Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyIzulla dzięki.
Ja nie wyszłam z domu od kad wróciłam.
Do apteki też nie pójdę marne szanse po chacie ledwo się ruszam a zejść że schodów i wejść uuuuuuuuuu nie dam rady.
Jutro mama moja przyjeżdża do pomocy to poproszę ja o zakupy w aptece a może mi się polepszy? I wyjdę na dwór to kupię.
Jeden lek 10 dni i potem drugi 10 dni???
-
nick nieaktualny
-
Doskonale Cię rozumiem Żabko, bo u mnie połóg to była masakra. Szczególnie pierwsze dni. Nie wiedziałam, czy bardziej boli mnie za przeproszeniem d...a, czy cycki. Opuchnięte nogi, młody nie chciał ssać, pokarm się tworzył, a nie chciało lecieć....koszmar. Ja leczyłam ranę na zmianę korą dębu i tantum rosa i pryskałam Octeniseptem.Do tego miałam jeszcze anemię, bo straciłam dużo krwi, więc w głowie mi się ciągle kręciło. Ale przeszło! Dasz radę, Tobie też przejdzie
żabka04 lubi tę wiadomość
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
Jejku dziewczyny to po porodzie naturalnym czesto tak jest z dochodzeniem do siebie??
ja myslalam ze gorzej przy cesarce jak caly brzuch boli podniesc sie niemozna a tu Zabka i Twardan takie rzeczy mowicie:/ coraz mniej mi sie poboda ten porod sn i bardziej sie sklaniam przy cesarce jednak...
-
Moje dziecko to potwór... jutro idę z nim do prywatnego lekarza i nie chce słyszeć że dzieci sa różne, że może on tak ma i że go sobie tak nauczyłam
Mam go dość, po całych dniach marudzi i płacze, spać nie chce, zasypia i nagle podskakuje i ryk... za chwilę już nie.chce spać i gada, za 10 minut znowu ryk
No ryczy i ryczy, jak w ciągu dnia w sumie 2 godziny jest spokój to.jest dużo... w nocy dziś to samo, ciągle się budził, płakał. Nic go nie uspokaja, na rękach nie, w łóżeczku nie, w wózku nie na brzuchu nie, nawet ze mną w łóżku nie chce być bo wrzeszczy
A najgorsze jest to że jak ktoś przyjdzie albo my w gościach to dziecko anioł nawet nie zaplacze i wszyscy do mnie co ja chce od tego kochanego dziecka!
Siedzę i rycze i już mnie nawet jego płacz nie wzrusza...
Budzę się każdego dnia i już nie mogę doczekać się wieczora żeby położyć go spać i odetchnąć od niego -
nick nieaktualnyNitka_lutowa wrote:Jejku dziewczyny to po porodzie naturalnym czesto tak jest z dochodzeniem do siebie??
ja myslalam ze gorzej przy cesarce jak caly brzuch boli podniesc sie niemozna a tu Zabka i Twardan takie rzeczy mowicie:/ coraz mniej mi sie poboda ten porod sn i bardziej sie sklaniam przy cesarce jednak...
To nie jest tak jak myślisz.
Każda z nas jest inna i każdy poród jest inny.
A może będziesz fruwac po sn?!
Dziś rozmawiałam z koleżanką po cc i mówiła że jej też ciężko było dojść do siebie tyle że ja brzuch bolał
Ja po pierwszej ciąży polog przeszłam szybko i jakoś lajtowo w porównaniu do tego co teraz przechodzę to jest jakiś Meksyk.
Meksyk od dnia na porodowce moje nowe i ulubione słowo co bym nie powiedziała muszę dodać Meksyk
Domi współczuję Ci i cie rozumiem
Ale nie liczylabym że coś nowego usłyszysz od pediatry.
Może ma jakiejś skoki rozwojowe.
