Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny bardzo mnie dziwi to że pare dni temu i dzis mam bardzo dziwne objawy, tzn kreci mi się w głowie, mam mdłości i brak apetytu, nie mam pojęcia co się dzieje to już drugi raz, a przecież w ciąży nie jestemaniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Biedny Piotruś, liczyłam na jakiś cud [*] [*] [*]
inessko - też by mi chyba było ciężko w takiej sytuacji, ale myślę, że przyjaciele zrozumieją Cię.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 13:00
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kolorować zaczęłam jakoś w wakacje więcej Siadałam z córką bo bardzo chciała kolorować a, że dziecięce motywy czy obrazki nieco mnie irytowały to zaczęłam sobie drukować mandale, jednak przestało mi to wystarczać
Więc zaopatrzyłam się w pare publikacji z kolorowankami takimi bardziej hmm szczegółowymi I trochę kredek, mazaków...
To się w jakiś nałóg przeradza
inessa lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
inessko strasznie mi przykro z powodu śmierci Piotrusia. Życie jest okropnie niesprawiedliwe, odchodzą Ci, którzy nie powinni...
Jacg ja nie wiem czy bym się wkręciła w te kolorowanki, strasznie niecierpliwa jestem i wszystko co robię to chciałabym usiąść i zrobić i skończyć, a to pewnie robota na parę dni;)
A co do cudów...
... ja już w cuda nie wierzę.
Właśnie moje plamienie rozkręciło się na dobre, witaj @ i to 2 dni za wcześnie.
Wiecie co... nie wierzę, że kiedyś mi się uda. Po prostu ta wiara już mi wyparowała. Najchętniej podwiązałabym sobie jajniki, żeby mieć święty spokój... -
palma - a skąd Ty wiesz, że w ciąży nie jesteś ??
ja około tygodnia temu czułam się jak w ciąży zgage miałam złe samopoczucie i w ogóle, ale powiązałam to z owulacją.
skrzat1988 - przykro mi, ze znów rozczarowanie...ale może postaraj się już o tym nie myśleć? i może wtedy cud będzie ?? wiem, że łatwo nie jest ale trzymam kciuki.. :* -
skrzat - sówka leżała jakiś czas, zaczęta, nie miałam weny na nią, a nie lubię zaczynać nowego obrazka jeśli mam jakiś nieskończony Potem było przeziębienie i dopiero mi się zachciało.
A ile czasu się schodzi - zależy od obrazka, szczegółowości i czy chce mi się bawić w jakieś cieniowania bardzo Co mi wychodzi hmm średnio na jeża
Co do starań o maleństwo - wiesz, no ja się dosyć krótko teraz starałam, w poprzednie ciąże zachodziłam jakby to powiedzieć z marszu, w 1cs. Liczyłam się z tym teraz, że może się nie udać od razu, ale złość trochę mnie brała jak przychodziła @
Za bardzo już nie dowierzałam w styczniu, że nam się uda, niby czemu ma się udać jak do tej pory się nie udało.
Udało się, ale "atrakcje" mam zapewnione od początku. Tak bardzo się boję czy będzie dobrze, czy ciąża się utrzyma. Dziś plamienie jakby się uspokoiło trochę, tyle co rano wypłynęły ze mnie resztki Luteiny z wieczora zabarwione dość mocno różowo, przy aplikacji rano paluch ubrudzony na hmm brązowo-rózowo i teraz niedawno zaczęły wypływać resztki porannej, prawie czyste.12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jak zaszłam w poprzednią ciążę to chciałam pod koniec obciąć włosy i oddać na perukę, może nie są w jakimś super stanie, ale coś by z nich jakiś użytek może zrobili Ale wyszło jak wyszło, poroniłam. Stwierdziłam, ze pohoduję trochę i później obetnę, trochę dłuższe.
