Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej, nie pisałam "jakiś czas" bo miałam dość intensywne dni
Ale wpadałam poczytać żeby być na bieżąco i oczywiści trzymałam kciukasy za Jacq ! Jak dobrze, ze już się to unormowało tzn idzie w dobrym kierunku :* Nie nerwuj się będzie dobrze
A jak dziewczyny które miały zatestowac ? Sy_la jak u Ciebie ?
Ja już jestem przekonana, ze nic z tego w tym cyklu, jestem bardzo spokojona i jeszcze kolejnego testu nie wykonałam gdzie to jest nie do wyobrażenia
Jestem dumna z siebie Chyba dotarło to mnie, że w ciąży nie jestem i tak szybko nie będę i nie ma co kasy wydawać na testy..
Taaak wczoraj była przecudna pogoda!
Pojechaliśmy sobie z moim mężusiem na nowo wybudowaną wieże widokową ( mamy ich dość sporo w moich okolicach) widoki przecudne, ale muszę popracować nad kondycją, bo lekka górka a ja myślałam, ze się wykończę
a później pojechalismy na kawę do teściowej i znów wyciągnęłam tesciową na świeże powietrzne na 1,5 h spacer Milutki dzień
-
Wiecie co, ja już jestem zmeczona ciągłymi rozczarowaniami. Cały poprzedni rok był jedną wielką klapą, nie sadziłam, że starania o dziecko to taka walka. Żyję od @ do owulacji potem odliczanie dni do @ i zastanawianie się czy się udało czy nie. Mam meeega doła
-
Pati,
Bardzo mi przykro, że tak się kiepsko czujesz.
Rozumiem co znaczy taki dołek. Wiem, że ta droga jest pełna ciągłych rozczarowań, ale niestety - jak wszystkie się przekonałyśmy - starania o dziecko to jednak walka.
Nie wiem nawet co Ci powiedzieć. Ale patrzę na Inesskę, Martynkę i inne dziewczyny po tylu trudnych przejściach i to jest dla mnie motywacja. Na końcu tej drogi czeka nagroda. Tylko droga jest trudna i wyboista, wiem... Ale warto próbować.
Kadabra lubi tę wiadomość
-
Dziulka no ja chciałam poczekać z testem do walentynek ale że dziś zaraz jadę do gina to zrobiłam dziś rano test i....... Negatywny :*( no cóż, pewnie jeszcze za wcześnie więc poczekam do 14.02 albo do @ choć nadal wierzę, że jej nie dostanę...
Pati, czekaj jeszcze, @ nie przyszła więc jeszcze jest nadzieja...
Jacqueline, cieszę się że plamienie się kończy i że Ty się lepiej czujesz oby tak dalej i niech Malenstwo rośnie zdrowo!
Ciężarne - dla Was buziaki w piękne brzuszkiMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Pati85 a ja jeszcze myślę za Ciebie pozytywnie
Ogólnie po tej wizycie u Gina myślę, pozytywnie. Powiedział, żebym zrobiła test w czwartek a ja do niego, że w Niedziele 14.02 to będzie pewniejsze
Dziewczyny, czy któraś z Was brała Duphaston?? Czytam ulotkę i tak odechciewa mi się tego brać... poza tym, w poprzedniej ciąży nie miałam żadnych plamień nic nie wskazywało, że mam niski poziom progesteronu... nawet żadnych badań nie mam
że to niby na podtrzymanie, ale jak np. mam dobry swój progesteron to nie zaburzę tym sztucznym czegoś???Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
My już po wizycie
Dzidzia rośnie, wszystko dobrze
Dr nie mierzył, ale ma około 10 cm i waży około 80g
Pięknie pokazało rączkę tak jakby chciało przybić piątkę
Niestety, dr chciał, szukał, ale pępowina zasłoniła i nie wiem nadal kto mieszka w brzuszku
Wyniki z Pappa na wszystkie 3 ryzyka są <1:10000 więc idealnieosa lubi tę wiadomość
Synek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
malika89 super wieści.. Twój maluszek się bawi z Tobą w chowanego i nie chce się tak szybko ujawniać, chyba chce Wam zrobić niespodziankę
Ps. ja też idę na wizytę do mojego 29.02, może już coś będzie widać a w Luxmedzie tam gdzie mam abonament z pracy idę 22.02, może też już coś będzie?! hmmm... ale się rozmarzyłammalika89 lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
sy__la, ja biorę dupka. Do czasu trzydniowego plamienia w 11 tc nie musiałam łykać. Od czasu plamienia biorę 2 razy dziennie. Nie masz się czym martwić. Zazwyczaj ten lek traktowany jest jak cukierki. Nie zaszkodzi, a może pomócSynek - 3740g i 61cm szczęścia urodzony 40+1 tc.
