Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Elmo13 wrote:Dzięki iikarzyca zapisałam.sobie skąd ale mie mama jak podejść do zielarskiego w najbliższych dniach- praca w tych samych godz. Wiec chyba teraz wezmę lutke no.juz mi się nie chce dłużej czekać i zaczynam z ziołami 3 dam ci znać jakie będą efekty. Tez czytałam wątek.jest tam bardzo dużo.gajmych porad i ogólnie w necie jest więcej opinii pozytywnych o.ziolach i skutkach niż negatywnych wiec zaryzykuję. A tak czy siak to mój cykl jest teraz w totalnym chaosie wiec chyba bardziej.zadzkOdzic się nie da
a opinie ze rozregulowalo.byly właśnie od dziewczyn co mialybwszystko.ok ale chciały pomoc sobie więc może dlatego.... coś trzeba robić
Wyszłam dokładnie z tego samego założenia, że bardziej zaszkodzić się już nie da. Co za pat. Ale dobrze wiedzieć że gdzieś ktoś jest w takiej samej sytuacji jak jadaj znać jak się spisuje 3, to się przyda
W ogóle tak bardzo chciałam się załapać na majówkę, ale niestety się nie udaale może jeszcze zostanie reszta lata
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 09:57
-
nick nieaktualnyBoże, mnie to przeraża. Już kwietniówki 2017! Ja miałam być wrześniówką w tym roku!!! Myślałam sobie po poronieniu, jak się da, to może będę styczniówką 2017? A teraz normalnie ciemność widzę, ciemność. Nie robię sobie planów typu "Do końca roku zajdę", bo po prostu załamka, gdyż nie sądzę, że się uda. Już codziennie biorę garść tabletek: euthyrox, vit. D, folik, metformina, 2 saszetki miovarianu. Jak jakaś staruszka się czuję. Wyjeżdżam na wakacje i kupiłam sobie pudełeczko na leki, takie jak ma moja babcia! Czuję się zepsuta
-
Ja kilka dni temu miałabym termin porodu dokładnie 06.08 gdyby nie poronienie w styczniu. I wiecie, że dokładnie 06.08 zostałam matka chrzesną dla synka mojej przyjaciólki. Zbieg okolicznosci dat, przyjaciolka nawet o tym nie wiedziala. Widocznie tak miało być.
Niebieskaa, Elmo13 lubią tę wiadomość
Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Elaria,
Nie jesteś zepsuta.
Masz cholernego pecha. Jak my wszystkie.
Marne pocieszenie, ale nigdy nie wolno myśleć, że czegoś nam brak.
To jak z chorobą. Nie nasza wina.
Szkoda, że właśnie do tego zostałyśmy... "wybrane".
Coco,
Fajnie, że się odezwałaś, bo bardzo dawno Cię nie było.
Ja jestem ostatnio fanką symboli. Przywiązuję się do nich bardzo, więc i Twojemu nadaję duże znaczenie.
Co więcej u Ciebie? Jak samopoczucie i Psinek?
Niebieskaa,
Prawdę mówiąc, i ja się nie do końca odnajduję u kwietniówek. Może dlatego, że wciąż nie do końca wierzę w ciążę... A może dlatego, że jakoś, no nie wiem... czuję, że moje miejsce jest tu, czyli wśród kobiet, które myślą o przyszłości, ale nigdy nie zapominając przeszłości.
Staram się tam wpasować, bo wiem, że takie wzajemne wsparcie w trakcie ciąży pomaga. Ale nie wiem, czy się uda.
* * *
U mnie dziś spadek nastroju. Byłam na USG i wyszłam z niego smutna.
Niby wyniki ok jak na ten etap ciąży, ale lekarz mnie i tak zdołował.
Pęcherzyk ciążowy 9,8mm, ale pęcherzyka żółtkowego brak. Powiedział, że to ok na tym etapie, ale on byłby spokojniejszy, gdyby ten pęcherzyk był.
Chyba ze 3 razy powtórzył tekst "jeśli z tej ciąży nic nie wyjdzie, to proszę zrobić coś tam / zbadać coś tam". Po co on tak gada, powiedzcie? Jak tak można mówić do pacjentki po trzech poronieniach?
Ech...
Jutro wyjeżdżam i kolejne badanie dopiero 30.08. Wieki niepewności.
Teraz czekam jeszcze na wyniki (ostatnie już!!) bety i progesteronu. Jeśli wyjdą ok, to muszę jakoś z powrotem przełączyć się na pozytywne myślenie.
* * *
Zamiast powiedzieć, że dopóki badania jednoznacznie nie wskazują, że jest źle, to znaczy, że jest dobrze, to ten koleś mi mówi o tym, co mam zrobić, jeśli z ciąży nic nie wyjdzie...
Nie no, ratujcie. Co za... &*^%#%$&(*#^!!!
* * *
Może też dlatego mi smutno, bo to badanie było dokładnie w tym gabinecie i na tym łóżku, gdzie zawsze dowiadywałam się, że to koniec. No i chyba wspomnienia wróciły...Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 11:04
-
Niestety dziewczyny nadal nic
Cały czas czekamy za naszą córeczką.
Nie śpieszy jej się, w przeciwieństwie do rodziców, tak byśmy juz chcieli ją tulic.
Mam nadzieje ze nic jej nie będzie, przez te czekanie, jest już przenoszona. -
Dziękuje dziewczyny za kciukasy,bety nie bedzie.Witam was w 1dniu cyklu,startujemy
Wizyta w piatek o 12ej,dowiem sie co dalej,jakie plany ma mój doktorek wobec mnie.Miłego dnia,moze w tym cyklu uda mi sie zafasolkowac i uraczyc was nadziejà.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
Antoś IVF,Julisia natural
-
Blondyna, ale z tej księżniczki uparciuch!! Oby juz szybciutko zechciała opuścić ciepełko u mamy!
Annak... Lekarz u którego byłam tez zasiał we mnie więcej niepokoju niż nadziei i w ogole był chaotyczny. Natomiast moj maz odebrał go inaczej. Cos czuje ze on to nawet z dr Jerzak by sie dogadał od razu. On odebrał tego lekarza jako konkretnego i trzymającego sie faktów, ktory wie ze moze być ok albo wręcz przeciwnie... Moze Twoj lekarz tez tak podszedł do sprawy... Niestety nie jest to podejście którego zawsze potrzebujemy my kobiety po ciężkich doświadczeniach. A co powiedział na ładnie rosnąca bete? Przeciez wzrost bety nie bierze sie znikąd... Trzymam mocno kciuki! Gdybym potrafiła to palce u stop tez trzymalyby kciuki:*
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
nick nieaktualnysy__la wrote:Witam Was Dziewczynki
Teraz już trochę lepiej, ale rano schizowałam, że cycki przestały mnie boleć, że brzuch mnie boli, że spać nie mogę i budzę się po 5... jeszcze jak w pracy rano poszłam do wc i mocz był jasno różowy to się zlękłam, a później głupia ja sobie uzmysłowiłam, że na wieczór wypiłam sok świeżo wyciskany z buraka i marchewki i to pewnie dlatego...
na szczęście ból cycków wrócił, ale brzuch trochę nadal boli *cały dzień), jajniki jakoś mnie ciągną.. Niebieska, Annak, M@linka, Nadzieja i reszta dziewczyn, też tak miałyście na początku? Nie pamiętam, aby w poprzedniej ciąży tak miała... wiem, każda jest inna, ale... -
Blondynko,
Jak dobrze, że napisałaś.
Codziennie, jak tu jestem, myślę o Tobie!
Niech ta Nadia wreszcie wyjdzie! Stosujesz te wszystkie magiczne sposoby na wypędzenie dziecinki?
Jagna,
Ty niezmierzony pokładzie optymizmu i energii.
Niech to dziecko już przyjdzie do Ciebie w tym miesiącu, bo nie wie co traci, opóźniając kontakt z taką super matką!
Trzymam kciuki! Masz być majówką 2017! -
nick nieaktualnyAgataR wrote:Hej Dziewczyny
podczytuje Was od kilku dni. U mnie aktualnie 10 dpo i chyba zaczynam swira dostawac
mam nadzieje, ze moge dolaczyc do Waszego grona. Gratuluje wszystkim Mamusia ktorym zniwu sie udalo a tym wciaz czekajacym zycze wytrwalosci bo nie warto sie poddawac
Martynko, jesli sie nie myle masz juz Synka obok siebie, jesli zagladasz tu czasem to przesylam gratulacje i sciskam Was mocno ❤
Rozgość się u nasAgataR lubi tę wiadomość
-
Annak mam nadzieje ze to nie puste jajo,ze cos sie pokaze,trzymam kciuki kochana by ci sie wreszcie udało.Beta przy pustym tez czesto przyrasta normalnie,wiec trudno nià sie sugerowac.Trzeba miec nadzieje ze jednak fasolka tam jest i wstydliwa nie chce sie ujawnic.Trzymam kciuki &&Antoś IVF,Julisia natural
-
Annak
Czuje sie srednio. Macica i pochwa mnie bola, caly czas mam ochote spac i jestem zmeczona. Jesli II trymest to miesiac miodowy ciazy to nie wiem jak ja przezyje 3 trymestr, dobrze ze jestem na L4.
A psinek rosnie jak na drozdzach. Coraz to wiecej rozumie, ale niestety gryzie mi wszystko wiec non stop musze go pilnowac.Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć))
Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t]. -
Niebieskaa,
Co ja bym bez Ciebie...
Wiem, że gość był konkretny i szczery i doceniam wszystko, co powiedział o tym pęcherzykach, ale żeby mi od razu gadać o potencjalnej stracie. Pfff...
No nic. Takie realia. Taki wywiad. Takie życie.
O becie nic nie mówił, bo nawet o nią nie zapytał, a ja zapomniałam powiedzieć
Zobaczymy jaka będzie dzisiejsza.
sy__la,
Zapomniałam Ci wcześniej odpisać - tak mnie ciągną jajniki.
I dwóch lekarzy mi powiedziało, że mam duże ciałko żółtkowe po prawej stronie, przez to duży jajnik i przez to może mocno boleć.
Ja to lubię, jak ktoś mi tak logicznie wytłumaczyWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 11:16
-
nick nieaktualnyMagdzia88 wrote:Dziewczyny dopiero odpalilam forum nie wiem co sie tu dzieje.
Prosze poradzicie cos???
Leb mi peka...!!!!!!! Wczoraj kladlam sie z leciutkim pobolewaniem wstalam z bolem...a od 4 h juz coraz gorzej...robilam oklady na czolo...leze ....mam zamkniete oczy..bylam na spacerze ...mam wrazenie ze piszczy mi w uszach...myslalam ze pizza stanela mi na zoladku i dlatego boli glowa....niby cos mnie mdli od rana...pilam miete...herbate....kurde boli ze nie ogarniam ! ;( boje sie... Zeby to nie bylo cos zlego
Moze zmusze sie do wymiotow... Moze ulzy...kurnna juz nie wyrabiam -
annak wrote:
Jagna,
Ty niezmierzony pokładzie optymizmu i energii.
Niech to dziecko już przyjdzie do Ciebie w tym miesiącu, bo nie wie co traci, opóźniając kontakt z taką super matką!
Trzymam kciuki! Masz być majówką 2017!Antoś IVF,Julisia natural
-
Nadzieja1988! wrote:Na ból głowy polecam Apap a na resztę to nie wiem... Może to jakiś wirus? Idź do lekarza
Jest jeszcze opcja odwodnienie.
Od tego może bardzo boleć głowa w ciąży. Trzeba dużo, dużo pić.Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyruda9215 wrote:Nie nadążam wszystkiego czytać
Wczoraj byłam u ginekologa po poronieniu pierwszy raz.
Bardzo fajna młoda babeczka, która chętnie odpowiadała na pytania
Mam grzybicę ... ciągle. i jak już zajdę w ciąże to też będę miała.. taka już moja uroda. . ;/ dostałam leki dopochwowe i do ustne.
Jestem w 26 dniu cyklu i pytałam czy może coś tam widać czy może być okres czy ciąża. Mówiła że nie jest w stanie mi tego powiedzieć.
zrobiłam test. negatywny.
dziś depresja i łóżko.
((