zabiegu łyżeczkowania do dziś minęło tylko 21 dnia już przyszła @!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2017, 19:05
M@linka, Dorola31 lubią tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
jomi81 wrote:Dziewczyny, poroniłam 12.01., ale zarodek wg crl przestał się rozwijać prawie 2 tyg wcześniej, wiec pewnie beta już wtedy zaczęła spadać. Dziś 11 dc i jajniki bolą jak cholera, dokładnie tak jak co miesiąc podczas owulacji. Czy to możliwe, żeby tak szybko po poronieniu pojawiła się owulacja?
kochana wszystko jest możliwe - ja około tydzień temu miałam bóle jajników a dziś zjawiła się 1 @ - i kto wie czy nie było owulacji .. nawet o tym nie myślałam że np.mogą mnie boleć na owu tylko bardziej że zaczęły pracować po kilku miesiącach przerwy - myślałam że @ przyjdzie późno bo po 2 poronieniu przyszła w 65 dniu ;/
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
nick nieaktualnyMartynka, ja też o was pamiętam! Dobrze, że się odezwałaś, źle, że takie ciężkie macie początki. Tymek jest słodki! A wiadomo, co mu jest?
Niebieska, rozumiem, że cię tu mniej (co nie znaczy, że się cieszę), rozumiem nawet, że więcej cię na kwietniówkach. Ja niestety jakoś nie mogę odnaleźć się na majówkach, co tam wejdę to czuję przepaść pokoleniową, młyn, kocioł nicków, a często mnie po prostu zasmuca to, co tam czytam o problemach małżeńskich dziewczyn, uderza mnie brak szacunku, z jakim się wypowiadają o swoich...ukochanych (?) i także to, co piszą o podejściu swych mężów np. dziś, dziewczyna trafiła do szpitala, bo nie czuła ruchów synka, a jej mąż w nocy cytuję "chlał z kolegami". Nawet nie wiadomo, jak to skomentować. Żal się robi, jak te pary się pobierają, jak te związki funkcjonują, jak rokują, w jakie problemy trafi takie maleństwo.
Ja naprawdę rozumiem, że nie ma związków idealnych, każdemu zdarzają się gorsze chwile, ale... No, niech każdy myśli za siebie. Mi taki klimat na wątku nie odpowiada, zbyt mnie to zasmuca, za bardzo się tym przejmuję, a poradzić nic nie mogę.
Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że to będzie nasze drugie dziecko, więc nie ma dla mnie tego powiewu nowości, nie muszę się konsultować, mam zdanie wyrobione na sporo tematów dotyczących wyprawki i tak dalej. -
nick nieaktualnyNiebieskaa wrote:Gadulko, zaglądam cały czas, ale podobnie jak inne dziewczyny... Evitke bardziej dołuje forum niż jej pomaga, Alise zmęczyło, M@linka tez pisała, ze bedzie jej mniej, Skrzat rownież sie wycofała na jakiś czas, Arletki juz prawie w ogole nie ma...Ani tez jest mniej(być moze jest to niezamierzone, ale jest jej mniej), a ja nie znikam, nie nie, ale rzadziej będę sie odzywać, moj ciążowy mózg nie ogarnia nowych członkiń i nie będę czegoś pisać na sile. Ale czytam i na pewno będę sie odzywać raz po raz, także ja absolutnie sie nie żegnam. Zmęczył mnie początek roku i mam jakies ciążowe problemy z koncentracja.. chyba z tych ciążowych emocji ostatnio dwa razy sie poryczalam bo wsiadłam do auta i nagle zniknął klucz, po 15 min go znalazłam. Kolejnym razem kilkanaście minut szukałam klucza od szafki basenowej, albo klucza od domu, ktory został w drzwiach... makabra, nigdy nie zdarzały mi sie takie akcje... także po prostu coraz mniej pamięci na dysku w mojej głowie:) i nie ogarniam tez historii nowych członkiń.
M@linko, tez nie wiem co u Coco i tez wyczekuje wieści, a na belly nic nie pisała?
Niebieska, z moich ciążowych wpadek wymienię wjazd na rondzie pod prąd, ale to w pierwszej ciążyObecnie nic jeszcze nie wywinęłam. A kluczy i telefonu to kilka razu w tygodniu szukam i bez ciąży.
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
Elaria wrote:Martynka, ja też o was pamiętam! Dobrze, że się odezwałaś, źle, że takie ciężkie macie początki. Tymek jest słodki! A wiadomo, co mu jest?