Start: 06/2015 -> 2 cykl zakończony 26.08.2015 [*] 6t+6dc. -
Ja też brałam duphaston ale strasznie po nim wymiotowałam wiec juz go od jakiegoś czasu nie biorę, zresztą biorę luteine wiec to prawie to samo. Ginekolog i tak po mału każe mi odstawiac leki. Juz mam ich dosyć, chciałabym nic nie brać, tylko witaminki, ale się nie da
Od dziś będę sama, mąż właśnie pojechał do Warszawy w delegacje na jakieś szkolenia
Ciężko mi samej, tz mieszkamy z teściową ale z nią ciężko się rozmawia. Ona nie rozumie ze są dni takie ciężkie dla mnie ze leżę cały dzień w łóżku, bo muszę, tylko komentuje ile można leżeć. Ona do 8 miesiąca w polu robiła. Tłumacze jej ze to były inne czasy, teraz kobiety mają problemy z ciążą, przez tą chemię co jemy i środowisko. Ale ona i tak swoje, dlatego wolę zamknąć się w pokoju i się nie odzywać. A niech myśli co chce, mam to w nosie -
Witam się w 6tc
Nowy dzień, nowy tydzień, ale plamienia dalej są
Ależ to wk*********
Resztki tabletki zmieszane ze śluzem, no może nie krwiste, ale dosyć różowe Gdybym normalnie dostała @ to dopiero by się kończyła, bo moje @ są dosyć długie, normalnie miałam z brudzeniem zawsze 8 dni średnio, no po zabiegu trochę się skróciły, 6-7 dni.
Blondyna - i prawidłowa postawa Twoja Moja teściowa jest wspaniała, ale może dlatego, że daleko mieszka? Cóż, nie wiem jak by nam się "pożycie" układało gdybyśmy był pod 1 dachem, ale tak jak się wobec mnie zachowuje, no to cudowna kobieta Może twój M przemówi kochanej mamusi do "rozumu" ? Zdarza się też, że niektórzy są niereformowalni niestety
Malika - gratulacje Niech nam forumowe bobo rośnie Ciotki tu trzymają kciuki
annak - pierwszy temat gdzie wchodzę to ten Zobaczyłam właśnie wczoraj, że pisałaś, odezwałam się do nich Dzięki, że dałaś znać, bo niby czytam nasze Marcóweczki, ale w natłoku postów i informacji tam mogłabym czasem przegapić pytanie i bym wyszła jeszcze na egoistkę A jak tam Twoje badania, kiedy wyniki? Życzę, żeby były jak najlepsze i żebyście mogli już niedługo rozpocząć walkę o to małe płaczące szczęście
syla - kiedy znowu sikasz ?
Trzymam kciuki za nas wszystkie
Wczoraj byłam nieco zajęta, bo urodziny córci i mamy Miałam wypad do miasta, jak wróciłam to było pełno różowego śluzu na papierze, wieczorem prawie nic, a dziś - no to napisałam u góry posta
Z tego wszystkiego jak wczoraj wróciliśmy nasikałam sobie na Pepino, żeby nie mieć w pamięci aby tej kreski niemal widmo No i krechy jak się patrzy Chciałam Wam pokazać zdjęcie, ale patrzę, że się skasowało cholercia12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqueline postanowiłam siknąć w Walentynki wczoraj rano zrobiłam test bo miałam gina ale negatywny, bo przecież jeszcze za wcześnie... od wczoraj biorę też Duphaston...
Niech Twoja i wszystkie forumowe Dzidzie rosną zdrowo i jak na drożdżach
Jadę właśnie do pracy i ba każdych światłach czytam i pisze do WasMarysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Jacq, idzie ku dobremu! Bardzo się cieszę i kibicuję twojemu bąblowi z całego serca.
sy_la, byłby piękny prezent na walentynki, trzymam kciuki!
Drogie panie brzuchate prosze na nas (tj. na starające się) nadmuchać dobrymi wiruskami, bo my tutaj jesteśmy bardzo chętne, aby zarazić się od was tą "opuchlizną brzuszną"palma lubi tę wiadomość
-
Jacqueline,
Kochana, mam nadzieję, że Cię już w końcu przestaną te plamienia męczyć, żebyś się niepotrzebnie nie stresowała.
Dzięki, że pytasz o badania - pisałam stronkę temu szczegółowo, jak wyszły te pierwsze. Świetne przepływy - to wielkie zaskoczenie. Za to obraz jajników wskazuje na bardzo prawdopodobne PCO Mam wynik dokładnie na granicy, od której uznaje się właśnie policystyczność.
No i niestety wczoraj dostałam kolejny wynik - z krwi. I tu się trochę zmartwiłam. Wyszło mi AMH (rezerwa jajnikowa) ponad 8. Czyli bardzo wysoko. Z tego co przeczytałam, to może potwierdzać PCO. Powiem szczerze, że już mi się ręce załamują tymi kolejnymi złymi diagnozami. Jak mi wyjdzie jeszcze ten antykoagulant, to nie wiem czy nie odpuszczę tego wszystkiego w ogóle... Ale o tym pomyślę, jak już będę mieć wszystkie wyniki.
A tak przy okazji - do wszystkich dziewczyn - czy macie jakiekolwiek doświadczenia z wysokim AMH?