X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    To czemu ciagle sie martwisz? Mam wrazenie ze tak strasznie sie boisz o dziecko,że az boisz sie je pokochac i do niego przywiazac. Rozluznij sie to twoje upragnione malenstwo- walczylas o nie pamietasz? Myśl o nim dobrze, mysl ze jest piekne zdrowe i ma cudownie w twoim brzuszku. Prosze M@linka nie przyciagaj zlych mysli..to nie jest wygieta krawetka to jest twój skarb..

    To nie ma znaczenia, kobieta po stracie nie jest w stanie racjonalizowac tego co się dzieje. Ja się stale zastanawiałam czy się rusza, czy nie,za dużo, czy nie za mało, stetoskop do brzucha co 20 minut. Dla mnie ciąża to jest najgorszy czas w życiu. Właśnie dlatego, że już od pozytywnego testu tak bardzo kocham moje dzieci. Malinka nie boi się pokochać swojego dziecka. Ona je kocha tak, że każda myśl ze mogłaby je stracić jest paralizujaca :(

    M@linka, Elaria, Evita lubią tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • melmarmis Ekspertka
    Postów: 186 141

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, dołączyłam niedawno na ovu chociaż czytam od dawna. Wtrącę się tak po za Waszą aktualną dyskusją, może jakaś dobra dusza mi podpowie. W maju miałam wczesne poronienie- 5/6 tc, obyło się bez łyżeczkowania. Moja Pani doktor kazała nie robić żadnych badań, wyluzować, odczekać pół roku a przynajmniej 4 miesiące i spróbować znowu. Ja jednak badania, przynajmniej te podstawowe zrobiłam, wyszły ok po za przebytą cytomegalią ale przed ciążą. Minęły 4 miechy i zaczęliśmy niewinnie starania, bez spiny. Nie wiem czy w ogóle ta przerwa w staraniach była konieczna??

    Szymek :*
    uu6evgk.png
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja uważam,że nie można popadac w paranoje. Chociaż rozumiem was bo wiem przez co przeszlyscie na poczatku czulam sie tak samo. Jednak mysle ze wrzucenie na wiekszy luz wyjdzie na dobre zarówno matce jak i dziecku. Ciagly stres w niczym nie pomaga. Może jedynie zaburzac równowage hormonalna i psychiczna. Trzeba sobie jakos wszystko powolutku ukladac i cieszyc sie ciaza bo to piekny stan. Mysle ze nawet lepiej nie wiedziec co moze sie dziac...ale tutaj juz wszystkie jestescie oczytane w temacie co mysle nawet wiekszy stres powoduje. W sumie ciaza kobiety po stracie nie bedzie taka sama jak zwykla ciaza...

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melmarmis wrote:
    Hej dziewczyny, dołączyłam niedawno na ovu chociaż czytam od dawna. Wtrącę się tak po za Waszą aktualną dyskusją, może jakaś dobra dusza mi podpowie. W maju miałam wczesne poronienie- 5/6 tc, obyło się bez łyżeczkowania. Moja Pani doktor kazała nie robić żadnych badań, wyluzować, odczekać pół roku a przynajmniej 4 miesiące i spróbować znowu. Ja jednak badania, przynajmniej te podstawowe zrobiłam, wyszły ok po za przebytą cytomegalią ale przed ciążą. Minęły 4 miechy i zaczęliśmy niewinnie starania, bez spiny. Nie wiem czy w ogóle ta przerwa w staraniach była konieczna??
    Witaj w naszych progach...Przerwa raczej była dla twojego pozbierania sie psychicznego.

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • melmarmis Ekspertka
    Postów: 186 141

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 to na pewno, ciężko było od razu rozpocząć kolejne starania, teraz już inaczej do tego podchodzę i wewnętrznie czuję siłę i chęć ale wiadomo i niepokój czy aby nie za wcześnie, czy hormonalnie się wszystko ustabilizowało... W ogóle to żałuję że wcześniej tu nie napisałam bo nie miałam kompletnie z kim o tym porozmawiać, wygadać się. Dla większości poronienie w tak wczesnym etapie to nie poronienie bo przecież jeszcze nic nie było :/ więc przeżywałam sama... no ale się pozbierałam!!

    Szymek :*
    uu6evgk.png
  • gama Autorytet
    Postów: 630 344

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melduję się po wizycie

    Maleńka - Dużeńka ma 1400 g ......!!!
    i też sie nie ruszała, zreszta jak zwykle - u lekarza anie ruchu:) jest juz główka w dół
    a ja mam cieśnie nadgrastka w lewej ręce, boli w nocy jak cholera, i ponoc bedzie gorzej

    M@linko nasza Dziewucha nawet prenatalnego filmu nie nagrała, ani nie było co na kolorowo nagrywać, bo sie przez 30 min nie raczyła ruszyć, chociaż lekarz mi kazał co chwila sie przewracac z prawa na lewo...:) spokojnie

    Elaria, laila_25, M@linka, Ikarzyca, Niebieskaa, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    melmarmis wrote:
    laila_25 to na pewno, ciężko było od razu rozpocząć kolejne starania, teraz już inaczej do tego podchodzę i wewnętrznie czuję siłę i chęć ale wiadomo i niepokój czy aby nie za wcześnie, czy hormonalnie się wszystko ustabilizowało... W ogóle to żałuję że wcześniej tu nie napisałam bo nie miałam kompletnie z kim o tym porozmawiać, wygadać się. Dla większości poronienie w tak wczesnym etapie to nie poronienie bo przecież jeszcze nic nie było :/ więc przeżywałam sama... no ale się pozbierałam!!
    Ja sie bardzo ciesze ze tu trafiłam. Świeżo po zabiegu dziewczyny daly mi wiele wsparcia. W rodzinie czy wśród znajomych rozmowa ograniczala sie raczej do tego jak sie czuje i czy mnie nic nie boli... plakanie po katach bylo juz w samotnosci o tym z nikim nie moglam za bardzo pogadac.. moze z mezem bo nie raz widzial... ale tez potrafil rzucic ze przezywam czy ze mam paranoje...i zebym nie przesadzala

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linko, mam nadzieję, że cię nie urażę :*

    baby-shrimp-bunting.jpg

    Coco, gratki!
    Gama, będzie dziołcha co się patrzy!

    laila_25, M@linka, vertigo, Elmo13, Jacqueline, Niebieskaa, Evita, Asia87, Nadzieja1988!, promyczek 39, gama, sylvuś lubią tę wiadomość

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elaria wrote:
    M@linko, mam nadzieję, że cię nie urażę :*

    baby-shrimp-bunting.jpg

    Coco, gratki!
    Gama, będzie dziołcha co się patrzy!


    Hahaha ale czadowe! Elaria wiesz jak poprawić nastrój <3

    Vertigo - Bóg zapłać Dobra kobieto <3

    Laila <3

    Dobra miałam iść spać. Dobrej nocy! Niech Bóg Wam wynagrodzi!

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    PS. To zdjęcie powinnam dać sobie do suwaczka ;)

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    Ja uważam,że nie można popadac w paranoje. Chociaż rozumiem was bo wiem przez co przeszlyscie na poczatku czulam sie tak samo. Jednak mysle ze wrzucenie na wiekszy luz wyjdzie na dobre zarówno matce jak i dziecku. Ciagly stres w niczym nie pomaga. Może jedynie zaburzac równowage hormonalna i psychiczna. Trzeba sobie jakos wszystko powolutku ukladac i cieszyc sie ciaza bo to piekny stan. Mysle ze nawet lepiej nie wiedziec co moze sie dziac...ale tutaj juz wszystkie jestescie oczytane w temacie co mysle nawet wiekszy stres powoduje. W sumie ciaza kobiety po stracie nie bedzie taka sama jak zwykla ciaza...

    M@linka ma taką konstrukcję psychiczną, że nad tym nie zapanuje. Taka nadmiarowa reakcja nie jest kwestią nawyku, jak dlubanie w nosie. Nie da się opanować tych emocji. Dziewczyna tyle przeszła, że ma święte prawo do histerii. Musimy ją wspierać. Ponieważ ona nad sobą nie panuje i nie zapanuje tylko dlatego, że jej powiemy, że ma wrzucić na luz. Najwyżej nam odpowie, że mamy się zamknąć i spadać na drzewo.

    Malinko, rozumiem Twoje emocje. Były moim udziałem w ciąży nr 2. Panicznie bałam się wszystkiego. Bałam się zakażeń, wyparzalam sztućce, a truskawki prawie pralam w pralce, ciągle mylam ręce. To nie było normalne. Zakrawalo na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Ale nic z tym nie mogłam zrobić. Nic. Wyciszalo mnie tylko usg i ujemne wyniki badań na pasożyty ;) trzymaj się. Twoja krewetka ma w dupie, że się martwisz, ale już niedługo się rozrusza i będziesz spokojniejsza.

    M@linka, Evita lubią tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysle ze M@linka wie ze ma pelnie mojego zrozumienia ale chodzi o to zeby nie nakrecac sie ani samej ani przez forum. To do niczego dobrego nie prowadzi...chociaz jak mi sie uda w koncu zajsc to moze jeszcze mnie bedziecie wyciszalyz paniki kto wie ;)

    M@linka lubi tę wiadomość

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • vertigo Autorytet
    Postów: 1071 627

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    laila_25 wrote:
    Mysle ze M@linka wie ze ma pelnie mojego zrozumienia ale chodzi o to zeby nie nakrecac sie ani samej ani przez forum. To do niczego dobrego nie prowadzi...chociaz jak mi sie uda w koncu zajsc to moze jeszcze mnie bedziecie wyciszalyz paniki kto wie ;)


    Oby nie trzeba było. Może zastosujesz się do własnych zasad i przemyśleń ;) ale zapewniam Cię, że ja jestem bardzo racjonalnie i zdrowo myslacym człowiekiem, a jednak ciąża robi ze mnie potwora.

    M@linka lubi tę wiadomość

    Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie na darmo mówi się "Zachowujesz się, jak baba w ciąży" :)

    laila_25, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość

  • laila_25 Autorytet
    Postów: 1041 572

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vertigo wrote:
    Oby nie trzeba było. Może zastosujesz się do własnych zasad i przemyśleń ;) ale zapewniam Cię, że ja jestem bardzo racjonalnie i zdrowo myslacym człowiekiem, a jednak ciąża robi ze mnie potwora.
    Na pewno bede sie starala :P poki co walcze dopiero o owulacje wiec daleka droga..W ciazy wiadomo hormony robia swoje :P

    ckai43r82q8wblmu.png
    aniołek 01.02.2016r
  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się
    Dziewczyny schizuje... Powiedzcie mi jak to jest z tymi dolegliwościami bo ja mam mało trochę bolały mnie brodawki przy dotyku ale teraz mam wrażenie ze słabiej bolą tez dość intensywnie ale znacznie słabiej niż kilka dni temu... Ogólnie piersi mnie nie bolały przed okresem raczej nigdy tylko troszkę w ciąży ale nie pamiętam dokładnie jak długo. Dziś po pół byłam jakby wypluta tak nijak zmęczona i pobolewa mnie dziś podbrzusze i czasem ciągnie po bokach czy to dobrze czy średnio? Jak to u was jest- było? Dodam że w tej poronionej jak przestały boleć to było po ptakach...

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • Elmo13 Autorytet
    Postów: 777 643

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A co do łóżek to pierwszye rodziłam właśnie na takim starym a 2 na nowym :)

    Aniołek (8t) marzec 2016
    3jgx3e3kn7icgjvf.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    PS. To zdjęcie powinnam dać sobie do suwaczka ;)

    O nie, kochana! Od kiedy Twój junior pokazał profil, ja się w nim zakochałam, więc ma tu być i poprawiać mi humor :-D

    Coco,
    300g?! To już nie Groszek, tylko Groch!! :-)

    Elarko,
    Rozwaliłaś mnie tą fotą! :-D
    Powodzenia jutro w pracy! Dziś w ciągu dnia ciągle myślę o Tobie i o tym początku roku.
    Się trzymaj mocno :-*

    A zdradzisz czego uczysz, czy niechętnie?
    A inne koleżanki nauczycielki zdradzą?

    melmarmis,
    Witaj w naszym gronie.
    Szkoda faktycznie, że nie przyłączyłaś się wcześniej, ale lepiej późno niż wcale (choć oczywiście najlepiej, żebyś nigdy nie miała powodów do odwiedzania takiego wątku...).
    Ale - jak widzisz - jest tu u nas czasem wesoło. Krewetki latają po ekranie i w ogóle ;-)

    * * *
    A w ogóle to jak ja się cieszę, że już nie jestem uczniem. Ale by mi się jutro nie chciało iść do budy...

    Elaria, M@linka lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • gama Autorytet
    Postów: 630 344

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czy Wam tez poznikaly ostatnie wpisy?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2016, 22:53

    08.01.2016 [*] 6 tc "Pan dał, Pan zabrał "(Hb)
    jox6h3714iyy07ei.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 31 sierpnia 2016, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Elmo13 wrote:
    Witam się
    Dziewczyny schizuje... Powiedzcie mi jak to jest z tymi dolegliwościami bo ja mam mało trochę bolały mnie brodawki przy dotyku ale teraz mam wrażenie ze słabiej bolą tez dość intensywnie ale znacznie słabiej niż kilka dni temu... Ogólnie piersi mnie nie bolały przed okresem raczej nigdy tylko troszkę w ciąży ale nie pamiętam dokładnie jak długo. Dziś po pół byłam jakby wypluta tak nijak zmęczona i pobolewa mnie dziś podbrzusze i czasem ciągnie po bokach czy to dobrze czy średnio? Jak to u was jest- było? Dodam że w tej poronionej jak przestały boleć to było po ptakach...

    Elmo,
    U mnie jest dokładnie tak samo, jak u Ciebie. Jakbyś cytowała moje myśli. A z ciążą wszystko git.
    Piersi nie bolą (w poprzednich ciążach bolały bardzo), teraz... no, może minimalnie. Mdłości były przez parę dni na wakacjach, ale możliwe, że z powodu zwiększonego Duphastonu. Jestem tylko trochę śnięta. Poza tym - nic.
    A, no i boli mnie brzuch jak na @.
    Ja już niemal oczy straciłam na wyczytywaniu o tych objawach w poprzednich ciążach i wszystkie źródła na niebie i ziemi mówią jedno: nie ma żadnych reguł.

    Więc nie martw się, kochana!
    Kiedy wizyta?

    Elmo13 lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

‹‹ 854 855 856 857 858 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