Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Domi stan przedcukrzycowy to nie cukrzyca, tylko jest duże ryzyko, że się pojawi. Trzeba się pilnować, ale nie popadajmy w paranoję, od czasu do czasu coś słodkiego nie wywoła cukrzycy, tym bardziej, że już nie odpowiadasz za dzidziusia w brzuchu.
Ja mam nadzieję, że zostanie mi tylko przedcukrzycowy, tak jak po synku, a nie cukrzyca. -
Domi takie spokoje lezenie to mu sie zdarza dopiero od soboty czyli odkad mu daje 120ml mm
Chociaz i i tak nie zawsze sie udaje ze polezy to dobra i ta chwilaDzis np moglam się pomalowac i....wypić ciepla herbate
Twardan no zobacze bo lekarka mowila zeby mu chociaz po 30ml 2x dziennie dawac. 2 dni tak robilam. Wczoraj bylo ok ake dzis jest o wiele gorzej. Wiec albo ma zly dzień albo rzeczywiscie mieszane karmienie mu nie sluzy.
Kurcze zauwazylam ze wiekszosc z nas ma bardzo nerwowe dzieciaczki. Czyzby nasza cukrzyca i masa nerwow jaka sie z nia wiazala miala wpływ na nasze dzieci? -
Agatia, nie mam zamiaru trzymać ścisłej diety. Po prostu będę jadła co 2-4 godziny, będę starała się nie podjadać, a z pomiarów już wiem że na szczęście bułki mogę, a batonik czy ciastko do kawy nie zaszkodzą. Kupię najwyżej opakowanie pasków i sprawdzę czasami czy nadal służy mi to co w ciąży i tyle;]
A za rok będę miała na wadze -10kg bez wysiłku ;]Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 11:00
Dorinka lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a mam jeszcze 1 pytanko.
Moj maz ma urlop od 8.08-21.08. Synus bedzie mial wtedy 1.5 miesiaca. Myslicie ze takiego maluszka mozna ciagnac 600km nad morze? Bo zastanawiamy sie gdzie i czy wogole gdzies jechac. Troche niepodoba mi sie jego pozycja jaka ma w foteliku a to jednak jest kawalek. No ale jakby zrobić np ze 2 przerwy zeby polezal gdzies prosto? -
Dorinka czyli jednak chłopak potrzebował dojeść porządnie jak to facet;p
Co o nerwów, to fakt było ich dużo, Dominik krzykliwy strasznie, już w szpitalu mi mówili że jest marudny, niegrzeczny i najgłośniejszy... Nie wiem ja to się ma do przebiegu ciąży...no cóż... trzeba sobie z tym jakoś poradzić, ale u nas jest już niebo lepiej niż wcześniej
Dominik właśnie sobie od 9 śpi (wcześniej jak przed 5 zjadł to pospał do 8 prawie), powinien za chwilę wstawać na karmienie. Nam bardzo pomogło wprowadzenie mniej więcej stałego rytmu dnia. JEst jedzonko, około godzinka zabawy (czasem dwie) i spanie 2 godzinki (jak ma gorszy dzień do pół godziny, godzina i potem albo jest pogodny albo marudzi) Zawsze wieczorem jest kąpanie, butelka i sen i to młody raz dwa połapał i teraz nie wiem czy bez kąpieli by tak zasnął. Jedynie jeszcze spacer mamy o rożnych porach, bo wyjście między 8 a 9 to dla mnie za wcześnie bo sama jeszcze się ogarniam, zawsze wychodziliśmy między 11 a 12, ale jak były upały to z młodym nie wychodziłam o tej porze i teraz ustawił sobie długą południową drzemkę w tym czasie i nie chcę mu tego burzyć, więc najczęściej wychodzimy po 14 ale to też niestety nie zawsze...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2016, 11:09
-
Dorinka wrote:Dziewczyny a mam jeszcze 1 pytanko.
Moj maz ma urlop od 8.08-21.08. Synus bedzie mial wtedy 1.5 miesiaca. Myslicie ze takiego maluszka mozna ciagnac 600km nad morze? Bo zastanawiamy sie gdzie i czy wogole gdzies jechac. Troche niepodoba mi sie jego pozycja jaka ma w foteliku a to jednak jest kawalek. No ale jakby zrobić np ze 2 przerwy zeby polezal gdzies prosto?
Nad morze wybierzemy się jak będzie miał z 2 latka przynajmniej, żeby już coś z tych wakacji miał, a za rok też gdzieś niedaleko, może w góry na jakiś tydzień. -
Nie wiem, czy przebieg ciąży ma wpływ na charakter dzieciaczka
ja z synkiem miałam ciążę na lekach, 3 mc w szpitalu, pessar, cukrzyca, masa łez paniki i strachu. A synek spał pięknie, jadł co 4h. Potem, jak miał 6 mc wizja choroby genetycznej, wizyty lekarskie, mój strach płacz, a Młody jest rozrabiak, ale bez większych problemów
Idealne dziecko
-
nick nieaktualnyDziękuję za rady.
Dopiero wróciłam z zakupów spożywczych (myślałam że córkę rozszarpue z mężem taka nie dobra diabeł w nią wstąpił).
Byliśmy w sklepie po meble i będą jutro jak dobrze wszystko się potoczy z dostawą.
Wybrałam sukienki i resztę ciuchów co dostała od męża kuzyna po córce teraz wstawiłam małemu rozm 68:-)
Zamierzam dzisiaj popracować dużo bo jutro wodomierze będą wymieniać więc zakaz prania do południa.
Do jutra mi wyschnie.
Jak myślicie odłożyć te ubranka jak wyprawkę w pieluchy tetrowe czy nie?
Po drodzezmierzylam cukier po drugim sniadaniu10min szybciej 136 jobla tym glukometrem
Zjadłam mój jogurt z musli co mi służyłzagryzlam chrupkim jedna kromka.
Mam dość dzisiaj.
Ja mogę zjeść tylko dwie kromeczka tego chrupkiego zytniego wtedy Cukry są ok i to tylko z pomidorem lub ogórkiem.
Zjem na ostatnią kolacje zobaczymy.
Jutro pójdę po warzywa i zrobię leczo tylko bez cukinia bo ja tego nie lubię.
Zrobię trochę bo tylko to ja jem.
A czy mogę z kapusta zrobić probowalyscie bo ja mam taki przepis dlatego pytałam lulu o inny przepis:-)
Dorinko szkoda malucha ja bym została w domu.
Po pierwsze przerwę musisz zrobić czyli będziecie jechać długo niech jeszcze będą korki to będziecie w nerwach wszyscy.
Do tego posiłki dla malucha być może długo pośpi więc można wykorzystać na jazdę ale potem jednak trzeba małemu pozycje zmienić.
Do tego słońce...... Ah odłóż pieniądze lepiej za rok poszaleć mały będzie śmigać więc będziesz miała możliwości.
I najlepiej jedzie się w nocy kiedy dzieci śpią bo taka ich pora.
Bezproblemowa jazda:-)
-
Dorinko a co do przepajania to ja też młodego jakoś szczególnie nie przepajam. Zwykle daję wodę około godzinę po karmieniu, ale czasem też nie dam, bo młody uśnie a ja zapomnę. Daję też jak ma czkawkę, a rumianku, gdy całą dobę nie zrobi kupy. U nas zimna nie przejdzie, zawsze podgrzewam trochę w podgrzewaczu, żeby była ciepła, a jak jest ciepło to chociaż letnia. Ale Dominik dużo nie pije, z 10-20ml na dzień o ile w ogóle, a jak jest ciepło to więcej, kilka razy się zdarzyło 50ml w ciągu dnia.
Ale sika bardzo dużo, kupy nie są twarde więc nie ma co panikować, mm też robi się na wodzie -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMierzyłam bo wchodzilam na zakupy i wiedziałam że nie będę mierzyć między półkami.
Fajnie fajnie bo łazienka będzie ogarnięta o ile mąż złoży te meble i wywierci dziury na jedną z szafek.
Zostaną stare meble do wniesienia do piwnicy żebym miała miejsce w pokoju na stolik córki(muszę wynieść z pokoiku jej bo łóżeczka nie mam gdzie dać) i miejsce chwilowo na wózek wolę mieć w domu przez jakiś czas na usypianie małego też nie wiadomo jaka pogoda będzie jak urodzimy:-)
Wzięłam się ostro za robotę -
No tak wlasnie mowie ze to troche daleko. Ale kuzynka mnie namawia bonona to juz z 2 tyg dzieckiem byla a ja to sie tak "trzese". Ciotka to samo gada i tesciowa wiec zaczelam sie zastanawiac czy moze naprawdę przesadzam ze nie chce tyle km z malym jechac. 2h drog od nas i jestesmy w gorach i w tym roku jak cos to wolalabym tam wyskoczyć. Tym bardziej ze niedaleko maz ka rodzine to mozna by na weekend do nich a pozniej kawalek dojechac.
Zabko przekroczeniem za wczasu nie ma sie co przejmowac
Moj maly obudzil sie o 11. Zrobil gigakupe. Normaknke prawie plecami mu wyszla, zjadl butle, detikatnie sie przebralismy (nawet nie ulalale czkawka go wziela). I poszedl sam spac bez noszeniaPolozylam sie z nim liczac na drzemke ale zanim zasne to on sie pewnie obudzi
-
nick nieaktualny