X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Poronienie Zaczynamy znowu starania
Odpowiedz

Zaczynamy znowu starania

Oceń ten wątek:
  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 1 września 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schiza ...od 2 dni cyce o wiele mniej mnie bola...wczoraj nie moglam sobie normalnie miejsca w domu znalesc...w takich chwilach nienawidze samej siebie...boje sie ciegle...i ciagle...

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Haana wrote:
    O jaaaaa, ile stron do czytania. :D

    Mamy już wyniki kariotypu: prawidłowy kariotyp męski. ;)
    Mój też jest ok. ;)
    Dobre wiadomości!

  • Coconue Autorytet
    Postów: 940 1049

    Wysłany: 1 września 2016, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja1988! wrote:
    O kurka a możliwe, że o tyle Ci się owulacja przesunęła?


    Nie miałam przesuniętej owulacji. Wiesz dzieci rodzac sie w terminie waza od 2700-4500 g, wiec pewnie z tego to wynika.

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    Mama Amelci ur. 18.01.2017 r. ))))) warto wierzyć :)))

    Mama dwóch Aniołków [6t] i [10t].
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coconue wrote:
    Nie miałam przesuniętej owulacji. Wiesz dzieci rodzac sie w terminie waza od 2700-4500 g, wiec pewnie z tego to wynika.
    O kurka to Twoje będzie spore :) Ale Ty i tak chcesz cesarkę to się nie martw wielkością :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 11:35

  • sy__la Autorytet
    Postów: 1900 1501

    Wysłany: 1 września 2016, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdzia88 wrote:
    Schiza ...od 2 dni cyce o wiele mniej mnie bola...wczoraj nie moglam sobie normalnie miejsca w domu znalesc...w takich chwilach nienawidze samej siebie...boje sie ciegle...i ciagle...

    Magdzia88 - mnie cycki już nie bolą od tygodnia, także spokojnie. Tak to już chyba jest, że bolą bolą - a potem przestają ;) tak samo jak nudności po jakimś czasie przechodzą i bóle brzucha też. Ja też zeschizowałam i poleciałam na betę - okazało się, że ładnie wzrosła pomimo, że cyce nie bolą ;) <3

    Nadzieja1988!, Magdzia88 lubią tę wiadomość

    Marysia ur. 21.04.2017 <3 niemowle.gif
    Aniołek 7t5d [*]
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    3:42 do odjazdu autobusu :) Najpierw podjeżdżam w okolice pracy męża i stamtąd razem pojedziemy na wizytę. Będą godziny szczytu więc nie zdążyłby po mnie przyjechać żebyśmy się nie spóźnili.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 11:44

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie Dziewczyny, czy możecie tyle kurde nie pisać!!! nadążyć nie idzie :-)

    Ja będę prosiła o pomoc naszą Jagienkę - ale będę i Wam również wdzięczna za opinię bo posiadacie wiedzę większą ode mnie:-)
    więc tak:
    w dniu wczorajszym tj. 31.08 wybrałam się do mojego gina na usg.
    Poszłam celowo bo nigdy nie byłam przed owulką. Chciałam sprawdzić co i jak.
    10 dc - endometrium 10mm. Ból owulacyjny (od kilku miesięcy po lewej stronie)i wczoraj również lewa strona.
    Ocena gina: prawy jajnik dobrze uwidoczniony - pusty. Lewy: hm, schowany gdzieś (niby za zrostami), bez jajca. Tak go szukał, naciskał mnie na tą lewą stronę - i brak jajca. Stwierdził, że według niego cykl bezowulacyjny.

    Zaproponował mi Clo (ale powiedziałam, że nie chcę bo zniszczy mi endo). Więc zaproponował mi Menopur i jeśli dobrze zapamiętałam w 4,7 i 9dc.
    Jagienko - wypowiesz się na temat tego leku, wiesz coś o nim???

    Ja to w ogóle przybita jestem. Miesiączki regularne: 26-28dni, ból owulacyjny i śluz idealny w środku cyklu. A teraz idę z doskoku do gina - brak owulki?! Przy takich objawach?! Nie rozumiem...

