X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "Słodkopierdzące wątki dla zafasolkowanych" - Vertigo jesteś mistrzem :P :D
    Też mnie serdecznie denerwują niektóre określenia. Niby ostatnio też się "zapisałam" do takiego wątku i nawet "dobrze" się tam czułam, bo jednak sporo było tam dziewczyn po stratach. Ale jak jest "druzgocąca" przewaga tych które nie miały żadnych "przygód" w ciąży, nawet z plamieniami, to po prostu nie odnajduję się w takim miejscu. Od początku pisanie o kremach na rozstępy, wyprawce - dla mnie to "kosmos"...

    Ja się nigdzie stąd nie wybieram, bo gdzie bym pisała? De facto ino ten wątek mi został, tu mnie "znacie" a i ja znam Was :)

    Też miałam takie uczucie, że zrobiło się zbyt "ciążowo", a teraz to na razy jeszcze bardziej obco się czuję, bo ni ciąży ni starań u mnie, ale jak to określiłyście - o czymś to świadczy, że takie wątki w końcu upadają, bo kolejne dziewczyny zachodzą w ciążę.
    I moim "marzeniem" jest, aby w ogóle takie wątki jak ten nie musiały powstawać ;)

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dawno Was nie zamęczałam moją radosną pseudo-twórczością, więc proszę :P Dziubdziam i skończyć nie mogę, kompletny brak czasu żeby rozłożyć się z kredkami ;)

    3e093844177824a2gen.jpg

    P.S. Szkoda, że zdjęcie wyszło takie koszmarne, w komputerze wygląda lepiej, ale wrzucone do internetu już masakra totalna, zeżarło przejścia między kolorami :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 19:45

    Niebieskaa, Szczęśliwa Mamusia, M@linka, Nadzieja1988!, Elmo13, Elaria, sylvuś, sunset06 lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W styczniu/ lutym próbowałam posiedzieć na wątku wrześniówek 2016, ale czułam się, jak w gimbazie. Jakieś beztroskie, niedojrzałe wydały mi się dziewczyny, no bo pewnie większość była o ponad 10 lat młodsza ode mnie ;-) Ale ostatecznie zraziły mnie te wymagania, że trzeba było UDOWODNIĆ, że się jest w ciąży wklejając zdjęcie z usg z podpisanym nickiem i datą...:/ Powiedziałam, że to walę i podziękowałam za dyskusję.
    Teraz myślę, że gdybym znów zaszła w ciążę, to pewnie daleko bym stąd nie poszła. Czuję się tu dobrze. Mimo swoich żali, mimo smutków, nie chciałabym, aby "zafasolkowane" sobie stąd poszły. One dają nadzieję.

    Nadzieja1988!, gama, sunset06 lubią tę wiadomość

  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ANNAK SUPER!!!! Az mi ciarki wyszly jak przeczytalam ze 160/min a w sumie nawet cie nie znam haha :) tak sie ciesze razem z toba :)

    Ja dzis znów byłam na podgladzie jajników i jest poprawa :) Mam jeden pecherzyk 15 mm w prawym jajniku! :)
    Może to nie rewelacja jeszcze ale w koncu cos! Mam nadzieje,że u mnie hiperprolaktynemia okaze sie jedyna przyczyna problemow z zajsciem w ciaze i dalej bedzie juz tylko dobrze :) Może stanie sie jakis cud i peknie te moje marne 15mm jak troszke podrosnie :P W koncu cos ruszyło...

    M@linka lubi tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    W styczniu/ lutym próbowałam posiedzieć na wątku wrześniówek 2016, ale czułam się, jak w gimbazie. Jakieś beztroskie, niedojrzałe wydały mi się dziewczyny, no bo pewnie większość była o ponad 10 lat młodsza ode mnie ;-) Ale ostatecznie zraziły mnie te wymagania, że trzeba było UDOWODNIĆ, że się jest w ciąży wklejając zdjęcie z usg z podpisanym nickiem i datą...:/ Powiedziałam, że to walę i podziękowałam za dyskusję.
    Teraz myślę, że gdybym znów zaszła w ciążę, to pewnie daleko bym stąd nie poszła. Czuję się tu dobrze. Mimo swoich żali, mimo smutków, nie chciałabym, aby "zafasolkowane" sobie stąd poszły. One dają nadzieję.

    Mi też tu dobrze ale czasem nie moge nadrobic z aktualizacja wszystkich informacji o was :P Bardzo szybko i aktywnie watek sie powieksza :) Dobrze ze teraz mamy tabelke zbiorcza :)

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    "Słodkopierdzące wątki dla zafasolkowanych" - Vertigo jesteś mistrzem :P :D
    Też mnie serdecznie denerwują niektóre określenia. Niby ostatnio też się "zapisałam" do takiego wątku i nawet "dobrze" się tam czułam, bo jednak sporo było tam dziewczyn po stratach. Ale jak jest "druzgocąca" przewaga tych które nie miały żadnych "przygód" w ciąży, nawet z plamieniami, to po prostu nie odnajduję się w takim miejscu. Od początku pisanie o kremach na rozstępy, wyprawce - dla mnie to "kosmos"...

    Ja się nigdzie stąd nie wybieram, bo gdzie bym pisała? De facto ino ten wątek mi został, tu mnie "znacie" a i ja znam Was :)

    Też miałam takie uczucie, że zrobiło się zbyt "ciążowo", a teraz to na razy jeszcze bardziej obco się czuję, bo ni ciąży ni starań u mnie, ale jak to określiłyście - o czymś to świadczy, że takie wątki w końcu upadają, bo kolejne dziewczyny zachodzą w ciążę.
    I moim "marzeniem" jest, aby w ogóle takie wątki jak ten nie musiały powstawać ;)
    Kremy na rozstepy hahaha.... my tutaj pewnie bysmy nawet tymi rozstepami po ciazy nie pogardzily aby sie w koncu udalo nam wszystkim!

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    Ehh, dokładnie czuję to samo co Ty Elaria...
    Proszę nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, cieszę się z Waszych ciąż, uważam, że zasłużyłyście na nie jak mało kto (choć to czy zasłużyłyśmy czy nie to akurat życie ma w głębokim poważaniu) , ale ostatnio tylko przeglądam wątek raz czy dwa dziennie i nie mam ochoty się odzywać....Przeważają już u nas tematy ciążowe, które mnie niestety nie dotyczą i trochę czuję się wyobcowana. Jeszcze parę miesięcy temu wątek był raczej staraniowy, teraz ciążowy. Będę oczywiście do Was zaglądać i co jakiś czas się udzielać, ale nie odnajduję już tutaj tych emocji co kiedyś. Ogromnie za Was trzymam kciuki i mam nadzieję, że tym razem już nic nie stanie na Waszej drodze do szczęścia:) Kibicuję Wam mocno, ale chyba muszę odnaleźć siebie gdzie indziej, bo zamiast się częściej uśmiechać to chodzę zdołowana, że zostałam w mniejszości ze starego składu i nikt nie stara się dłużej ode mnie od poronienia i generalnie jestem do kitu. Przepraszam Was za te negatywne emocje, one absolutnie nie są skierowane do Was personalnie, proszę nie odbierajcie tego w ten sposób. Ściskam Was mocno:) :*
    Ja dziewczyny poki co lacze sie z wami.. cykle po 33 dni...owulacji nie ma... Gin ciagle mowi ze moze w nastepnym cyklu...teraz cos sie poprawilo niby ale i tak uslyszalam ze pewnie w nastepnym cyklu :[ Chociaz zyje juz marzeniami, ze w koncu cos peknie..

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • promyczek 39 Autorytet
    Postów: 1848 1741

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie wiem czemu ale na ulicy kobiety w ciazy mnie dołują,Boze.. myślę sobie w biedronce, ta ma dwójkę chodzących i malucha na ręku ,a ja nawet jednego miec nie mogę:(
    A tutaj znowu wręcz upajam się szczęscim zafasolkowanych i cięsze z nowych ciąz.hmm
    moze to wiedza, ze kobiecie która juz straciła dzieciątko jak najbardziej nalezy sie w końcu te dopełnienie kobiecosci