A z tym że dziecko grzeczne przy innych to normalne -
Oj Domi widac ze juz padasz z sil:/ niemasz kogos siostry mamy przyjaciolki ktora by ci pomagala choc troche na pare godzin wziela by malego przez jakis czas zebys mogla odpoczac nabral sil i dystansu do tej sytuacji..?? Dominik nierobi Ci na zlosc cos musi byc nietak moze faktycznie pogadaj z lekarzem polozna ktos go zobavzy i moze podpowie co moze mu sie dziac. Moze powietrze lyka moze kolka moze alergia cos go swedzi od proszku czy cos moze mleko nie takie i cos mu niepasuje moze pampersy wiem ze tego moze jest duzo ale jakas przyczyna tego jest napewno i musisz byc dzielna i kabinowac i ja znalesc... mowie popros kogos o pomoc bo dlugo tak niewytrzymasz i jeszcze w jakas depresje popadniesz...
-
Zabko ja czuje sie taka niespelniona do konca przez cc:/ czesto o tym myslalam jakby to bylo gdybym malego urodzila sn i tak bilam sie z myslami. Teraz gdy znow jestem w ciazy mam mozliwosc (choc niewiadomo jak sie to skonczy) wyboru i z jednej strony chcialabym to przezyc jestem silna babka takze bolu sie nieboje, bardziej boje sie wlasnie jak to bedzie po porodzie w sensie w lozku potem czy spelnie sie jako kobieta dla meza... uf wydusilam to. Moze to glupie myslenie ale bardzo sie tego boje ze juz niedam mu tej przyjemnosci co teraz i dopiero bede sie obwiniac:/ a przy kolejnym cc wiem ze ja bede sie dlugo meczyc ze soba i potem zeby zas wrocic w swoje rozmiary.
-
Wiem ze to może być skok...myślałam że zeby ale po camilli nie jest lepiej. on jest nie do zniesienia... nie umiem go uspokoić. .. cały czas mi siedzi w głowie ze jakbym kp to bym przystawila i może szybciej by się uspokoił. ..
Nie wiem cóż to brzuszek nie boli... dawalam espumisan, masowalam ale żadnych efektów już nawet od dwóch dni odpuscilam z rozszerzeniem diety. Wątpię że przez mleko, bo już z 2 miesiece pije i było Dobrzeń kupa też przynajmniej jedna dziennie
Ciągle mu w tym nosku furczy. .. to już dobre 3 tygodnie
Idę z nim do takiego na prawdę dobrego lekarza,starszy facet, koło 60-70 lat, moi rodzice już ze mną do niego jeździli, zresztą teściowa z mężem też,
Mam nadzieję że jego doświadczenie nam pomoże, bo na pewno nie jedno już widział
A chce młodego szczepic w końcu, no i chce żeby to obejrzał bo tylko furczy i nie wiem czy szczepic czy nie bo do niego większe zaufanie mam niż do.mojej lekarki na NFZ
A na NFZ poproszę o skierowania na badania moczu, krwi i może ust brzuszka i przez ciemiaczko. .. coś jeszcze? żebym miała pewność że nic mu.nie dolega...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 19:42
-
nick nieaktualnyNitka_lutowa wrote:Zabko ja czuje sie taka niespelniona do konca przez cc:/ czesto o tym myslalam jakby to bylo gdybym malego urodzila sn i tak bilam sie z myslami. Teraz gdy znow jestem w ciazy mam mozliwosc (choc niewiadomo jak sie to skonczy) wyboru i z jednej strony chcialabym to przezyc jestem silna babka takze bolu sie nieboje, bardziej boje sie wlasnie jak to bedzie po porodzie w sensie w lozku potem czy spelnie sie jako kobieta dla meza... uf wydusilam to. Moze to glupie myslenie ale bardzo sie tego boje ze juz niedam mu tej przyjemnosci co teraz i dopiero bede sie obwiniac:/ a przy kolejnym cc wiem ze ja bede sie dlugo meczyc ze soba i potem zeby zas wrocic w swoje rozmiary.
Hmmmmmm
Co do spraw łóżkowych przeżyjesz z mężem jeszcze raz swój pierwszy raz.
Wszystko zależy jak cie zszyja (jeśli natna) i jak ci się pogoi.
Co do rozmiarów wrócisz tylko trzeba nad sobą pracować no i oczywiście nie od razu.
Ważne żeby mąż cie akceptowal taka jaka jesteś.
