Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Alenka a jak Twoje prenetalne wczoraj ?—————————————
📌Starania od 2017🍼
📌2018- 4 IUI ❌
📌2019- 1 IVF ✅🎈🎊
2020- 30 tc 👼💔🥺
08.02.21- 🙀 naturalny cud 🙏 II 🤯
04.10.2021- 🌈 🤱Natalia❤️🍀
PCO, wrogość śluzu, Ana 1:320 typ ziarnisty, MTHFR_1298A>C homozyg, PAI-1 4G- hetero, czynnik V Leyden- hetero, APS
-
Majetta kciuki by teraz był pozytywny scenariusz:)
Martyna jaki przystojny kawaler czas szybko Ci zleci do porodu tak jak niestety nam tu zleciał i juz tęsknimy za ciąza
Agulineczka mnie sie marzy jakis taki rytm dnia staly w miarę z Pucią naszą. Ale to na razie nie ma opcji. Karmienie, potem przerwa chwilę i drugi cyc a w czasie drugiego cyca kupa. Wiec przewijak a potem po traumie przewijaka trzeba się pocieszyć cycem... Do tego były babcie i od ich wizyt dziecko spokojnie mi spi tylko na rękach inaczej po krótkim czasie sie wybudza....
Też dziewczyny tęsknię za ciążą, aczkolwiek brzuszek mi został więc mam na razie namiastkeMartyna33, Majetta lubią tę wiadomość
-
Agulineczka ciekawa byłam jak sobie radzicie... Bedzie lepiej, trzeba to przetrwać. Teraz tylko ta jesien i zima taka przygnebiajaca. Ja dopiero po roku czuje napływ pozytywnych uczuć do brzuszków i noworodków, więc chyba nie jest aż tak źle 😁
Moje dzieci poszły do szkoly, przedszkola i żłobka. Trzy różne placówki 👍 dopiero dwa dni a ja juz jestem zmęczona. Dobrze, ze większość czasu w domu pracuje.
Lady Dior gratuluję ❤❤❤
Anna gratuluje córeczki. Bardzo byłam ciekawa jakiej płci jest Twój maluszek a tu taka niespodzianka. No i dla ciebie czapki z głów.Lady_Dior, Bella01 lubią tę wiadomość
-
Alunia fajnie, że się odezwałaś. Trzy różne placówki to jest wyzwanie. Nie wiedziałam,że Twoja córka chodzi już do szkoły. Mój synek jeszcze 2 lata pochodzi do przedszkola.
Na szczęście córka póki co nie płacze w przedszkolu, na pewno pomaga jej fakt, że idzie z bratem. Wczoraj tylko ponoć zrobiło jej się smutno jak spotkali się na placu zabaw i jej grupa musiała wcześniej wrócić na salę, A brat został jeszcze ze swoją grupa na placu.
Ja w maluszku jestem zakochana 🥰 ubolewam tylko, że czas tak szybko płynie. Wierzę, że wszystko da się wypracować i początki są najtrudniejsze.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Zula ja już nie planuje kolejnego dziecka. Lubię być w ciąży, kocham takie maluszki i oczywiście mogłabym mieć kolejnego, ale zawsze chciałam mieć trójkę dzieci i to mi wystarczy. Poza tym w tym wiek też już nie ten, jestem 85 rocznik i osobiście chyba balabym się kolejnej ciąży, nawet w tej ostatniej drzalam przed prenatalnymi będąc już 35 latka.Muszę teraz skupić się na dzieciach i nie zapominać o sobie, bo jednak 3 ciąże co 2 lata i karmienie piersią miedzy ciazami daly niezły wycisk mojemu organizmowi.
Swoją droga kiedyś te słodkie maluszki wyrosną i byłoby ciężko wszystkich ogarnąć. Też nie mam zbytnio zadnej pomocy. Moi rodzice mieszkają bardzo daleko od nas, teściowie pomogą jak jest potrzeba i nie ma wyjścia (np wizyta u lekarza), ale nie jest to stała pomoc na co dzień. Wszędzie musimy jechać z dziećmi tak na dobra sprawę.
