Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMoja niunia w kąpieli w wiaderku. Miała tu około miesiąca. Właściwie prawie nie potrzebowała podtrzymywania, naturalnie dryfowała. Na zdjęciach wygląda, jakbym ją "szczypała" za ramię, ale właściwie tylko ją dotykałam w razie, gdyby miała się zanurzyć. Chociaż takie malutkie dzieci mają jeszcze pozostały z życia płodowego instynkt i pod wodą nie nabierają powietrza. Ale nie sprawdzaliśmy tego
Kredka123, karolyn, Nitka_lutowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZ jednej strony ciekawe to wiaderko, ale z drugiej dla mnie to jak kąpiel dorosłego na siedząco w prysznicu z głębokim brodzikiem
Jak już się kąpać to mam mieć gdzie się wyciągnąć, wyłożyć i zrelaksować i to samo preferuję dla dzieci. Dlatego teraz do nowego domu kupiliśmy dużą wannę
Ja mam termin na 7.03 z OM i 28.02/4.03 z USG -
Wiolad. Mam na wyjscie taki bawelniany dresik a do tego polarowy kombinezon. Wezme kocyk do nosidełka jakby bylo chlodno, bo koniec marca to moze i byc śnieg jeszcze. A w skrajnych warunkach bedzie tez jeszcze rożek bo do szpitala zabieram. Do samochodu jakos przeniose.
Elaria a jak sobie poradzic z takim wiaderkiem od razu po porodzie? Jak jeszcze te cialko sie kupy nie trzyma? Dam rade tak włożyć żeby mu krzywdy nie zrobić? -
nick nieaktualnyDziewczyny, my sie tego wiaderka czepilismy, jak corka doatala kolek po modyfikowanym, jak pediatra kazal dokarmiac. Od urodzenia kąpaliśmy w wanience, potem tez. Wiaderko sluzylo relaksowi, uspokajaniu. Dziecku to sie dobrze kojarzy, z plywaniem w wodach plodowych. Wkladanie bylo proste, asekurowalismy pod paszkami, pod bródką. Córka ani trochę sie nie bala. Bylo np. tak, od godziny wrzask, nic nie pomaga, po wlozeniu do wiaderka cisza i zadowolenie. Na yt jest spiro filmikow z kapieli maluszków w wiaderku. Mozna wpisac tummy tub, ale my kupilismy zwykle wiaderko.
-
Wiecie naszła mnie taka refleksja jako osoby starajacej się prawie dwa lata o dziecko, że na początku chcesz zajść w ciążę i tyle. Później dopiero zdajesz sobie sprawę ze to dopiero początek. Czekasz na każde usg, ruchy. Później jest ta cukrzyca. Później dziecko się rodzi i to dopiero jest hardcore. Całe życie to walka i patrzac z perspektywy czasu moje wcześniejsze problemy są niczym z tym co mam teraz, a pewnie po porodzie powiem to samo o obecnym okresie w odniesieniu do tego co będzie ☺ każdy etap mnie przerażal a jak patrze w tył to nie jest tak źle ☺
-
Ja tak teraz mam rozkminy ze np. Pojechalabym gdzieś na weekend z takim 4-5 miesięcy i zaraz myśl ze jest tyłu wariatów na drodze i że coś się może stać. Potem znowu że przecież jak sami gdzieś jeździliśmy to też nie po to żeby zginąć s wypadku i nie da się całe życie być w bance i rąk w kolko. Hormony2017 #1
2019 #2
-
Domnika masz racje. Ja tez sie bardzo bałam ze nie bede mogla zająć w ciążę. Naczytalam się ze po 35 rż płodność spada o 50%, ze co trzeci cykl jest plodny itd. Na szczęście i ku mojemu zaskoczeniu zaszlam od razu (może to za sprawą mojego faceta bo jest sporo mlodszy ode mnie hehe ) Ale znowu doszly kolejne zmartwienia, czy bedzie zdrowe bo ryzyko wad genetycznych w tym wieku tez jest spore itd itp. Takze mysle ze teraz juz wiecznie będziemy sie baly o nasze maleństwa, a to kupy nie zrobiło a to robi za często a pozniej dojdą kolejne hehe. Taki matczyny los
Ale ja sie baaaaaardzo ciesze ze w koncu i ja zostane mamą, mimo trosk to cudowne uczucie
-
Tak...niestety te obawy o dziecko towarzysza juz zawsze nie znikna z dniem porodu. Ja nawet do niedawna myslalam, ze nie chce miec drugiego dziecka bo to zamartwianie sie o mlodego mnie dolowalo. No ale nie ma co przesadzac w druga strone...pozostaje cieszyc sie tym co dobre:) synek bardzo cieszy sie z braciszka...zobaczymy jak bedzie jak z nim wroce ze szpitala haha:)
-
Kredka a mnie lekarza liczyli jak glupki ponad rok( do dziś nie wiem na co bo wyniki super mialam), a dopiero mój obecny ginekolog kazał przebadać męża i się zaczęło. Okazało się ze moglibyśmy się tak kochać i 100 lat i nic. A wystarczyło dać jemu antybiotyk na miesiac i zaskoczylo za 1 razem. Dlatego ja do końca lekarzom nie ufam i musze wszystko sama sprawdzać i konsultować z kimś innym. Zrazilam się po tej historii.
