Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Martynka30 wrote:Powiem Wam szczerze, że nie mam w realu wsparcia- matka na mnie krzyczy, że lekarz mówi, że jest ok to jest i że stresuje małego, mąż to samo...
Wiem, że mają rację, ale można to okazać w inny sposób niż dołowanie mnie jeszcze bardziej...
Martynko może powiedz im, że takim gadaniem wcale Ci nie pomagają. Wiadomo,że bardzo przeżywasz wszystko i martwisz się o Tymka. Myślę, że oni też się o Was martwią, a Ty przeżywasz wszystko 3 razy bardziej.Amelka[*] - 17.03.13 (10tc)
Franio[*]- 16.06.14 (9tc)
Karolek[*]- 13.12.14 (10tc)
niedoczynność tarczycy, NK, MTHRF C667T homozygota - metylofolin 0,8mg, B6, B12, D3, eutyrox, acard,... -
Jaq mąż był się dopytać i nie mam zabiegu - narazie czekanie.
Plamienie sie nasila. A na pierwszym usg w nocy było widac zdeformowany pęcherzyk lub krwiak-lekarz nie mógł ocenić jedno znacznie i wyszukal po długich poszukiwaniach prawidłowy pęcherzyk z zarodkiem 4mm i serduszkiem ale z powodu ulozenia bylo to wszystko trudne do uchwycenia. Trudno mi ze świadomością że byc może na następnym usg serduszka juz nie będziewiek ciąży się zgadza z moimi obliczeniami 6tyd. Leżę tu i cierpię psychiczne katusze.
Niebieskaa Endokrynolog zalecil nam wyluzowanie na 3 miechy by insulina sie unormowala, natomiast mój gin nie miał nic przeciwko a myśmy sie nie spodziewali ze bez celowania uda się tak szybko.Nie bałam się -teraz się boję
Był obchód wypuszcza mnie jak przestane krwawić...nic więcej powiedzieć mi nie mogli. I powiedział mi, że ryzyko jest duże.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 09:48
-
reni86 wrote:Martynko może powiedz im, że takim gadaniem wcale Ci nie pomagają. Wiadomo,że bardzo przeżywasz wszystko i martwisz się o Tymka. Myślę, że oni też się o Was martwią, a Ty przeżywasz wszystko 3 razy bardziej.
Mówiłam, ale to nic nie dało...dla nich najlepiej by było, gdybym się nie denerwowała, a przynajmniej udawała, ze tak jest... wiem, że się też martwią, ja naprawdę staram się być silna i opanować negatywne emocje dla synka.Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
M@linka, trzymam za was kciuki, może to krwawienie to jednak nadżerka. Postaraj się myśleć pozytywnie, serduszko już zabiło, a to najważniejsze!
Bomblica, nie potrafię sobie nawet wyobrazić jakie to musi być dla ciebie trudne być teraz z dala od Gabrysi. Najważniejsze teraz jest jednak to, abyś ty jak najszybciej doszła do siebie, tak abys mogła do niej pojechać. Ona jest w dobrych rękach i jestem pewna, że jej największym zmartwieniem jest teraz to, że ty się smucisz i jesteś daleko. Zdrowiejcie i wszystkego dobrego!!
Martynka, to na pewno błąd pomiaru. Może przykład z innej beczki, ale miałam w ostatnim czasie trochę historii szyjkowych, na przestrzeni 6 dni były 4 pomiary między 35 a 43mm, czyli pomiar max był 22% większy niż pomiar min.. No to teraz dodajmy te 22% do szacowanej wagi Tymusia: 2500g*122%=3050gkawał chłopaka, jeszcze będziesz narzekać na zakwasy jak już będziesz go nosić na rękach
M@linka lubi tę wiadomość
-
M@linko trzymaj się tam słońce,nic nie jest jeszcze przesądzone,wiem,że w szpitalu cięzko ci będzie teraz tak siedzieć ale przynajmniej będziesz wiedziała na bieząco co i jak..