Odebrałam swoje wyniki z wczoraj i nie mam żadnej anemii 🙂 wszystkie w porządku poza moim TSH, które jest stanowczo za niskie...Zula36 lubi tę wiadomość
Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Breath_less wrote:Alenka a jak Twoje prenetalne wczoraj ?
Nie pisałam, bo przełożyliśmy badanie na 08.09, bo dziecko jednak jest trochę za małe (ale jest zgodnie z wiekiem ciąży, po prostu lekarz chce zobaczyć więcej za tydzień).
Z nieprzyjemnych rzeczy to wykryta cukrzyca ciążowa, dostałam glukometr, sprawdzam teraz 5-6 razy poziom glukozy i oczywiście dieta 😒. Prawdopodobnie ona nie była wykryta w poprzedniej ciąży i mogła pośrednio negatywnie wpłynąć (teraz ciężko określić na ile).
Pozostałe badania w porządku, bardzo się martwiłam, ale wyszły okBreath_less, baljov., Lady_Dior, Malina lubią tę wiadomość
👼 Janek - ur. 04.01.2021 (41 tc)
-
Hej dziewczyny,
Dawno mnie tu nie było, ale było mi jakoś ciężko.
Wracam do Was z zapytaniem o TSH, bo macie duże doświadczenie z badaniami.
Ostatnio byłam u rodzinnego bo stwierdziłam że może mój problem z zajściem w ciaze nie jest ginekologiczny. Zrobił mi badani krwi w tym tarczycę. Wyszło 2,55. Rodzinny mowi że super bo norma do 4 jest. Ale wyczytałam że przy staraniach powinno być około 1. Myślicie że warto coś z tym robić? W piątek umówiłam się do ginekologa bo mam plamienia przed okresem i chce go o to zapytać. Tylko nie wiem czy jeśli powie tak jak rodzinny czy może mimo to wyprosić leki na obniżenie TSH? Albo chociaż o dodatkowe badania w tym kierunku?Jak myślicie? -
Wracam dziewczyny z informacją. 3 razy podawane tabletki bo endometrium grube i nie chciało się poddać ale obyło się bez zabiegu więc miesiąc odpoczynku i wracamy do gry ❤️
Do tego czasu chcę zrobić trombofilie i zespół antyfosfolipidowy żeby w razie czego zacząć działać coś w tym kierunkuPani Alenka, baljov. lubią tę wiadomość
-
Carmen latte samo tsh nie wszystko powie. Zawsze powinno się sprawdzać razem z ft3 i ft4 i w ogóle jeden pomiar nie jest jednoznaczny, bo tsh lubi sobie trochę skakać. Teraz masz 2.55 a za tydzień możesz mieć 1,80 dlatego ja powtórzyłabym jeszcze raz to badanie wraz z ft3 i ft4. Ja bym nie brała leków przy takim tsh-szkoda by mi było tarczycy tak w głowie "mieszać"
Blondyna.B dobrze, że obyło się bez zabiegu ufff. Badania jak najbardziej warto zrobić - będziesz już krok do przodu 😊 Trzymam kciuki, by czas szybko zleciał i starania były krótkie z radosnym happy endem😊
Trodde właśnie on nawet na śpiocha nie pociągnie - chyba, że parę łyków gdy Zosię nie raz tak karmiłam. Teraz jest ciut lepiej ale to jeszcze nie to. No i chyba mamy kolki😣 Odbierają całą radość z macierzyństwa 😣 Od 20 do 2.30 go nosiłam aż w końcu podałam krople, choć są niby od 28dnia życia 😒 Dziś głowa mi pęka...
