Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNo mój właśnie napisał smsa że wraca z prezentem hahhahaha
Nie możliwe pytam czy ma śliwki (bo robił auto na wiosce u kolegi) a on ze nie!
A tak mi się śliwek jakoś chce:-)
Jutro gdzieś chyba kupię........
Ciekawe co on tam ma?????chwasty?????czyt kwiatki????
Córka już śpi padła po wybiegu na podwórku poszalala dziewczyna.
Twardan korzystaj i się ciesz że masz dzisiaj labe hahahha przyjdą w łaskę
Agusza ale super wynik:-)
Nie jadłam kiszki ziemniaczanej:-(
Ja zjadłam już bułkę magiczna ale chyba za wcześnie mogłam ja później zjeść ale jakieś ssanie mi się wlaczylo
Oby rano cukry były ok:-)
-
nick nieaktualny
-
To Ci kurka prezent zrobił hehehe
faceci.. mój mąż mi kiedyś na dzień kobiet zamiast kwiatów to ananasa kupił głupek
i argument najlepszy: bo kwiatka to każdy głupi może kupić a ananasa przynajmniej zjesz ze smakiem
adrenalina, żabka04, Kai lubią tę wiadomość
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
nick nieaktualnyWitam się.
Właśnie zjadłam euthyrox i czekam 30min w między czasie robię śniadanko i kawkę
Ale miałam poryty sen.
Śniło mi się że byłam w szpitalu
Ale trafiłam na fajnego gina był miły i uprzejmy kazał się położyć na min tydzień dla dobra juniora:-(
Do szpitala szłam przez jakie błoto!!!!
Za dużo wczoraj gadałam o szpitalu.
W nocy mnie brzuch bolał bo położyłem się jakoś dziwnie na prawym boku i nie mogłam się przekręcić ani wstać
Chyba junior wbił się w mój prawy bok.
Ból straszny już miałam tak dwa razy ale wstałam
Na czczo 85.
Kanapka magiczna działa i dojadlam jeszcze kilka kabanosow mini do niej bo byłam głodna????
Agusza mój tez z tych co nie lubi kwiatów kupować bo uważa że kasę się wyrzuca.
Ale dostałam ostatnio na dzień kobiet co mnie bardzo zaskoczył!
-
A mój mąż mi kwiatki daje. I to czasem zupełnie bez okazji. Fajnego mam chłopa.
Dziś na czczo 87, bez ketonow.
Jem sniadanko i lecę do kościoła. Muszę omodlic te trudności mieszkaniowe, bo mnie wykanczaja psychicznie. Jeszcze mi wszyscy gadają, żebym się nie denerwowala... latwo powiedzieć. -
Hej dziewczyny!
Chciałam do Was dolaczyc, też jestem słodka mama. Po raz drugi. U mnie cukrzyca wykryta od samego początku ciąży. Jestem na nocnej insulinie w ciągu dnia jeszcze dieta. Czy jest tu jakaś mama na półmetku czy tylko gotowe do zrzutu? Jestem po cc także służę porada jeśli któraś z was to czekaA chętnie poczytać jaka macie dietę bo moja już jest strasznie nudna. Szukam inspiracji.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2016, 09:52
-
nick nieaktualnySweet witam:-)
Widzę że już obcykana jesteś w tym temacie, będzie Ci łatwiej i rady twoje są cenne.
Ja będę miała cc na życzenie i też chcę bo mam niski próg bólu boję się że przydusze synka tak jak córkę. Bardziej się boję tego porodu niż pierwszego może dlatego że szłam na pierwszy nie świadoma niczego:-)
Możesz opisać przebieg i wszystko jak to u ciebie wyglądało? Będę wdzięczna.
A i boję się że nie zdążę na cc
Córkę urodziłam w 38tc a gin chce mnie położyć w 38+5:-(
Dea pasztet musisz do siebie podpasowac.
Np. Krakusa, watrobianka że sklepu lub profit w sloiczkach bezglutenowy.
Kai nie da się nie denerwowaćAle trzeba robić wszystko żeby się nie denerwować mieć bardziej wszystko gdzieś.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2016, 10:22
-
Cześć sweet, ja jestem na półmetku a dokładniej w 23tc
A ostatnio opracowałam przepis na babeczkę marchewkowo orkiszową. Proporcje małe bo na 1 porcję, która równa się 1WW. Idealna na 2 śniadanie albo jako poobiedni deser
19g mąki orkiszowej
Proszek do pieczenia - na czubku łyżeczki
12g ksylitolu
1 łyżka oleju
Kropla aromatu waniliowego
Około 2 łyżki jajka wcześniej roztrzepanego
10g marchewki startej na malutkich oczkachżabka04 lubi tę wiadomość
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
Hej...
Dziś mam już dość Dominika... normalnie masakra... nie wiem czy to znowu skok czy co, ale on to mam wrażenie że ciągle ma skok... na palcach jednej ręki można zliczyć dobre dni w miesiącu...
Mąż wziął go na spacer bo już nie mam siły, południe a ja ani poczesana, w domu syf, z obiadem w lesie... Od 6 marudzi i płacze... z przerwą na krótką drzemkę... Ani jeść,ani spać, jedynie na rękach chwila spokoju, ale tylko chodzić, jak siądę to zaraz ryk... Uśnie też tylko w wózku, jak się z nim spróbuję położyć to oczywiście ryk..
Nawet już przy karmieniu musiałam z nim chodzić bo jak siadłam to zaraz zaczął wrzeszczeć... Z jedzeniem nadal masakra...
Najgorsze że wczoraj Go zważyłam (kupiłam wagę...) i pokazało 4510... to tylko 100g niż jakieś 3 tygodnie temu w przychodni...
No ale na innej wadze w innej przychodni miał 26 lipca 4340 to może tamta będzie pokazywała tak jak ta moja... ale to i tak jest tylko 170g w prawie 3 tygodnie... a przybierał 200g/tydzień. Wiem że teraz dzieci zwalniają, ale myślałam że będzie przybierał chociaż te 500g miesięcznie...
No nic... zważę go za tydzień i zobaczę ile przybierze... -
żabka04 wrote:Sweet witam:-)
Widzę że już obcykana jesteś w tym temacie, będzie Ci łatwiej i rady twoje są cenne.
Ja będę miała cc na życzenie i też chcę bo mam niski próg bólu boję się że przydusze synka tak jak córkę. Bardziej się boję tego porodu niż pierwszego może dlatego że szłam na pierwszy nie świadoma niczego:-)
Możesz opisać przebieg i wszystko jak to u ciebie wyglądało? Będę wdzięczna.
A i boję się że nie zdążę na cc
Córkę urodziłam w 38tc a gin chce mnie położyć w 38+5:-(
Dea pasztet musisz do siebie podpasowac.
Np. Krakusa, watrobianka że sklepu lub profit w sloiczkach bezglutenowy.
Kai nie da się nie denerwowaćAle trzeba robić wszystko żeby się nie denerwować mieć bardziej wszystko gdzieś.
-
agusza wrote:Cześć sweet, ja jestem na półmetku a dokładniej w 23tc
A ostatnio opracowałam przepis na babeczkę marchewkowo orkiszową. Proporcje małe bo na 1 porcję, która równa się 1WW. Idealna na 2 śniadanie albo jako poobiedni deser
19g mąki orkiszowej
Proszek do pieczenia - na czubku łyżeczki
12g ksylitolu
1 łyżka oleju
Kropla aromatu waniliowego
Około 2 łyżki jajka wcześniej roztrzepanego
10g marchewki startej na malutkich oczkachJa jutro kończę 19 tc.
agusza lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, poród zaskoczył mnie bardzo, bo odeszły mi zielone wody i ze względu na zagrożenie zmartwicy płodu miałam cc. Ale co do cukrzycy. Cała noc po operacji podawali mi kroplówkę z glukozą a ja co 4 h sprawdzałam cukier i miałam mieć między 90-120. Juz następnego dnia cukry wróciły do normy i mimo że miałam dużą dawkę nocnej insuliny - 32j. to nie potrzebowałam jej wogole.
-
A tak w rozwinięciu.
Urodziłam w 40+2 tc. To był piątek, a w poniedziałek miałam planowane przyjecie do szpitala na patologie ciąży. Jak widać się nie doczekałam. W dniu porodu zrobiłam sobie długa kąpiel bo mnie brzuch pobolewa jakbym miała dostać okres, ale to nie była żadna nowość, wiec totalnie się nie spodziewałam. Teraz Bogu dziękuję ze wpadłam na ten pomysł z kąpielą bo sprowokowalo to pęknięcie pęcherza, a nie wiadomo od kiedy wody były zielone. Jedyne co mnie teraz zastanawia ze dwie noce z rzędu przed porodem nie mogłam spać na żadnym boku bo mnie brzuch bolał i rozpieral. Teraz tak myślę że już w tedy mogło się coś dziać.Także dziewczyny bądźcie czujne i jak będzie was coś niepokoilo to pędem na IP.
Jeśli mogę Wam coś doradzić to wybierzcie szpital z najwyższym stopniem referencyjnosci ze względu na cukrzycę, bo w takim szpitalu zrobią waszemu szkrabowi dodatkowe badania. My mieliśmy rodzic w takim szpitalu, ale jak przyjechałam nie było miejsca, z reszta jak w trzech innych szpitalach I odesłali mnie do 4 z kolei na szczęście tez z 3 st referencyjnosci. Tymkowi badali przez dwa dni glukozę, zrobili mu dodatkowe badanie USG główki, brzuszka i echo serca. Badania wyszły prawidłowe jedynie jakiś niewinny szmer w serduszku, ale nie jest to wada patologiczna. Miał jeszcze badane tsh i FT4 ale to ze względu na moja niedoczynność tarczycy oraz crp i morfologie ze względy na podejrzenie zmartwicy płodu.
Ja za to w szpitalu miałam po porodzie dalej dietę cukrzycowa, kucharki zawsze pytaly która to cukrzycąTakże pomęczycie się jeszcze tak ze trzy dni po porodzie a potem juz będzie tylko gorzej, bo karmienie piersią to jeszcze większe restrykcje.
Co do wagi. Ja przytyłam w ciąży 22kg. I było to bardzo dużo bo w dniu porodu ważyłam 100kg. Mimo diety, mimo insuliny strasznie tyłam i puchlam. Tydzień po porodzie, czyli po pozbyciu się wód, łożyska i Tymka ważyłam o 6kg mniej. Dwa tygodnie po porodzie przez które pociłam się w dzień i w nocy niczym dojrzewajacy 13 nastolatek ważyłam o kolejne 6 kg mniej. I teraz po trzech tygodniach ważę o kolejne 3 kg mniej. I taka waga na razie się utrzymuje. Także teraz już tylko dieta spacery i lekkie ćwiczenia. -
domi05 wrote:Hej...
Dziś mam już dość Dominika... normalnie masakra... nie wiem czy to znowu skok czy co, ale on to mam wrażenie że ciągle ma skok... na palcach jednej ręki można zliczyć dobre dni w miesiącu...
Mąż wziął go na spacer bo już nie mam siły, południe a ja ani poczesana, w domu syf, z obiadem w lesie... Od 6 marudzi i płacze... z przerwą na krótką drzemkę... Ani jeść,ani spać, jedynie na rękach chwila spokoju, ale tylko chodzić, jak siądę to zaraz ryk... Uśnie też tylko w wózku, jak się z nim spróbuję położyć to oczywiście ryk..
Nawet już przy karmieniu musiałam z nim chodzić bo jak siadłam to zaraz zaczął wrzeszczeć... Z jedzeniem nadal masakra...
Najgorsze że wczoraj Go zważyłam (kupiłam wagę...) i pokazało 4510... to tylko 100g niż jakieś 3 tygodnie temu w przychodni...
No ale na innej wadze w innej przychodni miał 26 lipca 4340 to może tamta będzie pokazywała tak jak ta moja... ale to i tak jest tylko 170g w prawie 3 tygodnie... a przybierał 200g/tydzień. Wiem że teraz dzieci zwalniają, ale myślałam że będzie przybierał chociaż te 500g miesięcznie...
No nic... zważę go za tydzień i zobaczę ile przybierze... -
adrenalina wrote:Czesc sweet. Js tez chętnie posłucham o CC mam wskazanie ze względu na łożyskO. I boje sie tak jak żabcia ze nie zdążę dojechać do kliniki w której chce zeby zrobili mi CC.
-
A dużo z Was dziewczyny bierze insulinę? Ja biorę insulatard na noc 24jednostki. Dzięki temu rano nawet jak walne sobie gofra to cukier w normie mam bo mnie jeszcze trzyma po nocy. Ale już w południe i do samego wieczora nie mogę wogole węglowodanów prawie jeść bo po wszystkim cukier skacze.