a zwiększyli ci jakieś leki,czy normalnie wszystko masz dalej? -
Martynka prawda jest taka ze po twoich stratach i przeżyciach zawsze będziesz się denerwować juz do końca do porodu dopiero jak przytulic Tymka to może odetchniesz i uwierzysz ze jest dobrze. Roczna cie pewnie wspiera ale nie rozumie twoich obaw i to jest naturalne bo nie przeżyli dokładnie tego co ty nikt nie jest w stanie sobie wyobrazić jak boli strata upragnionego dziecka jak tego niepzyje... Mężczyźni tez inaczej to przeżywają nie mowie ze mniej ale inaczej... Wiec poprostu postaraj się uwierzyć że skoro lekarz powiedział ze jest ok to tak jest czasem nawet jak jest ok to coś się zadziała na co mię mamy wpływu wiec nie ma sensu się doszukiwać problemów. Wyciszenie się i odpocznij bo już potem nie będziesz mieć na to czasuAniołek (8t) marzec 2016
-
Trzymaj sie M@linko! Podziwiam Twoja sile, mam nadzieje ze żaden zabieg Cie nie czeka!!
Martynko,tutaj mozesz dać upust wszystkim emocjom, tak naprawdę uspokoi Cie dopiero spotkanie z Tymusiem, ten ostatni czas bedzie niełatwy ale trzymaj sie dzielnie!
M@linka lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Arleta wrote:M@linko trzymaj się tam słońce,nic nie jest jeszcze przesądzone,wiem,że w szpitalu cięzko ci będzie teraz tak siedzieć ale przynajmniej będziesz wiedziała na bieząco co i jak..
a zwiększyli ci jakieś leki,czy normalnie wszystko masz dalej?
Nic mi nie zwiększyli...dają mi dupka 3x1 a jak o luteine dopochwowa zapytałam to lekarz powiedzial ze "spokojnie". Clexane 0,4 i reszta.
Czekam co odpisze mi mój ginekolog, bo ja jestem w najbliższym mi szpitalu a nie u niego...a w piatek wizyta a w poniedziałek Kraków...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 10:57
-
nick nieaktualnyM@linka wrote:Dziękuję dziewczyny za ogromne wsparcie
właśnie było śniadanko ale mi nie dali, bo szykują mnie do zabiegu tylko nie wiem jakiego bo to powiedziała Pani co przyniosła jedzenie. chyba nie łyżeczkowanie. Przecież jeszcze nie wiadomo wiec co oni? Już krzyżyk postawili? Nie lubię tych chwil kiedy sie wszystko rozstrzyga.czyżby juz mieli wynik hcg? Nosz kurde...niedlugo obchód.
M@linka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Nadzieja też Ci tam wziernik wkladali i reka ugniatali? Bo mi tak- wiem ze to rutynowe badanie ale przez to czuje sie jeszcze bardziej "naruszona" boję sie wstawac, chodzić i nawet z boku na bok sie przekręcać.Brzuch mnie ćmi okresowo.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 11:47
-
nick nieaktualnyM@linka wrote:Nadzieja też Ci tam wziernik wkladali i reka ugniatali? Bo mi tak- wiem ze to rutynowe badanie ale przez to czuje sie jeszcze bardziej "naruszona" boję sie wstawac, chodzić i nawet z boku na bok sie przekręcać.
-
No i mój dobry humor prysł jak bańka mydlana... Wk******ą mnie te plamienia12.12.2017 - jestem
Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
W poprzedni wtorek byłam u lekarza i zapytałam się wprost o nadżerkę, ale nic nie powiedział, na usg nic niepokojącego nie widać, także plamienie nie wiadomo od czego.
Wizytę mam w poniedziałek na nfz i zastanawiam się o co mogę podpytać tą panią doktor w kwestii tych plamień.
Chyba, że wcześniej wyląduje na IP bo plamień będzie znacznie więcej bądź pokaże się choć odrobina jasnej krwi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 12:46
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualnyJacqueline wrote:W poprzedni wtorek byłam u lekarza i zapytałam się wprost o nadżerkę, ale nic nie powiedział, na usg nic niepokojącego nie widać, także plamienie nie wiadomo od czego.
Wizytę mam w poniedziałek na nfz i zastanawiam się o co mogę podpytać tą panią doktor w kwestii tych plamień.
Chyba, że wcześniej wyląduje na IP bo plamień będzie znacznie więcej bądź pokaże się choć odrobina jasnej krwi.
A jakiej barwy są te plamienia?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2016, 12:55