Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Coconue - już po wizycie? Coś przed 17-tą pisałaś, że 2h do wizyty. Daj znać12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
P ciała p/beta2 glikoproteinie 1 IGG ujemny 2,24
P-ciala p/ beta2 1IgGM ujemny 7,85
P-ciala p beta 2 glikoproteinie 1 IgA ujemny 6,56
Antygulant tocznia DRVVT dodatni
Antygulant tocznia DRVVT test potwierdzenia 1,12 ratio
Współczynnik LA
Białka specyficzne
Ci składowa dopełniacza 1,20
APTT 33,0 norma 23-39
C4 składowa dopelniacza 0,30
Dziewczyny mi lekarz mówił ze powtórzę wynik antygulant tocznia za 12 tygodni by potwierdzić zespół antyfosfolipidowy
Co myślicie a homocysteiny wynik będę miała w poniedziałek dopiero
2 aniołki [*] ❤ -
Hej,nie odzywałam się chwilę,bo byłam z synkiem 3 dni na badaniach w Prokocimiu (ma zaburzenia wzrastania) no i zrobiłam od razu z mężem te mrl,dodatkowo powtórzyłam Ana, po drugim poronieniu robiłam i wyszły ujemne ale idę do lekarza od tych szczepień to pewnie muszę mieć "świeże".Tylko ciekawi mnie fakt,że w Diagnostyce za to badanie płaciłam 40 a teraz w Prokocimiu 98..jest to tylko Ana1,a na wydrku z Diagnostyki pisało,że bez dodatkowych wykresów czy coś takiego...
wiecie coś może na ten temat?
a ile było par na to badanie mrl...masakra,wszyscy z tym samym problemem,na mnie się dziwnie patrzyli bo czekaliśmy tam z synkiem..a nie wiedzą do końca ja kto jest...
ciekawe ile mi wyjdzie tego hamowania..tak myślę że 0..wynik 30.05
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny! Dwa dni mnie nie było więc zaraz biorę się za nadrabianie zaległości :p
Ja przedwczoraj wieczorem dostałam nagle plamienia ciemnobrązowego i stwierdziłam że już po ciąży nawet mężowi powiedziałam że znów się nie udało. Następnego dnia, czyli wczoraj chciałam nawet odwołać wizytę bo po co iść a tu wczoraj na wizycie okazało się że wszystko jest ok tylko mam krwiaka i on będzie plamił póki cała krew z niego się nie ewakuuje... -
nick nieaktualnyinessa wrote:Martynko spokojnie mi tez juz ginka wspomniała o odstawieniu Acardu bo na pewnym etapie odstawia sie go ze wzgledu na dziecko no i na porod. A po drugie bierzemy Clexane ale to jest wazniejsze !!!
Mysle,ze lekarz wie co robi wiec trzeba zachowac spokoj
bedzie dobrze!!!!
Aga22 chodzi Ci o przeciwciała anty TPO???
jezeli tak to sa przeciwciała tarczycy i jak jest cos z nimi nie tak to trzeba zgłosic sie do endokrynologa !!!
Niebieskaa -
Arleta wrote:Hej,nie odzywałam się chwilę,bo byłam z synkiem 3 dni na badaniach w Prokocimiu (ma zaburzenia wzrastania) no i zrobiłam od razu z mężem te mrl,dodatkowo powtórzyłam Ana, po drugim poronieniu robiłam i wyszły ujemne ale idę do lekarza od tych szczepień to pewnie muszę mieć "świeże".Tylko ciekawi mnie fakt,że w Diagnostyce za to badanie płaciłam 40 a teraz w Prokocimiu 98..jest to tylko Ana1,a na wydrku z Diagnostyki pisało,że bez dodatkowych wykresów czy coś takiego...
wiecie coś może na ten temat?
a ile było par na to badanie mrl...masakra,wszyscy z tym samym problemem,na mnie się dziwnie patrzyli bo czekaliśmy tam z synkiem..a nie wiedzą do końca ja kto jest...
ciekawe ile mi wyjdzie tego hamowania..tak myślę że 0..wynik 30.05
bardzo jestem ciekawa Twojego wyniku, bo to badanie i szczepienia sa kontrowersyjne. Rozumiem, ze chcecie probowac ze szczepieniami, tak? pewnie juz pisalas i bylas o to pytana:)) ale jaki mialas wynik kariotypow, mthfr? robilas insulinoopornosc? kurcze...ciekawe czemu ten lekarz od szczepien taki drogi i te szczepienia rowniez sa drogie...
