Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki, Martynko
Maggi, historię opiszę wieczorem.
Właśnie przed chwilą wróciłam z wakacji w Toskanii. Jechaliśmy samochodem wczoraj 15 godzin (z przygodami) i dziś 6 godzin. Czuję się po tej podróży jak na kacu
I zaraz lecę sobie zrobić pazurki, bo po trzech tygodniach nieobecności mam łapy jak monster
* * *
Z naszych różowych tematów, to - tak jak wspominałam - brzuch mnie przedziwnie boli. Jakoś tak kłuje z obu stron. Inaczej niż przy @, inaczej niż przy owulce i inaczej niż w ciąży. Mam nadzieję, że to znak, że wkrótce dołączę do (jak to określiła kiedyś Bomblica) krwawego klubu i wrrrreszcie dostanę miesiączkę!Martynka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitaj Aniu mam nadzieje,ze mimo długiej podrózy wakacje były udane ???
życze Wam dołaczenia do krawego klubu ale oczywiscie ostatni raz na 9 miesiecy
a ja jak sie czuje a w miare ale po Dostinexie zawsze mam dzien byle jaki jutro powinno byc lepiej. No i zaczynam sie stresowac badaniem miałam juz takie ale zabiegowe i żle wtedy sie zadziało i teraz tak jakos mam schiz wiem niepotrzebny ale sie boje
najwazniejsze,ze teraz jest weekend odpoczniemy troche
mam nadzieje,ze Wy tez odpoczniecie sobie !!!! -
nick nieaktualny
-
Inessa
nie jestem pod opieką dietetyka, jestem w tym wszystkim nowa, niestety źle zaczęłam i od koleżanki która ma dosyć spore problemy z tarczycą, bo stara się trzy lata o dziecko i nic, dostałam zaproszenie do strony Hashimoto i na czytałam się tego sporo, załamałam się tym wszystkim bardzo, płakałam po nocach, ale powiedziałam sobie dość, jak to mój mąż powiedziałam mi ostatnio, za dużo czytam i na łep z tym wszystkim dostaje, dodaje sobie jakieś choroby i wymyślam, może faktycznie on ma rację i może w moim przypadku nie jest aż tak źle. W końcu dwa razy zaszłam w ciążę, udało nam się, jest to jakiś plus, gorzej jakbym w ogóle przez tarczycę nie zaszła i dwa lata starań i nic, z dwojga złego cieszę się że nam się udało, chociaż tak.
Wczoraj byłam u kardiologa i się ucieszyłam, nic mi nie wykazało, okazało się że u mnie krew przepływa z prawego przedsionka a nie jak normalnie powinno z lewego i na ekg wyszło tz "lustrzane odbicie" przez to internistka pewnie się zaniepokoiła i mnie przy okazji zestresowała i wysłała do kardiologa, a ta do mnie że taka moja uroda, taka się urodziłam że gdyby faktycznie coś było ze sercem nie tak to bym od dziecka o tym wiedziała mówiła że są ludzie którzy rodzą się ze sercem po prawej stronie i normalnie żyją chociaż to, ucieszyłam się jak powiedziała bez problemu i bez obaw można starać się o dzieciątko
Staram się już nie czytać i nie ubzdurać sobie więcej nie potrzebnie spraw. W poniedziałek będę dzwonić do ginekologa i endokrynologa i umawiać się na wizytę, wiem że mogę iść do jednego, ale niestety jest prywatnie, a osobno jak pójdę to też jest prywatnie ale ja nie płacę, bo jestem ubezpieczona przez Signal Idune, więc pójdę tak.
Patrzę na świat optymistycznie, nie wiem czy to zasługa kardiologa czy też nie, ale zaczynam się uśmiechać i wierzyć że będzie dobrze
Mam zamiar zrobić testy na nietolerancję pokarmową i zobaczę wtedy czy faktycznie muszę stosować się do diety bezglutenowej, bo bez laktozy to wiem bo mi szkodzi, mam takie objawy że masakra, po glutenie raczej nie, nie wiem sama, na razie nie panikuje i jem wszystko no poza laktozą
Troszkę się rozpisałam, ale z kimś muszę się tym podzielić
Dziękuje dziewczyny że Was mam :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 14:21
-
Blondynka fajnie, że kardiologicznie jest dobrze i że możecie się starać,
A Hashimoto to nie wyrok...
Ja chyba dostanę wcześnię @ bo bardzo boli mnie krzyż i podbrzusze jak na @... a do niej jeszcze 6 dniMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
nick nieaktualnyHej kochane w sobotnie popołudnie
Martynko zdrowia dla Twojej suczki !!!
a wogóle kobieto dlaczego w sobote o takiej godzinie wstajesz???? ja sie przewracałam dopiero na drugi bok
Blondynko to dobrze,ze jestes pod opieka dietetyka ale dobrze,ze zrobisz badania to nimi powinnas sie sugerowac chociaz akurat z gluetenem ciezko jest bo czesto nie wychodzi w wynikach a cos jest nie tak w organizmie. Laktoza czesciej daje objawy nietolerancji. A Haschi to spokojnie idzie to ustawic ale do konca zycia trzeba oto dbac bo nie chodzi tylko o starania o dziecko ale o cały nasz organizm nawet mozesz miec "doły" stany depresyjne przy zle lub wogóle nie prowadzonej chorobie a po co prawda? lepiej cieszyc sie zyciem mimo róznych trosk!!!!
Martunko a Ty masz ładny wykresik spokojnie zobaczysz jak sie rozwinie sytuacja
Buziaki -
nick nieaktualny