X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 06:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My dzisiaj mamy kolejna wizyte u ginekologa.
    Czeka nas rozmowa o porodzie. Panicznie boje sie porodu SN..... nie bolu, ale niekompetencji personelu, ze czegos nie zrobia, zapomna...a konsekwencje tego moga byc rozne. Nawet najgorsze.


    M@linka, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • Jacqueline Autorytet
    Postów: 5448 4184

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 06:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coco - powodzenia na wizycie <3

    Ja boję się tego samego, olewczwego stosunku personelu, co może grozić poważnymi konsekwencjami :/ Że np. będą wyraźne sygnały, że coś się dzieje i to zignorują.

    Jeśli dane mi będzie doczekać się takiej chwili ponownie, to mam nadzieję, że jaki by to nie był poród, czy sn czy cc, to skończy się dobrze zarówno dla dziecka jak i dla mnie ;) Bez niepotrzebnych nikomu nerwów i stresu.

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    12.12.2017 - jestem :D Izabela, 55cm i 4450g :)
    Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g :)
    Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
    Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
    Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
    Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 07:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeju, a ja tak lubię rodzić. To jest dla mnie prawdziwa przyjemność, serio.
    Mogłabym się tym zająć zawodowo :) nawet posladkowca nie dałam sobie wyjąć przez brzuch. Nie wiem co by się musiało stac, żeby mi zrobili cesarke. Jeśli teraz uda mi się zajść w ciążę to najchętniej poszlabym spać na całe 9m żeby wstać na poród. Moja mama mówi, że jestem psychiczna ;). Widać nie lubi rodzić ;)

    Gaduaaa, sy__la, Elmo13, sunset06, Evita lubią tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 07:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo, alez mam banana na twarzy. Jak dotrwam do takiego momentu to zglosze sie do Ciebie, zebys mi nagadala fantastycznych rzeczy o porodzie, na razie moje oczy widzialy cos czego nie chcialy widziec..otoz jeden opis porodu na fioletowej stronie caly czas brzmi mi w glowie. Wolalabym tego nie widziec, nie czytac, nie wyobrazac sobie.

    haha juz widze Cie w koszulce supermana na porodowce:)

    Jagna 75 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :)
    czytałam Was wczoraj... dziś... Wasze długie wypowiedzi.. i powiem Wam z mojej strony jak to wygląda dla kogoś kto jest tu 2 tyg....
    otóż bardzo mnie cieszą wasze ciąże.. bynajmniej teraz kiedy dopiero straciłam ciąże dajecie mi mnóstwo nadzei !! dzieki Wam tutaj się zbieram... to moje pierwsze poronienie i Wasze rady są lekarstwem na moją duszę :) dużo sie tu dowiedziałam dzięki Waszemu doświadczeniu i jestem pewna że jesteście tu bardzoooo potrzebne... i te w ciąży i te ciągle się starające.. dzięki temu tworzy się tu fajna grupa która się stale uzupełnia !

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    Jeju, a ja tak lubię rodzić. To jest dla mnie prawdziwa przyjemność, serio.
    Mogłabym się tym zająć zawodowo :) nawet posladkowca nie dałam sobie wyjąć przez brzuch. Nie wiem co by się musiało stac, żeby mi zrobili cesarke. Jeśli teraz uda mi się zajść w ciążę to najchętniej poszlabym spać na całe 9m żeby wstać na poród. Moja mama mówi, że jestem psychiczna ;). Widać nie lubi rodzić ;)
    Ja tez baaardzo dobrze wspominam poród :) bez znieczulenia ofkors :)
    Ja mam odwrotnie potwornie boje się zabiegów i cc to był mój największy strach a groziło mi do 8 miesiąca. Jak dostałam od ordynatora glejt ze mogę rodzic sn to skakalam po korytarzu :)
    Dla mnie ważny był wybór szpitala. Szukałam takiego gdzie i porodowka i neonatologia miały najwyższy stopień referencyjnosci. Zupełnie mnie nie interesowało czy położne są mile a sale pojedyncze. Rodziłam na sali 2 osobowej a lezalysmy we 4 i było super :) gadalyśmy sobie i pilnowalysmy wzajemnie oseskow. A piguly są mile jak człowiek do nich podchodzi z uśmiechem a nie z żądaniem.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 08:25

  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam odwrotnie - lekarza mam z klynyki ;) ale rodziłam w małym szpitalu, kameralnym, nie chciałam tych referencyjności. Jedynym, który w moim mieście zechciał mi przyjąć poród w położeniu pośladkowym, bo w klynyce to by mnie od razu skroili. Miałam młodą położną, lekarz przyszedł na koniec tylko zrobić te wszystkie manewry magiczne wokół dupy mojego syna, żeby się nie zaklinował i już. Koniec :)

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A z plusów :D mój nos dziś urodził kosmite prosto z planety zatok :D czyli będę zdrowiala :) zawsze tak mam jak jyz kosmita wylezie robi się lepiej :)
    A plamienie jest dalej. Zobaczymy czy się rozkręci :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To u mnie tylko przy pierwszym porodzie posladkowym kroja od razy :) a tak dają się pomęczyć :)
    Ja miałam swoją prywatną studentkę :D

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Abby_ wrote:
    A z plusów :D mój nos dziś urodził kosmite prosto z planety zatok :D czyli będę zdrowiala :) zawsze tak mam jak jyz kosmita wylezie robi się lepiej :)
    A plamienie jest dalej. Zobaczymy czy się rozkręci :)
    u mnie też nadal plamienie... ale takie "papierowe" cały czas śluz z krwią...
    temp nisko...
    chyba jeszcze się oczyszczamy co?

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    u mnie też nadal plamienie... ale takie "papierowe" cały czas śluz z krwią...
    temp nisko...
    chyba jeszcze się oczyszczamy co?
    Pewnie tak chociaż mam nadzieje na @ ;)
    Serio będę załamana jak ten cykl będzie się ciągnął w nieskończoność. Za to kocham krótkie cykle :) ze testuje co miesiąc a czasami się uda nawet dwa razy :D

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 08:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    _Abby_ wrote:
    Pewnie tak chociaż mam nadzieje na @ ;)
    Serio będę załamana jak ten cykl będzie się ciągnął w nieskończoność. Za to kocham krótkie cykle :) ze testuje co miesiąc a czasami się uda nawet dwa razy :D
    zdecydowanie też wole standardowe cykle.. choć u mnie bywały 33 dniowe... na pewno nie miałam owulacji jeszcze... i raczej już jej nie będzie..

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie też plamienie jak już sobie gadamy o zawartości majtek

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    U mnie też plamienie jak już sobie gadamy o zawartości majtek
    Zawartość majtek zajmuje 80 % tego wątku i ogólnie of :D znaczy jesteśmy na topie :D

    Gaduaaa, Niebieskaa, sy__la, laila_25, Elmo13 lubią tę wiadomość

  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    U mnie też plamienie jak już sobie gadamy o zawartości majtek
    Ty może lepiej zrób tą betę ;) hihihih

    a ja sie troszke martwię.. bo 9 dni miałam krwawienie dosyć mocne... 4 dni przerwy i od tamtej pory caly czas ten sluz... to chyba nie jest normalne?

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ledwo mi sie miesci w glowie, ze ktoras kobieta moze lubic rodzic ;) Pierwsza mysl, wyjasnienie, jakie mi przychodzi do glowy to... masochizm?

    Vertigo i inne lubiace rodzić, powiedzcie co jest milego w tym, ze boli, jak sam skurwesyn, leci krew, pot, smarki albo i kupa, czlowiek jest odarty z intymnosci, uwieziony w cierpieniu, zdany na łaske obcych, w strachu o zycie dziecka i nieprzytomny z bólu, czesto tez wsciekle glodny, zmeczony, jak maratonczyk, ze smasakrowanym kroczem. Co mozna w tym lubić?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gaduaaa wrote:
    Ty może lepiej zrób tą betę ;) hihihih

    a ja sie troszke martwię.. bo 9 dni miałam krwawienie dosyć mocne... 4 dni przerwy i od tamtej pory caly czas ten sluz... to chyba nie jest normalne?
    Lekarz przy wypisie mówił mi ze plamienie może się połączyć z pierwszym okresem.

  • Karo85 Autorytet
    Postów: 542 523

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie moje drogie.
    Część z Was liczę że mnie pamięta. Czytam codziennie czasem coś napiszę na wątku.
    Na moim teście widnieją II kreski, beta w poniedziałek pozytywna choć niska.-16,5 10 dni po transferze ( to tak jak ok 13 dpo) Dziś oddałam krew na powtórkę. Zobaczymy czy rosnie :) to było moje drugie in vitro, trzeci transfer. Jak wiecie straciłam też dwoje dzieci, raz na początku raz w 24 tc.
    Modlę się codziennie aby tym razem cud chciał trwać. Proszę Was o kciuki a jak któraś wierzy to zdrowaske w intencji rosnącej bety i utrzymania ciąży...
    Pozdrawiam Was ciepło.

    Niebieskaa, sy__la, M@linka, laila_25, Nadzieja1988!, sunset06, Elmo13, promyczek 39, Elaria, sylvuś lubią tę wiadomość

    06.2010- córeczka :)
    5.06.2014- Aniołek [8 tc]
    21.06.2015- córeczka[24 tc] :(
    niedrożny LJ., AMH 4,78 PCO, IO.Mutacja MTHFR CT i AC
    02.02- INV Bocian BS,krótki p. 6 komórek/3 zarodki
    16.02- transfer 2 x 8A. - :(
    CRIO 28.04.- :( 3 BA
    II pro. Novum- długi p.19.08-transfer 1x8A.
    4 sniezynki na zimowisku
  • Gaduaaa Autorytet
    Postów: 10203 5350

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karo85 wrote:
    Witajcie moje drogie.
    Część z Was liczę że mnie pamięta. Czytam codziennie czasem coś napiszę na wątku.
    Na moim teście widnieją II kreski, beta w poniedziałek pozytywna choć niska.-16,5 10 dni po transferze ( to tak jak ok 13 dpo) Dziś oddałam krew na powtórkę. Zobaczymy czy rosnie :) to było moje drugie in vitro, trzeci transfer. Jak wiecie straciłam też dwoje dzieci, raz na początku raz w 24 tc.
    Modlę się codziennie aby tym razem cud chciał trwać. Proszę Was o kciuki a jak któraś wierzy to zdrowaske w intencji rosnącej bety i utrzymania ciąży...
    Pozdrawiam Was ciepło.
    masz moje wsparcie i mocno zaciśnięte kciuki !

    Fabian <3 Cyprian <3 Tymuś <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    No ledwo mi sie miesci w glowie, ze ktoras kobieta moze lubic rodzic ;) Pierwsza mysl, wyjasnienie, jakie mi przychodzi do glowy to... masochizm?

    Vertigo i inne lubiace rodzić, powiedzcie co jest milego w tym, ze boli, jak sam skurwesyn, leci krew, pot, smarki albo i kupa, czlowiek jest odarty z intymnosci, uwieziony w cierpieniu, zdany na łaske obcych, w strachu o zycie dziecka i nieprzytomny z bólu, czesto tez wsciekle glodny, zmeczony, jak maratonczyk, ze smasakrowanym kroczem. Co mozna w tym lubić?
    Żadne z tych uczuć nie było moim udziałem. Nic o czym piszesz mnie nie dotyczyło.
    Czułam się tak dobrze przygotowana na ile to możliwe. Intymność w porodzie nie istnieje. Istnieje natura i odruchy wiec nie mogłam z niej być odarta. Pot, kupa? To wszystko normalne i bez znaczenia. Strach? Nie powiesz mi ze przy cc się człowiek nie boi. O siebie, o dziecko, o to czy się uda, czy dziecko będzie zdrowe. Te uczucia będą zawsze i juz na zawsze. Nie byłam zmęczona. Byłam w transie. Każdy skurcz, ból przyblizal mnie do mojego szczęścia. A na koniec dostałam taka dawke adrenaliny i endorfin ze góry mogłam przenosić. Te godziny kiedy młoda leżała goła na mojej piersi to najlepsze godziny w moim życiu! Najlepsze!
    I każdej z nas życzę takich 2 godzin :) zasługujemy na to!

    Niebieskaa, gama, Evita, Foremeczka lubią tę wiadomość

‹‹ 845 846 847 848 849 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Układ immunologiczny a problemy z płodnością, czyli czym jest niepłodność immunologiczna

Układ immunologiczny, czyli inaczej odpornościowy ma niebagatelny wpływ na płodność. Niekiedy czynniki immunologiczne mogą być bezpośrednią przyczyną niepłodności. Czy problemy z implantacją zarodka albo nawracającymi poronieniami mogą być wywołane przez czynniki immunologiczne? W jakich przypadkach rozważyć konsultację ze specjalistą - immunologiem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