Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Pati78 wrote:Ten watek nie jest od tego, zalozcie sobie swoj o procesach wobec lekarzy. Kropka.
Paola, Olesiak robi amniopunkcje?o_O
czy cos ci przeszkadza,ze dzielimy sie informacjami na temat niekompetencji lekarzy? przeciez to rowniez ma zwiazek z badaniami tj amnipunkcja,bo GDYBY NIE BŁEDY LEKARZY MYSLE,ŻE 3/4 TYCH BADAN NIE BYLYBY POTRZEBNE DO ZROBIENIAmalgorzalka, Asiasia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, do tej pory był to najbardziej przyjazny, wspierający się wątek na Belly.
Między innymi dlatego, że dziewczyny, które do nas przychodziły nie tylko brały, ale też dawały. Bo to jest miejsce dla osób, którym ciężko i szukają ukojenia.
Candles (może Flakoniku, Kourteney, Blair, czy po prostu Halino, albo Halina wannabe)... Dziewczyno, której lekarze mierzą przeziArność (mój faworyt), studentko medycyny, która twierdzi, że będzie mieć badany kariotyp, bo młody wiek jest przeciwskazaniem do amniopunkcji (badania kariotypu), kobieto, która wie na pierdylion procent, że jej dziecko jest zdrowe, bez ZD, chociaż tego do porodu nie wie nikt - nawet po amnio, które też ma margines błędu, która na lekarza prowadzącego wybiera specjalistę od medycyny estetycznej, dziewczyno o stwierdzonej ciężkiej depresji okołoporodowej, na rozwiązanie której wystarczyła jedna rozmowa z psychiatrą, bo depresja jest umiarkowana, dziecko, które nosi psa po cmentarzu, bo teściowa tak sobie życzy... Jako założycielka tego wątku robię to pierwszy raz - idź siać ferment gdzie indziej. Na pisarstwie to Ty na chleb nie zarobisz, gwarantuję Ci.
To są moje pierwsze i ostatnie słowa do Ciebie.
Za dziewczyny, które wiedzą po co tu są trzymam kciuki. Mam nadzieję, że nie dacie się wciągnąć w głupie dyskusje
Bo my, stara ekipa to przeczekamy i nadal będziemy sobie rozmawiać i dzielić się naszym doświadczeniem z tych niełatwych momentów z kobietami, które tego potrzebują.Pati78, Sabina, Agness27, jusella, Szotka, Kaśku, Asiasia, IviQ, Est lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Z tą pracą Iviq na porodówce to nie są żarty wcale
Fajoooowo, że udało Wam się mieszkanie zmienić na większe, w końcu wszyscy będą mieć miejscemam nadzieję, że A. spisuje się należycie
Szotka, jak Twoje dolegliwości? Mam nadzieję, że nic nowego się nie przypałętało.
Mysss, jak kolki? Coś się zmieniło?
Oczekujące - wybrałyście już imiona?
Raport Olki - 24 tygodnie później, nadal nieznośnaSzotka, IviQ lubią tę wiadomość
NT 2,2 mm, złe wyniki PAPPa, ryzyko T21 - 1:72 - wynik Harmony: zdrowe dziewczę!
16.09.15 - ZDROWA OLKA
-
Michcia wrote:Dziewczyny, do tej pory był to najbardziej przyjazny, wspierający się wątek na Belly.
Między innymi dlatego, że dziewczyny, które do nas przychodziły nie tylko brały, ale też dawały. Bo to jest miejsce dla osób, którym ciężko i szukają ukojenia.
