Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Baksia, psychicznie, to ja już bym chciała... Nie myślałabym o tym, że straciłam ciążę tylko o nowej ciąży... Do dziś dzwoni mi w głowie pytanie-dlaczego nas to spotkało? Czy to był przypadek czy mamy jakieś problemy genetyczne? Badania są drogie i na ten moment się nie zdecydowaliśmy...
Zula, super, że udało się Wam od razu po rozpoczęciu kolejnych starań.
Ja się bardzo boję tego, że sytuacja się powtórzy, a tego już chyba nie zniosę ☹️ -
Zula36 wrote:Bebetka niestety ciężko jest uniknąć strachu. Ja przez te pare miesięcy mając plamienia przed każdą @ byłam w panice, ze w kolejnej ciąży znów będę plamić i, ze historia się powtórzy. Dlatego jak tylko test był pozytywny to prosiłam lekarza o duphaston. Oczywiście moje przeczucie się sprawdziło i plamiłam tak jak w pierwszej ciąży do 14 tygodnia. Generalnie cały czas nerwy mam zszargane. Bardzo mi trudno choć staram się wierzyć, ze będzie dobrze.
U mnie nie było żadnych oznak, że coś jest nie tak.
Zero plamienia, objawy ciążowe... Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy... -
Zula36 wrote:Dlatego jak widzisz nie ma w tej kwestii reguły. Ja w tej ciąży przerabiałam przeróżne obfitości i kolory plamień. W straconej tak naprawdę nic nie było bo jak się zaczęło to od dwóch tygodni ciąża była obumarła i rozpoczęło się poronienie samoistne.
Mój mąż ma inne podejście, on patrzy do przodu i myśli tylko o tym, że będzie dobrze. Mam wrażenie, że zamknął ten temat.
A ja cały czas się boję, że to wierzchołek góry lodowej. Ze się okaże, że nie możemy mieć razem dzieci bo mamy jakieś wady genetyczne... Gdyby nie koszt tych badań to pewnie już bym nas na nie zabrała.
Przed zabiegiem myślałam, że jestem już z tym pogodzona, jednak cały czas miałam nadzieję, że poronienie rozpocznie się samo u uniknę szpitala. Nie udało się.
Później modliłam się o to, żeby tabletki dały radę.
Przez 2 dni mi je podawali a i tak na koniec stwierdzili, że konieczne jest łyżeczkowanie, bo to się samo nie oczyści..
I jak tu mieć nadzieję, jak każda kolejna nadzieja waliła się... Jedna po drugiej. -
Bardzo dziękuję za odpowiedź na moje pytanie.
Muszę chyba jednak wyciszyć umysł i przy okazji ciało, bo znowu czuję stres w ciele.
Zawsze jak zaglądam na forum to czytam jeszcze inne wątki, które zazwyczaj mnie dodatkowo stresują, bo czytam o problemach innych...
Ja niestety mam problem ze słabą psychiką i jak gąbka wchłaniam te wszystkie sytuacje i myślę, że mnie to też może spotkać.
A jak już przeczytałam na jednym wątku, że dziewczyna po zabiegu nie może zajść w ciążę to już czarna otchłań mi się pojawiła przed oczami.
Wszystkiego dobrego, ja znikam z forum.
Dla mojego zdrowia psychicznego muszę stąd odejść... -
Ewelina26 kciuki za dzisiejszą betę 🤞🏻Oby było dobrze.
-
Bebetka93 wrote:Witajcie, jestem tutaj nowa. 4 marca przesyłam zabieg łyżeczkowania, obumarła moja pierwsza ciąża.. Byłam w kiepskim stanie i nie zapytałam o to w szpitalu a wizytę u Gina mam za 1.5tyg jak już będę miała wyniki histopato. Po jakim czasie przyszła do Was @ po łyżeczkowaniu?
Bardzo współczuję... Ale kiedyś i dla nas zaświeci słońce. ☺️ U mnie dokładnie miesiąc od zabiegu łyżeczkowania.
