X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarzyca wrote:
    Jagienko! Hop hop! Wszystko w porządku?
    Wydaje mi sie, ze w tym wypadku brak wiadomosci to dobra wiadomosc. Tak czasem bywa, ze po przejsciu detoksu od forum juz nie ma motywacji by wrocic. Sama mysl, ile byloby do nadrobienia, lub swiadomosc, ze i tak nie jest sie na biezaco, zniecheca. A in dluzej to trwa tym bardziej uzmyslawiamy sobie, ze forum nie jest nam do zycia i szczescia potrzebne, zwlaszcza na TAKIM etapie zycia. Szczerze, nie sadzilam, ze tak szybko Jagne stad wyssie. Miala czas i glowe pisac tu nawet w sytuacji smierci taty , co zlalo sie w czasie z procedura in vitro. A moze to wtedy nas najbardziej potrzebowala. A teraz juz nie, bo i do czego. A czasem wchodzenie tu "z brzuchem" jest trudne, bo jak tu pocieszac kogos w rozpaczy samemu bedac szczesliwym. Moze to ją przerasta. Dlatego musze sie przyznac do czegos i przeprosic inna nasza ciezarowke, mianowicie Szczesliwa mamusie. Bo ona byla z nami krotko po poronieniu, zaszla w kolejna ciaze szybciutko i od tego czasu raczy nas w miare regularnymi updatami ze swego zycia, co czasem ktos polubi, ale rzadko komentujemy, a ona tez rzadko odnosi sie do spraw innych, zwlaszcza tych starajacych sie. No nie pociesza nikogo na sile, bywa rzadko, czasem dziwilam sie, ze mimo braku naszego odzewu jej sie chce pisac nam o pogodzie, o tym co ma na obiad, o tym ze mąz ociaga sie ze skrecaniem lozeczka. Ale wiecie, wole taka obecnosc niz totalne znikanie jak Coco czy Jagna wlasnie. Zwlaszcza ona, bo byla filarem tego watku. Ja rozumiem, ze jest zajeta, ze zmeczenie, ze jest blisko uoragnionego szczescia. Jak dla mnie nie musi nic nadrabiac. Niech wejdzie tu po prostu i napisze co dzis robila, jak sie czuje. Ja sie z wami zzywam, a juz trudno bylo nie zzyc sie z Jagna i teraz taka nieobecnosc boli. Po porodzie usprawiedliwiam kazda, ale do czasu osiagniecia CELU, o ktory wszystkie walczymy, nie lubie znikania. No i na zakonczenie dodam, ze wiem, ze mozecie sie ze mna nie zgadzac. Forum to nie sekta, zadnego przymusu nie ma. Podzielilam sie swoimi przemysleniami.

    ps. przepraszam za literówki, pisałam na tel.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 09:45

    roma, M@linka, Jacqueline, Arleta, Asia87, sy__la, czarnulka24, Niebieskaa, Evita lubią tę wiadomość

  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczy a ja mam dzisiaj zryty humor... chce mi się ryczeń i wyć do księżyca :(

    na pocieszenie zrobiłam zdjęcie mojej "jabłoni" :) może pamiętacie jak wrzuciłam ostatnio zdjęcie pestki, którą znalazłam w jabłku? :) zasadziłam ją i oto i ona:

    6e0jnl.jpg

    Tata śmieje się ze mnie i mówi, że nic z tego nie wyjdzie ;) to mu odpaliłam, żeby się nie zdziwił jak w przyszłym roku będzie jadł z niej jabłka ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 09:01

    M@linka, Elaria, Aga22, sy__la, Arleta, SusannaDean, czarnulka24, Evita, Koteczka82 lubią tę wiadomość

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_Lisa wrote:
    Dziewczy a ja mam dzisiaj zryty humor... chce mi się ryczeń i wyć do księżyca :()

    Moniu - dołączam . Ja również na dnie.

    Elaria - co do Twojego wpisu . Nasz wątek juz nie jest tym samym, sprzed roku powiedzmy. Naturalne jest ze dziewcxyny które urodziły nie będą za często gościły na forum. Inne - w wysokich ciążach również ( jesteś wyjatkiem:-)). Ale i Ty znikniesz lada chwila.

    Szczerze: mi jest obojętne czy ktoś ze starej gwardii odzywa się czy nie.
    Z kim chcę - mam kontakt na bieżąco, m.in. z Jagną ( wszystko dobrze u niej).

    Dzisiaj nawet rano pisałam z Ikarkiem ze chce usunąć swój profil. Nie dlatego że znudziło mi się forum. Ale dlatego że jestem na dnie. W nic już nie wierzę.
    I w takim stanie moja obecność tutaj nie jest wskazana.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 09:16

  • nesairah Autorytet
    Postów: 2322 2169

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Śniło mi się, że byłam na USG (mój P czekał przed drzwiami, bo bał się wejść). Lekarz pokazał mi piękny zarodek w 3D, posłuchałam serducha, a później zawołałam mojego jeszcze nie męża, porozmawialiśmy z lekarzem :) tak wszystko ładnie, pięknie było w tym śnie. Mam nadzieję, ze się spełni w piątek.


    Po ostatnim śnie, w którym na USG widziałam bliźniaki Czarnulka ogłosiła 2 bijące serducha, więc może ten też będzie proroczy.


    Alisa Jakoś ciężko mi wyobrazić sobie ten wątek bez Ciebie... jesteś takim jasnym punktem tutaj. Cięte żarty, zawsze potrafisz rozśmieszyć. Szkoda by było...

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    preg.png

    2017 - 👦, 2021 - 👶

    2016 - [*] 6tc 👼
    2019 - [*] 6tc 👼
    2022 - cb💔
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    Dzisiaj nawet rano pisałam z Ikarkiem ze chce usunąć swój profil. Nie dlatego że znudziło mi się forum. Ale dlatego że jestem na dnie. W nic już nie wierzę.
    I w takim stanie moja obecność tutaj nie jest wskazana.

    Niewskazana dla Ciebie, czy dla nas?
    Bo jeśli myślisz, że dla nas, to się mylisz.

    Nie wyobrażam sobie, że mogłoby Ciebie tu nie być.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria - nie, nie wiemy. Genetyka wyszła dobrze, mutacje podstawowe z krzepliwością też, mthfr tez ok, p/c antykardiolipinowe i te drugie też ok, toczeń też.

    Nic nie wiemy :/

    Dziękuję <3

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 09:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    Moniu - dołączam . Ja również na dnie.

    Elaria - co do Twojego wpisu . Nasz wątek juz nie jest tym samym, sprzed roku powiedzmy. Naturalne jest ze dziewcxyny które urodziły nie będą za często gościły na forum. Inne - w wysokich ciążach również ( jesteś wyjatkiem:-)). Ale i Ty znikniesz lada chwila.

    Szczerze: mi jest obojętne czy ktoś ze starej gwardii odzywa się czy nie.
    Z kim chcę - mam kontakt na bieżąco, m.in. z Jagną ( wszystko dobrze u niej).

    Dzisiaj nawet rano pisałam z Ikarkiem ze chce usunąć swój profil. Nie dlatego że znudziło mi się forum. Ale dlatego że jestem na dnie. W nic już nie wierzę.
    I w takim stanie moja obecność tutaj nie jest wskazana.