Jak u Was dziewczyny wyglądały kolki❓🙄
aLunia dziękuję za gratulacje 😘Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2021, 12:13
-
Lady_Dior wrote:Carmen latte samo tsh nie wszystko powie. Zawsze powinno się sprawdzać razem z ft3 i ft4 i w ogóle jeden pomiar nie jest jednoznaczny, bo tsh lubi sobie trochę skakać. Teraz masz 2.55 a za tydzień możesz mieć 1,80 dlatego ja powtórzyłabym jeszcze raz to badanie wraz z ft3 i ft4. Ja bym nie brała leków przy takim tsh-szkoda by mi było tarczycy tak w głowie "mieszać"
Blondyna.B dobrze, że obyło się bez zabiegu ufff. Badania jak najbardziej warto zrobić - będziesz już krok do przodu 😊 Trzymam kciuki, by czas szybko zleciał i starania były krótkie z radosnym happy endem😊
Trodde właśnie on nawet na śpiocha nie pociągnie - chyba, że parę łyków gdy Zosię nie raz tak karmiłam. Teraz jest ciut lepiej ale to jeszcze nie to. No i chyba mamy kolki😣 Odbierają całą radość z macierzyństwa 😣 Od 20 do 2.30 go nosiłam aż w końcu podałam krople, choć są niby od 28dnia życia 😒 Dziś głowa mi pęka...
Jak u Was dziewczyny wyglądały kolki❓🙄
aLunia dziękuję za gratulacje 😘 -
Lady_Dior,
Słodki widok Tatusia i Synka 🥰 kolki? 😄 u nas nadal trwają. Przewinieta pielucha, brzuszek pełny, ciepełko, a larmo ma cały blok, szczególnie wieczorami. Aż warga lata i mała robi się bordowa 😔 traszne to jest. Dziecko się męczy i rodzic dostaje do głowy. Czasami to już człowiek ma ochotę uciec. Stosujemy wszystko, co możliwe, masaże, termoforek, probiotyk, Delicol itd. Zmieniliśmy mleko mm. Mam nadzieję, że skoczy się to wszystko z upływem 3mż. Lady_Dior jak się czujesz? 😘Lady_Dior lubi tę wiadomość
-
Foto80 straszne, że Helenka jeszcze ma takie kolki😣 No ten krzyk jest straszny, bo to nie jest płacz tylko taki potworny wrzask, że bębenki chcą pęknąć😒 Ja też mam nadzieję, że to przejdzie z 3 m.ż, bo do 5tego nie pociągnę🤦🏼♀️ Teraz jeszcze Zosia ma jelitówkę i nawet nie mam jak porządnie się dzieckiem zająć 😪
Carmen latte masz rację - te specyfiki na kolkę średnio pomagają😒 Rety 5miesiecy kolka-nie strasz😣😣😣 -
Lady_Dior, Foto życzę Wam ogromu cierpliwości do tych kolek i mogę tylko przytulić... Ja jak sobie przypomnę tą jazdę to do tej pory włos mi się jeży na głowie. No czasem miałam ochotę walić głową w ścianę z bezsilności. Macie rację, kolki odbierają całą radość z macierzyństwa. Tygodnie wycięte z życiorysu.
Lady my zaczęliśmy dawać delicol i espumisan jak mały skończył 3tyg. w porozumieniu z położną, do tego biogaia i później zmieniliśmy espumisan na bobotic.
Czy pomogły - nie wiem na dzień dzisiejszy...
Do końca chyba nic nie pomogło, najwięcej wizyta u osteopaty. Pokazał nam, żeby delikatnie podnosić nóżki za miednicę do góry i tak bujać delikatnie na boki w górze, żeby odgazować brzuszek. Ale to musiałby Wam ktoś pokazać. Dominik też robił się aż fioletowy tak się zanosił, raz się przestraszyłam bo zaczął mu aż brzuszek sinieć. U nas była zwykle akcja koło 18 a potem kolejna koło 4 rano i tak praktycznie dzień w dzień.
