Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki agatia. Ale on przy tym kręceniu przez sen strasznie jęczy i pierdzi - też tak miałaś?
A te śmierdzące bąki zaczęły się mniej więcej od czasu podawania żelaza i myślałam ze to może przez to... No ale skoro to przy tym mleku normalne to ok:-)
I czy z ta kontrolą napięcia mogę ewentualnie poczekać dwa tygodnie? Jeśli jutro pediatra to oleje. Bo za 2 tygodnie mam wizytę u lepszego pediatry i ona nic nie olewa i jest wydaje mi się bardziej dokładna i od razu mnie umówi do rehabilitanta bo młody się mocno podkurczał i powiedziała że da mu czas do końca 3 miesiąca a jeśli dalej tak będzie to właśnie rehabilitacja.
Dominik bardziej jak odwrócone S, Przechyla głowę w tył aż do kręgosłupa jak śpi na boku. -
domi05 wrote:Dzięki agatia. Ale on przy tym kręceniu przez sen strasznie jęczy i pierdzi - też tak miałaś?
A te śmierdzące bąki zaczęły się mniej więcej od czasu podawania żelaza i myślałam ze to może przez to... No ale skoro to przy tym mleku normalne to ok:-)
I czy z ta kontrolą napięcia mogę ewentualnie poczekać dwa tygodnie? Jeśli jutro pediatra to oleje. Bo za 2 tygodnie mam wizytę u lepszego pediatry i ona nic nie olewa i jest wydaje mi się bardziej dokładna i od razu mnie umówi do rehabilitanta bo młody się mocno podkurczał i powiedziała że da mu czas do końca 3 miesiąca a jeśli dalej tak będzie to właśnie rehabilitacja.
Dominik bardziej jak odwrócone S, Przechyla głowę w tył aż do kręgosłupa jak śpi na boku.Mój synuś też brał żelazo i pierdział niemiłosiernie, a jak doszedł nutramigen to potrafił mnie smrodek w nocy obudzić
a Młody pierdzial przez sen i uśmiechał się przy tym
Z rehabilitacją wiadomo, że im szybciej tym lepiej, ale bez panikimy zaczęliśmy ćwiczyć Młodego jak miał 4 mc bo nikt nie zauważył, że coś jest nie tak. Dopiero ja na zdjeciach zobaczyłam, że synek ma ciągle głowę w jedną stronę. Na 9 mc zakończyliśmy rehabilitację, bo się wszystko pięknie wyrównalo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2016, 22:21
-
No wiec dałam mu o 19 jedzonko 90ml, przetrzymalam do 21, kapanko i urobilam 105ml a on mi zjadl 45mk i usnal. Niestety przez moja glupote jeszcze ulal. Chcialam go rozbudzić i sprawdzic pampersa przekonana ze jeszcze bedzie jadl. Odlozylam go a.....zapomnialam odbic bo to miało byc tak na szybko. I sporo ulal wiec zobaczymy jak noc bedzie wygladac. Pp tym jak ulal troche sie rozbudzil ale za pierona nie chcial juz mleka i usnal. Teraz zie zastanawiam czy wrazie czego wybudzac go czy nie ale on jak nie bedzie sam glodny to nie będzie jadl za pierona.
Domi ja ci nie poradze. Moj popierduje czasem ale narazie bezwonnie wiec nie wiem. Za to dzis byla 3x kupa. Nie za czesto jak na mm? Ale bardziej zbita niz po kp. -
U nas przy początkach mm było nawet 5-6 kup;p byle nie są wodniste z pianą/śluzem bo wtedy to biegunka. Jak są normalne i dzidziuś normalnie się zachowuje, je, siusia to wszystko dobrze.
Musi się wszystko ustabilizować. Teraz mamy jedną kupę dziennie. Czasem dwie (ale bardzo rzadko) a czasem co 2 dzień -
Dorinko, a czemu nie robisz małemu 120 skoro mówisz że 90 mu mało i szybko chce znowu i musisz przetrzymywać? Ulewa Ci mocno po tych 120?
Jak noc?
Skoro o 21 zjadł tylko 45ml to albo był tak śpiący, albo nie był głodny...
Wiem że jestem uparta ale je bym próbowała ze smoczkiem... Bo wydaje mi się że On ma potrzebę ssania tylko trzeba spasować smoka... No nie wiem... Przepajasz?
Spróbuj też włączyć szum. Ja mam szumisia i młody momentalnie się uspokaja, ale musi być włączony na cały regulator, tak że go teście na dole słyszą ;p Inaczej nie uspokaja. Może być suszarka, odkurzacz... Choć u nas akurat suszarka nie działała a szumiś tak. Tylko dzięki temu mamy ciszę i uśmiech przy kąpieli. -
A u nas dziś noc fatalna z leksza.
Dominik po 24 zaczął się kręcić, wiercić, pierdzieć i o 24.30 się wybudził więc Go chyba te gazy bolą... - nawet będąc noworodkiem nie budził się tak szybko... zasnął o 20.30
Nie dało rady uspokoić, zrobiłam butlę, wypił 70.
I rano znów przed 5 zaczął się wiercić, udało mi się go przetrzymać do 5.30, ale przed 6 musiałam już dać butlę bo znów krzyczał... znów wypił 70, usnął po 7 i śpi...
Mamy też problem z zasypianiem w dzień...
Bo w dzień mamy akcje "łóżeczko parzy" i mimo że jest marudny i śpiący to w nim nie zaśnie... Płacze marudzi i może krzyczeć ale nie zaśnie... Trzeba Go włożyć to wózka i wozić aż się uspokoi i potem zasypia... Śpiący jest na pewno bo zawsze śpi godzinę-dwie, czasem dłużej, rzadko krócej.
Ale trochę mnie to martwi bo nie chcę Go tak przyzwyczajać na dobre bo co jak zacznie siadać? Przecież nie mogę go ciągle usypiać w wózku...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 07:33
-
Domi polozna mi napisała ze powinien jesc ok 90ml wiec tyle mu robie. Tym batdziej ze na opakowaniu jest zakres 90-120ml w 1 miesiacu wiec jak na 3 tydz to się boje ze 120 to za duzo. Boje sie go przekarmic. Ale w nocy zjadl duzo mniej bo raz te 40ml a o 2:30 cos ok 70ml (troszke mu sie ulalo podczas odbicia ale strasznie dlugo go nosilam bo usnal) Wiec teraz na sniadanko zrobilam 105ml. Wciągnął wszystko (pewnie jakby bylo wiecejbto tez by zjadl), polezal grzecznie godzinkę i spi. To u niego jakis cud ze wylezal sam i sam pieknie zasnal juz 2 dzien
Zobaczymy ike wytrzyma na tym mleku ale mam wrazenie ze u niego soe glod zaczyna ok 13-14.
Zobacze co mi ta polozna powie a jak nie to pediatra na temat mleka
Bo kupilam na probe to bebiko 1 - 350g i juz soe powoli konczy wiec musze na zakupy isc i nie wiem czy kupować to czy inne.
Ze smoczkiem próbujemy caly czasRaz wychodzi raz nie. Ale wczoraj na wieczor to napewno był glod bo nawet smoczek lykal a jak nie lecialo to placz. I dawalam wode. Na poczatku pil lapczywie ale jak soe orientowal ze to nie mleko to wypluwal. Pozatym on jak glodny to wszystko do buzi laduje a jak na rece wezme to mi chce reke albo twarz zjeść.
Domi u mnie w dzień to samo. Na rekach, w lozeczku, w bujaczku nie usnie nawet jak zmeczony ani soe nawet noe uspokoi. Więc woze wozkiem po mieszkaniuTez sie boje ze sie przyzwyczai. Ale moj jeszcze malutki i tak naprawde ciężko go czyms zajac bo poki co zabawki czy karuzele go nie interesuja.
Aaaaa i szumisia tez mamy ale u nas jest kompletnoe nieprzydatny.
Mam tez aplikacje w tel gdzie jest wlasnie suszarka, odkurzacz, samolot i na moim nke robi to wrazenia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2016, 08:21
-
Witam z rana, choć mamuskir już na nogach od świtu
Dzisiaj na czczo 85 i ślad ketonow. Już po śniadaniu i kawusi, ale chyba muszę kawę odstawić bo mimo brania magnezu mam skurcze łydek.
Domi, co do spania to tak, jak Tobie pisałam. Mój Młody zakończył spanie w dzień, jak skończył 1,5 mc. Od wielkiego dzwonu się trafiło, że w domu zasnął. W łóżeczku wcale nie chciał leżeć, podłoga, mata, duże łóżko, wózek to owszemżeby coś się działo.
W wózku czasem zasypial, bo jednak rytmiczna jazda go lulałaale też wołał na ręce i obserwować. Chusty nie umiałam obsługiwać
ale mam nosidlo ergonomiczne i często w nosidle chodziliśmy na spcer. Młody z czasem w nim zasypial i przekladalam go do wozka.
-
Hello i ja już od dawna na nogach. Już po kawusi I 2sniadaniu. Nie ma to jak gołąbki na śniadanie
Dziś.Mam błogie lenistwoagatia lubi tę wiadomość
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Agatia, tylko młody jest marudny, płacze nawet na rękach, nijak się nie uspokaja, widać że chce spać, ale w łóżeczku czy przy nas na rogówce nie zaśnie. Jakby nie marudził i nie płakał to nawet bym go nie kładła.
Dziewczyny, czy sab simplex może szkodzić? Nasilać ból? Bo mam wrażenie że jak zaczęliśmy podawać to jest gorzej... Zaczęliśmy w sobotę po południu - po 5 kropli. Mały zasnął koło 21 i gdzieś do północy się kręcił, jęczał, stękał. W niedzielę więc dawaliśmy już 10 kropli i w ciągu dnia było dobrze, wręcz idealnie. Ale wieczorem jak już pisałam... zasnął o 20.30, po północy zaczął się kręcić, wybudzać, krzyczeć. Więc od nocy już wedle zaleceń w ulotce daliśmy 15 kropli. Rano wybudzał się ze stękaniem, po porannym karmieniu o 6 zasnął po 7, ale się kręcił, stękał. Obudził się przed 8 i znów marudził i płakał, przysnął nów z 10 minut temu ale cały czas się kręci...
Za godzinę idziemy do pediatry to też zapytam... ale czy to możliwe?
A może to ten czas że kolki minęły i trzeba odstawić wszystko i będzie dobrze? -
A może to mleko mu przestało odpowiadać...? Nie wiem ale korci mnie ciągle żeby spróbować bebilonu comfort na kolki, albo zwykłego mleczka nie na receptę.
Młody nie ma stwierdzonej żadnej alergii to tylko były domysły lekarki... Nawet wysypki nie miał a jak był kp to ja jadłam wszystko i wtedy było dobrze...
Idę do lekarza, to Go też zważę i jak będzie kiepsko to porozmawiam o zmianie.
Albo to przeklęte żelazo odstawić bo też pediatra zaleciła Go bez żadnych dodatkowych badań... Sama nie wiem...
Zważyłam się z nim rano to wyszło 4300 więc by wychodziło 300g/1,5 tygodnie, ale ostatnio jak się ważyłam z nim w domu to wyszło 200g więcej niż na wadze w przychodni, a w takim wypadku to jest tylko 100g/1,5 tygodnia więc już nie za wesoło... -
Eh no właśnie u nas to była ostateczność, bo mimo zwiększania dawki espumisanu nie było lepiej tylko gorzej i miałam nadzieję że to nas uratuje a tu jest jeszcze gorzej...
Może to znak że trzeba wszystko odstawić i już będzie dobrze...? Po czym się poznaje że kolki minęły i można leki odstawić? Czy po prostu podaje się do końca 3 miesiąca? -
nick nieaktualnyHej dziewczyny.
Później może was nadrobie bo teraz nie mam jak nawet nie mam chęci. Sorry.
Na czczo miałam 84/90.
Więc luzik.
Poszłam spać bo dziś nocka okropna!
Wstałam śniadanie zjadłam godzinę późniejZmierzyłam cukier a tam 140/150:-(
To już stres bo wewnątrz byłam nie spokojna
Pojechałam do ZUS trafiłam ba ciotke męża.
Moja personalna rację tyle że MC temu powinna mi powiedzieć o tym!
Ciotka dała mnóstwo papierów które ma wypełnić gin i zakład pracy.
U gin już jestem w kolejce czekam a personalnej kuźwa nie ma!!!!!!
Nawet nie raczy odp smsa bo jej wysłałam ale co się dziwić na złość mi robi skoro ja od niej nie odbieralam tel.
Więc jutro do zakładu pracy pojadę i ZUS.
Czeka mnie komisja w ZUS mogą odmówić zasiłku ale nie muszą
U mnie już jest 32st. Celsjusza wrrrr -
Żabko ten cukier po śniadaniu to stres na 100%.
Jak wrócisz do domku i ochłoniesz to napisz dokładnie, o co chodzi z Tym Twoim Zusem i pracą, bo ja nie ogarniam
Trzymam kciuki, żebyś szybko wszystko załatwiła.
Ja zaraz jade z Młodym do neurolog na kontrolę i też mam mega stres i nerwynienawidzę tych wizyt, zawsze jestem dzień przed i dzień po nie do życia. I choć na codzień staram się nie mysleć to podczas wizyt się nie da
Po urodzeniu Małej znowu z Młodym mam maraton po lekarzach i już mi się wyć chce
-
nick nieaktualnyAgatia wierzę Ci masakra jaki stres wywołują te wizyty.
M
Mam nadzieję że będzie wszystko ok i synka:-)
Ja dalej w kolejce.
Już tłumaczę.
Jestem na l4 (miałam zabieg na gangliona na ręce) od połowy września do końca stycznia 2015.
A od 1 lutego rzuciłam l4 ciążowe.
Nie było mnie w pracy pomiędzy l4 zwykłym a l4 ciążowym.
Jest tzw ciągłość i do zasiłku chorobowego liczy się je razem i do 270 dni:-(
Moja personalna zajebisci kadrowa powinna mi to zgłosić już w czerwcu że kończy mi się zasiłek i muszę iść do ZUS po zasiłek rehabilitacyjny który będzie wypłacił mi ZUS aż do porodu.
Dziś mija 300dni od kad jestem na l4 (od września) i ZUS ma prawo mi odmówić tego zasiłku rehabilitacyjnego bo dokumenty powinnam złożyć w ZUS 60dni wcześniej przed upływem okresu 270dni:-(
Żeby dostać taki zasiłek rehabilitacyjny trzeba zgłosić się na komisje ZUS wrr