Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJagna 75 wrote:Najwyzszy czas przelamac rutyne...ja tez nie chodze,nawet spódnice to tylko od swięta dwa razy do roku,ale czasem zaloze choc na 5 minut te ponczochy dla mojego faceta.Koszt niewielki a wygrana gwarantowana,spróbuj
-
Alisa wrote:Dziewczyny, jeśli mogę o coś spytać... bo mnie już k...a roznosi.
Chodzi o Wasze starania z mężem w te dnijak Wasi mężowie do tego podchodzą tzn. czekają jak Wy na te dni i sami z siebie chcą, czy Wy nalegacie na seks??? robicie jakieś "podchody"??
Pytam Was, bo ja już nie wiem - ubiję tego mojego starego albo k... rozwiodę się. Od lat to samo, od lat....
Jestem po zabiegu u Ludwina, dostaliśmy zielone światło i właśnie powinnam zacząć starania.
Mój mąż o tym wie i nic. Podeszłam do niego wczoraj, chciałam się kochać: " nie teraz, nie bo dzieci wstaną" itd...
I przy każdych naszych staraniach zawsze jakieś cyrki. NOsz kuźwa!!!
Ja nie wiem czy mój M liczy na jakieś spontany czy co...
Ja wiem, że to nie za komfortowa sytuacja i dla M i dla mnie, że to są te dni i trzeba. Ale nie ma wyjścia, nie mamy już po 20 lat by móc sobie zwlekać.
Napiszcie proszę jak to u Was wygląda.
A tak wogole to ja nigdy nie wiem kiedy mam te dni bo cykle mam nieregularne ostatnio 32-39 dniowe a testow owu nigdy nie robilam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 19:30
-
nick nieaktualnyMy już 12 lat po, no i mój mąż ma 43 lata - także zupełnie inna historia:)
zresztą ja tu narzekam, ale czemu ja się dziwię... U nas seks od zawsze rzadko, sporadyczny... Wiem, ze pewnie będziecie w szoku, ale my potrafimy nie kochać się przez pół roku, 7 miesięcy. I ja nie chodzę za M, a on za mną. Życie nam dokopało, został uraz i tak to wygląda: dom, dzieci, praca...RUTYNA
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 20:22
-
nick nieaktualnyAlisa wrote:My już 12 lat po, no i mój mąż ma 43 lata - także zupełnie inna historia:)
zresztą ja tu narzekam, ale czemu ja się dziwię... U nas seks od zawsze rzadko, sporadyczny... Wiem, ze pewnie będziecie w szoku, ale my potrafimy nie kochać się przez pół roku, 7 miesięcy. I ja nie chodzę za M, a on za mną. Życie nam dokopało, został uraz i tak to wygląda: dom, dzieci, praca...RUTYNA
-
nick nieaktualny
-
Alisa wrote:oczywiście, że chce. Był świadomy mojego leczenia, wiedział przecież po co to wszystko. A teraz odpierdziela numery.
Moj tez ma 44lata ja 41 i czesciej mnie sie nie chce bo zmeczona,ale tych dni nie zawalamy,oboje pilnujemy tych dni.
Głowa do góry,pomóz swojemu męzowi bo z pewnoscią cos go blokujeNadzieja1988! lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Alisa,Jagna ma rację,zwykła,szczera rozmowa niekiedy dużo daje...
A wiesz,że ja dalej nie mam okresu cholera jasna!a Ludwin tylko do 22.06 jest a pozniej urlop!
Jutro moje 1-e szczepienie i badania,naprawdę dużo ich,niektóre będę powtarzać,ale cieszę się,bo Malina niczego nie pominie..
Musimy wyjechać praktycznie w nocy jeszcze żeby pobrali krew od męża,trochę zachodu z tym jest ale wierzę że efekty leczenia będą...
M@linka mam nadzieję że tęsknisz za Nami i niedługo się odezwiesz,bo brakuje Tu Ciebie..Nadzieja1988!, M@linka lubią tę wiadomość
-
No to mojego męża chyba żaden z Waszych nie pobije, bo mój ma 51 lat
(ja 37)
Jeśli chodzi o seks, to sama jestem zaskoczona jego możliwościami. Natomiast to jest tak, że on zawsze może i chce, kiedy coś się między nami rozkręca, ale nie jest to już pewnie libido 20-latka. Zresztą sam mówi, że odczuwa zmianę (ja nie...).
Ze staraniami jest tak, że zawsze kiedy trzeba, to on jest w gotowości. Natomiast pamiętam taki moment (przed pierwszą ciążą, jak miałam stymulację cyklu), lekarz też dawał nam wskazówki, kiedy mamy się kochać. No i powiedział, że mamy to robić 4 dni z rzędu. Pogadaliśmy w domu i doszliśmy do wniosku, że najzwyczajniej możemy nie dać rady. No i zaczęło się kalkulowanie, które 2 dni z czterech obstawić. Łeee, nie znoszę tego. Ale pokombinowaliśmy i w efekcie.. były 2 kreski. Śmieję się, że to chyba głównie zasługa mojego męża, bo ma parametry nasienia takie świetne, że nawet lekarz po badaniu powiedział, że w życiu takich nie widział. Zresztą ojciec trójki dorosłych dzieci... Nie lekarz, tylko mąż
Ale jeszcze a propos tego wstrzeliwania się w owulację, to ja popełniłam w pewnym momencie błąd. Nienawidzę tego seksu z kalendarzem, więc doszłam do wniosku, że jak będę mieć owulkę, to nie będę mówić mężowi. Będę po prostu "spontanicznie" rozkręcać jakieś akcje. I wiecie co? To się okazało bez sensu. Bo brałam cały ciężar tego kombinowania na siebie. Ja chciałam to zrobić, żeby przynajmniej jedno z nas, czyli mąż, robił to totalnie na luzie. Ale wtedy obciążało mnie to podwójnie.
I w końcu on mi powiedział, że mam mu mówić, kiedy jest ta owulacja. Bo dla niego to nic nie zmienia. Jemu to absolutnie przyjemności nie odbiera. Woli wiedzieć, bo wtedy jest bardziej pewne, że zrobimy co trzeba. Poza tym, to w końcu sprawa nas dwojga. I postanowiłam, że będę go w pełni wtajemniczać w swój kalendarz. I jakoś lżej mi z tym... -
Alisa to jeszcze ja coś dorzucę i to chyba tak z tymi facetami trochę jest ze jakoś jest im trudno na zawołanie tym bardziej ze to on zawsze musi skończyć bez względu na ciebie w te dni to on się musi wykazać i może to go stresuje ze może ma słabszy dzień i będzie mu głupio jak nie da rady... Ale mój sposób jest taki ze ja specjalnie nie informuje mojego kiedy są te dni chyba i poprostu tak kombinuje żeby zdążyć czasem go musiałam budzić jak juz spał bo rano do pracy a dzieci dopiero poszły spać tego nie lubi ale jakoś zawsze staram się być tak miła i robić co lubi ze jakoś zawsze prawie się udaje i mi nie odmawia ewentualnie jak się bardziej wykreca ze teraz nie to mu mowie zw właśnie teraz Trzeba bez specjalnego się zaglebiania w szczegóły. Może tak spróbuj nie mówić że dziś trzeba tak konkretnie. Może właśnie to go stresuje bo jednak to taka trochę produkcja i brakuje tego o co właściwie w seksie chodzi... Spontanu Wierzę że jednak.uda ci się męża przekonać
i owocnych staranek życzę
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 22:55
Aniołek (8t) marzec 2016
-
Annak,mysle ze wiek nie ma nic do rzeczy,jesli czlowiek zdrowy to wszystko moze bez wzgledu na licznik.
A róznica wieku...zawsze chcialam miec starszego od siebie faceta,piètnascie lat temu bylam przez osiem lat z takim jednym...byl dziesiec lat starszy ode mnie ale nadawalismy na tych samych falach,milosc przyjazn i kumple.To byl najlepszy czas w moim zyciu i przez te osiem lat ten ogien plonął jak na początku zwiàzku..niestety wszystko co pièkne nagle sie konczy,ech.
Obecnie mój facet jest ok,ale przeciwienstwo moich wspomnien,czasem czegos brak ale ciesze sie tym co mam i czuje sie bezpieczna.Milosc to taki szeroki temat,nigdy dwa razy sie tak nie kocha,ale ta jedna jedyna zdarza sie raz w zyciu,powtórek nie ma.
Oj...pózno juz wiec zmykam spac,rano do pracy.Buziaki dziewczyny
http://static.pokazywarka.pl/i/6675486/312957/dobranoc-slodkich-snow-001-pies-kot.jpg
Antoś IVF,Julisia natural
-
Co do tego wieku to Jagna ma rację ze nie koniecznie ma to znaczenie jednak.ja widzę u siebie różnice takę ze przed 30 to mój mąż częściej chciał a po to ja chociaż na braki nie narzekam tylko rolę jakby się odwrócily
Myślę że dużo zależy od kondycji zdrowia poziomu stresu problemów to ma większe znaczenie niż wieki w sumie to ważne żeby przy tych staraniach nie zapominać o uczuciu i nie tylko produkować....
DobranocAniołek (8t) marzec 2016
-
nick nieaktualnyArleta wrote:Alisa,Jagna ma rację,zwykła,szczera rozmowa niekiedy dużo daje...
A wiesz,że ja dalej nie mam okresu cholera jasna!a Ludwin tylko do 22.06 jest a pozniej urlop!
Jutro moje 1-e szczepienie i badania,naprawdę dużo ich,niektóre będę powtarzać,ale cieszę się,bo Malina niczego nie pominie..
Musimy wyjechać praktycznie w nocy jeszcze żeby pobrali krew od męża,trochę zachodu z tym jest ale wierzę że efekty leczenia będą...
M@linka mam nadzieję że tęsknisz za Nami i niedługo się odezwiesz,bo brakuje Tu Ciebie.. -
nick nieaktualny
-
Jagna,
U mnie wiek faceta to prawie fetysz
Mój najmłodszy facet był 8 lat starszy ode mnie, a potem różnica wieku tylko rosła stopniowo aż osiągnęła 14 lat i uwielbiam to. Nie wiem dlaczego, ale nie wyobrażam sobie bycia z rówieśnikiem, a tym bardziej kimś młodszym.
Zgadzam się, że sprawność i chęć na seks nie zależy od wieku. Wiele czynników na to wpływa.
A jeszcze co do starań... Tak jak mówiłam, nie lubię gdy trzeba to robić z kalendarzem, ale zawsze jak doszło co do czego, to w kulminacyjnym momencie czułam wielkie uniesienie miłości. Tak wielkie jak nigdy. Czułam, że przeskakujemy jakieś granice, że wznosimy się na wyższy poziom. Że nasza miłość jeszcze rośnie. To było niesamowite...Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2016, 23:22
-
To ja Wam opowiem nasza walke o dwie kreski.
Ja z 1 dniem ostatniej miesiaczki zaczelam brac clexane wiec trzeba bylo zaczac mocna prace nad produkcja. I nie ma ze cos tam jest wazniejsze. Sex to byl glowy punkt dnia. Oczywiescie Maz burczal pod nosem na poczatku ze nie bedzie spontanu itp. Ale powiedzialam mu ze spontanicznie to moge go tez kujnąć clexanikiem. I to chyba mu uzmyslowilo ze nie ma opcji. Zalozylam ze od 8 DC bedzie seks codziennie. I tak przez 1,5 tygodnia. Ja mam latwo owulacje rozpoznac, bo u mnie skora wyglada ladnie, wlosy sie ukladaja itp. W kazdym badz razie seks byl codziennie, za 1 wyjatkiem....dostalismy takiej glupawki, ze nikt nie byl w stanie nic zrobic....
Nie mowiac juz o tym ze cala produkcje wykonalismy z peknieta łękotką mężam wiec od czasu do czasu w trakcie dochodzily odglosy -Ała ała ała.
P.s. zadbalismy zawsze o to zeby w sypialni byly rozstawiobe swiece i piekna nastrojowa muzyka, no i nie powiem ale seksowne koszulki tez poszly w ruchJagna 75, osa, M@linka lubią tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Jestem pierwsza na 500 stronie. WOW!!!
W ogole chcialam Wam zameldowac ze pozegnalam sie na 9 miesiecy ze wszyskimi swoimi jeansami. Nie wchodze juz do zadnych. Na szczescie dostalam ciazowe od przyjaciolki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2016, 05:44
Martynka30, Kaczuszka86, Elmo13, Alisa, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Ja dzisiaj jadę na powtórkę bety jednak bo wczoraj na wieczór pokazała się jasna krew
I rano dziś też, ale jak na razie mniej. Podejdę od razu na IP bo lab w szpitalu, kiedyś wysłała mnie babka do lekarza na oddział, mój gin był wtedy więc może dziś też bo to też był poniedziałek.
Mam nadzieje, że nie każe mi iść do przychodni bo dziś jest pani doktor którą powiedzmy średnio lubię.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Jacqu powiedz ze Ci krew leci, ze jestes w ciazy. Serio idz na IP. Olej ta glupia bete i smigaj do szpitala. Laska. Wez. Bo nalezy ci sie lanie na gola dupe. Jacqu prosze Cie idz na IP. Serio, i nie daj sie ideslac do lekarza, mow ze termin wyznaczyli Ci odlegly a Ty masz krwawienia i hoisz sie i jie daj sie wyrzucic z IP. Nawet chocby byli fla Ciebie jie jili yo musza Ci zrobic badania. Najlepeij gdby tylkonusg Ci zrobili. Moj lekarz np mhie jie badal w 5 tygodniu - powiedzial ze nie i koniec kropka.
Usg!!!!!!!
P.s. beta wg mhie nic nie obrazuje.... w mojej poprzedniej ciazy od tygodnia dziecko sie jie rozwijalo a geta jeszcze przez 2 tyhodnie rosla inyo tak porzadnie. Jacqu jesli zakezyCi na tej ciazy idz na IP koniecznie i nie cyrkuj jie tlumacz sie truskawkami -bo Tata Ci chyba juz cos powiedzial!! Jacqu marsz na IPMartynka30 lubi tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Jacq Coconue ma rację jedź na IP, ja to bym już zawału dostała, ja uważam, że w ciąży nie wolno czekać jak się plami, krwawi- zawsze a zawsze trzeba to sprawdzić.
Jacq Dziewczyny mają rację jesteś w ciąży to zostaw te truskawki, one nie są najważniejsze.
Coconue ja też szybko rozstałam się z dżinsami
Trzymam kciuki za wszystkie mamuśki, za diagnozujące się, starające...
Nam już zostało do terminu porodu 47-48 dni, jak będę mieć CC to pewnie szybciej i powiem Wam, że z każdym dniem mam jakieś obawy, najbardziej o Tymka.
A tak wyglądamy
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0c5e1a4b8043.jpgNiebieskaa, Kaczuszka86, Alisa, Coconue, reni86, Magdzia88, Elmo13, pati87, skrzat1988, maggda, AgataR, osa, Paula_Z, Kadabra, madziara0080, Nadzieja1988!, sy__la, s1985, sylvuś, blondyna5555, Evita, M@linka lubią tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz