Zaczynamy znowu starania
-
WIADOMOŚĆ
-
roma wrote:Dziewczyny, mam pytanie. Mam skierowanie dla syna do poradni genetycznej w celu badania kariotypu. Kolejki wszędzie takie, że ręce opadają. W polbliskich poradniach na badanie mogę liczy pod koniec przyszłego roku. Ja robiłam w Rudzie śląskiej, tam terminy szybkie ale dzieci nie przyjmują. Zadzwoniłam więc do Kielc (ja jestem ze śląska) i szok - niedojrz że Pani oddzwoniła bo nikt nie odebrał jak dzwoniłam to termin na koniec września i od razu badanie! W Zabrzu np na konsultację zapisana jestem na luty przyszłego roku a na badanie czeka się ok 9 miesięcy. No ale nie doczytałam jak to jest z tym NFZ - jeśli mam skierowanie od lekarza rodzinnego z województwa śląskiego to mogę na to skierowanie iść do poradni w innym województwie?
MożeszCóreczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
Roma - można jak najbardziej iść do innego województwa, ja jestem z mazowieckiego a na badania genetyczne pojechaliśmy do Łodzi
O winko tak, to ja wolę bardziej wytrwane lub półwytrawne, jeszcze zależy jakie się trafi, bo wypiję i półsłodkie, ale to jakby napój zwykły pił, tyle mogłabym wypićA wytrawnym to można się podegustować
Musze M przypilić bardziej o te fajurki, bo zwykłe porównanie ile wydaje na miesiąc na to to średnio robi na nim wrażenie, a raczej robi, ale chwilowe. Pomysł ze świnką skarbonką całkiem fajny - kupię taką wielką świnię, są takie fajne, z wypiętymi tyłkamiI niech wrzuca tam kasę przez 2 miesiące ile wydaje na fajki i stłuczemy ją ceremonialnie młotkiem - o tak, mina mu na pewno zrzednie jak zobaczy tyle hajsu
Może wreszcie do niego dotrze.
sy__la lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Cześć kochane!
Jestem tu po raz pierwszy, w formie " zwierzającej się", bo forum śledzę już od kwietnia.
Gdyby nie Wasze posty, chyba bym umarła i zwariowała...
Po krótce...
Moja historia z ciążą zaczęła się pod koniec kwietnia. Zaczęliśmy się z M. starać w kwietniu i od razu się udało. Na majówce trzymałam pozytywny test i nie dowierzałam. W maju wybrałam się na wizytę ( odczekałam 2 tyg od testu) i usłyszałam serduszko (7tyd). Czułam się bardzo dobrze prócz senności w ogóle nie wiedziałabym, że jestem w ciąży. Na wizytę kontrolną miałam wstawić się w czerwcu 21go. w międzyczasie w połowie czerwca miałam urodziny i coś jakby mnie tknęło objawy minęły jak ręką odjął... zaczęło mnie to zastanawiać... postanowiłam z 21go przełożyć wizytę na 15go. I tak o to w moje urodziny... z moim mężem wybrałam się na kontrolę, gdzie lekarz zawołał mojego M do gabinetu, żeby posłuchał serduszka... Mój M wszedł zadowolony i czekał na tę " nowość" dotąd mu nieznaną... jednak mina lekarza przekreśliła wszystko, ciążą obumarła... poronienie zatrzymane... uderzyło to we mnie jak piorun z jasnego nieba... dosłownie. na drugi dzień szpital... modliłam się, żeby nie było łyżeczkowania.. dostawałam cytotec aż 7 lub 8 tabletek co 2h przez 2 dni ( 4 na dzień ) wypisali mnie ze szpitala na szczęście. wróciłam do domu i miałam pretensje do całego świata, czułam się winna. nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ja... tak bardzo pragnęliśmy dzieciątka, miałoby wszystko... pokój odnowiony pusty ale pomalowany już czekał w naszym nowym mieszkanku. wróciłam ze szpitala miałam tydz l4. w pracy nie wiedzieli, ale po l4 domyślili się. 25 lipca dostałam miesiączke pierwszą, dziwną która w sumie zaczynała się plamieniem brunatnym gdzieś od 21 lipca. była skąpa i inna niż wszystkie dotychczasowe. starania rozpoczęliśmy od razu. po miesiączce od razu bolałby mnie jajniki , wydawało mi się, że czuje owulację... pojechaliśmy nad morze, potem w góry cały czas starając się.. i co klops... miesiączka 1,5tyg przed terminiem, już normalna obfita czerwona z bólem brzucha... dostałam ją 17go sierpnia, ciągle się staramy, a ja wariuje... nie robię wykresów, bo ciągle się rozczarowywuje jak wsłuchuje się w swój organizm.