Niebieska, rozumiem, że cię tu mniej (co nie znaczy, że się cieszę), rozumiem nawet, że więcej cię na kwietniówkach. Ja niestety jakoś nie mogę odnaleźć się na majówkach, co tam wejdę to czuję przepaść pokoleniową, młyn, kocioł nicków, a często mnie po prostu zasmuca to, co tam czytam o problemach małżeńskich dziewczyn, uderza mnie brak szacunku, z jakim się wypowiadają o swoich...ukochanych (?) i także to, co piszą o podejściu swych mężów np. dziś, dziewczyna trafiła do szpitala, bo nie czuła ruchów synka, a jej mąż w nocy cytuję "chlał z kolegami". Nawet nie wiadomo, jak to skomentować. Żal się robi, jak te pary się pobierają, jak te związki funkcjonują, jak rokują, w jakie problemy trafi takie maleństwo.
Ja naprawdę rozumiem, że nie ma związków idealnych, każdemu zdarzają się gorsze chwile, ale... No, niech każdy myśli za siebie. Mi taki klimat na wątku nie odpowiada, zbyt mnie to zasmuca, za bardzo się tym przejmuję, a poradzić nic nie mogę.
Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że to będzie nasze drugie dziecko, więc nie ma dla mnie tego powiewu nowości, nie muszę się konsultować, mam zdanie wyrobione na sporo tematów dotyczących wyprawki i tak dalej.FabianCyprian
Tymuś
-
niebieska to i tak Cię późno wzięło na takie "mgły mózgowe" jak to ja nazywam
mam tak prawie od początku... czasami nie umiem się wysłowić.. gubię słowa, zapominam.. nie wiem co gdzie kładę.. raju masakra
Niebieskaa lubi tę wiadomość
FabianCyprian
Tymuś
-
Niebieska łamiesz me serce!
A tak serio to zupełnie rozumiem, że potrzebujesz więcej czasu na relaks i ogólnie dla siebie. Mimo wszystko mam nadzieję, że będziesz do nas czasem zaglądać
Smutno by było strasznie gdybyś całkiem zrezygnowała z pisania.
Czarnulko bardzo dobra wiadomość! Cieszę się, że tym razem nie musiałaś długo czekać na @ po zabiegu.
Coco, Aniu, Haana, Jatoszka odezwijcie się!czarnulka24 lubi tę wiadomość
-
Elaria nie dziwię się, że trudno Ci się odnaleźć na majówkach, jeśli jest tam tak, jak piszesz. Trochę sobie nie wyobrażam takiej sytuacji jak u tej dziewczyny, nie chciałabym chyba mieć dziecka z takim człowiekiem. Smutne to straszliwie
Gaduaaa to mamy podobnie z ciążową głowąJa w pierwszej ciąży jeszcze przed testem zaobserwowałam u siebie spadek IQ do poziomu średnio rozgarniętego przedszkolaka
Do dziś śmiać mi się chce na myśl o tym co ja wyprawiałam. Z głupszych akcji: postawienie czajnika elektrycznego na kuchence i wściekanie się, dlaczego ta woda tak długo się gotuje
Ciekawe jak będzie następnym razem?
A nasz wątek... Tu faktycznie jest jak w domu. Taka bezpieczna przystań. Niezmiernie cieszę się, że tu trafiłam.Gaduaaa lubi tę wiadomość
-
MamoOkruszka, alez oczywiscie, ze zagladam, Ciebie juz mam w sercu, ale jak nagle dojdzie 10 nowych dziewczyn to na pewno nie ogarne:) choc w tej calej tragedii jakim sa poronienia to zycze im, zeby trafily tu jak najpredzej.
Pewnie, ze zagladam, ba! sledze wszystkie wpisy i tak, jasne, ze bede sie odzywac.
Elaria, rozbawilo mnie to, ze gubisz klucze i bez ciazy:) no ja siebie nie poznaje... i chyba potrzebuje jakos bardziej nad tym pomyslec i to po prostu zaakceptowac, sporo rzeczy sie zmieni i juz sie zmienia... ale teraz mocno to do mnie dociera, np. kiedy zakladam buty i pomimo malego brzucha to dysze i sapie jak babulenka. Podobnie z czynosciami domowymi, musze je wykonywac na raty, ja nie lubie siedzenia na tylku kilka godzin, ale najwyrazniej to mi sprzyja, po basenie bylam juz bardzo zmeczona.