    Aliska też się nad tym zastanawiam czy nie usunąć konta... za bardzo się przez to wszystko nakręcam, doszukuję się objawów... no masakra jakaś :( oby @ przyszła po Świętach, bo inaczej doła na maksa załapię. Poza tym stresuje mnie to mierzenie temperatury. To był mój pierwszy cykl i ostatni. Od następnego totalnie odpuszczam ze wszystkim. Już nie mam siły. Wszyscy w koło myślą, że ze mną ok. W kwietniu minęły 3 m-ce od sraty. Myślałam, że z czasem będzie lepiej. A nie jest niestety. Jest wręcz przeciwnie coraz gorzej :( i taką miałam nadzieję na szybką ciążę a tu zonk. Ni *uja!!!! :(

    Ikarzyca lubi tę wiadomość

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqu, no tak właśnie nie mogłam sobie przypomnieć, bałam się, że jakąś diagnozę przeoczyłam. Tym trudniej pojąć te straty. Nadzieja w tych lekach.

    Mona, pamiętam to zdjęcie pestki z kiełkiem. Dałaś jej szansę. To wzruszające :)

    M@linka lubi tę wiadomość

  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_Lisa wrote:
    Aliska też się nad tym zastanawiam czy nie usunąć konta... za bardzo się przez to wszystko nakręcam, doszukuję się objawów... no masakra jakaś :( oby @ przyszła po Świętach, bo inaczej doła na maksa załapię. Poza tym stresuje mnie to mierzenie temperatury. To był mój pierwszy cykl i ostatni. Od następnego totalnie odpuszczam ze wszystkim. Już nie mam siły. Wszyscy w koło myślą, że ze mną ok. W kwietniu minęły 3 m-ce od sraty. Myślałam, że z czasem będzie lepiej. A nie jest niestety. Jest wręcz przeciwnie coraz gorzej :( i taką miałam nadzieję na szybką ciążę a tu zonk. Ni *uja!!!! :(


    Polubiłam przypadkowo.

    Tempki nie mierz, bo faktycznie może przeszkadzać. A co do tego kiedy będzie lepiej to jest różnie. Trzy miesiące to mało. Bardzo. Nie da sie odbolec straty tak szybko bo i tak nas to zjada od środka. Dołki też będą. Ja sie staram rok po poronieniu. I nawet do tej pory nie było szans na ciążę. Więc wiesz, wszystkim jest ciężko. A to forum jest od narzekania :)

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Juz pal licho ja. Ale szkoda mi bardzo mojego M. Wiecie jakie mamy problemy...
    A teraz dał z siebie wszystko, tyle było <3 na nic... to mnie bardzo boli...

    Aniu - dla dobra Waszego. Nie potrafię pocieszać, gratulować... nie mam siły na to.

    Nesairah - dziękuję:-) ciesze się ze czasem udało mi się Was rozśmieszyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 10:01

  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarzyca wrote:
    Polubiłam przypadkowo.

    Tempki nie mierz, bo faktycznie może przeszkadzać. A co do tego kiedy będzie lepiej to jest różnie. Trzy miesiące to mało. Bardzo. Nie da sie odbolec straty tak szybko bo i tak nas to zjada od środka. Dołki też będą. Ja sie staram rok po poronieniu. I nawet do tej pory nie było szans na ciążę. Więc wiesz, wszystkim jest ciężko. A to forum jest od narzekania :)

    Dzięki. Poryczałam się... ale już tak dzisiaj dzień beksalowania i narzekania mam... buuu :( nie mam się nawet komu wygadać, bo mój też już powoli wymięka, więc unikam tego tematu i duszę w sobie te emocje :(

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:

    Mona, pamiętam to zdjęcie pestki z kiełkiem. Dałaś jej szansę. To wzruszające :)

    Uwielbiam kwiaty i wszystko co kiełkuje. Nie wyobrażałam sobie, żebym mogła wyrzucić do kosza tą pesteczkę, która rodziła się do życia :) zobaczymy co z niej wyrośnie :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 12:05

    M@linka lubi tę wiadomość

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tylko nie mogę też jednego zrozumieć. Z pierwszą ciążą udało się od razu za pierwszym razem i szczęśliwie dotarłam do końca. A teraz są problemy z zajściem i utrzymaniem. Nie pojmuję....

    jatoszka lubi tę wiadomość

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_Lisa wrote:
    Tylko nie mogę też jednego zrozumieć. Z pierwszą ciążą udało się od razu za pierwszym razem i szczęśliwie dotarłam do końca. A teraz są problemy z zajściem i utrzymaniem. Nie pojmuję....