    Co gin jeszcze powiedział: AMH = 1,7 mam dobre. I prosił by za 2 tygodnie przyjść ale już z wynikami nasienia męża - bo leczy parę a nie tylko kobietę.
    A mówiłam mojemu M by badał nasienie (" nie teraz, potem itd."). To musiał od gina usłyszeć i będzie szedł badać.
    I mąż musi zbić prolaktynę.

    Ja dzisiaj jestem w 11 dc, uznałam go za stracony - po wczorajszych słowach gina. Ale dzisiaj zrobiłam test owu - same zobaczcie (dzisiaj rano był seksik, a po nim ot tak zrobiłam test):
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6ae0913071fa.jpg
    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2d145921558b.jpg

    A ja mimo wszystko zbadam sobie jeszcze progesteron w 21dc.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 12:18

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asia87 wrote:
    cześć dziewczyny, jeju piszecie jak nienormalne. Moje ostatnie smęty pozostały bez odpowiedzi tudzież jakiegoś ojojania, no ale może to i dobrze. Choć powiem Wam,że w pracy zrobiłą się beznadziejna atmosfera, nie chce mi sie tu przychodzić :( dowiedziałam się też,że koleżanka jest od dłuższego czasu na zwolnieniu (ciąża) no i dowiedziałam się,że poroniła jakoś chwile przede mną. Jej się już udało, a ja...

    Asiu,
    Przepraszam, bo w ostatnich dniach ja mocno egocentrycznie zdominowałam wątek i przez to pewnie niektóre tematy zostały niezaadresowane.

    Pamiętam Twój post sprzed dwóch dni. Trudno mi było od razu odpisać, bo czasem człowiek nie umie znaleźć słów, aby pocieszyć, kiedy sam jest w chwilowej euforii. Może to sztucznie brzmieć. Ale jestem już z powrotem wśród Was i gnam, żeby Cię ojojać z każdej strony <3

    A propos tego, co pisałaś o swoim dziecku i nocnych problemach (swoją drogą, zaraz po przeczytaniu tego, pomyślałam, że coś Ci odpiszę, po czym poszłam zrobić coś w kuchni i nie odpisałam w końcu). No ale wracając - a propos tych problemów z histeriami w nocy. A nie myśleliście może o pomocy psychologa? Nie wiem, czy to przydatne przy takim dwuletnim dziecku, ale może tak...?
    Wiesz, kiedy czytam o Twoim synku, to przychodzi mi na myśl mój własny przykład. Ja od dziecka borykam się z jedną fobią. Jest to totalnie irracjonalny lęk, który ludziom bez fobii nie mieści się w głowie. Już w dzieciństwie miałam lęki w zetknięciu z obiektami tej fobii. Nie wiem jak to się stało, że moi rodzice potraktowali to poważnie (bo chyba mało kto by to zrobił). Ale było to coś, czego nikt zdroworozsądkowo by nie wymyślił. No i po latach okazało się, że mieli super intuicję, bo faktycznie ta cholerna fobia już we mnie wtedy siedziała. Może Twój synek czegoś w nocy się boi? Może ma jakieś lęki?

    Takie hipotezy mi chodzą po głowie. Natomiast na pewno nie zgadzam się z jedną - tą, że jesteś złą matką! W głowach dzieci dzieją się przeróżne rzeczy, niestety nie zawsze zależne od rodziców...
    Mam nadzieję, że to się szybko wyjaśni i rozwiąże.

    Asia87 lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    Zaproponował mi Clo (ale powiedziałam, że nie chcę bo zniszczy mi endo). Więc zaproponował mi Menopur i jeśli dobrze zapamiętałam w 4,7 i 9dc.
    Jagienko - wypowiesz się na temat tego leku, wiesz coś o nim???

    Ja to w ogóle przybita jestem. Miesiączki regularne: 26-28dni, ból owulacyjny i śluz idealny w środku cyklu. A teraz idę z doskoku do gina - brak owulki?! Przy takich objawach?! Nie rozumiem...