Co do kwietniowek to ja zauwazam naprawde duzo zyczliwosci, empatii, zaciekawienia druga osoba i wsparcia. Oczywiscie zdarzaja sie wpisy w stylu Matki Polki znajacej jedyna sluszna droge, ale na nie po prostu nie reaguje. Dziewczyna zakladajaca watek, ktora nazywam szefowa watku pomimo mlodziutkiego wieku (w sumie nie wiem jakie ma znaczenie ma wiek..) kilkakrotnie zwracala uwage innym dziewczynom, ze kazdy ma prawo do swojej opinii itd. i mam wrazenie, ze dbala o to, zeby byl dobry klimat. Poza tym jest sporo dziewczyn z takimi przejsciami jak my i to daje jakies takie poczucie wspolnoty. Jest spory rozstrzal wiekowy..i pewnie, zdarzaja sie historie o mezach..ale coz.. mysle, ze na takich forach dostajemy przekroj polskiego spoleczenstwa, sa zwiazki udane i mniej udane. Ja kompletnie nie mam potrzeby rozmawiania o tym, nie umiem udzielac rad i wystrzegam sie tego bardzo, a sama nie posluze przykladem swojego zwiazku, bo o czym mialabym pisac.. ze mam swietny zwiazek, a lepszego meza i ojca dla Chrupki nie moglabym sobie wymarzyc..slabo to brzmi zeby tak pisac na forum:) Ale mysle, ze Ty Elaria masz w sobie sporo spokoju, doswiadczenia, wiedzy itd. nie potrzebujesz takiego watku tak jak ja..zoltodziob:)
Gadulko...o ludzieee! Ty wiesz, ze mam tak od stycznia!!! ....gubie slowa, nie potrafie sie wypowiedziec, tworze jakies nowe, dziwne slowa... objaw ciazy-zdecydowanieWiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2017, 20:04
Gaduaaa lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Witam sie w 33 dc, mialam zrobic test ale rossmana mi zamkneli. Od jutra bede brala duphaston, zorisntowalam sie ze mam opakowanie. Na nic nie licze, wrecz chce zeby juz ta @ przyszla, bo niepotrzebnie czas marnuje. W tym roku mialam najdluzsze dwa cykle po 38 dni w tym jeden z torbielem.
Czarnulko jak ten czas leci, ale ile badan porobilas!Koteczka82, czarnulka24 lubią tę wiadomość
-
Jagna,
Ani przez moment nie brałam pod uwagę, że DJ może nie być idealnie zdrowy, ale jednak po przeczytaniu Twojej wiadomości o wynikach, myślałam, że nigdy nie powstrzymam łez wzruszenia.
Jestem nieskończenie szczęśliwa! Odetchnij teraz, ciesz się tą radością, którą los postanowił na chwilę zmącić. Czas wreszcie na spokój ducha.
No i gratuluję, że syn jest synemTak obstawiałam od samego początku, ale wiadomo, jak to bywa z tymi moimi wróżbami
Genshirin,
Aż mi trudno uwierzyć, że Twoje dziecię jest już takie duże
Ten czas tak szybko leci...
Moim zdaniem, spokojnie możesz pozostać przy ksywce Żelek, szczególnie, że, jak widać po Chrupce, spożywcze nazewnictwo świetnie się sprawdzaPoza tym, Żelek jest Twój i bardzo uroczy. Jak dla mnie, może nim być nawet jak osiągnie 170 cm.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2017, 21:19
Genshirin lubi tę wiadomość
-
M@linko,
Ja chciałam Ci tylko napisać, że absolutnie Cię rozumiem i w ogóle nie dziwi mnie Twoje złe samopoczucie. Od razu dodam, że nie wynika to ze zrozumienia między ciężarówkami. Rozumiałbym to tak samo, gdybym nadal starała się o dziecko.
Ciąża to poważna sprawa. Męcząca fizycznie i psychicznie, a Ty w trakcie swojej zaliczyłaś wszelkie możliwe odmiany emocji. Także te najtrudniejsze. Dlatego masz prawo czuć znużenie, ciężar czy niecierpliwość. I masz prawo przyzwolić sobie na wszystkie te odczucia.
Co więcej - ja myślę, że my, kobiety po stratach, trafiamy na taką dodatkową trudność w ciąży (poza ciągłym strachem). Chodzi mi o takie poczucie, że... wielu rzeczy nie wypada. Nie wypada narzekać na ciążę (bo przecież tyle się starałam), nie wypada martwić się rozstępami (bo przecież tyle walczyłam o dziecko), nie wypada mieć marzeń co do płci dziecka (bo przecież jeszcze niedawno nie byłam pewna, czy w ogóle będę je mieć), i tak dalej, i tak dalej...
A to wcale tak nie jest, to znaczy nie powinno być!
Wystarczająco dużo masz za sobą ciężkich przeżyć i ciągłego musu stawiania się do pionu po każdej stracie, żebyś dzisiaj musiała też zmuszać się do siły, energii, podnoszenia głowy do góry. To jest już końcówka. Masz prawo mieć dość. Nawet jeśli musiałaś wymodlić sobie tę ciążę. Wiadomo, że na tym ostatnim etapie pojawia się totalna mieszanka emocji i odczuć: zmęczenie, strach, podekscytowanie, lęki jak to będzie. To by zmęczyło każdego. Jestem pewna, że każda z nas przeżyje to samo, jak tylko będzie jej dane być na tak zaawansowanym etapie ciąży, na jakim Ty jesteś.