    2017r-IVF-wrzesień-nieudane
    2018r-naturalny Cud♥
    5b09h371owxjb82f.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    skrzat1988 wrote:
    Ehh, dokładnie czuję to samo co Ty Elaria...
    Proszę nie zrozumcie mnie źle dziewczyny, cieszę się z Waszych ciąż, uważam, że zasłużyłyście na nie jak mało kto (choć to czy zasłużyłyśmy czy nie to akurat życie ma w głębokim poważaniu) , ale ostatnio tylko przeglądam wątek raz czy dwa dziennie i nie mam ochoty się odzywać....Przeważają już u nas tematy ciążowe, które mnie niestety nie dotyczą i trochę czuję się wyobcowana. Jeszcze parę miesięcy temu wątek był raczej staraniowy, teraz ciążowy. Będę oczywiście do Was zaglądać i co jakiś czas się udzielać, ale nie odnajduję już tutaj tych emocji co kiedyś. Ogromnie za Was trzymam kciuki i mam nadzieję, że tym razem już nic nie stanie na Waszej drodze do szczęścia:) Kibicuję Wam mocno, ale chyba muszę odnaleźć siebie gdzie indziej, bo zamiast się częściej uśmiechać to chodzę zdołowana, że zostałam w mniejszości ze starego składu i nikt nie stara się dłużej ode mnie od poronienia i generalnie jestem do kitu. Przepraszam Was za te negatywne emocje, one absolutnie nie są skierowane do Was personalnie, proszę nie odbierajcie tego w ten sposób. Ściskam Was mocno:) :*
    Skrzacie kochana...
    Ja tu zostałam i nigdzie się nie przeniosłam ale staram się mniej odzywać aby nie zasypywać Was tematami ciążowymi. Jestem tu bo straciłam 6 ciąż 7 aniołków i nie chciałabym nigdzie odchodzić. Chcę abyście uwierzyły na moim przykładzie, że w końcu kiedyś się uda! I będziecie miały swoje upragnione dziecko! :*
    Chętnie pomogę, pocieszę poradzę na własnym przykładzie :*
    Skrzacie nie odchodź! Zostań proszę :*

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ikarzyca wrote:
    Skrzaciku, Elario - pamiętajcie, że jesteście też staraniowym wzorem dla innych staraczek. Nawet pisząc o Waszych smutkach i żalach - sprawiacie, że człowiek czuje się normalnie - bo odnajduje Waszych opisach to, co sam czuje. Wyobraźcie sobie jak wiele może od Was dowiedzieć się dziewcze, które dopiero zaczyna tutaj pisać, właśnie poroniła i rozpaczliwie szuka chociaż iskierki nadziei i zrozumienia, że wszystko, co teraz czuje jest tak bardzo ludzkie i powszechne. Po to jest ten wątek :)

    Ponadto dziewczyny które już wystarały się o ciążę, starają się teraz o jej utrzymanie, czy jak już nasze Mamusie - starają się o jak najlepsze zdrowie swoich Maluszków. Na fioletowym forum pewnie też piszą, ale tutaj odnajdują się zawsze dobrze, bo staraniowego wroga już poznały i po części oswoiły i na pewno również pomaga im to, że co jakiś czas którejś z nas się udaje. A emocji ciążowych jest tyle, że dobrze, że dziewczyny się tu nimi dzielą. My zostajemy wtedy z boku z naszą stagnacją ale to, że jest nam źle też znajduje tutaj odbiorców i wsparcie.

    Chociaż Skrzacie faktycznie jesteś chyba najdłużej starającą się tutaj wątkowiczką, to nigdy nie wiadomo czy za rok lub dwa któraś z nas nie będzie w takiej samej sytuacji. Może wtedy Ty będziesz już miała dzieciątko i będziesz czyimś światełkiem w tunelu?

    Nie wiem czy chociaż trochę Cię to pocieszy, ale mój M też ostatnio wspomniał, że ciągle myślę o dziecku i przez to on ma wrażenie, że już nic mnie nie cieszy i jest wobec tego bezsilny.
    Podpisuję się pod tym! Lepiej bym tego w słowa nie ubrała.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jacqueline wrote:
    Dawno Was nie zamęczałam moją radosną pseudo-twórczością, więc proszę :P Dziubdziam i skończyć nie mogę, kompletny brak czasu żeby rozłożyć się z kredkami ;)

    3e093844177824a2gen.jpg

    P.S. Szkoda, że zdjęcie wyszło takie koszmarne, w komputerze wygląda lepiej, ale wrzucone do internetu już masakra totalna, zeżarło przejścia między kolorami :/
    O kurka! Ty to masz talent!!!! Jasny gwint!!!
    W życiu czegoś podobnego nie widziałam!!! Czy Ty naprawdę istniejesz? :P Masz mega talent!! Mega!!! Mogłabyś robić rysunki np. do książek dla dzieci! Myślałaś o tym?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    Ja dziewczyny poki co lacze sie z wami.. cykle po 33 dni...owulacji nie ma... Gin ciagle mowi ze moze w nastepnym cyklu...teraz cos sie poprawilo niby ale i tak uslyszalam ze pewnie w nastepnym cyklu :[ Chociaz zyje juz marzeniami, ze w koncu cos peknie ..

    Przepraszam Laila, ale skojarzyło mi się. Przed wojną hasłem reklamowym pewnej marki prezerwatyw było Prędzej ci serce pęknie.

    Ja mam wrażenie, że serce mi pęknie po każdym nieudanym cyklu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 22:02

  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laila - ja i tak mam brzuchol w rozstępach, ale są jasne i już tak nie straszą :P Więc mogę i tak przygarnąć kilka nowych w zamian za małego ludzika po 9 miesiącach :D

    Nadzieja - e tam, bez przesady, ja tylko koloruję, z rysowaniem to u mnie do kitu :P A książeczka jest wspaniała, od Hanny Karlzon :) Mi to szczęka opada jak oglądam niektóre prace w Kolorowej Mafii (grupa kolorowankowa na FB) - jakie cuda niektórzy tam czarują :) Ale dziękuję ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 20:53

    Nadzieja1988!, laila_25 lubią tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja znów łapę się na tym, że żal mnie za serce ściska i czuję ukłucie zazdrości (ale nie takie złośliwe) jak słyszę o ciąży wśród znajomych, tak "w realu". Natomiast tutaj, zawsze kiedy któraś z Was pisze, że jej sie udało, odczuwam czystą radość. Pewnie, że chciałabym być na waszym miejscu, jednak mimo to wieści o ciąży na tym wątku nie wywołują we mnie tych dziwnych uczuć żalu i zazdrości. Pewnie wynika to z tego, że wiem dokładnie jak to jest walczyć, wiem jak to stracić swoje maleństwo i dlatego Wasze sukcesy odbieram jako dowód, że jest trochę sprawiedliwości na tym świece, czuję po prostu radość, że Wasze trudy i cierpienia zostały wynagrodzone bo każda z Was przeszła długą drogę. Cieszę się szczerze z każdej fasolki na tym wątku, mocno trzymam kciuki za mamusie, Wy już kochane swój limit nieszczęś wyczerpałyście. I mocno kibicuję wszystkim walczącym - dla Was też gdzieś jest meta w tym trudnym i męczącym biegu.

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evita wrote:

    Poza tym, jeszcze trochę starych staraczek tu jest - na przykład ja... Jest też Jagna i jej optymizm, waleczna Arletka , analityczno-matematyczna Roma, Elaria ze swoim ciętym poczuciem humoru i wiele innych kobiet...

    Haha to takie zboczenie zawodowe - jestem z wykształcenia fizykiem ;-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 21:11

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    A ja znów łapę się na tym, że żal mnie za serce ściska i czuję ukłucie zazdrości (ale nie takie złośliwe) jak słyszę o ciąży wśród znajomych, tak "w realu". Natomiast tutaj, zawsze kiedy któraś z Was pisze, że jej sie udało, odczuwam czystą radość. Pewnie, że chciałabym być na waszym miejscu, jednak mimo to wieści o ciąży na tym wątku nie wywołują we mnie tych dziwnych uczuć żalu i zazdrości. Pewnie wynika to z tego, że wiem dokładnie jak to jest walczyć, wiem jak to stracić swoje maleństwo i dlatego Wasze sukcesy odbieram jako dowód, że jest trochę sprawiedliwości na tym świece, czuję po prostu radość, że Wasze trudy i cierpienia zostały wynagrodzone bo każda z Was przeszła długą drogę. Cieszę się szczerze z każdej fasolki na tym wątku, mocno trzymam kciuki za mamusie, Wy już kochane swój limit nieszczęś wyczerpałyście. I mocno kibicuję wszystkim walczącym - dla Was też gdzieś jest meta w tym trudnym i męczącym biegu.
    Ja jakos o was tez nie jestem zazdrosna ciesze sie waszym szczesciem, moze jest mi latwiej bo was nie znam poza forum :P W prawdziwym zyciu gapie sie jak zboczona na kazdy brzuszek..na kazda tlusciutka kluseczke w wózku... mam wrazenie ze otaczaja mnie wszedzie kobiety w ciazy.. chyba strasznie zwracam na nie uwage od poronienia.

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja się przyznam że najbardziej mnie bolą ciąże marcowe :( to straszne i pewnie jestem dupowatym człowiekiem ale nic na to nie poradzę ze jak widzę post którejś marcowki to mi włosy na karku na chwilę stają :(

  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się wieczorowa pora :)
    Na początek dziewczyny nie odchodzi z tad nie możecie jesteście nam wszystkim potrzebne a poza tym gdzie jak.nie tu juz może we wrześniu będziecie się chwalić II kreseczkami.... Skrzacie elaria zobaczcie na mój cykl bez tabsow nichuchu żadnej @ a masz taką niespodzianka ale wiecie co tak sobie myślę że może to zbieg okoliczności nie wiem ale ostatnio.troche opuściłam z myśleniem o.ciazy tzn nie do.konca ale jakoś tak.bardziej lajtowo podchodziłem do niej miałam w sypialni łóżeczko po.moim.synku jeszcze nie poukładane bo liczyłam ze niedługo się przyda aż jakieś 2 tyg. Temu postanowiłam poskładać po.co ma stać jak będzie trzeba to się rozłożył nawet mąż się dziwił.bo wcześniej mu nie kazałam może właśnie to jest ten klucz do szczęścia spróbować troszkę odpuścić tak odrobinkę tylko...

    A tak wogole to jestem po wizycie u endo i stwierdziła.ze dawka eutyrox 37,5 na razie jest ok i za miesiąc do kontroli.z badaniami ale powiedziała ze przy podwyższonych przeciwciałach leczenie i tak powinno być włączone jeszcze przed ciążą i ze to mogło ale nie koniecznie być przyczyną poronienia. Tak.jak myślałam. Mam nadzieje ze leki.pomoga mi i utrzymać.ciaze chociaż też się strasznie boje a wizyta u giną za tydzień....

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • gama Autorytet
    Postów: 630 344

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Elaria doskonale Cię rozumiem jeśli chodzi o pracę. Też pracuje w szkole i nie jest to niestety praca moich marzeń - mnie akurat wszystko obrzydzili rodzice, którzy potrafili wydzwaniać do mnie z żalami na dyrekcję jak byłam np. na L4, czy urlopie! Czuję się osaczona przez nich. Albo rodzice, którzy myślą, że zrobię z ich dziecka z niepełnosprawnością intelektualną geniusza mimo, że medycyna nawet tego nie potrafi :/
    Moje serce do pracy w szkole zabili rodzice, oczywiście nie wszyscy rodzice są poj**ni, miałam też fajnych lecz niestety Ci pierwsi byli górą..

    dziewczyny zgadzam sie z opinią o rodzicach - potrafią zabić serce... i cale powolanie....
    ostatnio coraz czesciej marzylam zeby sobie w srodku roku zajsc w ciaze, wziac chorobowe i olac szkole
    a teraz jak juz psychcznie odpoczelam to jednak bede tesknic za szkołą...:( :)
    dzis dziewczyny mialy konferencje, pierwszy raz nie zaczynam roku szkolnego......

    hehe punkt widzenia zmienia sie od punktu siedzenia:)

    M@linka lubi tę wiadomość

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • gama Autorytet
    Postów: 630 344

    Wysłany: 30 sierpnia 2016, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    abby ja tez dzis stwierdzilam, ze za 6 dni mialabym juz termin naszego pierwszego Ludzika;(

    nie narzekam, to taka refleksja, pamięć

    jacqueline ja tez mialam faze na kolorowanie i chetnie to robie, ale przy Twoim dziele, moje wypociny to przedszkole:)

    po prostu wow!!!!!!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 22:32

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
‹‹ 843 844 845 846 847 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Badania w ciąży - sprawdź, które warto wykonać

Zastanawiasz się jakie badania czekają cię w ciąży? Czemu służą takie badania i kiedy się je wykonuje? Przeczytaj jakie rodzaje badań i testów czekają przyszłą mamę i dlaczego są one ważne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kluczowe składniki dla przyszłej Mamy, czyli co warto suplementować w ciąży

Ciąża to odmienny i wyjątkowy stan, który jest jednocześnie dużym wyzwaniem dla organizmu kobiety. To czas, kiedy zmienia się zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Które z nich są szczególnie istotne dla przyszłej mamy i dla rozwijającego się dziecka? Co warto suplementować w ciąży, aby zadbać o zdrowie i rozwój maluszka? 

CZYTAJ WIĘCEJ