Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, wam chyba jeszcze nie zadawałam tego pytania. Czy z racji stwierdzenia cukrzycy ciążowej opieka ginekologiczna jakoś się zmienila? W sensie częściej usg np, albo w ogóle częściej wizyty? Poza tym, że pewnie diabetologa trzeba odwiedzać regularnie, to co jeszcze?
-
milmarta wrote:Dziewczyny, wam chyba jeszcze nie zadawałam tego pytania. Czy z racji stwierdzenia cukrzycy ciążowej opieka ginekologiczna jakoś się zmienila? W sensie częściej usg np, albo w ogóle częściej wizyty? Poza tym, że pewnie diabetologa trzeba odwiedzać regularnie, to co jeszcze?
W sumie nie. Niby gadala ze dokladnie pomierzy ale wizyta co miesiac normalnie kazda i bez cukrzycy tak maja... diablo jedynie co 2 tyg u mnieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2016, 09:00
-
milmarta wrote:Dziewczyny, wam chyba jeszcze nie zadawałam tego pytania. Czy z racji stwierdzenia cukrzycy ciążowej opieka ginekologiczna jakoś się zmienila? W sensie częściej usg np, albo w ogóle częściej wizyty? Poza tym, że pewnie diabetologa trzeba odwiedzać regularnie, to co jeszcze?
-
Sweet widze ze u ciebie to fest opieka jest nad ciezarna z cukrzyca i szczerze niespotkalam sie jeszcze z ciezarna ktora mialaby taka opieke. Moze dlatego ze u mnie w miescie niema zadnej takiej poradni, jedynie jest ogolna patologia ciazy w szpitalu choc to calkiem inna bajka cukrzyca jest im obca... powiem ci ze zazdroszcze;)
-
ojjj....dziewczyny 9 msc bez seksu...no ja nie dałabym rady,hehe..
My to standardowo od prawie poczatku przytulamy sie-na szczescie nie ma przeciwskazań,a akurat seks jest dla mnie bardzo ważny...w sensie nawet takim psychicznie..na szczescie mąż też nie ma oporów-powiem nawet-że wydaje mi sie że jest lepiej niż wcześniej..
za to boje sie seksu po porodzie-właśnie jak to bedzie itp...boje sie tych luzów i takich tam..
dołączyłam do Was tydz temu....narazie nie wiem co u mnie dokładnie,bo wizyte u diabetologa mam dopiero za tydzien-i dopiero wtedy dostane glukometrhttps://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Wow, Sweet Cupcake, niezła opieka. Ja nie wiem czy mam insulinozależną, to w sensie chodzi o to czy biorę insulinę? Raz byłam w poradni patologii ciąży, po wielkich trudach bo nie chcieli mnie przyjąć. Lekarz obejrzał moje cukry, zmierzył ciśnienie i kazał więcej nie przychodzić (do karty z łaską wpisał że za miesiąc mogę przyjść do kontroli). Nie zająknął się nawet o USG czy czymkolwiek innym. Porażka jakaś.
-
U mnie też porażka. Allmito, czy ja fobrze pamiętam, że Ty z Krakowa jesteś? Jesli tak, to bardzo odradzam poradnie dla ciezarnych z cukrzyca przy Szpitalu Uniwersyteckim. Okropna. Co wizytę przyjmowal mnie inny lekarz, interesowały ich tylko wyniki z glukometru, nikt mnie nigdy o kartę ciazy nawet nie poprosił. Moją morfologie też mieli gdzieś. Ogolnie zdrowie moje i mojego dziecka nie interesowało ich wcale. Chodzilam tam tylko po to, żeby mi paski przepisali.
-
Kai wrote:U mnie też porażka. Allmito, czy ja fobrze pamiętam, że Ty z Krakowa jesteś? Jesli tak, to bardzo odradzam poradnie dla ciezarnych z cukrzyca przy Szpitalu Uniwersyteckim. Okropna. Co wizytę przyjmowal mnie inny lekarz, interesowały ich tylko wyniki z glukometru, nikt mnie nigdy o kartę ciazy nawet nie poprosił. Moją morfologie też mieli gdzieś. Ogolnie zdrowie moje i mojego dziecka nie interesowało ich wcale. Chodzilam tam tylko po to, żeby mi paski przepisali.