Podziwiam Cię, że umiałaś się podnieść po tym wszystkim, co przeszłaś. I że walczyłaś nawet wtedy, kiedy lekarze patrzyli na to sceptycznie. Jakkolwiek będziesz się teraz czuć, choćbyś wyła codziennie w poduszkę, i tak jesteś już bohaterką, i tak nic już nie musisz!Niebieskaa, roma, M@linka, jomi81, sy__la lubią tę wiadomość
-
Witam sie tak na koniec weekendu..
Natika powinnas za kare męzowi zaserwowac dzis rano na sniadanie taką jajecznice jaką kolezanka robi na spiocha...na plynie do mycia naczyn hi hi
Roma mam nadzieje ze z babcią bedzie lepiej i zadba juz o to by nie narozrabiac,z pewnoscią strachu narobila.Czesto wlasnie starsze osoby albo zapomną wziąc leku albo poprostu zapominają jak wazne są posilki przy cukrzycy.
Co do ciazowych akcji z pamiecią to ja tez juz mam przeboje,jak zawsze mialam podzielnosc uwagi tak teraz jesli czytam cos na necie w telefonie to nie mam swiadomosci co sie w kolo dzieje i ze mąz czy siostra cos do mnie mówią,zloszczą sie a ja im tlumacze ze tak to juz w ciazy jest.Ostatnio czesto pisze sobie karteczki jak jade cos zalatwic,kupic wtedy mam pewnosc ze wszystko zalatwie.
Tydzien temu bedąc na zakupach w kauflandzie zrobilam zakupy i normalnie wylecialo mi ze wszystko trzeba sobie zwazyc na stoisku z warzywami,przy kasie dopiero kasjerka zwrócila uwage ze nic nie mam powazone,do dzis pamietam wzrok klijentów w kolejce przy kasie,musieli czekac az pojde za kasy i wszystko powaze a mialam tego dosc sporo.Cóz,przeprosilam mowiac ze kobiety w ciązy niestety mają problemy z pamiecią,jednak nikogo to nie pocieszylo.
Dzis tez jakas niemoc mnie ogarnęla po obiedzie,musialam sie polozyc i zasnelam na 3h,ostatnio co kilka dni mam takie popoludnia spiace,cóz zrobic skoro w nocy lekko spie,wybudzam sie co chwile.
Koteczka82, Mamaokruszka lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Niebieska rozumiem że potrzebujesz więcej czasu dla siebie i mniej piszesz ale tak samo jak dziewczyny nie chcę żebyś całkiem zniknęła z forum. Już brakuje mi Skrzata inne dziewczyny też rzadko się odzywają.
Czarnulka cieszę się że @ szybko przyszła
Elaria po tym co napisałaś o wątku majówek nie dziwię się że nie możesz się tam odnaleźć. A historia którą przytoczyłaś jest smutna ale niestety coraz częściej słyszę o tym że w małżeństwach źle się dzieje.
Mamookruszka, Gaduo, Niebieska to ciążowe zakręcenie musi być bardzo uciążliwe. Ja go jak na razie nie doświadczyłam.
Mnie też jest dobrze tutaj na naszym wątku, tu mogę spokojnie pisać o wszystkich smutkach, niepokojach i rozterkach. Mogę dzielić się z Wami radością i dobrymi wiadomościami. Szukać porady i wyrażać własne zdanie.
A wracając do mnie to brzuszek coraz bardziej wieczorem mi wystaje, właśnie miałam problem z zapięciem swetra, opiął mi się strasznie hihina szczęście tym razem młody nie zwrócił uwagi. Spróbuję zrobić zdjęcie żebyście zobaczyły.
Mój synek jest bardzo bystry i nic nie umknie jego uwadze. A jak czasami rzuci komentarz to nie raz otwieramy z mężem usta ze zdziwienia.
czarnulka24 lubi tę wiadomość
Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
nick nieaktualnyMi koncentracja pogorszyła się w czasie karmienia, w ciąży nie było najgorzej, teraz też jeszcze nie jest źle. Jedyne, co mi dokucza (prócz szybszego zmęczenia) to drętwienie nóg, ud po bokach, jak dłużej postoję, czasem to aż lekko boli. Jak muszę postać przy zlewie, to po 10 minutach czuję jakbym nie miała czucia w skórze ud. Usiądę albo przejdę się, to mija. Pewnie macica uciska jakieś nerwy, czy coś... Z pierwszej ciąży tego nie kojarzę.