Spróbuj dmuchania po brzuszku suszarką, ciepłe powietrze + szum, trzeba tylko uważać żeby nie było za gorące. Ciepła kąpiel, ale to raczej zanim się rozkrzyczał. No i ja praktycznie zamieszkałam pod kuchennym okapem. Na stojąco bo jak tylko usiadłam krzyczał głośniej. Mocne przytulenie i bujanie przy okapie.
Mogę tylko pocieszyć, że u nas kolki zmniejszyły się jak Dominik skończył dwa miesiące a jak miał 3 nauczył się sam podnosić i trzymać nóżki w górze i od tej pory jest spokój.
Dziewczyny polecały też rureczki Windi, spróbowałam bo już była desperacja, ale u nas się nie sprawdziły, wywaliłam w diabły po jednym razie. Warto sprawdzić wędzidełko, bo może łyka dużo powietrza. Jak już oboje nie dawaliśmy rady pakowaliśmy Dominika w fotelik samochodowy i woziliśmy po mieście, bo w samochodzie usypiał. A ja czułam się wyrodną matką najgorszą na świecie, bo myślałam że gdybym wiedziała jak to będzie to chyba bym się nie zdecydowała na dziecko. Serio tak myślałam i wyłam w poduszkę że jestem niewdzięczna. Jedno wiem, czasem po prostu trzeba wyjść i zostawić komuś dziecko chociaż na pół godziny, żeby nie zwariować.
Na szczęście pewnego dnia uświadomicie sobie że kurcze, dzidziuś nie płacze i to będzie ogromna ulga Te kolki bardzo szybko się zapomina.Lady_Dior lubi tę wiadomość
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
Podpisuje się pod wszystkim co napisała trodde. I faktycznie najlepszy sposób to czasami wyjść gdzieś, choć na chwilkę. Ja nie miałam niestety z kim zostawić dziecka bo mieszkam za granicą i naprawdę nie miałam tu nikogo. Położna mi poradziła żeby kiedy jest już mi bardzo źle i naprawdę nie mogę już wytrzymać położyć dziecko do łóżeczka pomimo to że płacze, zabezpieczyć żeby nic nie mogło sobie zrobić i zamknąć się na 5-10 minut na balkonie. Uspokoić się, pooddychać, poczytać Facebooka albo popatrzeć na przyrodę. Dziecko czuje też Twoje emocje. Kiedy jesteś taka zdenerwowana i bezsilna ono płacze jeszcze bardziej. Czasami więcej pożytku przyniesie zostawić je na chwilkę nawet jeżeli bardzo krzyczy i samemu dojść do ładu. Taka uspokojona mam z nowa siła przyniesie mu więcej pozytku i dzidzius czując to też będzie spokojniejszy.
Lady_Dior, Natka95 lubią tę wiadomość
-
Joanien przykro mi...
Ja wiem, że może to złudna nadzieja ale jesteś pewna że to okres?
Starania od 07.2018, 38 lat
NK 11%, kariotypy ok, fragmentacja DNA 8%
alloMLR 0% !
szczepienia limfocytami
10.2018 - poronienie 9 tc
02.2019 - poronienie 6 tc
12.2019 - poronienie 11 tc - Córeczka
09.2020 - II ❤️ rośnie nam Dominik 💙
19.05.2021. CC - urodził się Dominik ❤️❤️❤️
Lublin
"kto raz posmakował latania już zawsze będzie chodził z oczami utkwionymi w niebo, bo raz już tam był i zawsze będzie chciał tam wrócić..." -
AnnaMaria, gratulacje! Dużo zdrówka, milosci i cierpliwosci.