Kredka123 lubi tę wiadomość
-
hej ja mam termin na 13.03 i z om i z usg
Elaria śliczna niuniaI to wiaderko w sumie dobry patenta na kolki. I najwazniejsze ze sie sprawdzilo u Was.
Dominika lekarzom do konca nie ma co ufac. My staralismy sie 5 lat zanim zaszłam w ciąze. Kazdy lekarz zlecał coraz to nowe badania i stawial inne diagnozy. I kiedy juz nadzieje stracilismy to sie udało. Teraz strach tez jest i chyba jeszcze wiekszy zeby to wyczekane dzieciatko urodzilo sie zdrowe i zeby nic po drodze sie nie wydarzyło.Elaria lubi tę wiadomość
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Milagro a w co Ty się zaopatrujesz na wyjście malucha? W sumie to Ty lutowa nawet możesz być.
Obawy zawsze bede, tylko z czasem jest sie odrobinę spokojniejszym ( ja należę do panikar, na szczescie moj maz opanowany i spokojny ). Po urodzeniu na początku strasznie mnie przytloczyla ta odpowiedzialność. Jak sobie pomyślałam, że ten czlowieczek zależy odejmie,ze to jaki on bedzie w duzej mierze tez spoczywa na moich barkach. Teraz juz o tym nie myślę, tylko robię co mam robić. Mam nadzieje, ze robie dobrze, chyba z reszta jak kazda mama. -
Wiolad. A zakupilas juz pościel do lozeczka i do wózka? Ja wlasnie coś próbuję wybrać. Do wózka chcę ten komplecik Minky a do łóżeczka to sama nie wiem. Kolderka... ale czy to nie za ciepło kuz bedzie. I czy z ochraniaczem czy bez.
Chyba mam syndrom wicia gniazda heh. Robie jakies ozdoby do tego mojego marynarskiego pokoju, nawet mi sie szycie tego zamarzylo. Jakos jak kupie na allegro to nie bedzie to samo co bym zrobiła samodzielnie, ale czy zdążę heheDominika89, Wiolad lubią tę wiadomość
-
Domi oj długo
Ale uwierz ze mimo duzego obciązenia psychicznego jakos tak ciezko przestac walczyc. Nam sie na szczescie udało i teraz to tylko przykre wspomnienia. Teraz nowy etap przed nami
Niedługo nasze najwieksze marzenie sie spełni
Wiolad ja na wyjście przygotowałam: body z długim rekawem, pajaca bawełnianego, skarpetki, chusteczke na szyjke, kombinezon pluszowy taki średniej gubosci i czapeczke tez takiej sredniej grubości. Jak bedzie bardzo zimno ty przykryje małą jeszcze kocykiem. Wyjscie ze szpitala to tylko chwila i juz bedziemy w aucie, a tam juz bedzie cieplo.
Juz sie nie moge doczekac i porodu i tego jak wrocimy z mała do domu.Dominika89, Wiolad lubią tę wiadomość
Tosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Kredka pościeli nie kupowałam, bo mam spiworki. Do wózka mam dodatkowy materacyk i przykrywac bede póki jest chłodno kocem( mam taki grubszy) pościel będę miala po starszym. Jak starszego przeniosą do większego łóżka, to młodszego z kołyski akurat do łóżeczka. Mam ochraniacze do tej pory nawet pozakladane. Kompleciki minky sa słodkie. U mnie tez juz chyba sie wlaczyl. Ostatnio zaczelam intensywnie porzadkowac sprzatac i boje sie ze sie nie wyrobie heheh.
Milagro dobrze, ze napisalas o czapce hahhahah calkowicie zapomniałam o czapusi hahjaj. Co za matka heheheh -
Milagro, Wiolad czyli chyba teraz kolej na nas. Ja juz mam lekkiego stresa ale z drugiej strony chcialabym zeby to juz było za mną.
Tez macie takie napięte brzuszki? Ja sie zastanawiam skąd wezme skórę na jeszcze 1,5 miesiąca hehe.Wiolad lubi tę wiadomość