    To samo mnie zastanawia, tak samo u mnie :/

    a i zauważyłam u siebie pewny schemat zachodzenia w ciąże : 2 pierwsze w 1cs, trzecia w 4cs, potem dwie kolejne w 1cs i teraz ta w 4cs...

    Pokłóciłam się z mężem :/ Wqrwił mnie serdecznie :/ Ma pretensje, że co do mnie dzwoni to gdzieś jade. Tylko kto ma niby gdzieś jechać czy do szkoły do szkoły do córki czy teraz coś kupić na budowę jak on w pracy. To logiczne, że skoro nie pracuję na etacie tylko pomagam rodzicom, to ja jeżdżę.

    Tak mnie strasznie wszystko ostatnio pare dni denerwuje :/

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi sie snilo ze bylam w ciazy,i beta pieknie przyrastała..

    Alisa, Mamaokruszka, Ikarzyca, SusannaDean, Jacqueline, jatoszka, Mona_Lisa, M@linka, Aga22, Genshirin, Koteczka82 lubią tę wiadomość

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    To samo mnie zastanawia, tak samo u mnie :/

    a i zauważyłam u siebie pewny schemat zachodzenia w ciąże : 2 pierwsze w 1cs, trzecia w 4cs, potem dwie kolejne w 1cs i teraz ta w 4cs...

    Pokłóciłam się z mężem :/ Wqrwił mnie serdecznie :/ Ma pretensje, że co do mnie dzwoni to gdzieś jade. Tylko kto ma niby gdzieś jechać czy do szkoły do szkoły do córki czy teraz coś kupić na budowę jak on w pracy. To logiczne, że skoro nie pracuję na etacie tylko pomagam rodzicom, to ja jeżdżę.

    Tak mnie strasznie wszystko ostatnio pare dni denerwuje :/

    Oj Jacqu :( ja od razu po stracie pytałam czy mam jakieś badania porobić? Żeby ewentualnie zapobiec kolejnego nieszczęścia o lekarz powiedziała, że dopiero po 2 stracie kierują na jakiekolwiek badania a jeden raz to pewnie genetycznie i przy następnej nie musi tak być. Tylko k****wa ja nie chcę drugi raz ryzykować! Nie podołam temu!
    Teraz mama zadzwoniła z cudowną wiadomością, że siostra cioteczna jest w ciąży... w 4 ciąży... Cieszę się, ale mam tyle w koło znajomych bliskich i dalszych, które akurat są w ciąży, że to też mnie dodatkowo dołuje i stresuje :( sama sobie nałożyłam jakąś głupią presję! Jestem na siebie wściekła!

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
  • Ikarzyca Autorytet
    Postów: 1612 1417

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sylcia a jak Ty tak polubiasz, to znaczy że jeszcze nie rodzisz?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2017, 11:04

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    o148df9havalwhwu.png

    Aniołeczek (*) 9tc
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mona_Lisa wrote:
    Oj Jacqu :( ja od razu po stracie pytałam czy mam jakieś badania porobić? Żeby ewentualnie zapobiec kolejnego nieszczęścia o lekarz powiedziała, że dopiero po 2 stracie kierują na jakiekolwiek badania a jeden raz to pewnie genetycznie i przy następnej nie musi tak być. Tylko k****wa ja nie chcę drugi raz ryzykować! Nie podołam temu!
    Teraz mama zadzwoniła z cudowną wiadomością, że siostra cioteczna jest w ciąży... w 4 ciąży... Cieszę się, ale mam tyle w koło znajomych bliskich i dalszych, które akurat są w ciąży, że to też mnie dodatkowo dołuje i stresuje :( sama sobie nałożyłam jakąś głupią presję! Jestem na siebie wściekła!
    Z tą presją też mam....
    I doskonale rozumiem...coś mnie gna, ale trzeba się zastanowić czy przeżywanie jeszcze raz tego samego to dobry pomysł. Nie myślałaś żeby na początek sama kilka badań zrobić?

