Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie dziewczyny się posypało, coś czuję że starania nam się o miesiąc przesuną. Zrobiłam sobie homocysteinę i kwas foliowy. O ile kwasem się nie martwię (>20) to homocysteina wynosi 13.54 (wg laboratorium norma 13.56) i wiem, że jest zbyt wysoka... W piątek jestem zapisana do mojego ginekologa żeby jak najszybciej zadziałać.
Dla przypomnienia, poprzednia ciąża z wadą wrodzoną. W styczniu 2021 zabieg łyżeczkowania, od lutego biorę 5mg kwasu foliowego i jak widać jednak chyba trzeba przejść na aktywną formę.
Czy uda się w miesiąc zbić tą wartość? Nie biorę witaminy B12 i to też może być przyczyną wysokiej homocysteiny - nie pomyślałam żeby i ten poziom sprawdzić. -
Blondyna.B też kiedyś miałam homcysteine powyżej 13. Zaczęłam brać metylowany kwas foliowy i metylowana b12 i w ciągu 3 tyg jak dobrze pamiętam miałam już poziom ok.8.
Blondyna.B lubi tę wiadomość
23.03.2019 Aniołek ❤️ - 9 tc Poronienie zatrzymane
6.06.2019 - puste jajo płodowe
12.11.2019 Aniołek ❤️ - 8tc poronienie zatrzymane
Problemy immunologiczne-szczepienia limfocytami
Pomorskie -
baksia wrote:Blondyna.B też kiedyś miałam homcysteine powyżej 13. Zaczęłam brać metylowany kwas foliowy i metylowana b12 i w ciągu 3 tyg jak dobrze pamiętam miałam już poziom ok.8.
-
Martyna33 wrote:A trzeba by zbadać homocysteine, b12 i kwas czy sama homocysteina wystarczy ? Może tez sobie zbadam
Najlepiej zrobić komplet kwas foliowy, B12 i homocysteina. Niewielka nadwyżka kwasu nie jest niepokojącą ale jak jest duża to znaczy że kwas się nie wchłania dlatego ważne żeby razem zrobić badania żeby zobaczyć przyczynę 😊Martyna33 lubi tę wiadomość
-
Blondyna.B wrote:Ja właśnie zapomniałam o B12. Homocysteina pokazuje wchłanianie witamin z grupy B, więc albo jest czegoś za mało albo źle się wchłania kwas foliowy. Zbyt wysoka podobno utrudnia zajście w ciążę i może powodować wady cewy nerwowej (to dla mnie najważniejsze żeby tego uniknąć bo już raz przez to przechodziłam)
Najlepiej zrobić komplet kwas foliowy, B12 i homocysteina. Niewielka nadwyżka kwasu nie jest niepokojącą ale jak jest duża to znaczy że kwas się nie wchłania dlatego ważne żeby razem zrobić badania żeby zobaczyć przyczynę 😊
Dziękuje za sugestie ☺️Blondyna.B lubi tę wiadomość
25.12.2020 (8cs)- 8tc [*]
10.05.2021-⏸🥰 ➡️14dpo bhcg 467➡️ 18dpo bhcg 2523
19.01.2022- synek na Świecie 💙 55 cm i 3600g szczęścia -
Ja co prawda nie miałam kłopotów z wysoką homocysteiną ani zbyt wysokim poziomem kwasu czy za niskim B12 ( u mnie homocysteina utrzymuje się w okolicach 6-7, więc w sumie idealnie, jeśłi chodzi o starania), ale ja suplementowałam B12 jeszcze przed rozpoczęciem starań. Ze względu na obie mutacje MTHFR wybieram zawsze metylowane formy witamin. Na obniżenie homocysteiny polecam B Complex Jarrow, do tego przy dość wysokiej - a taką jest juz na pewno poziom ponad 13 zaleca się suplementację TMG (betaina). Ponoć dość szybko obniża poziom homocysteiny.
Blondyna.B lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
agulineczka wrote:Ja co prawda nie miałam kłopotów z wysoką homocysteiną ani zbyt wysokim poziomem kwasu czy za niskim B12 ( u mnie homocysteina utrzymuje się w okolicach 6-7, więc w sumie idealnie, jeśłi chodzi o starania), ale ja suplementowałam B12 jeszcze przed rozpoczęciem starań. Ze względu na obie mutacje MTHFR wybieram zawsze metylowane formy witamin. Na obniżenie homocysteiny polecam B Complex Jarrow, do tego przy dość wysokiej - a taką jest juz na pewno poziom ponad 13 zaleca się suplementację TMG (betaina). Ponoć dość szybko obniża poziom homocysteiny.
