Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Madziu,
Rozumiem, że się boisz, bo każda z nas tutaj ma straszliwe lęki po tym, co przeszłyśmy...
To absolutnie zrozumiałe.
Ale gdyby było źle i gdyby wszystko było przesądzone, to już byś to wiedziała od lekarza. A masz jutro jechać na badania, więc to oznacza, że wszystko trzeba na spokojnie sprawdzić, bo zapewne istnieje wiele wyjaśnień, dla których pęcherzyk może być mniejszy. Inaczej lekarze nie planowaliby tych badań na jutro.
Najprostsze wyjaśnienie to to, że owulacja mogła być później niż myślisz. Nawet jeśli wcześniej miałaś określoną długość cyklu, to mógł się on kompletnie pozmieniać po Twoich ostatnich przejściach, ciążach, itd. Więc może dlatego ciąża jest młodsza. -
Przeciez to nie logiczne jest. Co ja sie boje jak to pewnie po ptakach juz. Zarodek przestal sie rozwijac a ze biore lutke to niby dalej ciaza trwa.
To ostatnia ciaza o ktora sie staralam. Jeszcze polozna gadaLa ze co ja robie bo za czesto mam ciazr bo co rok. -
Maggda - a coś Cie boli? My tu wszystkie mocno trzymamy kciuki :*
A położną to bym opierdzieliła Nosz kuźwa, to niby co ile masz w ta ciążę zachodzić, co 2-3 czy więcej lat? I to miałoby być gwarancją "sukcesu" w tym temacie wg niej?
Mi się przy tym pobycie w szpitalu trafiła fajna położna, nie pierdzieliła, że za krótki odstęp czy coś, zresztą nawet lekarze "starej daty" mówią, żeby pare miesięcy odczekać ze staraniami, a nie lat. Ta położna mówiła mi, że przyjęła ostatnio poród kobietki co 8 czy 9 razy poroniła... Więc tym tokiem rozumowania jakby miała nie wiadomo ile czekać z następną ciążą to by do menopauzy doszła...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 07:12
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Ehh tak bardzo znów chciałabym być w ciąży, znaczy przestać się już w jakikolwiek sposób zabezpieczać i fajnie jakby się udało jak najszybciej
Ale, hmm... właśni to "ale" Mieszkamy na wsi, jeszcze z rodzicami, mąż pracuje na etacie, więc ja co mogę to pomagam w czymś rodzicom. Po połowie maja zaczną się truskawki, chcielibyśmy też wsiać fasolki, zaczyna się rwać po sezonie truskawkowym i też ciągnie się parę tygodni. I tym sposobem czas zleci do terminu wizyty w poradni genetycznej.
Więc ciąża mi tu trochę nie rękę by była przy pracach polowych, a tak bardzo bym chciała znów...
Jeśli wyniki z badań genetycznych byłyby w ciągu kilku tygodni, a nie miesięcy jak to czasem jest, to myśli o staraniach musiałabym odłożyć do ... września/października
Przecież to jest pół roku, nie chcę tyle czekać Ale trochę się boję, że coś mogłoby wyjść w genetyce... Ale z tym i tak się nic nie robi, więc co za różnica...12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kochane juz leze na oddziale sama na sali czekam na lekarzy bo operuja i wyniki badan. Nic mnie nie boli nic niepokojacego nie leci wiec mam nadzisje ze pojde do zuzi bo misia placze strasznie
Diewczyny liczac od ovu to pecherzyk by sie zgadzal. Ja juz nic nie rozumiem z mozgu mam chyba garalete. Nie nie zgadza sie bo bym musiala miec ovu kolo 13sc a ja mam zaqsze kolo 18-20Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 08:45
-
maggda wrote:Kochane juz leze na oddziale sama na sali czekam na lekarzy bo operuja i wyniki badan. Nic mnie nie boli nic niepokojacego nie leci wiec mam nadzisje ze pojde do zuzi bo misia placze strasznie
Diewczyny liczac od ovu to pecherzyk by sie zgadzal. Ja juz nic nie rozumiem z mozgu mam chyba garalete. Nie nie zgadza sie bo bym musiala miec ovu kolo 13sc a ja mam zaqsze kolo 18-20
Kiedy bete badałam to pielegniarka gratulowała ciązy jaka byla od ovu a nie od miesiàczki bo powiedziala ze to ladny trzeci tydzien a nie piąty.
Mysle ze bedzie wszystko dobrze,wielkosci tez sie róznią bo dzieci nadrabiają wszystko w kolejnych tygodniach ciązy.Czesto same dokładnie nie wiemy kiedy ta ovu była,ostatnimi czasy ja czesto sie myliłam mimo objawów ovu a kiedy na usg jechałam trzy dni pózniej to lekarka mówiła ze jajeczka idealne i godziny dzielą od ovu.Wtedy glupialam...ale co monitoring to nie wykresy,temperatury..
Trzymaj sie dzielnie,czekamy na wiesciAntoś IVF,Julisia natural
-
M@linka wrote:Jagna gratulowała Ci ciąży no i chyba na wyrost - i to mnie wkurza bo na siłę dają nadzieję.
Magda daj znać.
Co do mojej ciąży to nikt mnie nie przekona ze nic jeszcze przesadzone nie jest. W cuda nie wierzę.
M@linka lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
powiem Wam dziewczyny, ze ja przy pierwszym poronieniu bylam bardzo zaskoczona,ze tak to sie zakonczylo...szczegolnie ze moje kolezanki zaciazaly spokojnie i rodzily zdrowe dzieci...przy drugiej ciazy wlaczylo mi sie jakies bezpodstawne, magiczne, nielogiczne myslenie pt. "to jest znak, ze bedzie dobrze, a to jest znak, ze bedzie zle". Oczywiscie chcialam wierzyc, ze bedzie dobrze i odnajdywalam wiecej pozytywnych znakow...typu: ooo...szukam jakiegos nowego tytulu filmu albo ksiazki,a przypadkowo wpada mi pozycja, gdzie waznym watkiem jest ciaza albo dziecko... i takich znakow mialam miliony...do czasu kiedy poszlam na usg i zobaczylam puste jajo... zawsze staralam sie sluchac intuicji i troche oddalic racjonalne myslenie, przywolywac pozytywne mysli...tymczasem widze, ze nie ma tu nic logiki i teraz jestem nastawiona bardzo racjonalnie i zadaniowo
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Jagna 75 wrote:M@linka,nie bądz pesymistkà,to nie pomaga,zresztà co ma byc to bedzie nic cie nie uchroni,jednak nadzieje trzeba miec.Pamietaj ze zle mysli przyciàgają zło,a dobre pozytywne zakonczenia.
Pewnie masz rację ale ja na razie inaczej nie potrafię
Co u mnie?.. już nie rozpaczam nad sobą i nad tym co mnie teraz spotyka. Nie wiem, skąd to się wzięło - chyba wyparcie - totalnie odciełam się od emocji związanych z tym co się teraz dzieje. Jest mi sumtno jest mi przykro jestem zawiedziona i boleśnie rozczarowana - ale to wszystko jest za szybą - odciełam to mentalnie grubą linią i Niebieska tak jak piszesz staram się podejsć do tego może nie racjonalnie (bo coraz częsciej czuję, że ktoś mnie przeklnął w tej sprawie i złe siły na mnie działają) ale bynajmniej zadaniowo.
Co do "uroków" jutro zaplanowaną wizytę u dietetyka zamieniłam na mszę uwalniająco-uzdrawiającą. Kiedyś ja sama kogoś, przez kogo poczułam się bardzo skrzywdzona przeklnęłam w złości (spotkało te osoby potem nieszczęście) i teraz sobie myślę, że zło do mnie wróciło w postaci tych doświadczeń.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2016, 13:46
-
Mam do Was kilka pytań. Czy u którejś z Was zachodzi ryzyko konfliktu serologicznego?
Ja mam krew Arh-, do szpitala zgłosiłam się od razu po tym jak zaczęłam plamić, na izbie już mocno krwawiłam, były skrzepy. Przyjęli mnie na oddział i tak leżałam tam 4 dni bez żadnych badań - lekarze na obchodzie w ogóle nic nie tłumaczyli, jak prosiłam, żeby usg zrobili to tłumaczyli, że podczas krwawienia się nie robi usg, więc trzeba czekać. Dawali mi duphaston i zastrzyki przeciwbólowe, które były nieporozumieniem, bo nic mi nie bolało. W każdym razie dopiero piątego dnia jak poszłam się wypisać na żądanie (bo stwierdziłam, że zamiast tak leżeć bez badań to pójdę prywatnie na usg i będę wiedziała co się dzieje) i wtedy lekarz dopiero powiedział, że w sumie to mogą mi zrobić usg w szpitalu. Zrobili, nic na nim nie było, zrobili jeszcze betę, była bardzo niska, więc lekarz powiedział, że poroniłam zanim trafiłam do szpitala i mnie wypisał. Nie dostałam zastrzyku z immunoglobuliny, który powinnam była dostać, ale według lekarza minęło 72 godziny i zastrzyk już niepotrzebny.