Potem już cykle były regularne, jak przed ciążą.12.20
Poronienie zatrzymane - 8/9tc💔
03.21 II 🍀
-
Ewelina trzymam kciuki za betę. ✊
Oby wynik był szybko.
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Bebetka93 wrote:Witajcie, jestem tutaj nowa. 4 marca przesyłam zabieg łyżeczkowania, obumarła moja pierwsza ciąża.. Byłam w kiepskim stanie i nie zapytałam o to w szpitalu a wizytę u Gina mam za 1.5tyg jak już będę miała wyniki histopato. Po jakim czasie przyszła do Was @ po łyżeczkowaniu?
-
Dziewczyny przed chwilą zrobiłam bete .
Wizytę u prof.M mam o 14.20 liczę na opóźnienie bo pewnie jeszcze nie będzie wyniku.
Dziękuję wam za kciuki i pamięć o mnie 😊
Ja już pogodziłam się że znowu się nie uda, już nie czuje tej ciąży. Wszystkie objawy które powoli zaczynały się rozkręcić zaczęły ustępować od niedzieli w tym momencie nie zostało już nic .
Już zaczynam wątpić czy napewno jest to problem immunologii 🤷♀️.Może po części immunologia i coś jeszcze 🤔.
Bardzo szybko kończą się te moje ciążę, myślę że to może być problem z wadliwym materiałem genetycznym w kom.jajowej albo plemniku. Obstawiam jednak plemniki bo u M było 20% plemników z defregmentacją DNA .Niby to nie była jakaś tragedia dobry wynik jest do 15% a zły od 30% my jesteśmy pośrodku ale nie wiem co jeszcze z tymi które mają złą budowę tych też jest masa😬
Tam tylko gdybam 🤷♀️zobaczymy co powie prof i co wyjdzie na usg🙄Starania od 2018
💔Aniołek25.11.18
[*]5/9tc
💔Aniołek13.11.19
[*]6/10tc
💔Ciąża biochemiczna 03.01.21[*]
💔Aniołek 31.03.21
[*]4/8tc
💔Aniołek17.06.21
[*]6/10tc
💔 Ciąża biochemiczna [*]23.05.22
Problemy immunologiczne 🤦♀️
-KIR AA 😔
-rozjechane cytokiny😏
-wysokie NK maciczne🥺
-Insulinooporość
-Niedoczynność tarczycy
04.09 .24 I procedura *Transfer zarodka 4AA ❌( wlew z accofilu, ivig)
11.2024 II procedura *Transferu nie będzie 😭zarodek 5AA nieprawidłowy 😩
02.2025 III procedura * 18 pęcherzyków i tylko 1 komórka 😭brak zarodków .
,,Trzeba walczyć bez względu na to ile razy runęło niebo " -
Ewelina kciuki ✊🏻✊🏻
Lady jutro już nasze wizyty 🙂 Ja mam na 11:20, mam nadzieję, że usg mnie uspokoi. Mąż już się na mnie denerwuje, bo wie jak czekałam na te ciążę, a teraz co chwilę dodaje sobie powody do zmartwień.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Ewelina domyślam się, że jest Ci ciężko ale wszystkie tu jesteśmy myślami z Tobą i trzymamy mocno kciuki ✊🏻😘
23.03.2019 Aniołek ❤️ - 9 tc Poronienie zatrzymane
6.06.2019 - puste jajo płodowe
12.11.2019 Aniołek ❤️ - 8tc poronienie zatrzymane
Problemy immunologiczne-szczepienia limfocytami
Pomorskie -
Ewelina, ja tez dziś myślami jestem z Tobą ❤️
Przy okazji 21dc dziś i pozytywny owulak ☺️ Szyjka otwarta i śluz płodny już od wczoraj. Także bierzemy się za robienie bobasa 💪🏼agulineczka, Zielona@, Gosiak93, baksia, Żonkil, Ślimak, Zula36, Lady_Dior lubią tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia