Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
M@linka wrote:Dziewczyny robiłam witaminę D3 metabolit 25 oh i wyszło mi 18 ng/ml, co myślicie o tym wyniku?
no wlasnie...zalezy jakie normy ma labolatorium, ale strzelam, ze masz niedobor.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
maggda wrote:Kochane jestem juz po usg
Widzialam fikajace robiace fikolki moje szczescie az sie poplakalam
PRZECUDNY WIDOK
Najlepsze jak w pewnym momecie pokazalo dupke i wystajaca czesc miedzy nozkami zgodnie z lekarzem stwierdzilismy ze to chyba pisiak
cudownie! czyli jednak ktos tu lobuzowal:))M@linka, maggda, blondyna5555, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
dziewczyny - ja tylko z malym pytaniem-
oddaje krew od dluzszego czasu na czas staran -ciazy-poronienia - wstrzymalam oddawania- chce isc jutro...czyli w trakcie staran..
mysicie czy to dobry pomysl???
nie zaszkodzi???? -
Asia87 wrote:cześć dziewczyny, dołączam do Was. Tym którym się udało bardzo gratuluje i trzymam kciuki za zdrowe Bobaski.
Inessa kojarze Cie z wątku PCO chyba, lub gdzieś tam się spotkałyśmy, ale wieki temu. Gratuluje Ci Kochana,że się nie poddałaś i Cud Ci się trafił, bo czytając Twoją historię to naprawdę warto wierzyć w cuda. Choć mój Synek też był zaskoczeniem kiedy nam się udało.
Teraz staraliśmy się o rodzeństwo dla niego, no i szok poronienie zatrzymane w 10t, zatrzymał się na 8t. Zabieg 20.04.W pierwszej ciąży czułam się świetnie do samego końca, synek zdrowy zero komplikacji, a tu nagle... Choć musze Wam powiedzieć,że bałam się w tej drugiej ciąży i czułam,że może być kiepsko, no i niestety intuicja nie zawiodła
Jesteście wielkie, radzicie sobie, niektóre z Was przeszły to nie raz, silne z Was babki. Ja gdyby nie mój Kacper chyba zapadłabym się pod ziemie i nie podniosła, ale on daje mi wielką siłe i nadzieje,że będzie dobrze i chce walczyć.
Z tego co czytam to każdy lekarz jest inny. Ja miałam zalecenie ze szpitala aby zgłosić się 4 tyg po zabiegu do gina, no i właśnie wczoraj byłam,zbadał mnie normalnie, usg zrobił. Czułam i potwierdził,że była owu, ku mojemu zdziwieniu, nie myślałam,że po 25 dniach od zabiegu będe miała owu.
I mam pytanie do Was, jak to było z Waszymi staraniami po? z zaleceniami jak długo czekać?
Powiem Wam,że ja chciałabym zacząć już po pierwszej @, gin powiedział,żeby po drugiej, ale tak sobie myśle,że jeżeli już teraz była owu, to może u mnie szybko się regeneruje i organizm będzie szybciej gotowy. Sama nie wiem, szukam chyba potwierdzenia w tym co postanowiłam bo przecież nie wiadomo czy od razu się uda. o syna starałam się 13 mies, a o drugie 7m.
Hej Asiu, ja na wizycie kontrolnej po zabiegu (po 4 tyg.) usłyszałam od Pani doktor, że zwykle zaleca się odczekać 2 do 3 cykli. Nieśmiało rozpoczęłam starania po pierwszej miesiączce po zabiegu, ale nie nastawiam się na owocny cykl. -
Elmo13 wrote:Cześć dziewczyn jakiś czas temubopisalam moja historie jestem po jednym poronieniu samoistnym w marcu ale smutek nadal jest... Na pierwszą @ czekałam 57 dni ale już po i Po wizycie u giną powiedział ze jest ok i nawet były pęcherzyki w jajnika ok 5 mm to był 8 dc mam cykle ok 34 dni w 14 dc byłam na usg i był pęcherzyk 13,4 i endometrium ok 6 mm w pon czułam wyraźnie jajnik jak przed ciążą przy poronieniu ale do dziś brak skoku tem czy myślicie że jest szansa na ciążę czy raczej cykl bez owu i pęcherzyk mię pękł...? Proszę pomóżcie jak możecie.
Calu czas czytam to forum i ogromnie ciesze się z dziewczynami którym się udało i przykro mi ze strat kolejnych nowych dziewczyn...
Nawet nie zdawałam sobie sprawy zw jest mas tak dużo może dlatego że o tym się tak chętnie nie opowiada.. Ale podziwiam wytrwałość Jagny jesteś niesamowita i inessa twoja historia to prawdziwy cud wierze ze będzie dobrze
Elmo też myślałam, że będę miała cykl bezowulacyjny, ale po zabiegu owulacja troszkę się przesunęła w czasie - może tak stało się też w twoim przypadku. Czasami zdarza się też tak, że pęcherzyk nie pęknie i w tym miejscu tworzy się torbiel czynnościowa - jest to nie groźna torbiel, która w kolejnych cyklach powinna się wchłonąć. -
M@linka wrote:Dziewczyny robiłam witaminę D3 metabolit 25 oh i wyszło mi 18 ng/ml, co myślicie o tym wyniku?25.05.2010 Aniołek 9 tc
03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud
17.04.2015 - Aniołek 8 tc
03.01.2016 - Aniołek 8 tc
29.04.2016 - Aniołek 9 tc
25.07.2018 - Córcia
Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy -
Coconue wrote:Ja na pewno o Was nie zapomnę. Na styczniówkach 2017 nie potrafie sie odnalezc. Gadanie o zasilku macierzynskim, o L4, o zasilku po, o umowach o pracę. Ja tak daleko nie siegam, za bardzo sie boje.
