Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
annak - ja ostatnio badałam sobie FSH i miałam 10 (górna granica normy), ale to z kolei oznacza u mnie jakby obniżoną rezerwę jajnikową (mam 28lat), ale to taka moja interpretacja z internetu, bo u lekarza jeszcze z tym nie byłam. Nie wiem za bardzo jak się ma rzecz z AMH, choć też myślałam o tym badaniu...może inne dziewczyny coś doradzą.
sy_la - ja też dzisiaj sobie siknęłam i powinnam była posłuchać męża i tego nie robić, bo teraz mi smutno i w ogóle tracę nadzieję, bo test był oczywiście negatywny, ale to dopiero (albo wcale nie dopiero) 26dc, w piątek powinnam dostać okres. Ale albo widzę u siebie objawy ciążowe (pierwszy raz od poronienia, przez wcześniejsze miesiące tak nie świrowałam) albo już do końca zwariowałam i po @ idę do psychiatry...
Bolą mnie czasami piersi, są twardsze, brzuch mnie boli jak na okres od zeszłego tygodnia już i miałam pojedyncze skurcze macicy, a w niedzilę zobaczyłam dosłownie kilka kropel czerwono-brązowej krwi. Wczoraj i dziś znów minimalne brązowe plamienia. Nie wiem co to może być? Biorę cyclodynon na prolaktynę i w zeszłym miesiącu żadnych takich plamień nie miałam. Z kolei w pierwszej ciąży miałam właśnie taki brązowawy budyń w gaciach przed terminem spodziewanej @, która wtedy nie przyszła...
Ja tu zwariuję naprawdę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 10:09
-
hej laski
a wiecie co ja Wam powiem, ze juz zaczynam szukać przyczyny dlaczego ciąża obumarła, i powiem Wam że po pierwsze jak byłam na pierwszym USG to lekarz powiedział że to 7 tydzien i jest serce ok ale nie powiedział(byc moze nie sprawdził) czy bije prawidlowo, tydzien po wizycie ciaza obumarla wiec mam wrazenie ze gdyby cos bylo nie ta to chyba lekarz powienin byl to zauwazyc
po drugie..przypomnialo mi sie że na początku ciąży ja dostałam jakies alergii chyba, bo na brzuchu rekach i nogach wyskakiwały mi malutkie krotstki ktore swedziały, nie bylo ich duzo doslownie pojedyncze pozniej na dekolcie i twarzy tez zaczelo swędziec...nie wiem czy to jest powiązane, ale juz mi rece opadaja bo nie wiem co bylo przyczyna. Zastanawiam się czy nie isc do innego lekarzaaniołek 9tc (2015rok)
aniołek 6tc (2018rok)
-
skrzat, moze rzeczywiscie jeszcze za wczesnie na test, dzis dopiero wtorek, a mowisz ze @ sie (nie)spodziewasz w piatek. Trzymam kciuki!
A ja dalej mam zamiar byc dzielna, dzis 13dpo i po test jeszcze sie nie wybieram. Jesli jutro do konca dnia nie bedzie obiektywnych symptomow nadchodzacej @ (tj. spadającej temperatury i/lub plamienia) to w czwartek rano robie test. Trochę już kusi, aby zrobić wcześniej, ale nie chcę przeżywać tego rozczarowania związanego z widokiem jednej kreski.bobo_frut lubi tę wiadomość
-
Ja czekam na @
Annak bardzo mi przykro, że wyniki nie są za ciekawe ale chyba lepiej wiedzieć co nam dolega.przynajmniej można wdrożyć jakieś leczenie. Mnie lekarze olewają i każą najpierw się odchudzić. W Usg wyszło,że jajniki sa całe w pecherzykach co by wskazywało na PCO, dostałam Metformine i zalecenie zrzucenia wagi
Palma ja do tej pory nie wiem co się stało,że mi wody odeszły. Najbardziej nie mogę sobie wybaczyć,że nie pojechałam do innego szpitala, może tam by przynajmniej próbowali ratować moje dzieckoTam gdzie leżałam kazali mi czekać aż dziecko umrze
-
hej dziewczyny dolacze sie do was.
