X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Yoselyn82 Autorytet
    Postów: 14995 18897

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    na rozrzedzenie spermy ;) mój też pił w szczęśliwym cyklu.. nie wiem czy się przyczyniło,ale sperma była na prawdę lejąca że tak powiem..

    aaaa no widzisz nawet nie wiedzialam ze flegamina jest na rozrzedzenie spermy... czlowiek uczy sie cale zycie :P

    Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️

    Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️

    Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
    ❤️❤️❤️
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Yoselyn82 wrote:
    Niebieska az tyle postow? niezle... chyba cale dnie na forum laska siedzi, albo jest od bardzo bardzo dawna... :)

    p.s a te meskie sprawy i picie flegaminy to mialo byc do czego?
    Gaduaaa juz wyjaśniła. Ja po 2 poronieniach, kiedy to zaciążyłam w 1. cyklu byłam tak zdesperowana, ze za trzecim razem nie udało sie w 1. cyklu, ze wymyślałam cuda na kiju. Moze akurat picie flegaminy przez m. nie bylo niczym dziwnym (nasienie nie upłynnilo sie samoistnie w badaniu), ale juz używanie kubeczka menstruacyjnego po seksie, zeby zatrzymać wypływanie spermy było juz "cudem na kiju";)

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    Gaduaaa juz wyjaśniła. Ja po 2 poronieniach, kiedy to zaciążyłam w 1. cyklu byłam tak zdesperowana, ze za trzecim razem nie udało sie w 1. cyklu, ze wymyślałam cuda na kiju. Moze akurat picie flegaminy przez m. nie bylo niczym dziwnym (nasienie nie upłynnilo sie samoistnie w badaniu), ale juz używanie kubeczka menstruacyjnego po seksie, zeby zatrzymać wypływanie spermy było juz "cudem na kiju";)

    Słyszałam o metodzie z nogami do góry, ale o kubeczku menatruacyjnym jeszcze nigdy :D może akurat działa!

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurde, Niebieskaa jesteś moją nową faworytka niezłych zwyczajów staraniowych ;) A ja myślałam że jestem dziwna że długo leżę... Albo w ogóle ustawiam przytulanki tak żeby potem już tylko zasnąć i po nic nie wstawać.

    No, ale cel uświęca środki co nie?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 20:32

    Monika1357 lubi tę wiadomość

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa wrote:
    ale juz używanie kubeczka menstruacyjnego po seksie, zeby zatrzymać wypływanie spermy było juz "cudem na kiju";)

    He?!! Przecież owy kubek zastępuje podpaski lub tampony. Gromadzi się tam krew.
    Więc jakim cudem może on zatrzymać wypłynięcie spermy - tym bardziej, że jest on zaaplikowany otworem do szyjki??hm....proszę o wytłumaczenie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 20:41

    Ikarzyca lubi tę wiadomość

  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarku odgapiłam ten sposób od Niebieskiej - i nie zachodziłam w ciążę. Potem dałam spokój sobie z tym dziwactwem i zaszłam dwa razy ale finał znacie...

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Kaczuszka86 Autorytet
    Postów: 1315 862

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    Super kaczuszko :) Czekamy na zarodasek :) Przy takich wymiarach to norma ze go jeszcze nie widac, moze faktycznie ciaza troszke mlodsza niz liczysz :)

    Owu napewno była między 19-20.02 18 miałam monit i zastrzyk a 21 było już ciałko żółte. Ale nie martwię się. Jakiś tam stresie jest ale na tym etapie wiem że każdy dzień ma znaczenie. U mnie to wg belly 5+2 więc na tym etapie cieszę się że wokół nie ma powikłań jakie miałam wcześniej czyli krwiak, odklejanie kosmowki czy torbieli na ciałku żółtym. Jaram się ciąża i poprostu czekam :)

    Arleta lubi tę wiadomość

    mhsv9vvj9veszbog.png
    25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
    23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
    31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
    19.11.2017 nasz największy skarb Norbert <3
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 13 marca 2017, 20:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evita wrote:
    Ikarku odgapiłam ten sposób od Niebieskiej - i nie zachodziłam w ciążę. Potem dałam spokój sobie z tym dziwactwem i zaszłam dwa razy ale finał znacie...

    Nawet nie myślę żeby to wprowadzić, po pierwsze nawet nie wiem jak się tego używa, a po drugie miałabym przy tym tyle uciechy że raczej wszystko by wypadło :)

    Evitka kochana, okropny czas teraz masz. Jeszcze gorzej niż brak owu - zachodzisz i nic. Przytulam Cie bo nie jestem w stanie jakkolwiek ulżyć.

    Evita lubi tę wiadomość

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 13 marca 2017, 21:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No zakładanie tego ustrojstwa jest dość zabawne - ale desperate times desperate measures mawiali starożytni. Wasze zdrowie znad 3 lampki wina.

    Ikarzyca, Alisa, Koteczka82, Monika1357 lubią tę wiadomość

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 13 marca 2017, 21:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haha Moje drogie, ten sposób nie ma naukowego poparcia:) wyczytałam w necie to i spróbowałam. Na pewno ta metoda pomogła oszukać moja głowę i dała jeszcze mocniejsze poczucie, ze zrobiłam co mogłam. Była i flegamina, i zioła od lekarki z Indii, wiesiołek, len, koenzym, aktywna praca we wszystkie dni płodne, eksperymenty z castagnusem, i własnie kubeczek:) Szczerze mówiąc to nie wierzyłam, ze to pomoże, tak samo nie wierze w żadne leżenie z nogami do góry. Co ma dobiec do jajeczka to dobiegnie, i bez naszej pomocy. Ale troche dzięki temu kubeczkowi odpuściłam obsesyjne myślenie czy aby na pewno TEN wybraniec trafił do komórki jajowej.
    Tu akurat reklama, ale znalazłam więcej opinii na rożnych forach. W szczęśliwym cyklu nie używałam takich bajerow.
    http://www.conceiveeasy.com/get-pregnant/how-do-i-get-pregnant-with-soft-cups/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 21:03

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 13 marca 2017, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja bym zjadła biała bułeczke z szynka i pomidorem - ale nie mogę, jeszcze chociaż tydzień chciałabym pociągnąć moja dietę.

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • Evita Autorytet
    Postów: 823 807

    Wysłany: 13 marca 2017, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście zakładałam to coś leżąc z nogami do góry, opartymi o ścianę. Za wszystko zapłacisz kartą Master Card ale mina mojego męża - bezcenna.

    Ikarzyca, Niebieskaa, Monika1357 lubią tę wiadomość

    Evita

    4 straty
    immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 13 marca 2017, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evita - niesamowite. Właśnie tak sobie wyobrazilam siebie i mojego - byłby kosmos...

    Alisa, Monika1357 lubią tę wiadomość

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 13 marca 2017, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inessko,
    Nie wiem, czy jeszcze zdążysz to przeczytać, bo może zniknęłaś już na dobre. Ale może jednak tak.
    Bardzo mi przykro, że przeżyliście kolejną stratę. Można przeżyć ich dwie, pięć, osiem. Zawsze bolą tak samo.
    Ale czuję, że z Twojego postu - mimo wszystko - bije spokój i wdzięczność, które gwarantuje Wam ukochany synek Gabryś. On jest Waszym cudem, on jest najważniejszy i cokolwiek wydarzy się w przyszłości, nic tego nie zmieni.
    Kto wie, co jeszcze los dla Was zapisał...

    Chcę Ci napisać, że jesteś, byłaś i będziesz dla mnie wielkim symbolem forum Ovu. Nieraz wyciągałaś nas z dołków, pisząc dobre słowo, dając nadzieję, podtrzymując nas na duchu, pomimo, że sama miałaś pod górkę. Zawsze miałam wrażenie, że wszystkie Twoje wpisy są "uśmiechnięte", nawet jeśli pojawiały się w trudnych czasach.
    Dla mnie jesteś taką... przewodniczką i mentorką. I natchnieniem. Nie tylko dzięki wielkiej wiedzy zbudowanej na swoim doświadczeniu. W najtrudniejszych chwilach myślałam o Tobie jako o wzorze i punkcie odniesienia. I to popychało mnie do przodu w dalszej walce.

    Pamiętaj o tym.
    Na pewno jest mnóstwo innych dziewczyn na całym tym forum (nie tylko u nas na wątku), które myślą podobnie.

    Życzę Tobie / Wam wszystkiego co najlepsze. Szczęścia, spokoju ducha i spełnienia.
    Jesteś wyjątkową osobą. Gabryś ma szczęście, że ma taką mamę. Choćbyś mu opowiedziała całą historię drogi do niego, nie wiem, czy kiedykolwiek byłby w stanie ogarnąć to, jak bardzo o niego walczyłaś.
    Ale my wiemy.

    Evita, Szczęśliwa Mamusia, emerald_m, inessa lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 13 marca 2017, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skrzaciku,
    To są absolutnie kosmiczne wieści!!
    Nie spodziewałam się, że już takie widoki dzisiaj będą Twoim udziałem :-)
    Jak tak dalej pójdzie, to po następnej wizycie będziesz nam się chwalić walącym serduchem!
    Pamiętasz jak pisałyśmy sobie kiedyś o takiej wizji chodzenia razem na spacery z wózkami? No to wygląda, że to przewidziałyśmy. Tylko, że Ty będziesz chodzić z gondolą, a ja ze spacerówką ;-)
    Czekam z utęsknieniem na ten dzień.