Joanien, przytualm mocno 😰 nie puszczam kciukow.. 🤞
BlondynaB, cieszę się ze masz cel i pozytywne nastawienie. Wkoncu sie uda 🤞
Agulineczka, pewnie masz trudny czas, ale podziwiam was mamy za to. Alunia, dla Ciebie tez szacun i pozdrawiam 😊
LadyDior, przerabialam. Rowne 2mce trwaly. Tez bylam wyrodna matka wtedy.. 😒 Jeszcze baby blues nie pomagal. Robilam trik z suszarka, bo tylko to minimalnie pomagalo..
Ty jesteś jeden Święty, Panie Boże, który cuda czynisz (Ps 77,15). -
Joanien ale jak to😒 przecież ta krecha była taka wyraźna 😣 Nie puszczam kciuków...
Dziewczyny ja się zastanawiam czy to są w ogóle kolki, bo jednak mamy więcej nocek w miarę przespanych niż nie i np. dziś sobie spał w foteliku po podróży ale mój go wyciągnął do przebrania, bo miał kupę i ten jak zaczął ryczeć, to nam bębenki prawie rozsadziło. No ok ale to na pewno nie kolka skoro sobie smacznie spał i jazda się zaczęła w trakcie przebierania🤷🏼♀️ Zauważyłam, że często ma takie akcje, że rękami tak wymachuje przy twarzy, jest mega nerwowy, ma sobie oczy wydrapać tak jeździ tymi rękami i właśnie przy tym zawsze jest ten ostry krzyk. Pielęgniarka mi dziś przyniosła specjalną pieluchę do spowijania i mój syn większość dnia był spokojny 🤔 Teraz po mleku jak go usypialam, to też znowu ta akcja z nadpobudliwymi rękami - oczywiście krzyk, więc wzięłam schowałam mu te ręce jakoś do rozka i po 5min.syn zasnął. Ciekawe bardzo no ale też nie chcę tego za często robić, bo wydaje mi się, że jednak to źle wpływa na naturalny rozwój. W łonie matki jednak dziecko kiedy chciało, to sobie kciuka ssało, pozycje zmieniło - nie było że tak powiem "aż tak uwięzione" ale ten spokój ahhh. Mogłoby już tak zostać 😂 -
Lady_Dior wrote:Joanien ale jak to😒 przecież ta krecha była taka wyraźna 😣 Nie puszczam kciuków...
Dziewczyny ja się zastanawiam czy to są w ogóle kolki, bo jednak mamy więcej nocek w miarę przespanych niż nie i np. dziś sobie spał w foteliku po podróży ale mój go wyciągnął do przebrania, bo miał kupę i ten jak zaczął ryczeć, to nam bębenki prawie rozsadziło. No ok ale to na pewno nie kolka skoro sobie smacznie spał i jazda się zaczęła w trakcie przebierania🤷🏼♀️ Zauważyłam, że często ma takie akcje, że rękami tak wymachuje przy twarzy, jest mega nerwowy, ma sobie oczy wydrapać tak jeździ tymi rękami i właśnie przy tym zawsze jest ten ostry krzyk. Pielęgniarka mi dziś przyniosła specjalną pieluchę do spowijania i mój syn większość dnia był spokojny 🤔 Teraz po mleku jak go usypialam, to też znowu ta akcja z nadpobudliwymi rękami - oczywiście krzyk, więc wzięłam schowałam mu te ręce jakoś do rozka i po 5min.syn zasnął. Ciekawe bardzo no ale też nie chcę tego za często robić, bo wydaje mi się, że jednak to źle wpływa na naturalny rozwój. W łonie matki jednak dziecko kiedy chciało, to sobie kciuka ssało, pozycje zmieniło - nie było że tak powiem "aż tak uwięzione" ale ten spokój ahhh. Mogłoby już tak zostać 😂
Ja też miałam miałam obawy czy to na pewno kolka położna powiedziala ze dla swojego spokoju można sprawdzić czy to nie skaza białkowa. Ale to jednak była właśnie kolka. I u nas była częściej w dzien/ wieczorami a w nocy względny spokój.