Candles (może Flakoniku, Kourteney, Blair, czy po prostu Halino, albo Halina wannabe)... Dziewczyno, której lekarze mierzą przeziArność (mój faworyt), studentko medycyny, która twierdzi, że będzie mieć badany kariotyp, bo młody wiek jest przeciwskazaniem do amniopunkcji (badania kariotypu), kobieto, która wie na pierdylion procent, że jej dziecko jest zdrowe, bez ZD, chociaż tego do porodu nie wie nikt - nawet po amnio, które też ma margines błędu, która na lekarza prowadzącego wybiera specjalistę od medycyny estetycznej, dziewczyno o stwierdzonej ciężkiej depresji okołoporodowej, na rozwiązanie której wystarczyła jedna rozmowa z psychiatrą, bo depresja jest umiarkowana, dziecko, które nosi psa po cmentarzu, bo teściowa tak sobie życzy... Jako założycielka tego wątku robię to pierwszy raz - idź siać ferment gdzie indziej. Na pisarstwie to Ty na chleb nie zarobisz, gwarantuję Ci.
To są moje pierwsze i ostatnie słowa do Ciebie.
Za dziewczyny, które wiedzą po co tu są trzymam kciuki. Mam nadzieję, że nie dacie się wciągnąć w głupie dyskusje
Bo my, stara ekipa to przeczekamy i nadal będziemy sobie rozmawiać i dzielić się naszym doświadczeniem z tych niełatwych momentów z kobietami, które tego potrzebują.
slabo poskladalas sobie informacje o mnie do kupy,zero precyzji z twojej strony,mi chodzilo o to,zeby moja historia byla rowniez opisana,bo tak jak wy tez zylam w strachu i nerwach,ale jak widac malo przyjazny watek,bo widze ze tutaj panie same wylsztalcone...widze ze co niektore slepo wieza tym wszystkim cyferkom,wyliczaniu prawodpodobienstwa no to trudno pozostaje mi tylko zyczyc powodzenia,ah i jeszcze jedno nie trafilas z tymi wyliczankami,bo ani nie jestem flakonikiem,ani blair,ani zadnym innym tollem.... -
nick nieaktualnyMichcia wrote:Dziewczyny, do tej pory był to najbardziej przyjazny, wspierający się wątek na Belly.
Między innymi dlatego, że dziewczyny, które do nas przychodziły nie tylko brały, ale też dawały. Bo to jest miejsce dla osób, którym ciężko i szukają ukojenia.
Candles (może Flakoniku, Kourteney, Blair, czy po prostu Halino, albo Halina wannabe)... Dziewczyno, której lekarze mierzą przeziArność (mój faworyt), studentko medycyny, która twierdzi, że będzie mieć badany kariotyp, bo młody wiek jest przeciwskazaniem do amniopunkcji (badania kariotypu), kobieto, która wie na pierdylion procent, że jej dziecko jest zdrowe, bez ZD, chociaż tego do porodu nie wie nikt - nawet po amnio, które też ma margines błędu, która na lekarza prowadzącego wybiera specjalistę od medycyny estetycznej, dziewczyno o stwierdzonej ciężkiej depresji okołoporodowej, na rozwiązanie której wystarczyła jedna rozmowa z psychiatrą, bo depresja jest umiarkowana, dziecko, które nosi psa po cmentarzu, bo teściowa tak sobie życzy... Jako założycielka tego wątku robię to pierwszy raz - idź siać ferment gdzie indziej. Na pisarstwie to Ty na chleb nie zarobisz, gwarantuję Ci.
To są moje pierwsze i ostatnie słowa do Ciebie.
Za dziewczyny, które wiedzą po co tu są trzymam kciuki. Mam nadzieję, że nie dacie się wciągnąć w głupie dyskusje
Bo my, stara ekipa to przeczekamy i nadal będziemy sobie rozmawiać i dzielić się naszym doświadczeniem z tych niełatwych momentów z kobietami, które tego potrzebują.
Na przyszłość, Halina jak piszesz posty, to weź przypomnij sobie wcześniej podstawy gramatyki, to sądzisz takie błędy ortograficzne, ze nie tylko na medycynę ale i matury byś nie zdałaEst lubi tę wiadomość
-
Vilenka wrote:Hej dziewczyny, czy któraś z was miała wskazanie do pappa ze względu tylko na podwyższone tętno płodu ~180/min? lekarz zasugerował ale nie wiem.. reszta parametrów w normie..nt1,5 nb obecna
Ja miałam skierowanie na poszerzenie diagnostyki prenatalnej gdyż tętno synka bylo niskie 120/min no i w specjalistycznej przychodni miałam robiony podwójny test pappa.
-
Melduję się zgodnie z obietnicą. 26.02.16 o godz 11.30 na świat przyszła nasza córeczka Maja. 3200. 54cm. Ap-10. Zdrowa:)Pozdrawiam i mam nadzieję, że wniosłam trochę nadziei w serca tych, którzy dzisiaj zmagają się z niepokojem, będzie dobrze dziewczyny.
Pati78, Sabina, jusella, Szotka, izulala, Paolaaa, Malwinaa, Agness27, Kaśku, IviQ, Est lubią tę wiadomość
Deneris -
nick nieaktualnyAgness27 wrote:Ja miałam skierowanie na poszerzenie diagnostyki prenatalnej gdyż tętno synka bylo niskie 120/min no i w specjalistycznej przychodni miałam robiony podwójny test pappa.
Moja przyjaciolka dostala skierowanie na Pappa bo tetno bylo 186. Ale poszla nastepnego dnia na usg i bylo 169 wiec nie wiem czy to jest miarodajne.
Moje jak masz skierowanie to zrob ten test, jest bezbolesny w sumie, serduszko jest slabym markerem wady wiec nie skoryguje Ci wyniku in minus. Jesli NT masz w normie, jest kosc nosowa i przeplywy w porzadku (bez fali wstecznej) to nie powinnas sie martwic
To jest tylko moje zdanie, lekarzem nie jestem...
Tutaj jest b.obszerna publikacja Fetal Medicine http://www.fetalmedicine.com/synced/fmf/FMF-polish.pdf - tam jest akapit o serduszku.IviQ lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnycandles88 wrote:czy cos ci przeszkadza,ze dzielimy sie informacjami na temat niekompetencji lekarzy? przeciez to rowniez ma zwiazek z badaniami tj amnipunkcja,bo GDYBY NIE BŁEDY LEKARZY MYSLE,ŻE 3/4 TYCH BADAN NIE BYLYBY POTRZEBNE DO ZROBIENIA
Moj lekarz, przez ktorego tak sie czuje, zrobil mi usg po czym powiedzial, ze mam sie szykowac na terminacje bo dziecko jest na pewno chore. Nie mogl znalezc kosci nosowej, a NT ktora zmierzyl (TYLEM!!! dziecko kurde bylo tylem ulozone...) wyszla mu 3.5mm. Przy CRL 42 mm ryzyko ZD mialam 1:5.
Usg mialam w sobote. Dopiero we wtorek kochany inny lekarz zgodzil sie mnie przyjac. Przez te 3 dni czekania schudlam 4.5 kg, wypadlo mi b.duzo wlosow a reszta posiwiala. Tym jednym zdaniem i bledna diagnoza zniszczyl mi psychike.
Z kolejnego usg ryzyko ZD bylo juz 1:284 , byla kosc nosowa, NT 2.7, ale CRL tez wieksze...
I wiecie co? Pomimo tego, ze drugie usg wyszlo lepiej to ja caly czas mam w pamieci slowo "terminacja
", zdanie "z tej ciazy nic nie bedzie", "nie podoba mi sie to bardzo..."...
Niekompetencja i ferowanie pogladow w bardzo autorytarny sposob jest straszne. Ja tez pozwe swojego lekarza jesli okaze sie , ze jest wszystko w porzadku. A na pewno pojde do niego i powiem mu co mi zafundowal.
Asiasia lubi tę wiadomość
-
Deneris wielki e gratulacje! Przepraszam ze cie spytam bo masz juz to na szczęscie za soba ale jak u ciebie wyglądała pappa i dalej badania? Pozdrawiam serdecznie!!!
Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g; -
nick nieaktualny
-
A u mnie dziewczyny telenoweli ciąg dalszy. Okazało się, że Diagnostyka zrobiła mi wczoraj nowe wyliczenia ryzyka trisomii jakąś metodą, która jest nieużywana od wielu lat- ze względu na zbyt dużą wadliwość wyników. A już nam kamień z serca spadł, że taki wynik wspaniały ...
Skończyło się na tym, że zrobiliśmy dziś test Harmony. Na wynik mamy czekać do 14 dni, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że wynik będzie szybciej. Panie z Kliniki mają zadzwonić jeżeli wynik będzie przed 15 marca i mają mnie poinformować tylko cy wyszedł dobrze czy źle. A dostanę go do ręki 15 marca na wizycie u genetyka. Ja pewnie nie wytrzymam i zadzwonię w przyszły piątek.
Czy któraś z Was kochane miała Harmony? Może napisać ile czekała?
Morał z tego wszystkiego jest jeden. Nie robi się interpretacji testów Pappa w laboratoriach, tylko bezpośrednio u lekarza, który ma certyfikat i robi to przy pacjentce na wizycie.
Bo jeżeli pacjentka ma dane z USG od "zwykłego" lekarza to nigdzie nie wezmą jej pod uwagę danych z usg do wyliczania ryzyka. Zawsze zrobią to tak jak u mnie- tylko z biochemii- a taki wynik jest nierzetelny i można go wyrzucić do kosza. W sumie to wina jest zarówno lekarza prowadzącego ciążę jak i w Diagnostyce, ale ja chcę o tym temacie zapomnieć. To nie czas na nerwy i przepychanie się z kimkolwiek.Asiasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaolaaa wrote:A u mnie dziewczyny telenoweli ciąg dalszy. Okazało się, że Diagnostyka zrobiła mi wczoraj nowe wyliczenia ryzyka trisomii jakąś metodą, która jest nieużywana od wielu lat- ze względu na zbyt dużą wadliwość wyników. A już nam kamień z serca spadł, że taki wynik wspaniały ...
Skończyło się na tym, że zrobiliśmy dziś test Harmony. Na wynik mamy czekać do 14 dni, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że wynik będzie szybciej. Panie z Kliniki mają zadzwonić jeżeli wynik będzie przed 15 marca i mają mnie poinformować tylko cy wyszedł dobrze czy źle. A dostanę go do ręki 15 marca na wizycie u genetyka. Ja pewnie nie wytrzymam i zadzwonię w przyszły piątek.
Czy któraś z Was kochane miała Harmony? Może napisać ile czekała?
Morał z tego wszystkiego jest jeden. Nie robi się interpretacji testów Pappa w laboratoriach, tylko bezpośrednio u lekarza, który ma certyfikat i robi to przy pacjentce na wizycie.
Bo jeżeli pacjentka ma dane z USG od "zwykłego" lekarza to nigdzie nie wezmą jej pod uwagę danych z usg do wyliczania ryzyka. Zawsze zrobią to tak jak u mnie- tylko z biochemii- a taki wynik jest nierzetelny i można go wyrzucić do kosza. W sumie to wina jest zarówno lekarza prowadzącego ciążę jak i w Diagnostyce, ale ja chcę o tym temacie zapomnieć. To nie czas na nerwy i przepychanie się z kimkolwiek.
Ja czekam na wynik Harmony. Krew pobrali mi 23/02. Dzwonilam do Alab Labolatoria i powiedziano mi, ze krew od niedawna wysylana jest do Niemiec (zamiast do USA) wiec termin oczekiwania na wyniki moze sie znacznie zmniejszyc. Termin do 14 dni roboczych byl ustalony z wysylka do USA.
Trzymam kciuki za Ciebie!!! I naprawde mega mi przykro, ze musisz przez to przechodzic...
Robilas Harmony w Wawie?