    Kaczuszko,
    U Ciebie też wspaniałe wieści!
    Ja bym się nie poddawała żadnym wątpliwościom i niepewnościom zasianym przez lekarza, bo wszystkie wiemy jak to jest z tymi lekarzami i tym, co potrafią palnąć.
    Poza tym... nie lubimy porównywać danych, ale ja Ci porównam ;-)
    Byłam w sierpniu na USG z moją nano-Avusią w 5t3d z powodu plamień (które potem przekształciły się w krwawienia). I wówczas było widać pęcherzyk ciążowy, ale kompletnie nie było widać ys. Lekarz wtedy powiedział, że on by już wolał widzieć ten pęcherzyk żółtkowy i czułby się wtedy spokojniejszy, ale w sumie nie musi go jeszcze być. W ogóle mnie tak nastraszył i ciągle mi powtarzał, co mam zrobić, jeśli nie uda mi się utrzymać tej ciąży :-/ A tymczasem dzisiaj Avutka wpycha łepetynę w mój kanał i muszę nogi zaciskać, żeby za wcześnie nie wyszła.
    Tak więc jeśli u Ciebie jest 5t2d i masz takie parametry jak mówisz, to znaczy, że jest dobrze i tego się trzymamy :-)

    skrzat1988 lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 13 marca 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A propos tego kubeczka menstruacyjnego, to mnie właśnie zawsze zadziwiało, jak by to miało działać...
    No bo przecież on nie trzyma płynów organicznych jak najwyżej, tylko one jednak spływają trochę w dół. Więc, hmm, nie rozumiem, jak to by miało pomóc... ;-)

    Natomiast nie myślcie, że wyszukane akrobacje gimnastyczne w dniach płodnych po wiadomych czynnościach, były mi zupełnie obce ;-) Też robiłam sobie regularne powtórki z zajęć WF-u, żeby wspomóc spotkanie na szczycie i doprowadzić do powstania dziecia. Choć akurat przy Avutkowej chyba grzecznie leżałam i nie strzelałam wygibasów... Ale pewności nie mam :-)

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • skrzat1988 Autorytet
    Postów: 598 617

    Wysłany: 13 marca 2017, 22:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieska wzięłam witaminy dla kobiet w ciąży (tam jest cholina, wit. D3, jod, methylB12 na wysoką homocysteinę i chyba imbir), starałam się wybrać coś bez wit. C, bo ona niby zwiększa krzepliwość krwi, a mnie chodzi o rozrzedzenie. Nie wiem czy dobrze to wydedukowałam;) Poza tym acard, progesteron, kw. foliowy 15mg i naltrexone. Tak na razie wygląda mój zestaw.

    A jeśli chodzi o humor...to wciąż do mnie nie dociera, że ktoś postanowił zamieszkać w moim brzuchu:)Mimo, że widziałam kropeczkę na monitorze to cały czas szczypię się czy to aby na pewno nie jest sen;) W pracy dzisiaj co chwila uśmiechałam się do siebie i nie mogłam się skupić:D
    Wie już mój mąż (rzecz jasna;) ucieszył się bardzo, choć podchodzi ze spokojem do sprawy i czeka cierpliwie na rozwój wydarzeń), moi rodzice i siostry. Pewnie w przyszłym tygodniu powiemy jeszcze teściom, żeby było sprawiedliwe i to by było na tyle. Będą wiedzieć tylko najbliżsi, nikomu więcej nie zamierzamy nic mówić.

    Arleta u mnie na liczniku 5tydzień 0dni, więc wygląda na to, że jesteśmy w tym samym momencie? Mamy chyba walentynkowe Kropki;) ?

    annak oj jak ja bym chciała, żebyśmy kiedyś się tymi wózkami puknęły;) tak bardzo chciałabym, żeby tym razem wszystko już było dobrze, ale dziś doktorek słusznie mi powiedział, że naprawdę niewiele teraz zależy ode mnie i nie ma sensu martwić się czymś na co nie mam wpływu. Staram się myśleć pozytywnie:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2017, 22:41

    Niebieskaa, Mona_Lisa lubią tę wiadomość

    1 rok starań -> 04.2015 - 11 tc [*]
    2 lata starań od poronienia... i CUD :)

    m3sxrjjgan8b5awa.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 13 marca 2017, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    annak oj jak ja bym chciała, żebyśmy kiedyś się tymi wózkami puknęły;) tak bardzo chciałabym, żeby tym razem wszystko już było dobrze, ale dziś doktorek słusznie mi powiedział, że naprawdę niewiele teraz zależy ode mnie i nie ma sensu martwić się czymś na co nie mam wpływu. Staram się myśleć pozytywnie:)

