zespół antyfofolipidowy

Anoolka badałam betę: 2 dni po terminie @ wynosiła 21. Przyrosty do wartości 208 były 100-120%, natomiast ostatnie przyrosty były marne i beta jest niska bo ok 1460 była 2 dni temu . To jest 8 tydzień wg ostatniej @ i nic się nie zmienia, ciąża się nie rozwija prawidłowo. Lekarka stwierdziła że raczej nie ma co przedłużać i żebym odstawiła leki, biorę jeszcze clexane ale właściwie już nie mam po co... Oczywiście byłam u innego lekarza żeby potwierdzić że nic z tego i powiedział że mogę jeszcze przez tydzień brać te leki ale nie chce mi robić nadziei. Ostatecznie odstawiłam progesteron, a dziś już mnie zaczyna pobolewać brzuch jak na @ . W terminie okresu wyszło mi zimno i miałam je jakieś 2 tyg może to przez to, ja już sama nie wiem... Żyję nadzieją że przy następnej ciąży pomoże mi encorton.
Dziękuję Anoolka za zainteresowanie, zaglądałam tu już wcześniej ale jakoś teraz dopiero się odezwałam, pozdrawiam

Ola pocieszę Cię że dziewczynom w Twojej sytuacji clexane raz pomagał a raz nie. Czyli np jedną ciąże donosiły a następna była znowu poroniona. Bo tu pewnie chodzi też o inne czynniki np genetyczne i to mógł być zupełny przypadek. Ale oczywiście upieraj się co do encortonu. Jeśli chodzi o opryszczkę to ona raczej nie ma nic do rzeczy, ja miałam ją przez pierwszy trymestr co dwa tygodnie, podobno ta na dole jest tylko groźna

Właśnie moja gin też mi powiedziała że zimno raczej to nie ma nic do rzeczy. Encorton w następnej ciąży włączę na 100% bo po dwóch poronieniach i z moimi wynikami badań chyba nie mam się nad czym zastanawiać. Być może dla mnie clexane to za mało.
Słyszałam że zestaw encorton, clexane, luteina daje bardzo duże szanse i tego się trzymam , pozdrawiam

Będę trzymać kciuki żeby następnym razem się udało

Dzięki wielkie

Witam przepraszam że dopiero teraz się odzywam,ale miałam trochę zajęć.
Wynik ANA2 brzmi metodą immunofluorescencji pośredniej (IIF)STWIERDZONO obecność przeciwciał przeciwjądrowych w mianie 1:1280 dających na komórkach HEp-2 obraz świecenia ziarnisty i chromosomów oraz afew nucllear dots.
Metodą immunodyfuzji NIE WYKRYTO przeciwciał przeciw antygenom z grupy ENA (rozpuszczalnym antygenom jądrowym i cytoplazmatycznym)

Tak wygląda cały wynik,a ja wiem tyle,że nic nie wiem:(
Lekarz po zobaczeniu wyników badań o których wcześniej pisałam stwierdził,że to nie jest zespół antyfosfolipidowy(i na pewno ma racje) mówi że zdecydowanie są jakieś przeciwciała ale ciężko je wykryć.Teraz zaproponował zrobienie badań pod kątem krioglobulinemii,ale jak narazie nie mogę zrobić tych badań bo mieszkam w UK i zrobię je dopiero jak będę w Polsce.W środę wybieram się tu do lekarza i może coś zdziałam i oni tu dalej mi te badania pociągną ale nie łudzę się bardzo że oni się tym zainteresują
Jeżeli chodzi o nasze próby o dzidziusia to po tych ostatnich badaniach i wykluczeniu zespołu antyfosfolipidowego lekarz zalecił próby-no to próbujemy i zobaczymy co z tego wyjdzie,ale strasznie się boję żeby nie skończyło się tak jak ostatnio
Ale się rozpisałam;)Anoolka a jak czujesz się Ty i Twoje maleństwo?

Ola.321 trzymam za Ciebie kciuki bądź dzielna i nie poddawaj się <ściskam>

Dziękuję bardzo Joannka!! ja właśnie wróciłam od mojej gin, byłam na kontroli no i ciąża jeszcze się trzyma . Bardzo bym chciała mieć to już za sobą ale muszę być cierpliwa. Kolejna wizyta w przyszłym tygodniu.

Joannka a pisałaś o takich krostkach na udach, powiedz mi czy to Ci przeszło? ja swego czasu miałam podobny problem i u mnie wyszły problemy alergiczne.

Ciężko powiedzieć czy przeszło pierwszy raz problem pojawił się w zimie 2012/13 a później też w zimie 2013/14,zobaczymy co teraz będzie jak przyjdzie zimno.Byłam z tym u dermatologa i to on zlecił mi zrobienie tych wszystkich badań on uważa że to coś z moimi krwinkami,że jak robi się zimno to moje krwinki się łączą i powodują skrzepy a efektem tego są wykwity w miejscach najbardziej narażonych na zimno.Dodam że za drugim razem jak pojawiły się krosty szybko pod jeansy założyłam grubsze rajtuzy i problem zakończył się na kilku krostach a nie jak poprzednio na kilkudziesięciu.Za pierwszym razem jeszcze chłodziłam te miejsca,bo myślałam,że to przyniesie ulgę a efekty były odwrotne.
A te Twoje krosty w jakich dokładnie miejscach się pojawiły?Po czym Ci przeszło i na co to była alergia?

No właśnie u mnie było tak że zaczynało się od swędzenia skóry (właśnie na udach), potem tworzyły się takie bąble jak przy ugryzieniu komara i znikały jak ustało swędzenie. Oczywiście do dermatologa chodziłam od 2011r ale dopiero koniec 2013r się okazało że dość rzadka odmiana pokrzywki-to tak bardzo ogólnie. Tyle że podobno ona nie ma wpływu na ciążę bo byłam u lekarza immunologa-alergologa. Ja reaguje na bodźce fizyczne np na gorącą wodę, ale wiem że można na zimno.
Co do leku ponoć skutecznego leku nie ma można stosować leki antyhistaminowe ale nie przed planowaną ciążą więc nawet nie zaczęłam ich stosować . Ja teraz nic nie stosuje bo najgorzej było właśnie na początku, a teraz się uspokoiło. Wapno może pomagać
A co to za wykwity Ci się pojawiały? masz dodatkowo jakieś ślady, jakieś plamki?

Nie było komentarza klinicznego?
Ja znalazłam coś takiego
"KOMENTARZ KLINICZNY :
Przeciwciała przeciwjądrowe typu "a few nuclear dots" mogą
występować w pierwotnej żółciowej marskości wątroby i innych
autoimmunologicznych chorobach wątroby a także w przebiegu
zapaleń naczyń i chorób układowych tkanki łącznej."

Nie pamiętam czy byłaś już u reumatologa? Z tych wyników i Twoich objawów wychodzi na to że nawet po ciąży będziesz musiała się leczyć i łykach prochy. Dobrze by było gdyby jak najszybciej zdiagnozowali te choróbsko

Ola ale dzidzia jeszcze żyje czy nie????

już nie ma szans , miałam na myśli bardziej to że jeszcze się nie odkleja więc może to jeszcze potrwać . Dziś pół nocy mnie męczył ból brzucha i jestem na prochach bo zaczyna się @, więc chyba jednak szybciej mnie złapie.

Ola wykwity to właśnie to bąble jak po ugryzieniach komara takie dość spore.Zostały po nich blizny które już powoli zanikają.Poza tym nie mam nic innego.Wtedy brałam dużo antybiotyków i właśnie leki antyhistaminowe.

Anoolka nie było komentarza U reumatologo nie byłam.Zobaczę co lekarze tu w Anglii na to powiedzą

Joannka, moja dermatolog też określała pozostałości po tych bąblach jako blizny i mam je do tej pory. Mogą trochę blednąć ale jak zadziała jakiś czynnik to stają się bardziej widoczne. Powiedz mi jeszcze czy było to tak że, na początku swędziała Cię skóra w tych miejscach więc się drapałaś potem powstawały bąble, a po jakimś czasie (np tygodniach, miesiącach) wyskoczyły Ci te blizny? u mnie tak było właśnie. Może to 2 różne sprawy ale wyglądają dość podobnie.

Reumatolog to podstawa. Ginekolog się nie zna na tych chorobach a reumatologowi się pokażesz i od razu będzie wiedział o co chodzi. Ja na Twoim miejscu bym się bała zachodzić na razie w ciążę, zwłaszcza bez leków np encortonu bo sprawa może być naprawdę poważna.

Ola było to tak-pojawił się bąbel najpierw na zewnętrznej stronie lewego uda,swędział jak diabli to go drapałam jak zaczęłam drapać to w ciągu kilku dni (1,2,3)zaczęło ich przybywać i zrobiło się takie skupisko a później tak za tydzień,dwa zaczęło sie robić to samo na prawym udzie dokładnie w tym samym miejscu później jeszcze kilka pojawiło się na pośladkach.W dzień było w miarę ok,ale wieczorem po prysznicu jak weszłam do łóżka zaczynał się koszmar.Zwariować można było!Długo zwlekałam z pójściem do lekarza,raz że się wstydziłam a dwa że wybierałam się na urlop do Polski więc wolałam tam iść do lekarza,ale i tak nie dotrwałam bo poszłam tu,ale oni i tak nie wiedzieli co to jest.Dostałam antybiotyk,maść i leki antyhistaminowe.Miałam to już tak podrapane że wyglądało to okropnie.A dodam jeszcze,że jak był bąbel i po ciepłej kąpieli robił się jak wypukły siniak.Później powoli zaczęło mi się to goić no i jak poschodziły strupy to teraz są blizny takie jak by mnie ktoś papierosem przypalał.

Anoolka to nie ginekolog to mi prowadzi tylko dermatolog,przypuszcza jakąś chorobę autoimmunologiczną i jak na razie na podstawie tych wszystkich badań wykluczył toczeń i zespół antyfosfolipidowy.
Ja sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć i fakt boję się jak diabli,ale mam już 30-tkę na karku i jak teraz nie będziemy działać tylko czekać to nasze marzenia o rodzicielstwie pękną jak bańka mydlana.Tak jak wspominałam mieszkam w UK a tu jest trochę inaczej oni inaczej to wszystko traktują,dla nich poronienie do 3 razy to normalna rzecz nawet jeśli ktoś ma jakieś kłopoty ze zdrowiem mają to gdzieś.Jestem w Polsce 2,3 razy do roku i robię co moge ale łatwo nie jest.Teraz bratanica poodbierała moje wyniki bafań i ona biega za mnie z nimi po lekarzach a ja tylko dzwonię więc takie telefoniczne konsultacje też cudów nie zdziałają.

Joannka miałam identycznie, na mnie działają bodźce fizyczne np gorąca woda. Po wyjściu z prysznica łapało mnie takie swędzenie że musiałam się drapać, tyle że ja raczej delikatnie i nie robiłam sobie ran. Atakowało mi właśnie uda i pośladki. Słuchaj poczytaj sobie o pokrzywce, może faktycznie są to blizny po drapaniu ale zerknij też na pokrzywkę barwnikową. Ja akurat trochę siedziałam w tym temacie jak szukałam przyczyn pierwszego poronienia, więc jak będziesz chciała coś wiedzieć to pisz. Dowiedziałam się też, że u mnie nie jest przeciwwskazaniem do zajścia w ciążę tylko nie mogę brać leków antyhistaminowych. A czy na przykład jak drapiesz teraz to miejsce gdzie masz te blizny to wyskakują Ci bąble? albo masz takie wypukłe te plamki?

Anoolka a czy do immunologa na te ANA2 też można chodzić czy lepiej do reumatologa? bo ja chodziłam do immunologa-alergologa bo nie wiedziałam nawet że tym się zajmuje reumatolog.