    Tjaaa, my już znamy te cykle bezowulacyjne (patrz: ciąża Elmo, Tymek Martynki, Gabryś Inesski), hehe...
    Ja brałam Menopur, Alisko. Zaraz sprawdzę dokładnie w mojej kartotece, jak i kiedy to było i czy to przypadkiem nie po nim po raz pierwszy zaciążyłam ;-)
    Na pewno jednak brałam go razem z Clo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 11:53

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Tjaaa, my już znamy te cykle bezowulacyjne (patrz: ciąża Elmo, Tymek Martynki, Gabryś Inesski), hehe...
    Ja brałam Menopur, Alisko. Zaraz sprawdzę dokładnie w mojej kartotece, jak i kiedy to było i czy to przypadkiem nie po nim po raz pierwszy zaciążyłam ;-)
    Na pewno jednak brałam go razem z Clo.

    a dlaczego razem z Clo?? Aniu pytam bo ja zielona w temacie stymulacji.
    No ale to gin nie zobaczyłby na usg jajca? jak to możliwe?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 11:57

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa,
    Już sprawdziłam.
    Brałam Menopur przez 3 cykle, zawsze razem z Clo. Akurat wtedy nie udało się zajść. Zaszłam w kolejnym miesiącu, po tym jak Menopur został zamieniony na Gonal. Widocznie ten u mnie lepiej działał.

    Ten Menopur brałam tak:
    1 cykl: CLO w 5-9dc + Menopur w 5, 7, 9 dc oraz dalej w 11-13dc
    2 cykl: połówka CLO w 3-7dc i Menopur 4-8dc
    3 cykl: CLO + Menopur 5-9dc

    Szczęśliwy cykl:
    CLO w 4-8dc + Gonal 3-5dc oraz 10dc

    Potem jeszcze zawsze był Pregnyl na pęknięcie.

    A więc - jak widać - było eksperymentowanie ;-)

    Ja nie jestem przeciwniczką CLO, bo mnie akurat pomógł. I absolutnie nie wpłynął na endo. Startowałam z pozycji endometrium maksymalnie 2-3mm w najlepszych momentach. A po kuracji CLO i tymi innymi ustrojstwami miałam takie, że po poronieniu nawet się złuszczyć nie chciało... :-/ Takie grubaśne.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 12:04

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Alisa,
    Już sprawdziłam.
    Brałam Menopur przez 3 cykle, zawsze razem z Clo. Akurat wtedy nie udało się zajść. Zaszłam w kolejnym miesiącu, po tym jak Menopur został zamieniony na Gonal. Widocznie ten u mnie lepiej działał.

    Ten Menopur brałam tak:
    1 cykl: CLO w 5-9dc + Menopur w 5, 7, 9 dc oraz dalej w 11-13dc
    2 cykl: połówka CLO w 3-7dc i Menopur 4-8dc
    3 cykl: CLO + Menopur 5-9dc

    Szczęśliwy cykl:
    CLO w 4-8dc + Gonal 3-5dc oraz 10dc

    Potem jeszcze zawsze był Pregnyl na pęknięcie.

    A więc - jak widać - było eksperymentowanie ;-)

    Ja nie jestem przeciwniczką CLO, bo mnie akurat pomógł. I absolutnie nie wpłynął na endo. Startowałam z pozycji endometrium maksymalnie 2-3mm w najlepszych momentach. A po kuracji CLO i tymi innymi ustrojstwami miałam takie, że po poronieniu nic się złuszczyć nie chciało... :-/

    kurcze... trochę zachodu z tym jest jednak. Ja pierdziele - to skąd taki pozytywny u mnie test owu jak niby jest bezowulacyjny?!

    Aniu, a dlaczego Ty miałaś np. CLO i inny lek jeszcze dodatkowo? wiem, że dziewczyny biorą np. jeden lek - od czego to zależy?

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    a dlaczego razem z Clo?? Aniu pytam bo ja zielona w temacie stymulacji.
    No ale to gin nie zobaczyłby na usg jajca? jak to możliwe?

    Tego to niestety nie wytłumaczę żadną mądrością. Może mają trochę inne działanie? Albo było potrzebne podwójne uderzenie? Hmm... Nie wiem. Ale (jak widać powyżej) zawsze tak miałam. Zresztą to nie wszystkie moje cykle prób, ale te najważniejsze.

    A co do tego niezobaczenia jajca, to pamiętam przypadek Martynki. Poszła na USG. Lekarz powiedział, że nic nie ma. Martynka strasznie smutna tu do nas wróciła, a kilka dni później - bach! ciąża.
    Lekarz potem powiedział, że może owulka była po prostu wcześniej i on już nie był w stanie nic na USG zobaczyć, bo się spóźnił. Więc tu naprawdę żadnych reguł nie ma...

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • roma Autorytet
    Postów: 2339 1688

    Wysłany: 1 września 2016, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie no, ja się chyba zaraz pójdę i pochlastam. Dzwoniłam do mojej gin która prowadziła mnie 16 lat ale ostatnio przestała ogarniać moje problemy więc wzięłam z nią rozwód . Mówię o tej sytuacji z 3 tygodniowym okresem a ona mi na to że mam przyjechać w poniedziałek na ponowne łyżeczkiwnaie. Poprzednie miałam 29 kwietnia, no i wygląda na to, że mogli coś nie doczyścić. Ale z drogiej strony leciutko pobolewają mnie piersi wiec myślałam że to krwawienie to przez to, że może mi się hormony popieprzyły. Kur.a! Dopiero wróciliśmy do starań i znów 3 miesiące w plecy. Wyć mi się chce...

    25.05.2010 Aniołek 9 tc
    03.10.2011 - Synuś, mój mały - wielki cud :-)
    17.04.2015 - Aniołek 8 tc
    03.01.2016 - Aniołek 8 tc
    29.04.2016 - Aniołek 9 tc
    25.07.2018 - Córcia :-)

    Cuda się zdarzają, czasem nawet dwa razy :-)
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    kurcze... trochę zachodu z tym jest jednak. Ja pierdziele - to skąd taki pozytywny u mnie test owu jak niby jest bezowulacyjny?!

    Aniu, a dlaczego Ty miałaś np. CLO i inny lek jeszcze dodatkowo? wiem, że dziewczyny biorą np. jeden lek - od czego to zależy?

    Kurczę, no właśnie tego nie wiem, dlaczego miałam tyle tych środków. Może dlatego, że mój case był ciężki.
    Po odstawieniu antykoncepcji, nie miałam nic. Endometrium 2-3mm maksymalnie. Zero miesiączek. No i tym samym zero owulacji. Po kilku miesiącach prób samym CLO nic nie drgnęło. Potem robiłam milion badań i dostałam taką podwójną kurację. Plus oczywiście milion innych leków i suplementów (łącznie z metforminą, wiesiołkami, jakimś Calperosem, Inofolic, Duphaston od razu po każdej owulce jak już była). Mnóstwo tego.
    Ale poskutkowało. Zaszłam w pierwszą ciążę, po której wszystko się odblokowało i teraz zachodzę już normalnie, bez żadnych stymulacji. To był cud.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hm, rozumiem. Gin mówił, że owulka mogłaby być później ale przy moich krótkich cyklach 26-28 dni to raczej niemożliwe.
    Ale powiem Ci Kochana, że jadąc do gina wczoraj z mężem byłam pewna, że jestem przed owulką bądź w trakcie. A tu - zonk!!!
    Nie ukrywam, że podłamałam się. Cisnę na ten seks męża co cykl, a tu okazuje się że nie mam owulacji. I męczę tego biednego chłopa niepotrzebnie...