A bywam tu rzadziej, bo niestety ale mam tyle obowiazkow w pracy zenie nadarzam.
Skoro takie tematy na styczniówkach to widac dziewczyny które nie mają takich zmartwien jak my,nigdy nie zaznały takiej straty i nie mają swiadomosci jak kruche to szczęscie jest.Chciałabym sie w ciązy zamartwiac L4 czy zasiłkiem
zresztą nigdzie lepiej ci nie bedzie kochanaKatarzyna.G, Magdzia88, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
maggda wrote:Kochane jestem juz po usg
Widzialam fikajace robiace fikolki moje szczescie az sie poplakalam
PRZECUDNY WIDOK
Najlepsze jak w pewnym momecie pokazalo dupke i wystajaca czesc miedzy nozkami zgodnie z lekarzem stwierdzilismy ze to chyba pisiakMagdzia88, maggda, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Elmo13 wrote:Cześć dziewczyn jakiś czas temubopisalam moja historie jestem po jednym poronieniu samoistnym w marcu ale smutek nadal jest... Na pierwszą @ czekałam 57 dni ale już po i Po wizycie u giną powiedział ze jest ok i nawet były pęcherzyki w jajnika ok 5 mm to był 8 dc mam cykle ok 34 dni w 14 dc byłam na usg i był pęcherzyk 13,4 i endometrium ok 6 mm w pon czułam wyraźnie jajnik jak przed ciążą przy poronieniu ale do dziś brak skoku tem czy myślicie że jest szansa na ciążę czy raczej cykl bez owu i pęcherzyk mię pękł...? Proszę pomóżcie jak możecie.
Calu czas czytam to forum i ogromnie ciesze się z dziewczynami którym się udało i przykro mi ze strat kolejnych nowych dziewczyn...
Nawet nie zdawałam sobie sprawy zw jest mas tak dużo może dlatego że o tym się tak chętnie nie opowiada.. Ale podziwiam wytrwałość Jagny jesteś niesamowita i inessa twoja historia to prawdziwy cud wierze ze będzie dobrzeAntoś IVF,Julisia natural
-
Jagna 75 wrote:czesc,jesli mozesz sobie podejsc do gina np.w 21-22 dc to powinien widziec czy ovu była,tylko monitoringiem to potwierdzisz nie zawsze wykresem.Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
-
Aga22 wrote:Dziewczyny powiedzcie mi coś o tym badaniu allo MLR pilne
Przeciwciała blokujące ALLO MLR
Tworzą "parasol" ochronny nad zarodkiem jeżeli jest ich odpowiednia ilość czyli co najmniej 40% hamowania.
Po zapłodnieniu połowa Dzidziusia to materiał od taty a druga połowa to materiał od mamy.
Układ immunologiczny każdego człowieka zwalcza ciała obce w organizmie i w sytuacji kiedy dochodzi do zapłodnienia ta część od taty jest obca dla organizmu matki więc zostaje atakowana przez cały układ immunologiczny. Oczywiście nie zawsze sie tak dzieje, bo z chwilą zapłodnienia allo mlr rośnie i chroni zarodek przed atakiem układu immunologicznego matki, ale nie zawsze tak jest.
Są sytuacje kiedy allo mlr nie wzrasta po zapłodnieniu i dzieje sie tak wtedy gdy małżonkowie maja w materiale genetycznym coś wspólnego/podobnego i nie chodzi tu o pokrewieństwo. Wtedy układ immunologiczny po części rozpoznaje podobną/przyjazna część do własnego organizmu i nie wytwarza przeciwciał blokujących mających na celu ochraniać zarodek ale także układ immunologiczny "widzi" że to coś obcego bo jednak innego i następuje atak na Dzidziusia nie rzadko ten atak następuje zaraz po zapłodnieniu i kobieta nie jest w stanie stwierdzić czy doszło do zapłodnienia a czasem dzieje się to na późniejszym etapie ciąży.
Sa jakby 3 grupy kobiet:
1. Nieodpowiednie ALLO MLR powoduje poronienia na poszczególnych etapach ciąży.
2. Nieodpowiednie ALLO MLR powoduje brak możliwości zajścia w ciążę tzn. dochodzi do zapłodnienia ale zarodek jest usunięty przez układ immunologiczny zanim zdąży sie zagnieździć i tym samym dana kobieta nie była nigdy w ciąży o której by zdążyła sie dowiedzieć.
3. Nie ma znaczenia poziom ALLO MLR bo nawet niski poziom hamowania nie upośledza płodności i zachodzą w ciążę bez problemu, donosząc bez problemowo i rodzą dzieci.
Test cytotoksyczny robi sie po to aby wiedzieć czy w przypadku szczepień mąż może być dawcą limfocytów.
0% hamowania może utrudniać zajście w ciążę lub donoszenie ale nie znaczy że tak bedzie bo jak zwykle każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na poszczególne sytuacje.
juz to kiedys wklejałam,ale dla ciebie wszystko po to ten wątek.
wystarczy te nazwe wygoglowac i temat szeroki,zalezy co chcesz wiedziecAntoś IVF,Julisia natural