  • Asia87 Autorytet
    Postów: 1911 1260

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marianka cudo!

    Dootki kciuki za rozmowę.

    Malinko super ten język dzieci :p ale czy w rzeczywistości jest to do wyłapania? Mój mało płakał, praktycznie wcale więc nie mam doświadczenia :p

    Jacq przestań analizować, prowadzić statystyk bo zwariujesz, już na samym początku. Ja wiem,że to jest cholernie ciężko i sama pewnie też będę świrować, ale spróbuj, masz teraz tyle spraw na głowie, postaraj się o tym myśleć. Dla tej ciąży robisz wszystko co możesz, bierzesz leki, zastrzyki, nie zadręczaj się. Bardzo Ci kibicuje!

    Elaria, o tak, ja też już się nie przejmuje jak nikt nie odniesie się do moich wpisów, ale mimo to namiętnie czytam co u Was i jestem ciekawa co u Was jak się czujecie, jak sobie radzicie. A teraz gdy przybyło nam ziemskich Cudów to jeszcze bardziej chce mi się walczyć, (oczywiście patrząc na mojego Syna też) ale jak na te kruszynki niewinne patrze to dostaje skrzydeł i wiem o co walcze. Po ostatnim negatywie nie uroniłam nawet łezki ;) a u mnie to postęp :p walcze dalej i się nie poddam, na pewno mi się uda. Szkoda tylko że to tyle trwa.

    Alisa bądź sobą, jak nie masz siły, czy ochoty kogoś pocieszać, radzić, gratulować to po prostu tego nie rób. A Twoje poczucie humoru jest tu potrzebne ;) więc nie znikaj tak na zawsze :(

    Jacqueline lubi tę wiadomość

    Synuś, największe szczęście :*
    Córcie ur. 28.02.18r.
    04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb

  • Mona_Lisa Autorytet
    Postów: 381 191

    Wysłany: 12 kwietnia 2017, 11:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    SusannaDean wrote:
    Z tą presją też mam....
    I doskonale rozumiem...coś mnie gna, ale trzeba się zastanowić czy przeżywanie jeszcze raz tego samego to dobry pomysł. Nie myślałaś żeby na początek sama kilka badań zrobić?

    Właśnie się nad tym zastanawiałam, ale kroków jeszcze żadnych w tym kierunku nie poczyniłam. Może właśnie dlatego, że moja ginekolożka tak lajotowo o tym powiedziała, a może chciałam jej uwierzyć, że następnym razem będzie wszystko OK. Cały czas o tym myślę... ale szczerze - nawet nie wiem od czego zacząć.

    eikts65g4j84egbp.png

    bl9cj44jhkk8yo6i.png

    Mama dwóch Aniołków [*] [*] 8 tc 05.01.2017
‹‹ 2157 2158 2159 2160 2161 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz szyjkowy, śluz z podniecenia, wydzielina z pochwy, upławy - jak odróżniać?

Śluz szyjkowy to bardzo ważny wskaźnik kobiecej płodności. Jak odróżniać poszczególne rodzaje śluzu? Czym różni się naturalny śluz szyjkowy od śluzu wynikającego z podniecenia? Czym są upławy i kiedy warto zgłosić się do lekarza? Jak zapisywać poszczególne rodzaje śluzu w aplikacji OvuFriend? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Sezonowa dieta zwiększająca płodność – płodne smaki jesieni

Jesień to świetny moment na wprowadzenie zmian do stylu życia i diety, które mogą pozytywnie wpłynąć na płodność i tym samym zwiększyć szanse na zajście w ciążę. Jakie produkty wybierać jesienią? Które składniki mają szczególne znaczenie w kontekście płodności? Podpowiadają ekspertki - Ania i Zosia z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