Kilka dni temu mój mąż zbadał swoją grupę, bo ciągle była nutka nadziei, że on też może mieć -, ale ma plus, więc do konflikt mogło dojść.
Chciałam wczoraj zrobić badanie na obecność przeciwciał, ale pielęgniarka powiedziała, że po 3 miesiącach może to nie wyjść, więc bez sensu.
Nie mogę nigdzie znaleźć informacji o tym czy stosuje się jakieś przygotowanie do ciąży, w której jest duże ryzyko konfliktu serologicznego? Bo do tej pory dowiedziałam się tylko, jakie są procedury w przypadku zaistnienia konfliktu - przetaczanie krwi przez pępowinę w ciąży i przetoczenie po porodzie u mnie i u dziecka. Nikt mi nie potrafi odpowiedzieć na pytanie czy jest możliwość, aby mi przetoczono krew przed zajściem w ciążę?
No i druga sprawa - moje cykle. Od poronienia w grudniu miałam tylko jeden okres (po 49 dniach) a dziś jest 61 dzień, możecie spojrzeć na wykres - byłam pewna, że bezowulacyjny, bo temperatury bardzo niskie (prawie cały czas poniżej 36,2), w 17-19 dniu testy owulacyjne były pozytywne, ale nie było skoku temperatury. Dopiero od kilku dni temperatura rośnie i of zaznaczyło mi owulację w 58 dniu - wiecie o co chodzi? To jest normalne?
Robiłam dla spokoju podstawowy pakiet badań tarczycowych w Diagnostyce, ale wszystko jest w normie. Pozostałe hormony chciałam zbadać, ale muszę czekać na okres i mam się zgłosić do diagnostyki w 3-5 dniu cyklu. Tylko kiedy ten okres -
Dziewczyny mam załamkę..
Dziś odebrałam wyniki badań które kazała mi zrobić endokrynolog i hormony płciowe są chyba ok ale mam mega za wysokie TSH (5.49) przy normie do 4. przy czym dla kobiet przed ciążą to tak naprawdę za normę się uważa 2.00 (tak mówiła lekarka) Po poronieniu pod koniec stycznia miałam TSH 2.03 i FT3 i FT4 w normie... Czy taki przyrost jest w ogóle możliwy? Umówiłam się do endo na czwartek ale nie mogę pojąć tego, że tak to przyrosło w 2 miesiące? Do tego mam za wysoki kortyzol i niedobór witaminy D mimo że łykam wit D forteEvita
4 straty
immunologia+ nieprawidłowy kariotyp
-
Niebieskaa, ja również byłam zaskoczona poronieniem, tym bardziej, że dookoła mnie jakoś się tak nie zdarzało. Jako że się pochwaliłam ciążą za szybko, trochę osób wiedziało i się okazało, że koleżanka 3 razy poroniła, żona jednego z moich kierowników też, siostra czyjaś tam też. Dostałam dużo wsparcia, zrozumienia oraz dużo słów, że wiele osób jest dotknięta takimi wydarzeniami, tylko rzadko się mówi o tym.
Omon, ja również nie mam pojęcia, może ktoś inny tutaj miał taki przypadek, ale tak jak Malinka radzi - na początek znajdź dobrego ginekologa. -
witaj w klubie Evita...przezylam to niedawno...lecze sie euthyroxem, a tu nagle z 2,4 na 4,0. Moj endokrynolog mi powiedzial, zeby nie panikowac, nie stresowac sie i zwiekszyc dawke euthyroxu i ze ten wynik znaczy, ze potrzebuje wiecej hormonow tarczycy.
Skoro masz za wysoki kortyzol to moja nieprofesjonalna wiedza mowi mi, ze to moglo oslabic dzialanie tarczycy, kortyzol to hormon stresu wiec moze za duzo stresu mialas ostatnio.
Ile lykasz wit. D ? ja biore 6000. Tez badalam ostatnio poziom wit D ale nie mam jeszcze wyniku. Przyjmuj z tluszczami, wtedy lepiej sie wchlonie.
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017