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnyKarola - mama Julci i ... ? wrote:hej dziewczyny
Jestem po wizycie i nie wiem co myśleć wizytę miałam na 9.50 byłam już troszkę wcześniej do położnej ( bo u nas najpierw się wchodzi do położnej ) o 10.55 spytała jak się czuję i czy miałam już okres a ja że nie i że czuję się już dobrze fizycznie a psychicznie jeszcze nie do końca ok ale chyba już nigdy nie będzie dobrze weszłam do gina kazała mi sie rozebrać i usiadłam na samolocie a ta przeczytała że jeszcze nie miałam okresu i że nie mam wyników his-pat przeprosiła i kazała sie ubrać ? byłam w szoku ale się ubrałam i mówi do mnie że musi mieć wyniki i że ja muszę dostać najpierw okres by ona wiedziała czy macica dobrze się regeneruje , i wtedy wdrążymy leczenie bo ja już jak zajdę w ciążę to muszę być pod specjalną opieką tyle dobrego
no i kolejna wizyta już po okresie i z wynikami wstępny termin 21 czerwca teraz się modlić by okres był do tego czasu
Jesli chodzi o pierwszą miesiączkę po stracie to czasami może ona przyjść nawet po ok 40 dniach i później. To oznaka, że organizm wraca do formy i endometrium się odbudowuje. Zaraz po pierwszej miesiączce idź do ginekologa na wizytę ion na usg będzie widział grubość endometrium i powie czy wszystko wróciło do "nomy". Wynik histopatologiczny już masz? Dobrze go mieć na wizycie przy sobie bo tam będzie cały opis po łacinie i niewiele będzie Ci on mówił. Może zmień ginekologa? Bo z tego jesteś zadowolona? Trzymam kciuki! Koniecznie dawaj znać co u Ciebie! -
nick nieaktualnymaggda wrote:Kochane jestem juz po usg
Widzialam fikajace robiace fikolki moje szczescie az sie poplakalam
PRZECUDNY WIDOK
Najlepsze jak w pewnym momecie pokazalo dupke i wystajaca czesc miedzy nozkami zgodnie z lekarzem stwierdzilismy ze to chyba pisiakmaggda lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykatek88 wrote:Dziewczyny trzymajcie kciuki...
Rzadko się tutaj odzywam, ale śledzę wątek częściej.
Mamy dzisiaj badania prenatalne, więc zobaczymy naszego Bąbla i mam nadzieje, że oficjalnie i szczęśliwie zakończymy I trymestr, czyli coś co wcześniej się nie udawało. -
nick nieaktualny
-
Niebieska więc tak ja mam kariotypów nie robić,tzn nie muszę bo zarodki były zdrowe,na inssulinoodporność zrobię w najbliższym czasie,ale lekarka mi mówiła,że w moim przypadku nawet jak by coś wyszło to nie jest to przyczyna obumierania płodu na tym etapie.Wg niej na 99% przeciwciała są głównym winowajcą..
1.06 mam wizytę u specjalisty od szczepień w Krakowie,on jest tańszy niż ten w Łodzi,bo przyjmuje zrobione już badania a tamten wszystko od nowa zleca w swoim "tanim"laboratorium.Zobaczę co mi zaproponuje ten w Krakowie,ale chyba zaryzykuję z tymi szczepieniami,bo tak naprawdę nie mogę ryzykować już że 4 raz poronię..miałam już 3 zabiegi łyżeczkowania w ciągu roku..muszę wiedzieć że wyczerpałam wszystkie opcje leczenia..chyba że Ana1 wyjdą teraz dodatnie to nici ze szczepień i zostaje mi tylko branie Encortonu dodatkowo..
chciałabym zacząć też starania sierpień,ewentualnie wrzesień,mam nadzieję że te miesiące przyniosą dla mnie w końcu odmienny los..narazie za bardzo się boję że mogłoby być znowu to samo ale nie poddam się..M@linka, Niebieskaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyblondyna5555 wrote:Mam koleżankę, która mi od kilku dni piszę że okres jej się spóźnia, wiadomo kazałam zrobić test, jeden drugi piękne dwie kreseczki wyszły, wysyłam ją na betę, w między czasie piszę że chyba dostała okres, leci jej krew i boli brzuch, w pierwszej myśli kurde poroniła, jak jej powiedzieć, mówię nie, idź na betę będziesz wiedziała jak wygląda, przed chwilą dzwoni do mnie beta ponad 1300, według mnie wychodzi na 5 tydzień, mówię nie czekaj umów się do ginekologa od razu, jutro idzie na 8 rano do ginekologa, ona bardzo się cieszy, a mnie przykro i smutno, bo jak okażę się że poroniła nie będę potrafiła jej powiedzieć, ja to przeżyłam dwa razy i już na samą myśl łzy napływają mi do oczu. Tym bardziej, że miesiąc temu zmarła jej mama na raka, miała 53 lata, koleżanka nie ma nikogo poza ojcem i bratem, nie może nikogo się w tych sprawach poradzić, dlatego ile mogę jej pomagam, ona ma 28 lat ale rozum 15-stki dosłownie
Przeżywa trudny okres, mówię jej że rozumiem że jest jej ciężko po stracie mamy, ale teraz musi myśleć o sobie, nie może się stresować...
Trzymam mocno kciuki za nią, mam nadzieję że krwawienie jest normalne w ciąży i wszystko będzie dobrze z maleństwem, chociaż same wiecie co oznacza krew na początku ciąży -
Arleta wrote:Niebieska więc tak ja mam kariotypów nie robić,tzn nie muszę bo zarodki były zdrowe,na inssulinoodporność zrobię w najbliższym czasie,ale lekarka mi mówiła,że w moim przypadku nawet jak by coś wyszło to nie jest to przyczyna obumierania płodu na tym etapie.Wg niej na 99% przeciwciała są głównym winowajcą..
Moje ciąże obumierają na podobnym etapie i mój endokrynolog twierdzi, że insulinooporność może się do tego przyczyniać - bezwzględnie kazał mi zrobić z tym porządek, jak nie chce "powtórki z rozrywki"...i bądź tu mądry i pisz wiersze..
Arleta a jakie Twoja lekarka miała dokładnie przeciwciała na mysli?
Coco odezwij się bo zaczynam się martwić!
Ps. ja dziś upiekłam jabłecznik z dużą ilością jabłek na 1/2 szklanki ksylitolu a mąka 7 zbóż, dałam niestety za dużo sody bo proszku nie miałam i ciasto wyszło słonawe i ciemneWiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2016, 20:47
-
I po wizycie. Na razie na usg witać tylko cień, bo Groszek jest za mały. Fostałam mnóstwo leków:
Clexane 40 mg
Acadr 75 mg
Femibion
Wit d3,
Dha 450 mg
Epa 300 mg
I nowe
encorton 5 mg,
kwas foliowy 5 mg,
duphaston 2 razy dziennie,
luteina dwa razy dziennie,
Nospa max 3 razy dziennie
Fajnie nie?Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć ))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
nick nieaktualny
-
Coconue wrote:I po wizycie. Na razie na usg witać tylko cień, bo Groszek jest za mały. Fostałam mnóstwo leków:
Clexane 40 mg
Acadr 75 mg
Femibion
Wit d3,
Dha 450 mg
Epa 300 mg
I nowe
encorton 5 mg,
kwas foliowy 5 mg,
duphaston 2 razy dziennie,
luteina dwa razy dziennie,
Nospa max 3 razy dziennie
Fajnie nie?
Cały arsenał. ja też mam podobną ilość leków, ze już nie wiem jak je rozkładać w ciągu dnia by ich za dużo naraz nie łykać. Kiedy masz następną wizytę?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2016, 20:52