Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie używałam i nie zamierzam. Skoro dziecko wyszło już z ciasnej macicy, znaczy, że wystarczy unieruchamiania. Owszem, na początku, około 2 tygodni córka lubiła zasypiać w rożku, ale tylko na początku, potem jej luzowałam.
Z "wynalazków" kąpałam za to małą wiaderku, wtedy to była nowość, reklamowali strasznie drogi Tummy Tub, ale myśmy kupili zwykłe niezbyt głębokie wiaderko o gładkich rantach i córcia pięknie nam się w nim relaksowała, leciutko podtrzymywaliśmy wokół główki, tyle tylko by bródka wystawała, kąpaliśmy ją w nim, jak była płaczliwa bez powodu, bo najedzona i wyspana, kiedy wydawało nam się, że ma problem z brzuszkiem (na krótkim etapie, gdy była dokarmiana). A wiaderko zostało w domu i potem przydawało się i tak do domowych celów, więc te ok 20 zł wydane w sklepie z artykułami gospodarstwa domowego to był udany eksperyment. -
Wiolad ja zamówiłam otulacz kojec w jednym. I ewentualnie na początek rożek, albo po prostu włożę malutka w pieluszke flanelowa czy kocyk i owine mocniej. Juz nie kupuje dodatkowego otulacza bo wystarczy dobrze kocykiem w raxie czrgo tak mysle. I w sumie dziecko chyba powinno poznawać troszkę świat a nie takie na maksa jak w brzuchu unieruchomione tak mysle ☺ ale ja się nie znam tak mi się po prostu wydaje ☺
-
Wiolad, nie urazilas mnie niczym, spokojnie
. Rzecz w tym, że ja wien, że nie ma diety matki karmiacej. Jeszcze przed porodem odgrazalam się, że absolutnie będę jeść wszystko. Urodziłam i zaczęłam jeść to, bo chcę. Po dwóch tygodniach zaczęły się u małego bóle brzuszka i zielone kupy. Tlumaczylam wszystkim, że to przez niedojrzalosc ukladu pokarmowego. Niestety presja była bardzo silna. Za każdym razem, kiedy malego bolal brzuch, była analiza mojej diety. Mialam tego dość. Odstawiłam smażone, różne owoce, czekoladę - dla świętego spokoju. Nawet nie chodziło o to ich gadanie, co przez wątpliwości, czy na pewni ten mój żałośnie płaczący synek nie cierpi przeze mnie. Kupy były coraz bardziej zielone. Zapytałam położną środowiskowa i powiedziała mi, że podejrzewa skaze, że powinnam ograniczyć nabial. Pediatra powtórzyła zakaz. No to ograniczylam. Kupy się trochę poprawily. Zielona pojawiala się tylko po poludniu. Teraz pomalutku wracam do nabiału. Mam jeść w nieduzych ilościach i obserwować dziecko.
Obserwacja to jest beznadziejna sprawa. Reakcja może pojawić się od kilku godzin do kilku dni po zjedzeniu podejrzanego produktu! Ponadto reakcją może być wszystko: wysypka, sucha skóra, brzydkie kupy, nawet wrzaski lub kaszel. Po kilku dniach bylam skolowana. Analizowalam każda kropkę na ciele syna.
Byłam coraz bardziej tą obserwacja sfrustrowana.
Niejedzenia rzeczy wzdymajacych pilnuje do bólu moja teściowa. Żeby zjeść jednego pieroga z kapusta i yrzybami na Wigilię, musialam sie z nią poklocic. Jak ma złość, maly krzyczal cały wieczór, więc argument się znalazl.
Cdn.
-
Czekoladę jem, ale w małych ilościach. Za to mam pewne podejrzenia do orzechów. Mały ma chyba po nich wysypke. Chyba... bo przecież wysypka może być reakcją na inny produkt i to niekoniecznie spożywczy. Trudno mi to określić.
Teraz, gdy Mikołaj ma prawie cztery misiace, wiem, że jego układ pokarmowy jest dojrzalszy, trochę łatwiej mi go obserwować, wiec też na coraz wiecej sobie pozwalam. Moim celem jest wprowadzenie z powrotem wszystkiego (może poza fast foodami, napojami typu cola i innymi ewidentnie niezdrowymi rzeczami). Mam nadzieję,że jednak nie ma tej skazy bialkowej...
Czy jestem dowodem na to, że należy stosować dietę eliminacyjna? Absolutnie nie. Ale powiem Wam, że jej niestosowanie jest trudne, gdy dziecko wije się z bólu, a Ty masz myśli (wspierane ochoczo przez otoczenie rodzinne i medyczne), że to wszystko przez Twoje kulinarne zachcianki. Obserwacja nie jest łatwa, trzeba by wprowadzać każdy produkt pojedynczo w odstępie kilkudniowym, dodatkowo studiujac składy wszystkiego z chlebem i wedlina włącznie. A to i tak guzik daje w pierwszych tygodniach, gdy bóle brzuszka, problemy z kupą i gazami zdarzają się bardzo czesto. -
Kai.... przy takim kontrolowaniu to faktycznie mozna zwariować. Ja jeszcze sie nie dam rady wypowiedzieć, bo wszystko przede mna. Pamietam tylko, ze moja bratowa jadła wszystko gotowane i nie doprawiając. I wtedy myslalam, Boshe co za męczarnia.
Chce sie pochwalić moimi cukrami dzis rano: 88!!!! Sukces dla mnie! Jedna kromka z serkiem pomidorowym alemtte o 21:45.Justice, Kai lubią tę wiadomość
-
Kai współczuję calej sytuacji włączając teściowa i rodzinę, ktora powinna wspierać.... A lekarz nie dał wam nawet skierowania do alergologa. Wiem, że u maluchów można wykonać testy z krwi na alergie pokarmowe. Przyjaciółki córka miała wykonywane, właśnie z powodu wysypek. Mam nadzieje i trzymam kciuki aby wszystko sie uspokoilo. Czasami kolki i problemy mijaja dopiero po 3 miesiącu. A słyszałam nawet, ze u chłopców sa ponoć bardziej dotkliwe - ale to tylko takie gadanie bab
Rosolina gratuluje cukru. Mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo się cieszysz.Kai lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ogólnie to rodzina bardzo mi pomaga.
Tylko z tym jedzeniem taka heca. Wiecie, kobiety ze starszego pokolenia nie przyjmują do wiadomości, że nie istnieje dieta matki karmiącej. Rozumowanie jest proste: dziecko boli brzuch, więc z jedzeniem coś jest nie tak. Uważają, że należy się poświęcić dla dobra dziecka. My, słodkie mamy, coś o tym wiemy, no nie?
Za to po przebytej cukrzycy i spoktakularnym schudnieciu stalam się rodzinnym doradcą do spraw diety odchudzajacej. Kto bowiem więcej wie na temat ig, regularnych posiłków,zdrowego odżywiania i planowania jedzenia, znaczenia blonnika w diecie i równowagi weglowodanowo-tluszczowej niż slodka mama? Nikt!
Kredka123 lubi tę wiadomość
-
Kredka zgaga mnie omija, ale nocne wstawanie na siku dobija. Bez przesady, ale u mnie 3-4 razy nocne wstawanie. Rano nieprzytomna, a tu moje bejbe wola o 7 mama mle mle. Najgorzej jak wstane w nocy i nie umiem zasnąć, albo jak zasne mija jakies 15 min i moje dziecko sie przebudzi z płaczem. No cóż chcialam, to mam mala roznice wieku hehehheh. Jak urodzi sie syn, to chyba w ogole zrezygnuje ze snu hehehhe
Kai a to prawda kto jak kto ale w dziedzinie zbilansowanej diety jesteśmy ekspertami. Ja w sumie po porodzie zostanę przy takiej czestotliwosci posiłków, bo bardzo mi to służy i w ogole wiele dobrych nawykow z tego okresu mi zostanie. Z tego się cieszę. -
Kredka rodzimy w tym samym czasie i mam pytanie, co kupujesz na wyksciw dziecka. Chodzi to, ze w marcu może być i raczej nedzie chłodno. Kupujesz kombinezon? Mam troche dylemat w tej kwestii. Poprzednio rodzilam w czerwcu i byly upaly. A moze któraś z was dziewczyny rodzila w podobnym okresie i może coś doradzic.