No i oby szybko się udało obniżyć bo w majówkę wypada owulacja w którą możemy się już starać 😊 -
Dziewczynki! Ciąża potwierdzona, wychodzi z usg 5 tydzień.
Doradźcie,proszę, jak nie zwariować do następnej wizyty...
Gdy o tym myślę, dostaję palpitacji serca. W nocy kiepsko śpię.
Bardzo się cieszę, że się tak szybko udało, ale nie potrafię zapanować nad negatywnymi emocjami.
Lekarz mówi, że wszystko będzie dobrze, że mam się nie stresować, że ryzyko powtórki jest znikome, ale myślenia odłączyć się nie da.
Dodajcie mi otuchy!!!
Pozdrawiam świątecznie 🐣
Blondyna.B, Ślimak, Żonkil, Ania81, Kitaja, baksia lubią tę wiadomość
12.20
Poronienie zatrzymane - 8/9tc💔
03.21 II 🍀
-
PaulaZi wrote:Dziewczynki! Ciąża potwierdzona, wychodzi z usg 5 tydzień.
Doradźcie,proszę, jak nie zwariować do następnej wizyty...
Gdy o tym myślę, dostaję palpitacji serca. W nocy kiepsko śpię.
Bardzo się cieszę, że się tak szybko udało, ale nie potrafię zapanować nad negatywnymi emocjami.
Lekarz mówi, że wszystko będzie dobrze, że mam się nie stresować, że ryzyko powtórki jest znikome, ale myślenia odłączyć się nie da.
Dodajcie mi otuchy!!!
Pozdrawiam świątecznie 🐣
Nic tylko gratulować💐❤w końcu musi się udać💪aby zająć myśli polecam czytanie dobrych książek ktore Cię wciągną😎 powodzenia i trzymam kciuki🤗✊PaulaZi lubi tę wiadomość
Udane 2IVF-Zdarzył się cud😍
Maj 2022r-rodzi się synuś🤱💙 -
Lady_Dior. Ja śpię tak jak mi wygodnie. Długo spałam na brzuchu z nogą podwinięta, bo lubię taką pozycję. Jak już się nie dało to wtedy prawy albo lewy bok. Na plecach ciężko, bo słabo się wtedy oddycha, ale do 2 trymestru można. Czytałam coś takiego
"Istnieją badania, z których wynika, że kobiety, które deklarowały spanie w ciąży głównie na lewym boku, częściej rodzą dzieci z asymetrią ułożeniową ciała wymagającą rehablilitacji w okresie niemowlęcym.
Lewy jak i prawy bok jest tak samo odpowiedni".
"aby zapobiec ryzyku śmierci wewnątrzmacicznej u kobiet w trzecim trymestrze (!), czyli po 28. tygodniu ciąży, nie powinny one przyjmować „going to sleep position” na plecach.
W pierwszym i drugim trymestrze można kłaść się spać w dowolnej pozycji tak długo, jak Wam w tej pozycji dobrze i wygodnie.
W trzecim trymestrze zasypiając nie kładziemy się na wznak, tylko na jednym lub drugim boku (lub w pozycji pośredniej na poduszce do spania)".
https://mamaginekolog.pl/pozycja-do-spania-w-ciazy-czy-ma-znaczenie/
Malina. Gratuluję chłopca. Wszystko tak pięknie się teraz toczy mimo stresu na początku. Oby tak dalej 🙂
Żonkil. Do mnie też nie dociera, że za chwilę CC 😁
Daggi. Gratuluję, rosnijcie zdrowo 🙂
AsiaKK. Myślę, że już po mału możesz odetchnąć z dyskiem poronienia. Czytałam coś takiego
"Gdy pojawia się tętno płodu to szanse na poronienia spadają z 25% do 5%.
Kiedy jesteśmy w prawidłowej ciąży w 11 tygodniu to szanse poronienia maleją do 1%".
PaulaZi. Mi bardzo pomagało robienie wizualizacji i medytacji, rozmawianie z maluszkiem. Dawało mi to dużo spokoju i wiary, że tym razem ze mną zostanie 🙂 Przykładowe wizualizacje
https://youtu.be/iR8YZAJvk6Q
https://youtu.be/53kEtx_Gk3E
https://youtu.be/ZjPZsF45yx8Malina, PaulaZi, Daggi lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
PaulaZi wrote:Dziewczynki! Ciąża potwierdzona, wychodzi z usg 5 tydzień.
Doradźcie,proszę, jak nie zwariować do następnej wizyty...
