Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Martyna33 czy dobrze pamietam ze jutro jest dzień testowy? ✊—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Dziewczyny jak Wy sobie radzicie lub poradzilłyście z tym stresem, w kolejnej ciąży po przejściach?
Mi to od poniedziałku wszystko w gardle staje a jak myśle o jakimś usg to aż mi słabo...
Już przestudiowalam puste jaja itp i jakoś trudno mi myśleć o czymś innym...—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Breath_less wrote:Dziewczyny jak Wy sobie radzicie lub poradzilłyście z tym stresem, w kolejnej ciąży po przejściach?
Mi to od poniedziałku wszystko w gardle staje a jak myśle o jakimś usg to aż mi słabo...
Już przestudiowalam puste jaja itp i jakoś trudno mi myśleć o czymś innym...
Nie poradziłam sobie. Każde badanie, usg to stres, obawa ze zaraz coś się stanie, wydarzy ze się wszystko popsuje. Myślę, że uspokoje się dopiero jak zobacze Mała i będzie zdrowym, donoszonym dzieciaczkiem. -
Breath_less wrote:Martyna33 czy dobrze pamietam ze jutro jest dzień testowy? ✊
Tak, dobrze pamiętasz 😭 Mam stresa, ze będzie rozczarowanie25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Zielona bardzo współczuję straty 😒 ja miesiączke dostałam po 42 dniach od zabiegu (normalne cykle 30 dniowe). W międzyczasie nie sprawdzałam bety, ale po miesiączce wszystko było już ładnie oczyszczone. Trzymam kciuki!
Martynka kciuki za Ciebie jutro! Wykres masz piękny, wiem, że to nie gwarancja sukcesu, ale i tak mocno kibicuję i mam nadzieję na zielony finał
Breath_less ja też nie doradzę w kwestii pozbycia się stresu. U mnie też od początku duży stres, życie od wizyty do wizyty, przed wizyta w ogóle dramat, wyobrażałam sobie same najgorsze sytuacje. Moja rada: staraj się nie czytać za dużo, ja też denerwowalam się a to pustym jajem plodowym,a to czy zarodek żyje, a czy prenatalne wyjdą ok, teraz w czwartek mam wizytę i też się trochę denerwuję, choć po prenatalnych jest ciut lepiej. U mnie jeszcze plamienia w 8 i 11tyg nie pomagały. Może jak ruchy poczuję będę spokojniejsza. Cieszę się tylko, że plamienia ustały całkowicie i mam nadzieję, że tak zostanie.
Mogłoby się wydawać, że skoro to kolejna ciąża to powinnam wrzucić na luz, ale tak nie jest. Mam wręcz odwrotne uczucie, z każda ciąża chyba stres większy.Martyna33 lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Zula36 wrote:Moja tez nie łatwa. Pare razy zaliczyłam IP. Plamiłam do 14 tc. Zostajesz do porodu czy jeszcze wyjdziesz? No i z jakiego powodu leżysz?
W poniedziałek na wizycie na usg Mala miala tachykardie. Pojechalam na ktg na izbe i tez wyszlo takie o,dlatego zostawili mnie na obserwacji. Od wtorku zapisy sa juz lepsze, ale dalej obserwuja 🤷♀️ ogolnie mam też problem z nadciśnieniem indukowanym ciąża, także z tego powodu tez mnie obserwuja. Nie mam pojęcia czy jeszcze wyjde,czy już do konca, zobaczymy 🙂 zauważyłam ze na patologii ciąży sytuacja jest bardzo dynamiczna, wszystko potrafi zmienić się w sekundę,także nic nie planuje 🙂 -
Zula36 wrote:Martyna mocne kciuki✊✊✊✊. A coś przeczuwasz? Masz jakieś subtelne objawy?
