Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Po miesiącu walki w końcu dostałam wyniki NIFTY - zdrowa dziewczynka 😍 Czyli druga córka 🙂 Cieszę się, bo mam wszystkie ciuszki i gadżety po małej, i liczyłam właśnie, że się przydadzą 🙂
Dziwi mnie ilość DNA dziecka. Przy pierwszej próbie, która nie wyszła, było 3.4%, przy drugiej 3.6% a trzecia próbę zrobiłam w innym laboratorium i wyszło 14% 😮 Odstępy między każda próba wynosiły 2 tygodnie, więc albo nagle nastąpił jakiś wielki wyrzut DNA, albo to pierwsze labo jakieś skopane jest 🙈
No nic, w każdym razie w końcu wszystko się wyjaśniło 😍
Gagatka, Marcelina715, LaLiLu lubią tę wiadomość
💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔 -
Super wieści dziewczyny, gratuluję 🎉🥰 życzę żeby dalsze etapy ciąży były pełne spokoju i szczęścia 😊
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny,
od wczoraj mój "spokój" został zakłócony i siedzę tylko i cytam wszystko o badaniach prenatalnych, białku PAPP-a, trisomii 21, testach NIFTY i amniopunkcji.
A także o tym co tu wcześniej na forum dziewczyny pisały.
Moja historia jest taka. Mam dwoje zdrowych, żywiołowych dzieci 6 i 3 lata. Właściwie poza małymi problemami typu zgaga, hemoroidy żadnych problemów nie było.
W wieku 31 lat poroniłam trzecią ciążę, a dokładnie było to poronienie chybione, ciąża obumarła. Na moje szczęście było to n początkowym etapie, nie były nawet jeszcze widoczne narządy. Byłam w szpitalu. Miałam zabieg łyżeczkowania i pozbierałam się jakoś po tym. Dałam sobie rok przerwy. W tym roku zaczęliśmy się ponownie starać na wiosnę, ale jakoś się nie udawało i martwiłam się, że może po zabiegu łyżeczkowania nie zajdę w ciążę. W sierpniu się udało. 30 października rano miałam śluz zabarwiony na brązowo i zmartwiłam się czy znowu nie poronię. Jednak płód w porządku, tętno było:)
Moja ginekolog poleciła mi badania prenatalne z Unii dotowane w Bytom Sigma. Pojechałam i 5 listopada je wykonałam.
USG w porządku i lekarz powiedział, że to już połowa sukcesu. Uwidoczniono prawidłową budowę płodu. CRL 56,0 mm; NT (przezierność karkowa) 1,40 mm, kość nosowa obecna:) Cieszyłam się. Aż do wczoraj zadzwoniła babka z recepcji, że wyniki są do odbioru i osobiście trzeba odebrać i wyniki trzeba skonsultować z lekarzem.
Wieczorem stres, rano mąż odebrał i w uwagach: Stwierdzono wysokie ryzyko aberracji chromosomowych w oparciu o pomiar NT i oraz test podwójny PAPP-A i BHCG. Ze względu na wysokie ryzyko trisomii 21 zaproponowano wykonanie diagnostyki inawazyjnej.
Trisomia 21 wyszła mi ryzyko podstawowe 1:347 a skorygowane 1:250. Białko PAPP-A 0,328 MoM, czyli zaniżone. BHCG 1,238 MoM, czyli tu beta nie wykazuje nieprawidłowości wg norm.
Zadzwoniłam do lekarki, trochę (ale tylko troszenkę) mnie uspokoiło jak zapytała się jakie mam ryzyko. Powiedziała, że to nie jest takie złe, że mogłabym się martwić jakby było 1:30. Powiedziała, że albo mogę nie robić nic, ale amniopunkcja, albo badanie NIFTY lub udać się do genetyka, ale on pewnie powie mi to samo co ona.
Postanowiłam póki co podjąć taką decyzję: robię badanie NIFTY. Kosztuje 2000zł, jednak jak wyczytałam ryzyko poronienia itd w amniopunkcji to 1:200 do 1:100 ( czyli te 0,5% do 1%) a ja mam ryzyko trisomii 1:250 czyli mniejsze jak ryzyko przy amniopunkcji.
Czekam żeby dodzwonić się do ośrodka gdzie wykonują badania NIFTY i umówić na wizytę. Jak będę po to tutaj napiszę. Nie robić nic też sobie nie wyobrażam, to nie dla mnie.
Biorę od początku jak się dowiedziałam o ciąży Duphaston dwa razy dziennie oraz luteinę. Czytałam, że leki hormonalne też mogą wpływać na wyniki badania, musze o to dopytać moją ginekolog.
Tyle na razie. Póki co moje myśli będą skupione wokół tego do momentu otrzymania wyników NIFTY, ciekawe ile będę czekała. Będę tu dzieliła się moją historią jak i Wy.
Może ktoś coś się dowie z tego dla siebie.
Zdrówka Wszystkim
-
Cześć dziewczyny, piszę to dla tych, które jak ja poszukują pocieszenia i cienia nadziei.
Moja historia: 33 lata, jedno poronienie, dwie zdrowie ciąże. Czwarta ciąża USG genetyczne w 12 tygodniu robione u jednego z najlepszych specjalistów w Warszawie. Diagnoza brak kości nosowej. Badanie przerwane ponieważ lekarz stwierdził, że konieczne jest powtórzenie za 2 tyg. Świat mi się na głowę zawalił. Taka informacja od lekarza tej klasy była dla mnie jak wyrok. Tego samego dnia zrobiłam test SANCO. Po 6 dniach roboczych przyszedł wynik: prawidłowy kariotyp męski!!!😊😊😊
Szczęściu nie ma końca. Dla Wszystkich dziewczyn, które są w podobnej sytuacji: nie traćcie nadziei. Brak kości nosowej to jednak nie wyrok. Nawet u najlepszego specjalisty. Trzeba poczekać albo dla spokoju zrobić test z wolnego DNA płodu.
Agaczi91, Annie1981 lubią tę wiadomość
-
Cieszę się dziewczyny ze piszecie tez o pomyślnych wiadomościach po chwilach strachu! Bardzo łaknełam takich informacji czekając na wyniki.
U mnie dziś 22 tydzień i po raz kolejny informacja „żadnych nieprawidłowości”
Strach cały czas gdzieś ze mną jest ale i nadzieja.
W tym roku mam jeszcze dwie wizyty kontrolne u prowadzącego a w styczniu III prenatalne u mojego Anioła Stróża doc Wiechecia. Liczę ze on po raz kolejny da mi wielkiego kopa nadzieiAnnie1981 lubi tę wiadomość
-
Tak to bardzo ważne pisać tu, gdy zna się już wyniki, gdy wie się, że dziecko jest zdrowe🙂 te Wasze historie pokazują jak wiele stresu przeszliście, ale jak nawet po takich czarnych scenariuszach okazywało sie, że Wasze dzieci są zdrowe.
Ja tak jak postanowilam- zrobilam poszłam dziś i pobralam krew do testu NIFTY. W weekend próbka czeka a w poniedziałek pojedzie do laboratorium w Warszawie. Mam czekać do 6 dni roboczych ma to zając. Marże teraz tylko o tym, abym mogła podzielić się tu dobra wiadomością. Teraz pozostaje mi czekać...Agaczi91 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, jakiś czas temu opisywałam tu moja historie. Obecnie jestem w 17 tc na badaniu prentalnym wyszła za duża przeziernosc 4,3 zrobiłam Sanco wyszło prawidłowo. Dostałam również skierowanie na amino w poniedziałek jadę na konsultacje do Poznania i pewnie umówią mnie zaraz po tym na badanie. Strasznie się go boje tzn powikłań. 19.11 zapisałam się również na badanie połówkowe takie wczesne. Sama nie wiem co mam już myśleć. Sanco niby wyszło ok jednak boje się, ze może padło na mnie i wynik był fałszywie negatywny tyle ostatnio myśli w głowie (
Pozdrawiam -
LaLiLu, a czemu musisz robić amniopunkcję jeśli wynik sanco miałaś prawidłowy?
Dziś czytałam o Nifty i to jest powyżej 99% dokładności. Widzą w laboratorium genotyp dziecka i wiadomo czy jest wada czy nie. Jeśli wynik jest prawidłowy to podobno nie ma zaleceń do amniopunkcji bo po to właśnie się go robi, żeby uniknąć badania inwazyjnego. U Ciebie Sanco było prawidłowe. Czy to zalecenie amnio jest przez wysoką przezierność? -
Rozmawiałam z moja ginekolog i mówiła ze Sanco jest dokładne ale to nigdy 100% pewności i jeśli chce mieć pewność to powinnam zrobić amino. Z jednej strony chciałabym wiedzieć ale tak czy inaczej urodzę nawet jeśli byłoby coś nie tak ale boje się się, ze przez moje jakieś wątpliwości itp ze chce wiedzieć , a nie daj Boże zrobię amino i coś złego się stanie a dzieciątku faktycznie coś się stanie chyba bym sobie nie wybaczyła dlatego jestem taka rozbita. W czwartek mam to połówkowe razie co mam nadzieje ze ta amino umówią mi wrazie czego po nim jeśli wyjdzie wszystko ok to chyba się jednak na amino nie zdecyduje.
-
LaLiLu myślę że jeśli kolejne badanie USG będzie prawidłowe to nie powinnaś się stresować faktycznie sanco jest dokładny, czytałam,że częściej może pokazywać się wynik fałszywie negatywny (mozaika matki, chore łożysko itp). Osobiście myślę że amnio zrobione przez specjalistę dobrego jest bezpieczne aczkolwiek rozumiem Twoje watpliwosci czy je robić bo sama je miałam...po dobrym sanco i dobrych USG odpuściłam...czy dobrze? Nie wiem, czasami żałuję ale z drugiej strony tak jak ktoś tu pisał...pewność i stan zdrowia dziecka uzyskuje się dopiero na porodówce
-
KJ wierzę że kolejne badania będą również dobre!! Ja również trochę odsapnelam po badaniach połówkowych, teraz w poniedziałek miałam wizytę i mój gin powiedział że wszystko jest ok. Widziałam buźkę malutkiej w 4d i już wiem, że jest podobna do braciszka ♥️ dziewczyny oby już były same dobre wieści do porodu!
Annie1981 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny opowiem o sobie. 10 listopada byłam na USG, lekarz zmierzył przezierność 6mm zdecydowałam się na nifty, w czwartek miałam pobieraną krew i jeszcze raz USG gdzie NT niby 5,2mm i obrzęk brzuszka, lekarz powiedział ze te badania są ważne bo skłania się ku zespole Turnera. No ok.. na następny dzień pojechałam na USG prenatalne do ginekologa do którego jeździłam na prenatalne e ciąży z synkiem. Anatomicznie wszystko ok, lekarz nie uwidocznil przewodu żylnego no i nt najwięcej 6mm , czasem 4,5mm w zależności jak się dzidzia obudziła. W ogóle to dziewczynka, więc znowu wspomnienie o zespole turnera, ale doktor powiedział że widział większe przezierności i dzidzia zdrowa więc teraz liczy się czas. Po czym dzisiaj tak sobie czytam o nifty i patrzę że są różne opcje! Basic, standard, plus.. nie wiedzialam! Nikt mi się nie zapytal jaki chcę! Zaplacilam 2500zl.. szukam kartki wydrukowanej z recepcji a tam info ze nifty basic! Który wykrywa tylko trisomie 21, 18 i 13! No a gdzie Turner?! Jestem załamana. Najpierw wspomina TYLKO te wadę, po czym mam nifty które nic mi nie powie?! Oczywiście mój ginekolog telefonu nie odbiera, nir wiem co robic. 2500zl w błoto.
-
LaLiLu wrote:Bondzik spróbuj może na infolinie nifty lub nawet napisz do nich na czacie nie wiem jak pracują oni w soboty ale myśle, ze najlepiej dopytać u źródła.
Kurcze ale w tym wniosku mam wpisane basic, więc oni pewnie swoją część pieniędzy dostali a resztę doliczył sobie mój ginekolog.. ale masz rację, zadzwonię. -
LaLiLu wrote:Bondzik spróbuj może na infolinie nifty lub nawet napisz do nich na czacie nie wiem jak pracują oni w soboty ale myśle, ze najlepiej dopytać u źródła.
Nie odbierają.. napisałam maila, może uda się poszerzyć ten pakiet. -
bondzik007 wrote:Nie odbierają.. napisałam maila, może uda się poszerzyć ten pakiet.