W styczniu jeszcze przed zrobieniem testu stwierdziłam, że pewnie nam się nie uda w tym cyklu z ciążą, ale, że jeśli jakimś cudem się uda, to po pierwszej wizycie jak zobaczę bijące serduszko, idę obciąć włosy
Zaczęły mi się koszmarnie przetłuszczać i mnie serdecznie wkurzają
Więc jeśli wszystko będzie dobrze z ciążą to po pierwszej/drugiej wizycie u lekarza pędze do fryzjera I obcinam się ..... do ramion najdłużej12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Dziulka21 wrote:palma wybacz nie doczytałam wcześniej...
tylko własnie dlatego się zastanawiam nad tym złym samopoczuciem, bo gdybym była żle oczyszczona zepełny byłyby boleści gorączka, a ja nie mam nic z tych rzeczy
może owu albo @ coraz bliżej
badałam dziś szyjke to była miekka wysoko otwarta wiec moze owu dzisaniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
Cały dzień dzisiaj płaczę...
Czy to jest normalne, że po 2latach starań i jednym poronieniu, jak przychodzi okres to świat mi się wali, czuję się totalnie bezsilna i sama w tym wszystkim i już nie mam pomysłu co zrobić, co zmienić, żeby w końcu się udało...
Tydzień przed okresem i pierwsze 2 dni okresu po prostu nie chce mi się żyć. Nie wiem czy to już depresji, czy powinnam zgłosić się do psychiatry?
O psychologu raczej nie myślę, bo nie chcę obcej osobie opowiadać o swoich przeżyciach, już jak o nich myślę to płaczę, więc nie dałabym rady...
Czy Wy też tak to przeżywacie czy tylko ja jestem taka super hiper wrażliwa i coś ze mną nie tak? -
skrzat1988 wrote:Cały dzień dzisiaj płaczę...
Czy to jest normalne, że po 2latach starań i jednym poronieniu, jak przychodzi okres to świat mi się wali, czuję się totalnie bezsilna i sama w tym wszystkim i już nie mam pomysłu co zrobić, co zmienić, żeby w końcu się udało...
Tydzień przed okresem i pierwsze 2 dni okresu po prostu nie chce mi się żyć. Nie wiem czy to już depresji, czy powinnam zgłosić się do psychiatry?
O psychologu raczej nie myślę, bo nie chcę obcej osobie opowiadać o swoich przeżyciach, już jak o nich myślę to płaczę, więc nie dałabym rady...
Czy Wy też tak to przeżywacie czy tylko ja jestem taka super hiper wrażliwa i coś ze mną nie tak?aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
palma stawiam na owu, pewnie macie przerwę skoro po łyżeczkowaniu ?
skrzat - palma ma rację jeśli czujesz potrzebe zeby pojsc do lekarza idz nie zwlekaj, byc moze on Ci pomoze a na pewno pomoze Ci przezyc to wszystko -
Skrzat ja niestety mam za sobą i psychologa i psychiatrę czyli..ale na dlugo przed poronieniem. Psychologa polecam. Psychiatra to droga na skróty, a leki min.rok brania i zakaz zachodzenia w ciążę. U psychologa na początku wylewałam morze łez i troche trwało zanim sie otworzyłam, ale uważam że warto i bardzo pomogło. Jeśli czujesz że Cie wszystko przerasta, to nie wahaj się szukac pomocy u psychologa. Trzeba walczyć o siebie!
W kwestii ślubów to my 1 marca mieliśmy ciepła wiosenną pogodę
Piotruś [*]
Inessko może nie idź na pogrzeb, to będzie straszne.. Byłam na takim pogrzebie, nigdy tego nie zapomnę bo o mało mi serce nie pękło z żalu.. jestem zbyt wrażliwa..
Dziś Popielec, w kościele stałam, wszyscy dziwnie oglądali swoje buty i udawali że nie widzą.. Bez komentarzacóreczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
Bardzo mi przykro z powodu Piotrusia...
Wszystkie tutaj kibicowałyśmy mu z całych sił.
Wierzę, że jest gdzieś, gdzie znajduje już spokój i nie cierpi...
[*]
Inessko,
Myślę, że nie powinnaś iść na pogrzeb ze względu na swój stan.
Piszesz, że to Twoi bliscy przyjaciele. Skoro tak, to na pewno zrozumieją. -
Dziulka21 tak dopiero po @ będziemy ostro działać ale fajnie by było jakbym miała owulke po zabiegu bo miałabym pewność że wszystko ok
bomblica nie przejmuj się innymi bo to oszaleć idzie ;p wiem co mówie bo kiedys wszystko bralam do siebie co mowili inni
aniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
skrzat, w ciążę z Olgą zaszłam tak jak ty po 13msc. Podobnie jak ty ciążę straciłam. Teraz jest nasz 2cs, więc masz jakby nie patrzeć 8 rozczarowań więcej. Pamiętam, że w tym ostatnich cyklach w trakcie starań o Olgę też już wariowałam, comiesięczna żałoba była wpisana w scenariusz... Nie wiem czy teraz "zmądrzałam", czy to kwestia tego, że to "dopiero" druga próba po utracie ciąży, ale od samego początku podeszłam do tego bardzo na chłodno, że nie będę testować przed terminem, że jak się nie uda to za miesiąc wrócimy do lekarza, w końcu raz nam pomógł to i 2gi raz da radę, nawet nie pozwoliłam sobie jeszcze wejść na kalkulator daty porodu (wcześniej robiłam to niemal w 1szym dniu cyklu).
Wiem jak łatwo to się mówi, żeby "wyluzować" i jak ciężko jest przekierować myśli na cokolwiek innego, ale może spróbuj chociaż jeden cykl tak inaczej, bez testowania, bez wyliczania potencjalnego dnia porodu, potencjalnego dnia pierwszej wizyty, itd (wiem, ze na pewno to robisz, bo kazda z nas jak swiruje to wlasnie to robi). Mam wrażenie, że mi to psychicznie pomaga, w końcu dotrwałam już do 14dpo i jeszcze nie wpadłam w comiesięczną paranoję!
A co do psychologa, ja po śmierci Olgi byłam raz, wyszłam od niego 'bardziej chora' niż weszłam, ale to na pewno nie reguła, każdy potrzebuje czego innego.
Bomblica, nie mam 100-procentowej pewnosci czy dobrze zrozumialam reakcje ludzi, ale jesli chcesz przez to powiedziec, ze nikt nie raczyl podniesc swoich szanownych 4 liter i ci ustapic to rece mi opadaja. Z drugiej strony jeden z moim nieulubionych przelozonych (zaznacze, ze ma 2 dzieci), gdy bylam w 6-tym miesiacu dziwil sie dlaczego mam zamiar czekac na winde, aby wjechac na 3-cie pietro jesli mozemy "dla zdrowia i kondycji" pojsc po schodach... Ludzie są dziwni... -
Skrzat,
Ja chodzę na psychoterapię od trzech lat.
Decyzja o tym, żeby udać się do psychologa, była jedną z najlepszych decyzji, jakie podjęłam. Dzięki temu wyleczyłam się z trwającej kilka lat depresji. Wszystko zaczęło się jeszcze długo przed ciążami. Ale w efekcie terapia pomogła mi uporać się także ze wszystkimi stratami.
Obecnie kończę już terapię, domykam podsumowania. I dziś mogę powiedzieć, że jestem zdrowa. I jestem wolnym człowiekiem. W przeciwieństwie do tej mnie, której dusza chorowała przewlekle, czasami odbierając jakąkolwiek chęć do wstania z łóżka, pracowania, spotykania się z ludźmi i... życia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 16:11
-
palma wrote:u mnie za to jakaś lipa, chyba owulki nie będzie po zabiegu, tampka niska a juz 18dc
Palma ja po poronieniu teraz miałam owulke w 19/20 dc, więc jeszcze masz szanse ona może się nieco przesunąć, ze względu, że na początku Twój organizm walczył z ustępującymi objawami ciąży i dochodził do równowagi... więc to się pewnie przesuwa w czasiepalma lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]