Gdy o tym myślę, dostaję palpitacji serca. W nocy kiepsko śpię.
Bardzo się cieszę, że się tak szybko udało, ale nie potrafię zapanować nad negatywnymi emocjami.
Lekarz mówi, że wszystko będzie dobrze, że mam się nie stresować, że ryzyko powtórki jest znikome, ale myślenia odłączyć się nie da.
Dodajcie mi otuchy!!!
Pozdrawiam świątecznie 🐣
Kochana moje malenstwo jest wlasnie z ciazy zaraz po poronieniu. Dla mnie pomagala relaksacja, czytanie ksiazek, tak by sie oderwac od rzeczywistosc. Kazdy dzien do przodu byl wygrana, kazdy skonczony tydzien malym triumfem.PaulaZi, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Polecam zakwas z buraka na zbicie homocysteiny.
Patrzę na Wasze suwaczki dziewczyny i jestem w szoku jak ten czas leci ❣️
My dostaliśmy zielone światło więc działamy z mężem, oby się udało. Napewno nie będzie to łatwa ciąża, ale wierzę że dzięki lekom wszystko się uda.
Malina, Blondyna.B, Kate1811, Annie1981, trodde, baksia lubią tę wiadomość
Czekamy na Ciebie coreczko
Kiry AA
MTHFR hetero
PAI-4 homo
Celiakia
Słaba morfologia nasienia
5 👼
1👦 Jaś ♥️
Leki:clexane 04,acard 150mg,metyle,luteina, duphostan -
nick nieaktualnyCześć.
Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę szukać forum w temacie ponownych starań...po starcie. Nie sądziłam też, że tak wiele kobiet to dotknęło choć zdarzało się to także wśród bliskich mi osób...i na koniec...nie sądziłam na pewno, że to spotka też mnie...ale niestety tak się właśnie zdarzyło. Zaszłam w ciążę po prawie dwóch latach starań...wiem, że są pary, które starają się o wiele dłużej...ale dla mnie ciągnęło się to w nieskończoność. Bujalam się po wielu lekarzach aż w końcu trafiłam na jednego, który zdiagnozował u mnie PCOS. Niestety na tym jego rola się skończyła bo pchał we mnie leki bez jakichkolwiek badań...tylko, że tak powiem na oko. Na szczęście teraz trafiłam na dobrego lekarza i w końcu zaczęłam stymulację owulacji bo gdzieś tam czułam, że jej po prostu nie mam i dlatego się nie udaje. Prócz pcos okazało się, że mam nietolerancje glukozy i insulinoopornosc. Przeszłam na dietę, na której już jestem ponad rok, trochę schudłam, zrobiłam masę badań i drożność jajowód i w końcu doczekałam się stymulacji. Udało się za drugim razem ku mojemu zaskoczeniu. Niesamowita radość i niepokój zarazem...trwało to jakieś 9 tygodni...dokładnie tydzień temu na wizycie USG usłyszałam te straszne słowa...ciąża obumarła. Później wszystko działo się gdzieś jakby poza mną...1 kwietnia miałam zabieg łyżeczkowania i było po wszystkim. Cały czas bije się z myślami co mogło być przyczyną...wiem na pewno, że nie była to moja wina...nie chciałam robić badań genetycznych bo to pierwsza ciąża, lekarz mówił, że nie ma co do tego wskazań i sama nie byłam nawet gotowa po prostu przez to przechodzić. Ale pewnie jak każdą kobietę po stracie ogarnia mnie strach przed kolejną ciążą choć jestem pewna tego, że chcę starać się na nowo i nie poddam się. Lekarz powiedział mi, że zaraz po pierwszej miesiączce po zabiegu możemy działać...wiec czekam. Chciałam to z siebie wyrzucić i znaleźć wsparcie wśród kobiet, które spotkało niestety to samo...i chce być z wami podczas walki o kolejne dziecko...walki, która szczęśliwie się zakończy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2021, 21:34
-
Sisi25. Bardzo przykro słyszeć, że coś takiego Cię spotkało. Daj sobie czas na smutek, łzy i pogodzenie się z tym co się stało.
Pamiętaj też ,że dla Ciebie również jeszcze wyjdzie słońce. Ja za 9 dni będę już tulić mojego tęczowego maluszka, który do mnie wrócił po poronieniu, tak samo jak większość z nas tutaj już jest w zdrowej ciąży 🙂
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
nick nieaktualnyAnnie1981 wrote:Sisi25. Bardzo przykro słyszeć, że coś takiego Cię spotkało. Daj sobie czas na smutek, łzy i pogodzenie się z tym co się stało.
