Amniopunkcja, Nifty, Harmony - żeby nie zwariować czekając na wynik.
-
WIADOMOŚĆ
-
Ania40 wrote:My we wtorek się wybieramy do dr Agaty Włoch na echo (mieliśmy już jedno, wczesne echo w 16 tc).
Nie kazała przyjść jeszcze na jedno echo po 30 tc??
Nie kazała nic robić. Echo miałam 23+6. Pytałam sie czy mam cos dodatkowego robic, powtarzac echo i wyraźnie powiedziala ze nie ma wskazan. Przy okazji ogladala cale dziecko.Ania40 lubi tę wiadomość
-
Aniia84 wrote:Nie kazała nic robić. Echo miałam 23+6. Pytałam sie czy mam cos dodatkowego robic, powtarzac echo i wyraźnie powiedziala ze nie ma wskazan. Przy okazji ogladala cale dziecko.
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia, 10:20
-
Cześć wszystkim. Chciałabym się podzielić z Wami moją sytuacja, bo już kompletnie nie wiem gdzie mogę szukać pomocy ,wsparcia czy paru słow otuchy.
Jestem w 3 ciąży (dwie zdrowe nastolatki ) Na początku wszystko było ok , na pierwszych prenatalnych anatomicznie wszystko ok , miałam duże ryzyko zd z testu papa,ale to ze względu na wiek (42),z USG przezierność karkowa itp wszystko w normie. Na drugich badaniach prenatalnych świat się nam zawalil. Okazało się ,że synuś ma wodogłowie , dość mocno poszerzone komory boczne 16mm i 21 mm. Na drugi dzień pojechaliśmy do innego lekarza, potwierdził wentrikulomegalie, ale dał nadzieję ,że po założeniu zastawki takie dzieci świetnie się rozwijają i daja sobie radę. Poleciła skontaktować się z dobrym neurochirurgiem dziecięcym oraz dobrym ginekologiem ażeby prowadził mi ciążę do porodu. Z racji ,że kiedyś pracowałam na neurochirurgii w Katowicach polapalam sobie kontakty do profesora neurochirurga dziecięcego. Po konsultacji z nim nie zostawił mi chyba złudzeń ,a może i dobrze. Że gdybyśmy żyli w Holandii na pewno zaproponowaliby mi aborcję. A tak to mam dwa wyjścia. Albo założenie tzw. shuntow wewnątrzmaciczne albo poczekać ,donosić i zaraz po porodzie założyć małemu zastawke. Jestem zdruzgotana i załamana. Nie mam chyba już czym płakać. Czeka mnie jeszcze w czwartek MRI płodu i te badanie będzie decydujące co dalej. Czy któras z Was miała podobna sytuację ? Lub słyszały o takich przypadkach? Nie wiem kompletnie na co się nastawiać . 😞Mada1544 lubi tę wiadomość
-
Rudziczka wrote:Cześć wszystkim. Chciałabym się podzielić z Wami moją sytuacja, bo już kompletnie nie wiem gdzie mogę szukać pomocy ,wsparcia czy paru słow otuchy.
Jestem w 3 ciąży (dwie zdrowe nastolatki ) Na początku wszystko było ok , na pierwszych prenatalnych anatomicznie wszystko ok , miałam duże ryzyko zd z testu papa,ale to ze względu na wiek (42),z USG przezierność karkowa itp wszystko w normie. Na drugich badaniach prenatalnych świat się nam zawalil. Okazało się ,że synuś ma wodogłowie , dość mocno poszerzone komory boczne 16mm i 21 mm. Na drugi dzień pojechaliśmy do innego lekarza, potwierdził wentrikulomegalie, ale dał nadzieję ,że po założeniu zastawki takie dzieci świetnie się rozwijają i daja sobie radę. Poleciła skontaktować się z dobrym neurochirurgiem dziecięcym oraz dobrym ginekologiem ażeby prowadził mi ciążę do porodu. Z racji ,że kiedyś pracowałam na neurochirurgii w Katowicach polapalam sobie kontakty do profesora neurochirurga dziecięcego. Po konsultacji z nim nie zostawił mi chyba złudzeń ,a może i dobrze. Że gdybyśmy żyli w Holandii na pewno zaproponowaliby mi aborcję. A tak to mam dwa wyjścia. Albo założenie tzw. shuntow wewnątrzmaciczne albo poczekać ,donosić i zaraz po porodzie założyć małemu zastawke. Jestem zdruzgotana i załamana. Nie mam chyba już czym płakać. Czeka mnie jeszcze w czwartek MRI płodu i te badanie będzie decydujące co dalej. Czy któras z Was miała podobna sytuację ? Lub słyszały o takich przypadkach? Nie wiem kompletnie na co się nastawiać . 😞
Ciężko odnieść się do postawionej diagnozy i z nią polemizować. Jeśli jesteś osobą wierzacą polecam ci modlitwę do Świętej Rity, która działa cuda. Na samym forum wydaje mi się że były przypadki poszerzonych komór bocznych ale wiadomo każdy przypadek jest inny i ciężko tu szukać powiązań czy analogii, chyba pozostaje wiara w cud i modlitwa. Mówisz że miałaś wysokie ryzyko, wysokie czyli jakie? Anatomicznie mówisz że było ok? A jakie na etapie pierwszych prenatalnych badań było NT? Jak pozostałe markety ZD? I ostatnie jaki lekarz robił pierwsze prenatalne ? -
Hej. Ryzyko trisomii 21 miałam 1:16 ,ale mój lekarz prowadzący stwierdził ,żeby aż tak bardzo się tym nie przejmować ponieważ to statystyki. W drugim prenatalnym też pani doktor stwierdziła ,że nie doszukiwałaby się zd ponieważ nic na to nie wskazuje.
Tak anatomicznie było wszystko w normie ,a NT było 1,25mm. Poza tym jestem po amnio ,za dwa tyg wyniki. Generalnie wszystko z dziudziusiem ok , nie ma żadnej wady serca,ani rozczepu kręgosłupa tylko te komory tak bardzo powiększone. -
Rudziczka wrote:Hej. Ryzyko trisomii 21 miałam 1:16 ,ale mój lekarz prowadzący stwierdził ,żeby aż tak bardzo się tym nie przejmować ponieważ to statystyki. W drugim prenatalnym też pani doktor stwierdziła ,że nie doszukiwałaby się zd ponieważ nic na to nie wskazuje.
Tak anatomicznie było wszystko w normie ,a NT było 1,25mm. Poza tym jestem po amnio ,za dwa tyg wyniki. Generalnie wszystko z dziudziusiem ok , nie ma żadnej wady serca,ani rozczepu kręgosłupa tylko te komory tak bardzo powiększone.
Zerknij sobie na ten drugi wątek i na forum baby boom również w tym zakresie wątek z samymi pozytywnymi zakończeniami. -
Ania40 wrote:Pytam, bo mi przy drugiej ciąży kazała jeszcze po 30 tc przyjść, ale prawdopodobnie by zobaczyć grasicę która wcześniej jest niewidoczna (przy zespole jaki ma moja pierwsza córka właśnie występuje brak grasicy lub jest hipoplastyczna).
Pozdrawiam
U mojej małej grasica była ładnie widoczna bo ją oglądała.Ania40 lubi tę wiadomość
-
Rudziczka wrote:Hej. Ryzyko trisomii 21 miałam 1:16 ,ale mój lekarz prowadzący stwierdził ,żeby aż tak bardzo się tym nie przejmować ponieważ to statystyki. W drugim prenatalnym też pani doktor stwierdziła ,że nie doszukiwałaby się zd ponieważ nic na to nie wskazuje.
Tak anatomicznie było wszystko w normie ,a NT było 1,25mm. Poza tym jestem po amnio ,za dwa tyg wyniki. Generalnie wszystko z dziudziusiem ok , nie ma żadnej wady serca,ani rozczepu kręgosłupa tylko te komory tak bardzo powiększone.
Hej. Ja kiedyś czytałam sporo o poszerzonych komorach i podobno są osoby, które mimo tego funkcjonują normalnie i to, że mają poszerzone komory wychodziło im dopiero w życiu dorosłym podczas badań i to niezwiązanych z tą przypadłością, a jeśli wyszło to w ciąży to było to monitorowane po porodzie, przy powiększonych znacznie można dać właśnie zastawkę, ale nie jestem lekarzem i nie chcę Cię na siłę pocieszać. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze z Twoim dzidziusiem, trzymam też kciuki za amnioWiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia, 17:08
-
Rudziczka wrote:Cześć wszystkim. Chciałabym się podzielić z Wami moją sytuacja, bo już kompletnie nie wiem gdzie mogę szukać pomocy ,wsparcia czy paru słow otuchy.