    Skrzat,
    Powiem Ci, że paradoksalnie, dla mnie w tej ciąży najłatwiejsze były te momenty, kiedy nie miałam na nic wpływu i nic nie mogłam zrobić. Na przykład na wakacjach we Francji. Musiałam pozostawić rzeczy swojemu biegowi. Przyzwyczaiłam się do tej myśli, oswoiłam ją i tak przetrwałam. Najtrudniejsze były chwile decyzji. Brać jakiś lek, czy nie? Iść na drugie połówkowe, czy nie? Jechać na IP, czy nie? Odpowiedzialność za decyzje i stres związany z nimi był najbardziej przytłaczający.
    A więc może właśnie tak warto do tego podjeść: nic nie mogę zrobić. Więc żyję sobie dalej. Ale też nic NIE MUSZĘ robić. Bo właśnie jestem w ciąży, ona trwa i się rozwija. To są fakty.

    Koteczka82, skrzat1988 lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 14 marca 2017, 00:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zaczelo się!
    Typowa cisza przed burza..wrocilismy z zakupow...posiedzielismy..na necie kuchenne rewolucje ogladalismy...o 21 poszlam sie myc...golic...bo seksik w planach byl na popedzenie....wyszlam z pod prysznica..nic nie bolalo... Lazilam na golasa po pokoju..paradowalam z tlustym tylkiem szukajac majtek...popsikalam sie perfumami...i na golasa jeszcze polozylam sie na sofie kolo mojego meza i lezalam tak ze 2 min. .nagle czulam jakby cos mi w miednicy lekko strzelilo taki dziwny dźwięk....uciadlam...poczym wstalam i chlupppp duzooo wody...duzooooo. .nagle nie wiedzial gdzie w domu ręcznik trzymamy....glowe umylam..moj zjadl..lekko w panice...ja tez w euforii i leku. .no i z recznikiem miedzy nogami..bo licialo co chwile ...juz przed wyjsciem woda z krwia....i tak do tej pory...bole przyszly jak sie polozylam do wpisu na ktg...i przyjecia na porodowke a teraz sa....nie wiem co ile...ale bola..leze juz na lozku szpitalnym...nie wiem czy mi sie chce....kupe czy jak...ale bola te skurcze pindy jedne....1 cm rozwarcia niby...badala mnie polozna...czekam...i serio te skurcze bola...
    Ale nie mialam usg....
    Poprosze o modlitwe

    Maz pojechal do domu bo mu kazaly niby dluga droga przede mna...bede dzwonic jak sie rozbuja

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2017, 00:43

    inessa, Mamaokruszka, Dorola31, Alisa, Mona_Lisa, Niebieskaa, Genshirin, Monika1357, Jacqueline, Kaczuszka86, Aga22, M@linka, roma, promyczek 39, Gaduaaa, Natikka123, ana167, Evita, Koteczka82, Asia87, Szczęśliwa Mamusia, sy__la, czarnulka24, Elmo13, sylvuś lubią tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 14 marca 2017, 02:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie dziewczyny , ja dziś za bardzo nie mogłam spać jakiś lęk mnie ogarną , nie wiem jakby brak bólu piersi i ich obrzmiałość, wiem ,że to jeszcze bardzo wczesna ciąża ale jakoś się boję ...chce mi się ryczeć jak pomyślę ,że coś może być nie tak :(
    poszłam siknąć na testa czy aby na pewno jest 2 kreseczka i wiecie co -wydaje mi się ,że jest jakby nieco jaśniejsza niż jak robiłam w niedziele ;/ Bardzo się boję ,że ciąża się skończyła :( robiłam wczoraj betę , może jutro będą wyniki .



    inessa lubi tę wiadomość

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
‹‹ 1998 1999 2000 2001 2002 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 5 gadżetów ułatwiających życie młodej mamy

Rynek produktów dla przyszłych rodziców i maluszków jest ogromny. O jakich gadżetach warto pomyśleć kompletując wyprawkę? Które produkty są warte uwagi i mogą ułatwiać codzienność świeżo upieczonych rodziców? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży – czyli po czym poznać że jesteś w ciąży jeszcze przed wykonaniem testu ciążowego?

„Po czym poznać że jestem w ciąży?” - to pytanie zadaje sobie wiele kobiet, zarówno tych które starają się o dziecko jak i tych które podejrzewają, że być może zaszły w ciążę. Odpowiedź nie jest łatwa i jednoznaczna. 

CZYTAJ WIĘCEJ