Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też bym tylko jadła. A najchętniej słodycze. Jakiś mam kryzys w związku z dietą ostatnio... Mam już dość chleba ig, warzyw i tego calego zdrowego żarcia. Marzą mi się pszenne bułeczki, naleśniki, pierogi, pizza, drozdzowki, pączki, czekolada i ciastka z kremem. Nawet domowa szarlotka mnie nie satysfacjonuje, bo chcę jej zjeść dużo, a nie mikroskopijny kawałek. Trzeba wytrzymać. Jeszcze 7 tygodni...
-
Domi
Czerwonawe kropeczki ba brzuszku, plecach. ...nie swedza. Płaskie. Pojawiają się dosłownie po 3 dniach gorączki. I ta wysypka świadczy ze choroba minęła. Z wysypka nic się nie robi . Zaraz sama znika
U nas było malutko na brzuszku ale to był dowód na trzydniowkeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 17:33
-
Jestem po wizycie u diablo, nie robię krzywej, mam stosować dietę i ruch i mierzyć na czczo co drugi dzień, raz w tygodniu po posiłkach. Pani twierdzi, że cukrzyca mi nie minęła, a jak bardzo chcę to krzywą mogę zrobić. Na razie bez leków. I tak to zostawiam.
Po roku chodzenia od lekarza do lekarza muszę odpocząć. Może zdecyduję się na rodzeństwo dla Piotrusia, to wtedy będzie powtórka z rozrywkiNa razie planuję trochę pocieszyć się macierzyństwem bez zegarka w ręku
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
Kai wrote:Ja też bym tylko jadła. A najchętniej słodycze. Jakiś mam kryzys w związku z dietą ostatnio... Mam już dość chleba ig, warzyw i tego calego zdrowego żarcia. Marzą mi się pszenne bułeczki, naleśniki, pierogi, pizza, drozdzowki, pączki, czekolada i ciastka z kremem. Nawet domowa szarlotka mnie nie satysfacjonuje, bo chcę jej zjeść dużo, a nie mikroskopijny kawałek. Trzeba wytrzymać. Jeszcze 7 tygodni...
Kai mówiłam dokładnie tak samoA uwierz mi ze ciąża minela a myslenie o diecie zostalo i nie szaleje z porcjami ani posilkami
Pozatym szkoda mi utraconych w ciąży 10kgchoc slodycze moglabym jesc id rana do wieczora
Najbardziej zmienilo się to ze 1 śniadanie nie jest zaraz po przebudzeniu ale dopiero jak ograne malego i siebie z rana bo najwazniejszy jest makijaż i jem około 2 posilkow (sniadanie - 9-10 i obiadokolację 17-18) a w miedzyczasie jakies słodkości. Ale traktuje je jako posilki, jem dana porcje na raz a nie podgryzam caly dzien
I zmianą jest ze wreszcie moge zjesc kanapke z pasztetem lub serkiem smietankowym i....ketchup -
kamciaelcia wrote:Domi a temperatura jak mierzona? ?tzn jakim termometrem?
-
Kamcia nie minie;p ja już stwierdziłam że koniec i muszę się pilnować, bo po porodzie miałam -3kg do wagi sprzed ciążą,a teraz już mam +3kg czyli już mi 6kg przybyło!! Masakra, muszę przynajmniej 10kg zrzucić... Staram się wracać do diety, a przynajmniej jeść co 3 godziny bez podjadania, ale przy tym moim małym skrzacie jest to niezmiernie trudne... Choć dziś w końcu pierwszy raz udało mi się zjeść już 4 posiłki co 3 godziny i mam nadzieję ze z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Ja też sobie pozwalam na dużo więcej, i tak np. dzisiaj jadłam
9 śniadanie: 3 małe kromki z sałatą, szynką majonezem, musztardą + 1/4 papryki czerwonej (jem też nabiał na śniadanie a nie mogłam)
12 II śniadanie: jogurt+nektaryna+słonecznik+migdały+chia+musli
15.30 obiad: pieczone ziemniaczki + szaszłyki z kurczaka, z papryką, cukinią i cebulą+tzatziki
18 podwieczorek: pół paczki limonkowych delicji + 3 kostki białej czekolady ;p;p
teraz muszę coś na kolację wymyślić
Jest na fb taka Pani, która wstawia zdjęcia i przepisy świetnych dań dla cukrzycowych mamuś, na prawdę super, spróbujcie znaleźć. Ja na tej podstawie próbuję sobie planować posiłki bo już nie mam pasków do glukometru żeby sprawdzać: https://www.facebook.com/przepisy4diabets/Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 sierpnia 2016, 18:45
-
Domi
Ja w sumie tylko tydzień po porodzie i nadal obrzęki mi schodzą i nie mogę jeszcze powiedzieć ile waże. ..ale e ogóle nie mam apetytu (choć Po pierwszym cc to samo było ) I dziś zjadłam dosłownie 3 kawy rano, kilka plastrów sera żółtego, śliwki z działki ( które w ciąży nie służyły )i kawałek sernika z lodami. ..i tak jadam codziennie. No. Wczoraj było spaghetti (w końcu biały makaron ). Ale ja mam się nie mierzyć. Rano jeszcze to zrobię ale później -kiedy?musi mi to minąć
-
A co do temp
Ja diagnostycznie używałam pod paszka a ten na czolko tylko kontrolnie. Nie podalabym leku bez potrzeby. Gorączka to od 38.5 przyznam że reagowałam np w trzydniowce przy 38 bo wiedziałam że urośnie. Ale widząc 37 nie
Piotruś z czoła ma standard 37
W szpitalu był gorący. Lekarka kazała zmierzyć mu temp. Koniecznie pod paszka (nie czoło ) a okazało się ze temp super. Takie złudne wrażenie, wtedy pewnie z przegrzania. Ale ja leżałam i położne dziecko obsługiwaly. -
Moj caly czas 37.3-37.5. Juz ponad miesiac jak mu mierze i za kazdym razem taki pomiar.
Maly mnie juz denerwuje. Wlasciwie jego kupy. Juz byl czas ze robil 1x dziennie, potem zmienilo mu sie i robil po 2 o stalych porach a dzis juz 3 poszly. To normalne na mm? Przecież wraz z wiekiem kupek powinno byc chyba mniej.
Dobrze ze nie ma z nimi problemow no ale bez przesady
Maly juz prawie 2.5miesiaca a z uregulowana kupą i zuzyciem pampersow nadal jesteśmy w lesie.