Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja podaje najpierw łyżeczkę marchewki, pozniej chyba ziemniaczek z dynia, a pozniej hnmm musze sobie przypomnieć i obnysluc
Pierwsze łyżecZki dawalam ze słoiczka, dopiero zupki robiłam sama. Z hipp sa warzywa i owoce ekologiczne, więc wolałam dac ze słoiczka niż pryskane.
-
Ja robiłam tak, ze dawalam 2 gora 3 dni i następny smak. Niektórzy podają przez tydzień. Ja jak widziałam, że nic sie nie dzieje, to lecialam z tym koksem dalej
U mnie ntaki system się sprawdził, mam nadzieję, ze teraz tez tak będzie, bo wiadomo.... każde dziecko inne. Wojtek bardzo chętnie poznawal nowe smaki i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Zauważyłam wsrod kolezanek, ze te które czekaly z wprowadzeniem posiłków do skonczonego 6 miesiąca dzieci sa oporne ma wprowadzanie chociazbybpierwszej lyzeczki. Może to przypadek ale jeżeli tak to bardzo dziwne.
Każdy w sumie robi jak uważa. A prawda taka, ze łyżeczka, to tylko poznawanie smaków, a noe posiłek -
Kredka jak dziecku coś nie odpowiada to daje znac. Sama juz pewnie to zauważyłaś. Jeżeli widać, ze kupka brzydka, dziecko ma dolegliwosci brzuszkowr, to kilka dni przerwy, bo widocznie organizm nie jest gotowy na dany pokarm. Nie ms jednego idealnego schematu, bo dzieci sa różne. Matka wie najlepiej co dobre dla jej dziecka.
A na rota szczepisz Bartusia?
W sumie pytanie do was wszystkich. -
Wiolad ja mam okropny dylemat z tymi szczepieniami, juz sama nie wiem co lepsze i ktorej strony sluchac. Zdecydowalam sie tylko na obowiązkowe z tym ze wykupuje 5w1 zeby bylo mniej bólu. Poza tym slyszalam ze mają lepszy sklad (ale tylko slyszalam, nie wiem tego na pewno) Na rota juz nie szczepie, po prostu ograniczam sie do niezbednego minimum. Teraz mamy drugą dawk3 29 go. Juz mi sie rece trzesą na samą mysl.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2017, 09:54
-
Justice cale szczescie ze juz jest poprawa biedny Olus. Dzielny chlopczyk. Sama dopiero co bylam ze starszym w szpitalu takze wiem jak to jest tesknic za dzieckiem i martwic sie o drugie...
Elaria moze niema czasu, dwojka dzieci to wyzwanie jakby niebylo;) a niekazde malenstwo je i spi - duzo o tym wiem;)
Ja wprowadzilam chyba tydzien przed 4 m-cem ziemniaka z dynia potem marchewka potem owocki jak lecialo co 3dni inne danie Igus sie usmiechal jak jadl smakuja mu nowe posilki wyszlo mu raz czy dwa lekkie uczulenie na buzce i raczce ale za pare dni jeszcze raz dawalam ten sam posilek i bylo ok musial sie organizm przyzwyczaic do nowych rzeczy. -
Wiolad a to nie za pozno juz na rota? Mi sie kazali zdecydowac przy pierwszym szczepieniu. Nie podalam bo jest tyle mutacji tego wirusa a szczepionka jest tylko na niewielką część z nich wiec ja osobiscie sensu nie widze. Postanowilam szczepic na podstawowe zeby pozniej nie plakac jak dziecko mi zachoruje np na sepse. I wtedy rodzice lecą do lekarzy szukają pomocy a przeciez sami podjeli decyzje o nieszczepieniu. Uwazam ze lepiej zaszczepic i miec czyste sumienie. Choc nie powiem ze sie nie boje jakichś objawow poszczepiennych ale mam nadzieje ze Bartek jest silny i sobie poradzi. Kazda matka wie co jest dla jej dziecka najlepsze i ja szanuje kazdą decyzje.
-
Wiolad do 3m-ca kp pozniej mm. Co do szczepien ja starszego szczepilam na rota i tfu tfu niechorowal, ale siostra szczepila siostrzenice a i tak zachorowala. Tak jak Kredka mowi jest przyjlad 50000 rotaeirusow a w szczepionce jest 500 radzajow i niegdy niewiadomo czy trafi akurat na ten co jest w szczepionce a wiadomo to cholerstwo non stop soe mutuje i powstaja nowe:/ Igusia szczepilam jedynie na pneumokoki i 5w1 po szczepieniach rzednych zlych objawow jedynie dlugo spi wtedy i lekko podniesiona temperatura.
Kredka ja kupilam sloiczek, a kolezanka sama gotowala. Jakos bardziej mnie przekonuja sloiczki na poczatku bo niby sa testy na warzywarz itd a takie z warzywniaka to tak naprawde nie wiesz jak bylo uprawiane. Jak przejdziemy juz na zupki z wiekszymi kawalkami to jak Wiolad bede gotowac sama (o ile bedzie mi sie chcialo i bede miala na to czas;)) teraz Igor je pol tego malego sloiczka na raz a dzis zjadl prawie caly (marchewka z ziemniakiem) najwidoczniej smakowalo:) -
Hahaha Wiolad ja mam to samo. Tak sie zarzekalam ze nie będę dawala słoiczków a teraz stwierdzam ze lepsze to niz ugotowana marchewka z Biedronki. Poza tym z dynią o tej porze roku mialabym problem heh.
Co do szczepien to ja na rota i tak nie szczepie wiec sie nie znam. Mam nadzieje ze podjelam dobrą dezyzje, bo Bartek idzie do żłobka i boje sie zebym z czasem tego nie zalowala. No nic, zycie pokaże.
A jak Twoj Kamilek? Lapie juz zabawki? Moj jakos leniwy, lapie mnie za rączki, siebie za uszy i wszystko oprocz zabawek, jakis malo zainteresowany heh. Chociaz glowe trzyma juz w zasadzie prosto , duzy silny chlop tyle ze leniwy hehe