5 dni po miesiączce zaczęły się bóle jajników, uczucie pulsowania macicy, jajniki bolą cały czas, od 3 dni delikatniej mniej, wczoraj miałam dziwne uczucie w brzuchu, takie jak wtedy w ciąży tzn. takie rozciąganie. dodatkowo ciągle jajniki bolą i kłują... nie wiem, jak liczyć teraz długość cykli, wczoraj robiłam test, wiem, ze za wcześnie ale pragnienie bycia mamą jest tak wielkie... Brodawki mi ściemniały i mam wypustki wokół brodawek, a piersi bolą od czasu do czasu i czasami pieką. sama nie wiem co myśleć, tak bardzo pragnę maleństwa. wręcz obsesyjnie myślę i doszukuje się objawów.
Wierze, że niedługo będzie dobrze, w końcu po burzy wychodzi słońce, prawda?05.12.2017 Kubuś
Aktualnie 6/7 tyg?
Chwilo trwaj.... -
nick nieaktualnyKammaMarra wrote:Cześć kochane!
Jestem tu po raz pierwszy, w formie " zwierzającej się", bo forum śledzę już od kwietnia.
Gdyby nie Wasze posty, chyba bym umarła i zwariowała...
Po krótce...
Wierze, że niedługo będzie dobrze, w końcu po burzy wychodzi słońce, prawda?
Witaj Kamma przykro mi, że i Ty dołączasz do naszego grona. Aczkolwiek dostaniesz tu wsparcie i zrozumienie
ja napiszę tak: moim objawem ciąży od razu były ciemne brodawki i te wypustki jakby bardziej uwydatnione. Wtedy już wiedziałam, że zaskoczyło.
W którym obecnie jesteś dc? jak długie masz cykle?
KammaMarra lubi tę wiadomość
-
KammaMarra przykro mi
oczywiście, że będzie lepiej. Potrzeba tylko trochę czasu. Pewnie pierwsza miesiaczka nie była miesiączka tylko jakimś krwawieniem jeszcze. Myślę że.musisz liczyć normalne cykle od 17 sierpnia
Córeczka, Synek, 2 Aniołki. W trakcie starań... -
nick nieaktualny
-
Kamma witaj i tez mi przykro:( tule Cie ,tutaj na pewno bedzie lepiej:*
A ja lubie reddsa zurawina,gingers,a soplica pigwowa to mmmAlbo piwo ze sokiem imbirowym,wino polslodkie,zielona zaba
przez Was zachciało mi sie
Niebieskaa lubi tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Roma możesz
u nas w poradni też nie lepiej, z synkiem byłam zapisana na listopad 2017 ale tydz temu zadzwoniła Pani i zwolniło się miejsce na styczeń.
Ogólnie masakra z terminami do specjalistówja do poradni dla wcześniaków zapisywałam się 15 lipca termin grudzień, nefrologiczna styczeń...
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
KammaMarra wrote:Cześć kochane!
Jestem tu po raz pierwszy, w formie " zwierzającej się", bo forum śledzę już od kwietnia.
Gdyby nie Wasze posty, chyba bym umarła i zwariowała...
Po krótce...
Moja historia z ciążą zaczęła się pod koniec kwietnia. Zaczęliśmy się z M. starać w kwietniu i od razu się udało. Na majówce trzymałam pozytywny test i nie dowierzałam. W maju wybrałam się na wizytę ( odczekałam 2 tyg od testu) i usłyszałam serduszko (7tyd). Czułam się bardzo dobrze prócz senności w ogóle nie wiedziałabym, że jestem w ciąży. Na wizytę kontrolną miałam wstawić się w czerwcu 21go. w międzyczasie w połowie czerwca miałam urodziny i coś jakby mnie tknęło objawy minęły jak ręką odjął... zaczęło mnie to zastanawiać... postanowiłam z 21go przełożyć wizytę na 15go. I tak o to w moje urodziny... z moim mężem wybrałam się na kontrolę, gdzie lekarz zawołał mojego M do gabinetu, żeby posłuchał serduszka... Mój M wszedł zadowolony i czekał na tę " nowość" dotąd mu nieznaną... jednak mina lekarza przekreśliła wszystko, ciążą obumarła... poronienie zatrzymane... uderzyło to we mnie jak piorun z jasnego nieba... dosłownie. na drugi dzień szpital... modliłam się, żeby nie było łyżeczkowania.. dostawałam cytotec aż 7 lub 8 tabletek co 2h przez 2 dni ( 4 na dzień ) wypisali mnie ze szpitala na szczęście. wróciłam do domu i miałam pretensje do całego świata, czułam się winna. nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego ja... tak bardzo pragnęliśmy dzieciątka, miałoby wszystko... pokój odnowiony pusty ale pomalowany już czekał w naszym nowym mieszkanku. wróciłam ze szpitala miałam tydz l4. w pracy nie wiedzieli, ale po l4 domyślili się. 25 lipca dostałam miesiączke pierwszą, dziwną która w sumie zaczynała się plamieniem brunatnym gdzieś od 21 lipca. była skąpa i inna niż wszystkie dotychczasowe. starania rozpoczęliśmy od razu. po miesiączce od razu bolałby mnie jajniki , wydawało mi się, że czuje owulację... pojechaliśmy nad morze, potem w góry cały czas starając się.. i co klops... miesiączka 1,5tyg przed terminiem, już normalna obfita czerwona z bólem brzucha... dostałam ją 17go sierpnia, ciągle się staramy, a ja wariuje... nie robię wykresów, bo ciągle się rozczarowywuje jak wsłuchuje się w swój organizm.