Ciało kobiety się zmienia po porodzie i tego nie zmienisz.
Ja też miałam takie myśli w pierwszej ciąży że mnie mąż zostawi itd bo Przytyłam 23 kg.
Nie zadreczaj się.
Co ma być to będzie później będziesz myśleć.
Jeśli masz możliwość sn i chcesz bardzo to jak najbardziej próbuj.
Ja myślę troszkę inaczej o cc i spełnieniu.
Co za różnica jak urodzilas?
Ważne że poczelas, donosilas,urodzilas i się opiekujesz na tyle ile potrafisz z całego serca.
Siedzę w misce z wywarem z kory dębu a mąż zabawia juniora (miał spać) a córka się kapie.
Obserwuje i śmiać mi się chce jaki ten mój mąż zakochany w synku.Nitka_lutowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
żabka04 wrote:Domi idź gościu starszy napewno ma bogate doświadczenie z dziećmi.
Jedyne co mi przychodzi do głowy co mu może jeszcze być to zabkowanie.
Patrzylas w buzię?
Nie ma zaczerwienionych? -
Ja nie mam porównania, bo nie miałam cc, ale myślę, że pomimo tego wszystkiego co opisałam wcześniej i tak szybciej się dochodzi do siebie po sn. Przede wszystkim nie ma cięcia, rana krocza się wygoi i śladu nie będzie
I wiecie co chyba zwariowałam, ale najchętniej znowu zaszłabym w ciążęGdyby nie ta cukrzyca i ograniczenie ze słodyczami( bo dietę na bank będę musiała trzymać). Muszę chwilę odpocząć i zaczniemy się starać
Dorinka, Isia86, Izulla81 lubią tę wiadomość
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
nick nieaktualnydomi05 wrote:No wydaje mi się ze jakieś opuchnięte te dziąsła, ale po camilli nic a nic nie przeszło
Ale ona może na niego nie dzialac.
Daj mu paracetamol albo co tam masz.
Chociaż prześlij ci pół nocki albo i cała.
Moja córka jak dostała lek to spała cała noc.
Ale ona miała cały czas temp. Do 40 st
Cały czas jechaliśmy na lekach,okładka zimnych się bala itd taka jej natura była ale żywa była mogłam iść na dwór z nią.
Życzę dobrej nocki i żebyś się wyspala.
Jutro nowy dzień.
Mam nadzieję że napiszesz jutro jak tam po nocce.
Ja stawiam na zabkowanie.domi05 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnytwardan wrote:Ja nie mam porównania, bo nie miałam cc, ale myślę, że pomimo tego wszystkiego co opisałam wcześniej i tak szybciej się dochodzi do siebie po sn. Przede wszystkim nie ma cięcia, rana krocza się wygoi i śladu nie będzie
I wiecie co chyba zwariowałam, ale najchętniej znowu zaszłabym w ciążęGdyby nie ta cukrzyca i ograniczenie ze słodyczami( bo dietę na bank będę musiała trzymać). Muszę chwilę odpocząć i zaczniemy się starać
To prawda po sn szybciej się dochodzi.
Mój mąż mnie straszy? Ze trzecie robimy!
Wrrrrr
Niech zapomni.
Trzymam kciuki twardan dzialajcie
Aaaa
I nie zwariowalas:-)twardan lubi tę wiadomość
-
Dzięki Żabko,
dobrze że mam się gdzie wygadać, od razu lepiej... też mi już te ząbki świtają, bo i znów dziwnie je, i jakoś warzywkami zaczął pluć, gdzie wcześniej wciągał cały słoik.
Zasnął nam o 19 i śpi...kąpiel już odpada, dam mu tylko mleczko jak się obudzi i nyny. Bo chyba do rana mi spał nie będzie... jadł o 17 więc chyba do północy się obudzi... Przeważnie budził się koło 21 w takim sytuacjach...
Przez tydzień nam spał od 20/21 do 4/5 a dziś nocka to horror... a ze mną w łóżku nie chce urwis mały... z jednej strony fajnie że tak w łóżeczku ładnie śpi, ale z drugiej czasem prościej byłoby go wziąć do siebie...żabka04 lubi tę wiadomość