Wiesz co mam ból piersi, od kilku dni ukłucia jakby raz w jednej raz w drugiej piersi (baaardzo mi doskwierały) teraz już po prostu bolą i są duże. Wczoraj był ból brzucha okresowy. No nie wiem, te wszystkie objawy znaczą wszystko i nicBardzo bym chciała żeby to było TO 😭❤️
Breath_less, Zula36 lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Zula36 wrote:Najważniejsze, ze jesteś pod opieką. Ja to jestem tak przestraszona, ze pewnie bezpieczniej czułabym się w szpitalu. Z drugiej strony jeszcze trochę tych tygodni zostało. Dużo zdrówka dla Was i trzymam kciuki aby wszystko się uspokoiło 🤗✊🥰
Ja do 27ego tygodnia tez we wiecznym strachu żyłam. Potem coś we mnie pękło i zaczęłam cieszyć się ciąża, także do 32ego tygodnia bylo super, aż do tego usg 😌 z jednej strony cieszę się że jestem w szpitalu, bo wiadomo opieka 24 h na dobę, ale tęsknię tez okropnie za mężem i przeraża mnie ze w domu nic nie gotowe, gdyby jednak okazało się że muszę zostać do konca 🙈 aleeeee, zobaczymy co czas pokaże. -
Gosiak93 wrote:Z tym stresem chyba nie można sobie poradzić. Ja jestem po poronieniu i dopiero zaczynamy się starać drugi raz a już w głowie myśli czy jak się uda będzie ok czy znów coś się stanie.
Mysle ze można sobie poradzić, tylko trzeba te straty przepracować. Ja chodziłam na terapię przez kilka miesięcy, ale nie do końca mi ten terapeuta podchodził. Potem chciałam zmienić, ale zaczął się covid i jakoś ten temat zaniedbałam i przestałam chodzić, czego teraz, z perspektywy czasu baaaardzo żałuję.Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Martyna trzymam kciuki
Co do stresu to nie jestem wzorem. Przed usg serduszkowym to ledwo siedziałam. Potem też nie było lepiej. Na ostatniej wizycie niby doktorek powiedział bym była spokojna bo już ten najbardziej ryzykowny moment mamy za sobą.Ale spokojna to ja chyba będę po porodzie jak się okaże że wszystko ok. Jeszcze dzis mnie brzuch pobolewa jakoś, nie wiem mam tylko nadzieję, że macica się rozciaga. No ale już się martwię...
Moja rada: mniej czytać na pewnomniej wiesz, mniej się martwisz
-
Mi lekarz powiedział że najważniejsze żeby być gotowym psychicznie na następną ciążę i czy jestem gotowa, odpowiedziałam że tak w sumie to jest mój cel żeby mieć dzieci/dziecko. Ale po tej wizycie zaczęłam dumać co to znaczy czy jestem gotowa psychicznie? Wiadomo że jakby się kolejny raz udało to napewno będę się stresować i obawiać żeby ciąża nie zakończyła się znowu poronieniem ale przecież ten strach to już chyba zawsze będzie towarzyszył. Część z was jest już w kolejnej ciąży i to normalne że przed każdą wizyta pojawia się stres.
A czy jest tu ktoś kto zaszedł w ciąże zaraz po poronieniu i łyżeczkowaniu jeszcze przed pierwszą @?.Starania od 2010 r. - 4 IUI
Start in vitro 05.2020 Macierzyństwo Kraków (5x❄️blastocysty)
➡️21.09.20 transfer ❄️💚5.1.1. (cykl sztuczny) CB
➡️28.11.20 transfer ❄️💚 5.1.1 (cykl naturalny + Embrioglue)
16dpt - pęcherzyk ciążowy 😍
31dpt - bije ❤️ maluszek ma 7 mm
8 t.c. - poronienie zatrzymane 💔
➡️06.05.21 transfer ❄️💚 4.1.1 (cykl naturalny + Embrioglue)...🙏
➡️28.06.21 transfer ❄️💚 4.2.1 (cykl sztuczny + Embrioglue)... biochem
➡️08.03.22 transfer ❄️💚 5.1.2 (cykl sztuczny + Embrioglue) ....last chance...Please, stay with us 🥰