5 dni po miesiączce zaczęły się bóle jajników, uczucie pulsowania macicy, jajniki bolą cały czas, od 3 dni delikatniej mniej, wczoraj miałam dziwne uczucie w brzuchu, takie jak wtedy w ciąży tzn. takie rozciąganie. dodatkowo ciągle jajniki bolą i kłują... nie wiem, jak liczyć teraz długość cykli, wczoraj robiłam test, wiem, ze za wcześnie ale pragnienie bycia mamą jest tak wielkie... Brodawki mi ściemniały i mam wypustki wokół brodawek, a piersi bolą od czasu do czasu i czasami pieką. sama nie wiem co myśleć, tak bardzo pragnę maleństwa. wręcz obsesyjnie myślę i doszukuje się objawów.
Wierze, że niedługo będzie dobrze, w końcu po burzy wychodzi słońce, prawda?
Kochana tak mi przykroMama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
hehe no ja też popijałam winko wytrawne chyba w nd
Jacqu polecam dla męża desmoxan, mój brat i tata przestali palić. skończyli ostatniego papierosa,a później już tylko desmoxan, wystarczyło jedno opakowanie. Mój tata dostał w prezencie pod choinke,żeby rzuciłi udało się
Promyczku będe czekać na Twoją wizyte z niecierpliwością. Wychodzi na to,że masz starszą o tydzień? ja umówię się na 19.09, bo wieczorem wyjeżdzam na 10dni i nie wytrzymam tak długo w niepewności.promyczek 39 lubi tę wiadomość
Synuś, największe szczęście :*
Córcie ur. 28.02.18r.
04.2016 [*] 10tc 09,11.2016 cb
-
roma wrote:Dziewczyny, mam pytanie. Mam skierowanie dla syna do poradni genetycznej w celu badania kariotypu. Kolejki wszędzie takie, że ręce opadają. W polbliskich poradniach na badanie mogę liczy pod koniec przyszłego roku. Ja robiłam w Rudzie śląskiej, tam terminy szybkie ale dzieci nie przyjmują. Zadzwoniłam więc do Kielc (ja jestem ze śląska) i szok - niedojrz że Pani oddzwoniła bo nikt nie odebrał jak dzwoniłam to termin na koniec września i od razu badanie! W Zabrzu np na konsultację zapisana jestem na luty przyszłego roku a na badanie czeka się ok 9 miesięcy. No ale nie doczytałam jak to jest z tym NFZ - jeśli mam skierowanie od lekarza rodzinnego z województwa śląskiego to mogę na to skierowanie iść do poradni w innym województwie?
Edit. dziewczyny juz odpoeiedzialy wiec...Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2016, 14:18
Antoś IVF,Julisia natural
-
nick nieaktualny
-
Vertigo pytanie medyczne do Ciebie
za 100punktów
mam globulki vagical... bo nie wiem czy pamiętasz ale miałam na cytologi "nasilony odczyn zapalny" i ginka zasugerowała żeby się przeleczyć przecwzapalnym czymś.. no to mam.. delikatne takie globulki na bazie nagietka...
czy ja mogę je zaaplikować teraz? w sensie że po poronieniu przed tym pierwszym @ ?FabianCyprian
Tymuś
-
nick nieaktualnyHej
Ostatnio mało tu zaglądam bo od kilku dni strasznie mnie piecze w klatce piersiowej i staram się jakoś dożyć do wizyty u lekarza pierwszego kontaktu którą mam w piątek o 13:30 (takie są u nas kolejki)...
Dużo mam do nadrobienia więc proszę Was o wyrozumiałość -
Gaduaaa, Alisa, Martynka30, roma, Foremeczka, Szczęśliwa Mamusia, vertigo, laila_25, M@linka, skrzat1988, Kaczuszka86, sylvuś, Jacqueline, promyczek 39, Magdzia88, Agxi, Elmo13, Elaria, kiti, Evita, Kadabra, melmarmis, sy__la, Asia87, cookiemonster, Nadzieja1988! lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017