Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana pamiętaj, że nie ma 2óch takich samych ciąż i bet każda ciąża jest indywidualna i tak naprawdę nie powinno się porównywać bet Są dziewczyny co beta rośnie wolniej a innym przyrosty są bardzo bardzo duże.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Wiem, że nie powinno się porównywać, ale spojrzałam na Twój wykres i u Ciebie cały czas bardzo ładnie rosła...
W tym czasie co ja teraz miałaś betę już ładnych parę tysięcy, a w pierwszych badaniach jest u nas tylko 2 dni różnicy a wartości były prawie takie same...
Chce mi się wyć
Ja się chyba załamię
Jakby plamienie się uspokoiło, to i ja bym się uspokoiła mimo tej bety...
Ale znając moje szczęście to się jeszcze skończy jak ostatnia...
Były plamienia, ale nie wiadomo dokładnie skąd, a beta wtedy na początku też słabo urosła, potem niby dobrze, ale zaczęły się wtedy te plamienia też...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 14:56
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacq u nas na wątku nie wszytskim beta wysoko rosła i jest wszystko dobrze
Jedne się już żegnały... Beta powinna przyrosnąć min 70% nie koniecznie 112%Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 15:00
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Dziewczyny za dużo matematyki Jacqueline musisz być dobrej myśli, aplikować luteine i jak najwięcej leżeć. Na tym etapie więcej nie zdobisz..
Martynko mnie okropnie bolał brzuch w 16tc, bo maleństwo rośnie to zupełnie normalne. Teraz też boli, ale inaczej, bo bardziej i nie ma się co dziwić bo Mala rośnie a w dodatku wierci się stale, kopie tą biedną rozciągającą się macicę. Siostrę też bolało, więc to mnie uspokaja i nie tylko, bo czerwcówki piszą to samo. Czasem boli cały dzień, czy się stoi czy się leży. A potem dochodzą inne przyjemności boli kręgosłup, spać nie idzie, bo nie ma wygodnej pozycji, drętwieją nogi i ręce, no i oczywiście sikać, sikać i sikać ;)nie ma mowy o nocy w całości przespanej
Także przygotujcie się mamuśki moja Królewna najstarsza na wątku więc przecieram tu szlaki jako pierworódka
Czasem mam wrażenie że moje posty to masło maślane xD ale wydaje mi się że im większy mam brzuch tym mniejszy mózg..malika89, gama lubią tę wiadomość
córeczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
Jacq,
Dokładnie tak jak mówią dziewczyny - na razie to ja tu nie widzę powodu do zmartwienia.
Beta rośnie i już!
Musisz zachować spokój i innej opcji nie ma -
Dzwoniłam do lekarza, ale nie odbiera. Wiem, że jak chciałam zapisać się na wizytę w przyszłym tygodniu to mówił, że na urlop jedzie, więc może już pojechał.
Bo w razie gdyby plamienie się nie uspokoiło do piątku to bym podjechała do przychodni co na NFZ przyjmuje, a tak to kiszka - do innych lekarzy to za bardzo nie mam zaufania, no może do jednego, ale on tylko prywatnie przyjmuje, a tu co przyjmują w przychodni - to średnio mi z nimi po drodze.
Jak plamienie się uspokoi, to przestanę świrować.
A jak dalej mnie będzie męczyć - to ja też wam tu będę jęczeć12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
malika, super, że dzidzia rośnie, 10 cm to już sporo, dobre wyniki Pappa Może nieśmiałe, że tak się chowa
Blondyna, szkoda, że teściowa tak podchodzi, ale rób swoje i się staraj nie przejmować.
Jacq, masz trochę do roboty, to może Cu to głowę zajmie. Widzę, że betę robiłaś, jest przyrost i to nie mały, więc pozostaje czekać, a to najgorsze, bo czasu nie przyspieszysz. Nie myślałaś, żeby trochę przyspieszyć wizytę? Tylko nie wiem czy coś będzie widać wcześniej. (teraz doczytałam, że chciałaś to zrobić) Wiesz kiedy lekarz wraca z urlopu?
Syla, co to za pisanie na światłach Proszę uważać na siebie!
kkkaaarr, wiruski dla Was #^@#$^&&#! I dobre podejście z tym testem, ja w ogóle nie testowałam w tym cyklu, ale musiałam sprawdzić betę przed weekendem andrzejkowym i szykując się na imprezę dostałam wieści, że jednak impreza będzie bezalkoholowa.
Annak, spokojnie, niech lekarz spojrzy na całość badań. Przykro czytać, że wyniki nie są najlepsze, ale poczekaj jeszcze, zresztą sama wiesz, że to "magiczny" wątek
skrzat, za szybko z tym testem
palma, z tym doszukiwaniem się przyczyny to też, żeby nie zwariować, tyle jest zmiennych, że nie dojdziesz czy ktoś gdzieś popełnił błąd czy po prostu tak się stało. Wiem jaka to ciężka sprawa, dla spokoju możesz się skonsultować z innym lekarzem, ale nie wiem na ile ufasz swojemu.
pati, a są jakieś sposoby na zdiagnozowanie PCO? Czy nikt nie chce na razie tego robić? Ja też zachodzę w głowę co by było gdybym pojechała do lekarza wcześniej, po tym jak miałam gorączkę, a później plamienia, ale z drugiej storny wiem, że już czasu nie cofnę.
zuza, witaj, przykro mi z powodu tego co Cię spotkało, sa tutaj dziewczyny ze stwierdzoną mutacją, więc na pewno coś Ci odpiszą.
Martynko, trzymaj się, dla mnie też każde plamienie jest straszne
Bombelku, 21 tydzień już? Wow! Na kiedy masz dokładnie termin?
U mnie na razie plamienie się uspokoiło, a już było słabo. Jak czytam tutaj Wasze przypadki to się też zastanawiam nad swoim lekarzem. Mój nie daje żadnych leków, mówił o badaniach na temat skuteczności poszczególnych środków podtrzymujących ciążę i że żadne badania nie potwierdzają, że te leki działają i że natura wie co robi...
Lekarz po stażach w innych krajach, może dlatego ma trochę inne myślenie.
Czasami mnie to przeraża, czasami myślę, że ma rację i tak za każdym razem biję się z myślami i sama nie wiem co myśleć.malika89 lubi tę wiadomość
-
Osa myślę, że poniekąd Twój lekarz ma rację... za granicą do 12/14 tc nawet USG nie robią, bo ciąża nie jest wiarygodna i że organizm może naturalnie ją odrzucić jeśli coś by było nie w porządku...a jak płód silny to się utrzyma bez niczego inna sprawa jest już z dziewczynami, które kilka razy ronią albo mają stwierdzone jakieś choroby i od samego początku ciąży muszą brać leki, aby donosić... Poza tym ciekawa jestem, czy faktycznie te wszystkie leki, które kobiety biorą w ciąży nie mają negatywnego wpływu na dziecko, np. na jego późniejszy rozwój, "nabywane" alergie czy inne niby wady genetyczne.. chyba mało które koncerny decydują się eksperymentować na kobietach w ciąży.. sama nie wiem...Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Osa - wizyty nie dam rady przyśpieszyć, lekarz teraz na urlop jedzie, 23 lutego dopiero wizyta. A co do zdania Twojego lekarza na temat brania leków podtrzymujących ciążę - jeden z lekarzy z którymi miałam styczność również twierdzi, że nie ma badań jednoznacznie wskazujących na to, że podawanie progesteronu faktycznie wspomaga ciążę i jego zdaniem to jest bardziej jak placebo, kobieta wierzy, że jak coś bierze to to pomaga. Tylko z drugiej strony czemu w takim razie kobietom po in vitro czy ze słabym progesteronem pakują tony progesteronu w tych tabletkach ?
Oczywiście chodzi mi tu tylko o przyjmowanie progesteronu a nie innych leków jeśli są jakieś choroby i bez tych leków nie utrzymałoby się ciąży, jak syla pisze.
Nie sądzę aby tu była wina progesteronu u mnie, bo był bardzo ładny zanim zaczęły się plamienia. Boję się tylko co może być problemem, bo koszty szukania ,,winowajcy,, przerażają mnie No chyba, że nawet gdyby się nie udało to czy mogę mieć tak strasznego pecha po prostu i to ,,przypadek,, a nie jakaś konkretna przyczyna.
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Sy_la - coś mi się wydaje, że też bym.tu szukała winnego, w tej chorobie
Ale żeby nie było, że kraczę, to zacznę sobie powtarzać w myślach, że będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze...
Córcia dziś się mnie pytała kiedy jej urodzę braciszka albo siostrzyczkę, bo jej kolega ma, a ona nie
A ze 2 tygodnie temu jak była u nas taka mała kuzynka Oli, 13 miesięczna, to Ola stwierdziła, że ona takiego nie chce, bo to jest głupie i ciągnie ją za włosy Ale to chyba sobie wymyśliła, bo wściekała się z małą jak głupia Choć pewnie jak to dzieci, raz gada tak a za chwilę inaczej12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
jacq
kibicuję,nic sie nie martw - tak jak dziewczyny pisaly - trwaj w dobrej mysli, zajmij glowe czyms to czas szybciej zleci bo i tak nie mamy wpływu
a co do progesteronu to mam tez takie mysli jak syla, ciekawe czy to rzeczywiscie nie ma wpływu na Maluszka
ja juz w tym cyklu zaczynam starania, narazie czekam na zakonczenie małpiskaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 20:38
08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
-
Syla, dokładnie tak mi powtarzał, z jednej strony ok, z drugiej jak usłyszałam tydzień po wizycie w szpitalu "jak jest zdrowa i silna to się utrzyma, jak nie to nie" to aż zamarłam... Po poronieniu to z rezerwą podchodzę do wszystkiego i żyję w ciągłym strachu. Nie wiem jak dożyję do końca ciąży. Nie mam pojęcia w co wierzyć w co nie... Ale jakoś się trzymać trzeba.
Jacq, myślę dokładnie tak jak Wy, a co do Twojej sytuacji to może jesteś osłabiona przez chorobę, to i plamienia się pojawiły. Trzeba czekać na lekarza i zobaczyć czy tam wszystko się zagnieździło poprawnie i urosło. No to jeszcze dwa tygodnie. Bądź dobrej myśli.
Myślę sobie, że ja może też zbadam ten progesteron... Miałam ostatnio plamienia, może on jest jakiś niski... -
Palma - ja będę testować w Walentynki o ile @ nie przyjdzie, ale wierzę, że nie!
Osa - no właśnie, nic nie zmieni przeznaczenia. Każdy ma już całe życie gdzieś zapisane i choćbyśmy na głowie stawały to nic to nie da, tak jak ma być tak będzie i koniec! Teraz już sobie to uświadomiłam.... wiadomo, że smutek i żal jest jeśli coś idzie nie tak jak powinno, nie tak jak zakładasz, ale jest takie powiedzenie "co nas nie zabije to nas wzmocni" i teraz na pewno jestem silniejsza o doświadczenie... Kobieta, która w życiu nie poroniła (a urodziła min. 3 i więcej dzieci) nie będzie wiedziała co czuje ta co poroniła i jak podchodzi do ciąży... na bank jak zajdę (albo już zaszłam) to na pewno będę się przejmować czy wszystko będzie dobrze, ale cóż ja biedny ludek ziemski mogę zrobić...Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]