Ale poradnia Patologii ciąży w Krakowie na Kopernika jest naprawdę dobra i w dodatku darmowa. Trzeba czekać w kolejce zawsze i nic nie mówią na usg oprócz tego ile dzidziuś waży. Ale podają ogólne informacje ze przepływy i wody ok. Ale przyjmują tylko z cukrzycą ciążowa na insulinie. Ale zajmują się tylko kwestiami ginekologicznymi, nie pytają jak tam cukry bo to nie ich brożka, tylko ile insuliny się bierze. -
Kai wrote:U mnie też porażka. Allmito, czy ja fobrze pamiętam, że Ty z Krakowa jesteś? Jesli tak, to bardzo odradzam poradnie dla ciezarnych z cukrzyca przy Szpitalu Uniwersyteckim. Okropna. Co wizytę przyjmowal mnie inny lekarz, interesowały ich tylko wyniki z glukometru, nikt mnie nigdy o kartę ciazy nawet nie poprosił. Moją morfologie też mieli gdzieś. Ogolnie zdrowie moje i mojego dziecka nie interesowało ich wcale. Chodzilam tam tylko po to, żeby mi paski przepisali.
hmmm no to bardzo niedobrze bo akurat tam dostałam skierowanie...generalnie moja gin chwaliła ta poradnie, ech....jeszcze zobacze co na moje wyniki drugi lekarz....bo chodze prywatnie i na nfz..
może mi da skierowanie do innej..
https://www.maluchy.pl/li-72886.png
https://www.maluchy.pl/ci-73456.png -
Nitka_lutowa wrote:Kamcia i co juz koniec laby?? Nic nie piszesz.... odpoczelas troszke chociaz??
Zdecydowaliśmy że jutro wracamy choć rodzinka chciała nas zatrzymać
Pogoda kiepska i tylko wczoraj udało nam się pospacerować
Piotruś jest grzeczniutki -
Cześć dziewczynki ...pamiętacie mnie jeszcze??długo nie zaglądałam przepraszam
. Teraz ciężko już mi nadrobić zaległości.
Witam nowe słodkie mamuśki przykro mi że Was ta cholera dopadła w.ciąży Ale.Życzę wam laskowych cukrów i pozbycie się cholery po porodzie.
U nas młody chowa się dobrze. Mamy swój rytm Dnia wiec mało marudzi. Wcześniej było ciężko był roztrojony hahaha i marudny A teraz jest super i nawet śpi cala noc.W dzień po każdym karmieniu zabawa na macie 30min/godz zaczyna ziewac to daje mu smoka i przytulanke to zasypia i co 3g butla w dzień .20-20:30 kąpiel ,butla i lulu i tak śpi do 5:30. Jesteśmy na mleku mm nie udało się rozkręc laktacji po w prowadzeniu butli. Ale przynajmniej pięknie przybiera. Bo na moim pokarmów po mimo że ilościowo było ok to nie przybiera i pediatra kazała włączyć mm o normalnych proporcjach i co każdy posiłek A dokarmianie moim.Przez to pokarm znikł. Trudno . Nie choruje mi, my byliśmy przeziębieni A on nic. pięknie znosi szczepienia A szczepienie zwykłymi i dodatkowo rota wirus i pneumokoki.. Farciary dziewczyny które rodza 2017 pneumokoki będą już obowiązkowe i co za tym idzie ze bezpłatne. 1200zł w kieszeni.
Byłam na krzywej cukrowej i.... cholera poszła sobie w pizdu.
W labie 83. gluko 113
Po1 gluko 153
73Po2 gluko 133
Więc rozjechane na maska i przestałam wierzyć gluko..
Bardzo się ciesZę że tak wyszło bo po porodzie miałam 219 i po szpitalnym jedzeniu po wyżej 140
Przez 7tygodnie zmierzenia na czczo w domu ciągle 100106 105.
Muszę uciekać młody się obudził.
Miłego dnia i powodzenia..twardan, Dorinka lubią tę wiadomość
2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
Hej
Nie nadrobię Was, bo czasu i siły brak
Tak wpadłam trochę się pożalić i wygadać...
u nas nadal krzyki i płacze, a od kilku dni prawdziwy dramat... Nie wiem czy to już zęby czy skok, ale każdy dzień coraz bardziej mnie wykańcza...
Wczoraj poszedł spać po 20 po półgodzinnej walce mojej i męża, i budził co godzina-dwie z wielkim wrzaskiem. Nie był to płacz, on krzyczał... pół nocy go tuliłam na rękach... to już kolejna taka noc
W dzień nadal usypianie z płaczem na rękach albo ewentualnie w wózku, pośpi pół godziny i znów budzi się z krzykiem i znów go usypiam na rękach i wtedy dośpi ponad godzinę... a zmęczony i marudny jest juz do dwóch godzin po przebudzeniu i na nowo...