Jestem w 3 ciąży (dwie zdrowe nastolatki ) Na początku wszystko było ok , na pierwszych prenatalnych anatomicznie wszystko ok , miałam duże ryzyko zd z testu papa,ale to ze względu na wiek (42),z USG przezierność karkowa itp wszystko w normie. Na drugich badaniach prenatalnych świat się nam zawalil. Okazało się ,że synuś ma wodogłowie , dość mocno poszerzone komory boczne 16mm i 21 mm. Na drugi dzień pojechaliśmy do innego lekarza, potwierdził wentrikulomegalie, ale dał nadzieję ,że po założeniu zastawki takie dzieci świetnie się rozwijają i daja sobie radę. Poleciła skontaktować się z dobrym neurochirurgiem dziecięcym oraz dobrym ginekologiem ażeby prowadził mi ciążę do porodu. Z racji ,że kiedyś pracowałam na neurochirurgii w Katowicach polapalam sobie kontakty do profesora neurochirurga dziecięcego. Po konsultacji z nim nie zostawił mi chyba złudzeń ,a może i dobrze. Że gdybyśmy żyli w Holandii na pewno zaproponowaliby mi aborcję. A tak to mam dwa wyjścia. Albo założenie tzw. shuntow wewnątrzmaciczne albo poczekać ,donosić i zaraz po porodzie założyć małemu zastawke. Jestem zdruzgotana i załamana. Nie mam chyba już czym płakać. Czeka mnie jeszcze w czwartek MRI płodu i te badanie będzie decydujące co dalej. Czy któras z Was miała podobna sytuację ? Lub słyszały o takich przypadkach? Nie wiem kompletnie na co się nastawiać . 😞
Ojej. 3 Mam kciuki za szczęśliwe zakończenie tej historii. Chciałabym podpytać czy między pierwszymi a drugimi prenetalnymi nie miała Pani usg? To możliwe że wcześniej wodogłowie nie zostało wykryte podczas kontroli? -
Rudziczka wrote:Hej. Ryzyko trisomii 21 miałam 1:16 ,ale mój lekarz prowadzący stwierdził ,żeby aż tak bardzo się tym nie przejmować ponieważ to statystyki. W drugim prenatalnym też pani doktor stwierdziła ,że nie doszukiwałaby się zd ponieważ nic na to nie wskazuje.
Tak anatomicznie było wszystko w normie ,a NT było 1,25mm. Poza tym jestem po amnio ,za dwa tyg wyniki. Generalnie wszystko z dziudziusiem ok , nie ma żadnej wady serca,ani rozczepu kręgosłupa tylko te komory tak bardzo powiększone.Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Dziękuję bardzo za wszystkie kciuki ...odpowiadając na pytania
Nie, nie robiłam Nifty, ponieważ nie było wcześniej takiej potrzeby. 25 listopada były pierwsze prenatalne i było wszystko ok. Później miałam wizytę u mojego gin prowadzącego 18 grudnia i robił mi USG i nic nie powiedział , nie zauważył albo tylko akcje serduszka sprawdzał . A drugie prenatalne miałam 17 stycznia i wtedy padla taka informacja i od razu tego samego dnia miałam amnio. Więc nie wiem czy te komory się powiększyły w ciągu miesiąca czy po prostu mój ginekolog nie zauważył , albo mi nie chciał powiedzieć , nie mam pojęcia -
Rudziczka wrote:Cześć wszystkim. Chciałabym się podzielić z Wami moją sytuacja, bo już kompletnie nie wiem gdzie mogę szukać pomocy ,wsparcia czy paru słow otuchy.
Jestem w 3 ciąży (dwie zdrowe nastolatki ) Na początku wszystko było ok , na pierwszych prenatalnych anatomicznie wszystko ok , miałam duże ryzyko zd z testu papa,ale to ze względu na wiek (42),z USG przezierność karkowa itp wszystko w normie. Na drugich badaniach prenatalnych świat się nam zawalil. Okazało się ,że synuś ma wodogłowie , dość mocno poszerzone komory boczne 16mm i 21 mm. Na drugi dzień pojechaliśmy do innego lekarza, potwierdził wentrikulomegalie, ale dał nadzieję ,że po założeniu zastawki takie dzieci świetnie się rozwijają i daja sobie radę. Poleciła skontaktować się z dobrym neurochirurgiem dziecięcym oraz dobrym ginekologiem ażeby prowadził mi ciążę do porodu. Z racji ,że kiedyś pracowałam na neurochirurgii w Katowicach polapalam sobie kontakty do profesora neurochirurga dziecięcego. Po konsultacji z nim nie zostawił mi chyba złudzeń ,a może i dobrze. Że gdybyśmy żyli w Holandii na pewno zaproponowaliby mi aborcję. A tak to mam dwa wyjścia. Albo założenie tzw. shuntow wewnątrzmaciczne albo poczekać ,donosić i zaraz po porodzie założyć małemu zastawke. Jestem zdruzgotana i załamana. Nie mam chyba już czym płakać. Czeka mnie jeszcze w czwartek MRI płodu i te badanie będzie decydujące co dalej. Czy któras z Was miała podobna sytuację ? Lub słyszały o takich przypadkach? Nie wiem kompletnie na co się nastawiać . 😞Ania40 lubi tę wiadomość
-
Szukam wszędzie informacji na ten temat , już chyba odchodzę od zmysłów ...na forach mało tego jest ,a jeśli już to są opisywane wentrikulomegalie w bardzo małym stopniu ..
Nie wiem na ile mój synuś będzie upośledzony , czy będzie sobie radził czy zastawka coś pomoże czy będzie wymagał opieki 24 na dobę , czy będzie chodził , czy będzie mówił....kluczowym badaniem będzie nie tyle wynik amnio co MRI, które mam w czwartek ...nie wiem jak to zniosę z nerwów i zamartwiania... -
Rudziczka wrote:Hej. Ryzyko trisomii 21 miałam 1:16 ,ale mój lekarz prowadzący stwierdził ,żeby aż tak bardzo się tym nie przejmować ponieważ to statystyki. W drugim prenatalnym też pani doktor stwierdziła ,że nie doszukiwałaby się zd ponieważ nic na to nie wskazuje.
Tak anatomicznie było wszystko w normie ,a NT było 1,25mm. Poza tym jestem po amnio ,za dwa tyg wyniki. Generalnie wszystko z dziudziusiem ok , nie ma żadnej wady serca,ani rozczepu kręgosłupa tylko te komory tak bardzo powiększone.Ja 42
On 41
Starania 13 lat
Poronienie 12 tydz 2020
Poronienie 7 tydz 2022
Poronienie 5 tydz 2024 czerwiec
Amh 0.39
Dfi 21%
Wszystkie inne badania ok
2025 tydz.14+ 4 panorama ok,zdrowa dziewczynka
Usg polowkowe 20+4 potwierdzona plec,dziewczynka
Wszystko ok, 366 gram
TP: 25 lipiec -
Na pewno będzie u Ciebie wszystko ok. Masz małe ryzyko zd i ze i zp. Ja swoimi wynikami z pappa nie przejęłam się aż tak bardzo ,bo pani doktor mnie uspokoiła robiąc te drugie prenatalne, że nie widzi żadnych cech zd. ...bardziej mnie martwią te poszerzone komory 😞
-
Rudziczka wrote:Szukam wszędzie informacji na ten temat , już chyba odchodzę od zmysłów ...na forach mało tego jest ,a jeśli już to są opisywane wentrikulomegalie w bardzo małym stopniu ..
Nie wiem na ile mój synuś będzie upośledzony , czy będzie sobie radził czy zastawka coś pomoże czy będzie wymagał opieki 24 na dobę , czy będzie chodził , czy będzie mówił....kluczowym badaniem będzie nie tyle wynik amnio co MRI, które mam w czwartek ...nie wiem jak to zniosę z nerwów i zamartwiania...
Trzymam kciuki !
Też jestem po amnio i wiem jaki to stres !
Rudziczka lubi tę wiadomość
-
Hej, jakiś czas temu pisałam tu na forum, że wynik badania harmony wskazał wysokie prawdopodobieństwo delecji 22q11.2. W zeszły poniedziałek miałam wykonywaną amniopunkcję i badanie mikromacierzy wyszło poprawne. Córeczka będzie zdrowa. Może ktoś kiedyś będzie potrzebował to przeczytac
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnych ciąż ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia, 16:18
walkaOrodzeństwo, Kaktusowa, Janette, Daisy___, smoothie, Ania40 lubią tę wiadomość