Jestem po 3 poronieniu, postanowilam ze nie bede sie dalej starac do czasu kiedy wykonam wszystkie badania. Jak na razie wyszlo mi ze mam stwierdzone mutacji w genie MTHFR -genotyp homozygotyczny C/C wariantu C677T oraz obecność wariantu heterozygotycznego A1298C. Czy ktos ma pojecie o co w tym chodzi?09.2010- 1 poronienie/ciaza naturalna
06.2015- 2 poronienie/ciaza naturalna
11.2015 / 12.2015- 2proby iui- nie udane
01.2016- 3 poronienie/ciaza naturalna
-
Plamienie wydawało się uspokajać przez ostatnie dwa dni bo z czerwonego robiło się różowe, bardziej śluzowate, a dziś przed chwilą na papierze znalazł się "piękny" bordowy skrzep
Jak nie urok to sraczka
Byłam powtórzyć betę, jak wyjdzie dobra to humor mi się zapewne poprawi.
A tak to jest znowu do bani12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
zuza1212 wrote:hej dziewczyny dolacze sie do was.
Jestem po 3 poronieniu, postanowilam ze nie bede sie dalej starac do czasu kiedy wykonam wszystkie badania. Jak na razie wyszlo mi ze mam stwierdzone mutacji w genie MTHFR -genotyp homozygotyczny C/C wariantu C677T oraz obecność wariantu heterozygotycznego A1298C. Czy ktos ma pojecie o co w tym chodzi?
Cześć Zuza,
Strasznie mi przykro, że jesteś po tylu przejściach. I jednocześnie doskonale Cię rozumiem, bo ja również 3 razy straciłam ciążę...
Też mam mutacje genu MTHFR, bardzo zbliżone do Twoich: mam homozygotę TT w C677T i homozygotę AA w A1298C.
W dużym skrócie mówiąc, tego typu mutacje powodują: zaburzoną funkcję wchłaniania kwasu foliowego (w związku z czym, zaleca się zwykle przyjmowanie kwasu w formie przetworzonej, łatwiej wchłanialnej), zwiększenie poziomu homocysteiny, a to z kolei może podnosić ryzyko chorób zakrzepowych, zatorowych, chorób tętnic, etc. Tak jest przynajmniej w mojej odmianie mutacji. Tej pierwszej. Bo moja mutacja w C677T podobno jest niegroźna. U mnie lekarze określili to jako większe prawdopodobieństwo zaistnienia mikro-zakrzepów w żyłach, co mogło być powodem straty moich ciąż (serce dziecka przestawało bić).
Tu na forum jest trochę dziewczyn, które mają problem z tymi mutacjami, więc na pewno będziemy mogły służyć jakąś pomocą. -
Jacqueline,
Poczekajmy na betę. I wierzymy, że przyniesie uspokajające wyniki!
Malika,
Martynka ostatnio odzywała się przedwczoraj. Ale pisała, że psychicznie jest w słabej formie...
Martynko,
Daj znać!
Pati,
Nie możesz się obwiniać za to co się stało! Nie mogłaś wiedzieć, co będzie. Nie wiadomo, co wydarzyłoby się w tym drugim szpitalu. Każda z nas szuka w takich chwilach winy w sobie, ale zwykle.... niestety nie mamy w ogóle wpływu na to, co się stało
Metformina to główna ścieżka w takich sytuacjach, więc może słusznie Ci ją zapisali. Ale może warto porozmawiać jeszcze z jakimiś lekarzami? Przy czym trzeba być nastawionym na to, co zwykle słyszymy po pierwszej stracie - że jeden raz to mógł być "zwykły przypadek"
Kkkaaarrr,
Trzymam kciuki, żeby do czwartku Twój organizm milczał i żebyś za dwa dni zobaczyła piękne dwie krechy!
skrzat,
Za wcześnie testowałaś! Więc nie tracimy nadziei!!
Dzięki Dziewczynki za wszystkie komentarze i dobre słowa a propos moich wyników! -
Aniu - zeświruję chyba zanim będą wyniki
Oczywiście chciałabym aby były jak najlepsze, no i w ogóle żeby mimo tych plamień wszystko było dobrze, ale na tym etapie to co mi lekarze zrobią, nic nie poradzą więcej. Nie mam żadnych bóli, może nieco plecy mnie bolą. Mam nadzieję, że Kruszynka przetrwa
A Martynka widziałam pisała coś na sierpniówkach, że ją głowa boli, była coś na spacerze, ale brzuch znowu boli. I wizytę ma mieć za tydzień we wtorek, przyspieszył jej lekarz o tydzień. No i pisała coś o niskim ciśnieniu też, że po kawie było "aż" 90/44.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 13:38
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Hej dziewczynki, jakoś żyję, ale od czasów ostrego bólu podbrzusza kiepsko znoszę wszystko psychicznie. Pojawiły się lęki, mam wrażenie im dalej jestem w ciąży tym gorzej. Podbrzusze pobolewa, ale modlę się, aby to były bóle wzrostowe. Dzidzia żyje, bo jest tętno, ale ja głupia sobie ciągle coś wkręcam.
Wizytę przyspieszyliśmy sami, raz, że słabo znoszę to psychicznie, 2 że jest duży problem z zastrzykamibrakuje w hurtowniach i apteki nie mają jak zamawiać
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Jacq pewnie, że się nie gniewam, tylko ostatnio z powodu złego samopoczucia mnie nie było
Eh ja się wykończę psychicznie
Kochana musisz wierzyć, ja wiem, że jak są plamienia to cały świat staje Ci przed oczami w czarnych barwach, ale jak pisałam wcześniej wiele dziewczyn na początku miało plamienia.
Ja wierzę, że będzie dobrze. Trzymam kciuki za betę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 13:51
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Witam w klubie Martynko
Z tym samopoczuciem
Ostatnie 2 dni było lepiej, ale dziś...
Wydepcze dziurę chyba w oczekiwaniu na wyniki bety...
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
I mam nadzieję, że niedługo już lepiej się poczujesz i te lęki wreszcie odejdą
I uspokoisz się po wizycie
A co do leku - na prawdę tak ciężko dostać ? Może jakoś przez internet?12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Clexane jest na receptę, a ja się boję zamawiać z nieznanego źródła zastrzyków, bo nie wiadomo na co się tak naprawdę trafi.
Jacq i wzajemnie, mam nadzieję, że beta Cię uspokoiMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Dzięki Martynko
Wiesz, myślałam o aptekach internetowych coś, ale w sumie też nie zamawiałam nigdy leków przez internet, jakoś cykora mam
Tak jak zresztą z kupnem czegokolwiek - stacjonarnie to zawsze inaczej12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
No i mam wyniki bety...
W sobotę było - 364,4
Dziś (po 72h) - 713,9
Także wychodzi trochę poniżej normy, powinno w tym czasie urosnąć o 112 %, a u mnie urosło o 96%.
Nie jest może i najgorzej, ale przy plamieniach - na pewno dobrze to nie nastraja...
Gdyby chociaż było to minimum...12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Martynko - wiem, że później wolniej rośnie, ale to chyba przy ciut większych wartościach? A u Ciebie jak to było, kiedy zwolniła ?
Coś czytałam, że powyżej 1200 do 6000 HCG podwaja się zazwyczaj co 96h, a potem jeszcze zwalnia, ale do 1200 to te standardowe 66% w ciągu 48h a ciągu 72h chyba 112%.
Niby dużo nie brakuje do tego minimum, u mnie jest 714 jednostek, a żeby tu na belly pokazało w normie powinno być 750...
Za bardzo się nie uspokoiłam12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016