Z jedzeniem też marnie, zaczął zjadać po 50-60ml, tylko kaszki zjada całą miseczkę, ewentualnie obiad jak ma apetyt... przybrał tylko 60g w 8 dni, przy jedzeniu też często płacze... Wyniki ma idealne, zarówno krew jak i mocz
Jestem zmęczona, niewyspana i wykończona zarówno fizycznie jak i psychicznie, z każdym dniem mam coraz bardziej dość... Do tego chyba kolki go jeszcze męczą, ale krople nie zawsze pomagają. Czasem jak płacze to ani jeść, ani spać, ani też nie pomagają krople na kolki ani paracetamol...
Lekarze rozkładają ręce, bo wyniki dobre i każdy kończy zdaniem że widocznie już tak ma...
A ja jak po porodzie miałam -3kg tak teraz mam już +8kg... jestem załamana i czuję się fatalnie, nie mam kiedy zjeść, jem co popadnie kiedy mam czas, bo inaczej nie da się funkcjonować przy tym moim szkrabie
Z lepszych wiadomości, to znaleźliśmy mieszkanie i za dwa tygodnie dostaniemy klucze i bierzemy się za remont. Chcielibyśmy na święta mieszkać, a roboty tam że hejWiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2016, 09:35
-
nick nieaktualnyWitam się po mojej nieobecności ale jakoś czasu brak.
Witam nowe dziewczyny i mi też przykro ze ta menda doczepiła sie was
Życzę superaśnych cukrów, mało stresu , szybkiego rozwiązania i żeby ta menda "cukrzyca' po porodzie odeszła w sina dal........
Lulu
Ciesze sie że menda poszła !!! super
Fajnie że ogarnęłaś małego i wszystko idzie ku lepszemu
Domi tule kochana , przerąbane
Ja dziś miałam taka nockę do bani a poprzednia nie lepsza.
Ale ta dzisiejsza to koszmar nie chciało mi sie zwlec z łózka i wyszykować córkę do przedszkola łooooo matko jak mi ciężko było
Dobrze że mąż był w domu to ją zawiózł.
Ale co do twego synka.
Ja dalej stawiam że to zeby.
A to że tak ma jeszcze bardziej przybija
Życze siły i wytrwałości........
A co u mnie ....
Jem na szybko cokolwiek przeważnie czekolada, biszkopty i koniecznie ciastka kruche z marmoladą . Koniecznie musza w domu być i jem na raz 500g
Nie wiem co w nich jest ale nie mogę się im oprzeć.
Cukrów nie mierze bo nie mam jak ...........
Mały rośnie .
Co raz bardziej kumaty.
Dziś oglądał karuzele jaki zadowolony hihihi
Przeszliśmy na rozm. ubranek 62-68 i pampersów 2
Bylismy przeciąć węzidełko i ciesze sie że już po temacie.
Co do kp i mm.
Niestety nie wiem co z moimi cycami jest nie hallo ale moje dziecko już ich nie kocha jak wcześniej
Potrafi obalić w dwie godziny 6 razy cycka a potem dojeść mm
co zje cyca to musze dorabiać mm
Powoli mnie sie to już nie podoba i zastanawiam się jak długo jeszcze pokarmie cyckiem.
Z córka karmiłam tylko 6 mcy.
Taka sama sytuacja.
Byłam na diecie dla kp. I nic z tego nie wyszło.
Z synem mineło 4 tyg i jest nie ciekawie.
Jem wszystko wiec nie wiem gdzie leży problem -
Hej dziewczyny, fajnie, że się odezwałyście
Lulu cieszę się, że tak fajnie wam się układa
U nas jest tak sobie, czasem spoko, czasem marudzi i trzeba go nosić, dzień do dnia podobny, jakiś rytm już mamy wypracowany. Najważniejsze, że jest zdrowy.
Współczuję Domi, ale na pewno dasz radę!
Żabko jak widzisz my wszystkie na mm, także się nie martw, i tak długo wytrzymałaś
Pozdrawiam
żabka04 lubi tę wiadomość
twardan
Piotruś jest już z nami
Aniołek zawsze w sercu * 6 tc- 7.05.2015
-
Fajnie że się odzywacie dziewczyny
Domi a może spróbuj malucha nosić w chuście gdy tak płacze. Może to będzie jakiś sposób żeby go wyciszyć i uspokoić.
Żabko fajnie że młody rośnie i zaczyna kumaćtaki trochę głodomorek z niego się zrobił, że cycek nie wystarcza
W ogóle super jest to, że przy kp nie stosujesz żadnej specjalnej dietya jak wprowadzałaś czekoladę to obserwowałaś jakoś specjalnie małego?
Cukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości