Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja raz sie cieszę i nie umiem sie.doczekac, ale jak przychodza skurcze przepowiadajace ( te bolesne) to az tak mi sie nie spieszy hehhe. A twardnienie brzucha intensywne mam juz od połowy ciazy. W poprzedniej ciazy nie mialam tych skurczów, tylko stawianie brzucha. Tez w sumie od polowy.
-
Kredka też zdziwiona jestem, że już sie pojawiają. U mnie wyglada to tak, ze boli tak trochę jak na okres. Ból jest taki opasający całe biodra, promieniujacy do krzyża. No i brzuch robi się wtedy też twardy.
Przy zwykłym stawianiu też chce mi sie siku i brzuch twardy,bolesne nie jest, ale nieprzyjemne. -
Jejku o czym wy tu rozmawiacie hehe
Ale powiem wam, że ja mając 15-20 lat miałam tak bolesne okresy że potrafiłam dwa dni w domu siedzieć i to kucając i płacząc, a do tego biegunka. Plus ból głowy z wymiotami i prawie mdlałam. Najlepsze było to że miałam TAKIE bóle krzyżowe. Więc może poród nie będzie taki straszny bo mniej więcej wiem czego się spodziewać. Wtedy czułam, jakby mi ktoś przed dwa dni macicę sciskał. To była jakaś masakra. I tak przez kilka lat miesiąc w miesiąc. A później nagle przeszło i teraz w sumie nie czułam że mam okres (no prawie), ale do dziś pamiętam tamte bóle. Raz aż mi kropłówkę podłączyli.
No ale co ma być to będzie
-
Dominika nie martw sie poród trwa tylko kilka godzin hehe. Lewatywe zrobią, więc biegunki nie będzie. Kurczę, to straszne miesiączki miałaś. Co prawda u mnie też bolesne bardzo kiedys były, ale takie straszne rzeczy mi sie nie działy. My babki to mamy przekichane
-
No właśnie ja jestem przyzwyczajona do tego bólu, znam go. Moja mama miała tak samo w młodości i dla niej poród był wiadomo bolesny, ale mówi, ze miała wprawę po miesiączkach hehe
A z resztą jak mi położą takiego małego potworka na brzuszku to od razu mi przejdzie prawda?Kurde jakby to było aż tak maskryczne to by ludzie mieli po jednym dziecku. Wiadomo są gorsze i lepsze porody, ale czego się nie robi dla maluszka
-
No ja zahartowana nie jestem. U mnie całe zycie okres trwal dwa, trzy dni i to na wkladkach bym przetrwała
Moja polozna mnie fajnie nastawia do porodu, jak jej powiedzialam ze sie boje. To nie jest najwazniejsze ze bedzie mnie bolało, mam poprostu misje w życiu zeby urodzic zdrowe dziecko i na tym sie skupiam. Postawilam sobie cel i traktuje to zadaniowo. Poza tym z racji tego ze jestem żołnierzem zawodowym jakos nie wypada mi płakać i mdlec heheWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2017, 15:36
Wiolad lubi tę wiadomość
-
Kredka myślę że podczas porodu będzie nam wszystko jedno czy będziemy sikać, płakać czy "coś" nam się przytrafi
Choć na to coś to ja jednak poprosze lewatywę hehe
Chciałam was pocieszyć, że ja też mam słabe punkty w diecie. Zjadłam dziś dwa tosty pełnoziarniste z opiekacza i 135. Co prawda po 10 minutach już poniżej 120, a po 2 godzinach 85, ale miałam wyrzut sumienia. Mogę zjeść tosta ale jednego, z tym, że się tym nie najem więc mam to gdzieś. Zeby nie było, że wszystko mogęNiby norma, ale wiecie
-
Kredka kolejna rzecz na listę poporodową.
Choć i tak moim numerem 1 jest polecana przez Wiolad BUŁKA Z NUTELLA. A w zasadzie słoik nutelli i nie jedna bułka tak tak
Ty już i tak masz blizej do listy poporodowej. Ja tak pewnie z 10 tygodni plus minus 1-2Ja i tak teraz czekam na tłusty czwartek, a później wesele brata. Zawsze to jakieś cele
A najbliższy to usg w środę i oby wszystko było superWiolad lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ale mam doła, masakra. Moja przyjaciokla byla dzis na tym pierwszym usg prenatalnym. Ogolnie ciąża od poczatku ciężka bo to jakies plamienie to wstawać i chodzic jej zabronili. Dzis sie okazało ze jednak nie bedzie mamą. Po usg lekarz stwierdził ze płód jest nieprawidlowy. Ma wszystko na wierzchu, wnetrznosci, serduszko, przeziernosc karkowa bardzo duza, ogolnie sie nie rozwija. Straszne, nie moge sie pozbierac. Nie wiedzą co mają robic, od rana w szpitalu od jednego lekarza do drugiego, czekają nie wiadomo w sumie na co. Wybaczcie ze Wam to pisze, pewnie nie powinnam ale jestem w tak ciezkim szoku, nie moge w to uwierzyc. Co z nią bedzie teraz
-
Kurdę Kredka nie wiem co mam Ci powiedzieć, a co dopiero Ty masz powiedxiec przyjaciółce. Ja pamiętam swoje prenatalne i jakie miałam cisnienie i wypieki i tak ulga, że ok. A tu taka wiadomość. Może jest szansa że lekarz się pomylił? Choć to jest bardzo poważna sprawa, bo o ile przezierność mógł się pomylić, ale ta cała reszta. Jejku to takie niesprawiedliwe. Nosisz pod sercem kruszynkę i nie wiadomo skąd takie coś.