Pamiętaj też ,że dla Ciebie również jeszcze wyjdzie słońce. Ja za 9 dni będę już tulić mojego tęczowego maluszka, który do mnie wrócił po poronieniu, tak samo jak większość z nas tutaj już jest w zdrowej ciąży 🙂
Dziękuję kochana ❤️ właśnie takie historie, że się udało bardzo podnoszą mnie na duchu.Annie1981 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDaggi dziękuję kochana za ciepłe słowa i trzymam kciuki za Ciebie i fasolkę. Co do inofemu to kiedyś go piłam, ale niestety na mnie źle działał straszne miałam po nim problemy z cerą, jak tylko odstawiłam to sytuacja się poprawiła. Brałam ovarin i zdecydowanie lepiej mi po nim było. Oprócz tego oczywiście witaminki. Teraz w ciąży brałam Pregna plus (w tym jest jod, żelazo, witamina D, kwas foliowy) i Pregna DHA i nie odstawiam póki co, lekarz mówił, że nie zaszkodzi dalej sobie łykać. Prócz tego magnez, kompleks witamin B i witamina C. W przyszłym tygodniu mam odebrać wynik histo po zabiegu i mam nadzieję, że nic tam nie wyjdzie niepokojącego...boje się jedynie jakoś wrócić do pracy po tym wszystkim...nie czuje się gotowa mam zwolnienie do tego piątku i mam nadzieję, że lekarz mi je przedłuży jeszcze
-
nick nieaktualnyDaggi wrote:Ja po inofemie na początku fatalnie się czułam, bolały mnie brzuch i głowa, ale po kilku dniach przeszło. Bierzesz dużo witaminek, jesteś ładnie obstawiona Sisi kochana, jeżeli nie czujesz się jeszcze na siłach, zostań w domu, odpocznij, wypłacz się! Nie idź na siłę do pracy. Tulę Cię mocno!
Zdecydowanie się nie czuję...przeraża mnie myśl o tym, że ludzie będą pytać, gdzie i dlaczego zniknęłam...pewnie to jest tak, że trzeba dać sobie ten czas...dziś i tak zrobiłam postęp bo ubrałam się (ostatnie dni były w piżamie), zrobiłam śniadanie, deser, obiad...ale bez łez tak czy siak się nie obyło. Na szczęście mam wyrozumiałego przełożonego... lekarz też mówił, że zwolnienie przedłuży jeśli będę potrzebować więc liczę na to... -
agulineczka wrote:Pochwalcie się dziewczyny jakimiś fajnymi zakupami jak chcecie. 🙂 Ja do tej pory uwielbiam dziecięce ubranka 🤩
agulineczko, ja też zaczęłam jak Żonkil coś się rozglądać, choć powiem wam szczerze, że trochę niepewnie się czuję i nie chcę zarzucać wątku takimi rozkminami zakupowymi.. sporo tu dziewczyn świeżo po stratach ostatnio i nie wiem, czy takie zakupowo-bobasowe tematy nie będą dla kogoś przykre.. nie wiem, jeśli tak, to piszcie dziewczyny!
Sporo już dokupiłam, ale z rzeczy, które chodzą mi po głowie, to jeszcze coś takiego..
taki otulacz -wkładka do fotelika.. Drogie jak pierun, ale podoba mi się bardzo..
Na sam sierpień może być za ciepłe, ale tuż potem już jest jesień i wtedy byłoby jak znalazł..Daggi, baksia lubią tę wiadomość
-
Sisi25 bardzo współczuję 😔 rozumiem Cię, Twoje obawy, ból. 3 miesiące temu poród w 23 tygodniu, strata synka. Obawy o to jak będą na mnie patrzeć bo już większość widziała mnie z brzuszkiem. Czas zaleczył trochę rany. Już dużo lepiej, zaraz zaczynamy starania. Daj sobie czas, swoim emocjom, hormonom. Będzie dobrze a jeśli potrzebujesz wsparcia to napisz do fundacji Ernesta oni pomogą
Daggi mam nadzieję, że szybko się uda. Dziś jeszcze zrobiłam witaminę B12 i się okaże czy to tylko niedobór czy złe wchłanianie - z kompletem w piątek rano idę do lekarza. Oby tylko nie kazał jeszcze czekać bo już te 2 miesiące były mega trudne.
PaulaZi gratulacje! ❤️ Będzie wszystko dobrze, jak u każdej z nas. Znajdź sobie zajęcia żeby całymi dniami nie siedzieć i nie myśleć tylko i się nie zamartwiać