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Nie no, ja się chyba zaraz pójdę i pochlastam. Dzwoniłam do mojej gin która prowadziła mnie 16 lat ale ostatnio przestała ogarniać moje problemy więc wzięłam z nią rozwód . Mówię o tej sytuacji z 3 tygodniowym okresem a ona mi na to że mam przyjechać w poniedziałek na ponowne łyżeczkiwnaie. Poprzednie miałam 29 kwietnia, no i wygląda na to, że mogli coś nie doczyścić. Ale z drogiej strony leciutko pobolewają mnie piersi wiec myślałam że to krwawienie to przez to, że może mi się hormony popieprzyły. Kur.a! Dopiero wróciliśmy do starań i znów 3 miesiące w plecy. Wyć mi się chce...

    Roma,
    Nie, nie, nie... Niech oni to najpierw sprawdzą na USG, a potem będziesz podejmować decyzję.
    Serio. Bo jak to się tak ciągnie, to może się jednak złuszcza, tylko wolno. Niech sprawdzą.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 1 września 2016, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alisa wrote:
    Hm, rozumiem. Gin mówił, że owulka mogłaby być później ale przy moich krótkich cyklach 26-28 dni to raczej niemożliwe.
    Ale powiem Ci Kochana, że jadąc do gina wczoraj z mężem byłam pewna, że jestem przed owulką bądź w trakcie. A tu - zonk!!!
    Nie ukrywam, że podłamałam się. Cisnę na ten seks męża co cykl, a tu okazuje się że nie mam owulacji. I męczę tego biednego chłopa niepotrzebnie...

    Nie taki biedny ten chłop ;-)
    Niejeden facet by mu pozazdrościł, że go taka kobitka ciśnie!

    A poza tym, to bardzo dobrze, że ciśniecie! To jednak najlepsza recepta na ciążę ;-) Skoro masz takie krótkie cykle, to może jednak owulacja była, jak u Martynki. Nie przestawaj cisnąć, a potem przy testowaniu się okaże.
    Ja już tu takie cuda widziałam, że... nic mnie nie zdziwi.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 12:17

    Alisa lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2016, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roma wrote:
    Nie no, ja się chyba zaraz pójdę i pochlastam. Dzwoniłam do mojej gin która prowadziła mnie 16 lat ale ostatnio przestała ogarniać moje problemy więc wzięłam z nią rozwód . Mówię o tej sytuacji z 3 tygodniowym okresem a ona mi na to że mam przyjechać w poniedziałek na ponowne łyżeczkiwnaie. Poprzednie miałam 29 kwietnia, no i wygląda na to, że mogli coś nie doczyścić. Ale z drogiej strony leciutko pobolewają mnie piersi wiec myślałam że to krwawienie to przez to, że może mi się hormony popieprzyły. Kur.a! Dopiero wróciliśmy do starań i znów 3 miesiące w plecy. Wyć mi się chce...

    Roma - na pewno pojechałabym na USG do niej sprawdzić co i jak. Ale mimo wszystko jeszcze skonsultowałabym to z innym ginem - być może to wszystko złuszcza się po mału i niepotrzebne będzie łyżeczkowanie. Tak czy siak - frustrację, złość, niemoc - rozumiem. To nas jeszcze dobija... w i tak już ciężkiej sytuacji...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 12:16

  • Magdzia88 Autorytet
    Postów: 1368 1185

    Wysłany: 1 września 2016, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak roma.idz do lekarza na usg niech sprawdzi co jest grane . bo moze wogole nie trzeba zabiegu. Ja pierdole!!!!ze tak powiem... Ja tez nie bylam doczyszczona...ale ja 4 dni po zabiegu trafilam z silnym bolem podbrzusza do gina mialam zapalenie pecherza bezposrednio po zabiegu.... I doktor pyta sie mnie gdzie mialam robione ..mowiw ze tu i tu...a on ze moglam sie sluchac jego i tam nie isc...dosc ze mialam bez usypiania...... To jeszcze resztki z szyjki mi wyciagal...sory za opis ..ale jak wspominam to az mbie cos trafia!!!!!!!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2016, 12:20

    Nadzieja1988! lubi tę wiadomość

    Syneczek. <3
    17u9anlij5jluasc.png
    2.02.2016 Aniolek ;*
‹‹ 857 858 859 860 861 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