Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
kuźwa tyle się upisałam na telefonie i mi wszystko skasowalo!!!!!
nie ogarniam wszystkich postów, mam trochę mniej czasu, bo kompletuję wyprawkę. łóżeczko już czeka na odbiór, dziś jedziemy zamówić wózek, jeszcze parę rzeczy z apteki i będę spokojniejsza i gotowa
dziś dzwoniłam po okulistach, kolejki aż na listopad, będę musiała iść prywatnie na konsultację, czy mogę rodzić SN.. nie znam dobrego okulisty, moja poprzednia lekarka się po prostu zestarzała.. miała już koło 70-tki i jak na wizycie szukała po całym gabinecie kartki, która leżała jej pod nosem, to stwierdziłam, że to chyba nie ma sensu powierzać oczy komuś, kto sam ledwo widzi i po prostu już niedomaga..
zaczęłam siódmy miesiąc i trzeci trymestr i to już naprawę się robi wyzwanie. zmęczenie i niedołężność, tak bym to opisała. ubieranie butów to jakaś masakra, jak się tam schylić z tym brzuchem? najgorzej jak mi coś spadnie na podłogę.. ciężko kucnąć, a wstać jeszcze gorzej. jak mąż jest w domu to go wołam na pomoc
Mała jest niedotykalska! położe się na boku - wali kopytami, leżę na plecach, przykrywam się kołdrą - wali kopytami, mam ubrane legginsy, gumka nad brzuchem - wali kopytami. i tak cud, że jeszcze jako tako śpię w nocy.
co noc wstaje 4:55 na siku (idealnie zawsze o tej porze sama się budzę) i jest loteria - albo Mała śpi i ja też może jeszcze zasnę, albo łobuzica się obudzi i będzie kopać min. godzinę, to po spaniu..
poza tym wszystkiego mi się odechciewa przez zgagę. dramat. chyba wolałabym rzygać niż tak się mordować z tą zgagą dziś pierwsza noc bez zgagi, jeszcze do końca nie wiem czemu taki cud się zdarzył, może temu że poszłam spać głodna, bo jak zjadłam kolację o 19 to o 23 już mi burczało w brzuchu, ale jakbym coś zjadła, to by mnie taki kwas zalał, że wolałam jakoś na głodzie starać się zasnąć.. w końcu zasnęłam, ale potem od 5 mąż tak się rzucał na łóżku, że nie mogłam zasnąć, a jak już mi się udało, to mi przywalił w żebra z łokcia
maalox na zgagę już na mnie nie działa, poza tym ostatnio mnie po nim czyściło. teraz ewentualnie ratuję się rennie, ale jest dla mnie tak słodkie, że aż mnie mdli.. piję tylko wodę z cytryną, ostatnio też siemię lniane, żeby trochę śluzówkę poratować od tych kwasów, bo trawią mnie chyba od stycznia już a gdzie tam do końca..
jeszcze ta pogoda dzisiaj taka do dupy.. nic mi się nie chce po prostu,a trzeba robić obiad...
ponarzekałam. mam nadzieje, że u Was nastroje jednak lepsze
pozdrawiamMartynka30 lubi tę wiadomość
córeczka 23.08.2015 [*] 6 tc
Gabrysia ur.27.06.2016
Hipotrofia, bezwodzie -
nick nieaktualnyHej kochane
Blondyna lekarz sie kłania ja brałam raz antybiotyk i to ginka kazała isc do lekarza rodzinnego i nie bac sie antybiotyku bo teraz sa takie co w ciazy mozna brac a mniej zaszkodza niz choroba. Zdrowka zycze
Ja tez nosze czapke ale w ciazy jest obnizona odpornosc i wiekszosc kobiet choc raz jest zaziebiona.
A moj synus daje najwiecej popalic własnie wieczorem i to poznym i uwielbia moj pecherz w srode w nocy to co godzine wstawałam siusiu.
Co do staran szukajcie dobrych lekarzy bo to wazne jest my walczylismy 4 lata ponad i tyle poronien bo wiekoszsc nie chciała słuchac specjalistów ktorzy dobrze radzili ale co tam słuchac innego lekarza.
Co do miesniaków zalezy gdzie sa umiejscowione ja 2 dzieci straciłam własnie przez te zarazy bo poprostu pobierały one cały pokarm co miał isc dla dziecka. Teraz mam 2 miesniaki ale sa na zewntrznej stronie macicy,rosna sa pod obserwacja ale nie szkodza wg specjalistow.
Co do owulacji to tez róznie bywa czasami czuc,ze jest a moze np jajeczko nie pekło. Dlatego warto chor raz miec monitoring. I badania hormonów kobiecych i tarczycy jest bardzo wazna. A co do plamien dziewczyny prosze Was bardzo tez tak miałam i dopiero dzieki jednej ginekolog odkryłysmy co i jak. Mam za niski progesteron i estradiol.
Ale nie wystarczy raz zbadac tylko podstwa 3 badania w cyklu w 2 fazie czyli w 7 dpo 9 dpo oraz 11 dpo i najlepiej w zblizonych godzinach wtedy dopiero badanie jest adekwatne.
Wspieram kazda z WasWiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2016, 13:16
-
nick nieaktualny
-
Martynko, Inessko, widzę, że nasi synkowie rozbrykani
Ja też noszę czapkę, szalik, a nawet czasami rękawiczki, nie ma co ryzykować przeziębienia, ale oczywiście przegrzania też unikam.
Blondyna, dokładnie, poczekają na męża i skoczcie do lekarza, chociażby się skonsultować, ja ostatnio byłam z opryszczką na ustach, to mi rodzina lekarka powiedziała, że w moim przypadku nie daje leków, gdyż miałam już ją kiedyś, więc lekarz będzie wiedział co robić.
Bombelku, dobrze, że wyprawkę kompletujesz, no 7 miesiąc to już ciężko się robi rzeczywiście, ale pomyśl jaka nagroda będzie na końcu
Magdzia, trzymaj się tam, rozumiem, że czasami dołek łapie, ale nie dawaj się takim stanom. Niebieskaa dobrze pisze - w kupie siła!
Adorka, cześć, dobrze czytać, że u Ciebie całkiem nieźleMartynka30, adora lubią tę wiadomość
-
Oska my też zanim się obejrzymy strzeli nam 7 miesiąc... już bliżej niż dalej
Ja narazie tylko oglądam łóżeczka w necie, nie mam odwagi kupić, model wózka mamy już wybrany w czerwcu będziemy zamawiać w sklepie...
Dziewczyny macie upatrzone już wózki ?
osa lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Laila,co się tak nie odzywasz?jak testy?mam nadzieję,że druga kreseczka już widoczna,czekamy na fotki:)
M@linka nie mogę się już doczekać na wieści
-
Dziewczyny prolaktyna wyszła 13,3
Beta hcg 1800
wszystko pasuje na 6tydzień
Muszę się umówić do lekarza bo martwi mnie ból brzucha i czy ta prolaktyna nie za niska,ale boję się po doświadczeniu i pozostaje czekać:pM@linka, Arleta, osa, Martynka30, inessa, blondyna5555, gama lubią tę wiadomość
-
Katek betka super
Arletka im bliżej 20:00 tym coraz czarniejsze w głowie piszą mi się scenariusze Oby tym razem życie zaskoczyło mnie pozytywnie w temacie ciąży...jestem wlasnie na etapie ciaży na ktorym wszytsko się kończyło..każda z 3 pierwszych wizyt zawsze była tą po ktorej marzenia legły w gruzach...czy tym razem będzie inaczej?...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2016, 16:45
Jagna 75, Martynka30, Magdzia88 lubią tę wiadomość
-
M@linka wrote:Katek betka super
Arletka im bliżej 20:00 tym coraz czarniejsze w głowie piszą mi się scenariusze Oby tym razem życie zaskoczyło mnie pozytywnie w temacie ciąży...jestem wlasnie na etapie ciaży na ktorym wszytsko się kończyło..każda z 3 pierwszych wizyt zawsze była tą po ktorej marzenia legły w gruzach...czy tym razem będzie inaczej?...M@linka lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
katek88 wrote:Dziewczyny prolaktyna wyszła 13,3
Beta hcg 1800
wszystko pasuje na 6tydzień
Muszę się umówić do lekarza bo martwi mnie ból brzucha i czy ta prolaktyna nie za niska,ale boję się po doświadczeniu i pozostaje czekać:p
Ładna beta❤❤Antoś IVF,Julisia natural
-
M@linko będzie dobrze,zobaczysz.Ja wiem,że lepiej tak pocieszać,sama idę 13-ego i już mam stracha.Mam już te zastrzyki,ginekolog powiedziała,żeby w udo robić albo powyżej,tam gdzie jest tłuszczyk a znowóż w aptece że w brzuch.teraz niewiem,czekam na męża bo chyba sama nie dam rady pierwszy raz zrobić sama..cena szałowa 14sztuk-150zl masakra
-
M@linka wrote:Oby Dziewczyny, oby... Martwi mnie totalny brak objawów tak jak przy tamtych niewypałach. Gdybym miała jakieś mdłości cokolwiek to byłabym spokojniejsza.
Kochana spokojnie, jeszcze może przyjdą, a nie jest powiedziane, że muszą być objawy, moje 2 znajome nie mają żadnych objawów a jedna ma termin na maja i druga na czerwca i też są po mega przejściach.M@linka lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Arleta wrote:M@linko będzie dobrze,zobaczysz.Ja wiem,że lepiej tak pocieszać,sama idę 13-ego i już mam stracha.Mam już te zastrzyki,ginekolog powiedziała,żeby w udo robić albo powyżej,tam gdzie jest tłuszczyk a znowóż w aptece że w brzuch.teraz niewiem,czekam na męża bo chyba sama nie dam rady pierwszy raz zrobić sama..cena szałowa 14sztuk-150zl masakra
Ja za 10 szt płacę 160zł znam ten ból.
Ja robię sama... ogólnie nie jest źle, zawsze bałam się igły, zastrzyków, pobiarania krwi, boleć boli, ale tak bardzo chcę dzidziusia, robię to dla Tymonka
Teraz mam problem z podaniem bo brzuch mam duży, skóra napięta i nawet w boczkach trudno skórę złapać...
A skoro mowa o zastrzykach, zbliża się mój czasMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz