Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
To ja sie staram na obiad rybka na parze i duzo warzyw potem ketony a jak zjem w knajpie pierogi i potem loda to ketonow brak i cukier na czczo lepszy. To po co mi dieta
fakt stres tez jest jak tylko mierze cukier.
Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
nick nieaktualnynatty bo pierogi to mega bomba węgli
to ketonów nie ma rano ;)a cukier na czczo ok bo nie jesz cały dzien tak ( w sensie nie non stop takie bomby węgli). jeśli mozesz sobie na pierogi pozwolić to wcinaj
ja moge zjeśc max. 3-4
jak zjem wiecej cukier wywala
Dziewczyny mają racje. Jesz za mało wegli w dzien, nie chodzi o samo napchanie sie wegli na noc a więcej ich w ciągu całego dnia. Ja jem 7 razy dziennie małe porcje ale zawsze wegle. Jak ty jesz warzywa i rybke to tam mało węglowodanów , ciemny makaron, ryż dołożyć musisz.
a stres podnosi bardzo nie wierzyłam ale taka prawda. Diab mnie ostrzegał ze jak będe z nerwami podchodzic do mierzenia cukru to będą wyższe wyniki i neistety były.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2017, 10:21
-
Ja właśnie też niskociśnieniowiec od zawsze i kawa ratowała sytuację. A teraz mogę sobie kawkę wypić wtedy kiedy mam na nią naprawdę ochotę, a nie że muszę. No chyba że mi ciśnienie skoczyło a ja żyję sobie w blogiej nieświadomości. Będę musiała poobserwowac.
Wczoraj się załatwiłam, bo zostawiłam glukometr w pracy, wiec nie było pomiaru po kolacji ani na czczo!
Natty - zazdroszczę tolerancji pierogów! I to jeszcze z jagodami! Też chyba muszę popróbować na sobie. Może i mi się poszczęsci. -
Ja raz na wigilie zjadlam pierogi i wywalilo mi 150 moze nke strasznie ale trzymalo sie trzy godziny . Masakra, nigdy wiecej
Dzis z ciekawosci zmierzylam sobie cukier na czczo, wyszlo 82. Z radosci az zrobilam nalesniki na sniadanie
Wiolad mierzysz czasem na czczo? -
Witajcie Dziewczyny,
Podczytuję Was od kilku dni i jestem dla Was pełna podziwutego jak sobie radzicie z cukrzycą, ile macie do tego cierpliwości i jakie macie do tego podejście. Mam nadzieję, że też mi się uda zmienić nastawienie na choć trochę zbliżone do Waszego bo póki co nie mogę się pogodzić z tą diagnozą, mam wrażenie, że ktoś coś spitolił w laboratorium i to nie jest prawidłowy wynik a to wszystko to jedna wielka nieprawda.
Natty85:
Jeśli dobrze kojarzę z poprzednich Twoich wpisów to chyba jesteś z Łodzi? Masz może jakiegoś dobrego diabetologa? Ja póki co jestem umówiona na Ogniskową w przyszłym tygodniu ale nastawiona jestem raczej negatywnie do tej poradni. Sama w sumie nie wiem dlaczego.
Pozdrawiam WasMój Kropek 02.12.2015 7/8tc
16 stycznia 2017 - szczęśliwy dzień -
Witaj Marusa. Jestem na tym forum juz od X czasu i za każdym razem jak pojawia sie tu jakas nowa osoba to pisze o bledzie w labolatorium albo o zaklamanym wyniku bo sie na noc najadla winogron. (TEZ TAK MIAŁAM ). Nazywamy to efektem wyparcia hehe. Takze jak juz dotrze to do Ciebie ze masz jednak tą cukrzyce to podaj nam swoje wyniki z testu obciążenia pytaj, pytaj, pytaj... razem na pewno cos wykombinujemy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2017, 18:07
Zorganizowana:) lubi tę wiadomość
-
Dzięki za odpowiedzi Dziewczyny
Moja krzywa wyglądała następująco:
84, po 1 godz 165, a po drugiej 163.
Moje argumenty wyparcia:
1. Dziwne, że nie ma różnicy między wynikami po godzinie i po dwóch
2. Byłam w dniu badania przeziebiona i to dosyć mocno, wtedy nie wiedziałam, że to może mieć wpływ na wynik
3. Niestety przez kilka-kilkanaście dni przed badaniem odżywiałam się fatalnie- dużo słodyczy, mało zdrowego jedzenia
No i wyszło jak wyszłoMój Kropek 02.12.2015 7/8tc
16 stycznia 2017 - szczęśliwy dzień -
Wiem, że to nie koniec świata
ale trochę to komplikuje koniec ciąży, który miał być już spokojny, leniwy i pełen optymizmu. Miałam nadrobić zaległy sezon "Chirurgów", czytać poradniki dla rodziców i opychać się lodami podczas tych czynnosci, które przynosiły ulgę podczas upałów.
Boję się też bardzo, że cukrzyca wykluczy mnie z porodu w prywatnym szpitalu, na który się zdecydowaliśmy po bardzo długich przemyśleniach
Poza tym, jest oczywisty niepokój o zdrowie dziecka, które jest najważniejsze w tym wszystkim.
Mój Kropek 02.12.2015 7/8tc
16 stycznia 2017 - szczęśliwy dzień -
marusa_31 wrote:Wiem, że to nie koniec świata
ale trochę to komplikuje koniec ciąży, który miał być już spokojny, leniwy i pełen optymizmu. Miałam nadrobić zaległy sezon "Chirurgów", czytać poradniki dla rodziców i opychać się lodami podczas tych czynnosci, które przynosiły ulgę podczas upałów.
Boję się też bardzo, że cukrzyca wykluczy mnie z porodu w prywatnym szpitalu, na który się zdecydowaliśmy po bardzo długich przemyśleniach
Poza tym, jest oczywisty niepokój o zdrowie dziecka, które jest najważniejsze w tym wszystkim.bo oczywiście zazdroszczę !
Nie jem lodów od listopada, podobnie z innymi sklodkosciami( ostatnio zjadłam 3 knpersy to było szalenstwo!)wiec proszę mi tu nie narzekać tylko ladnie pilonwac cukrów:)Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
nick nieaktualnyKredka123 wrote:Amus az milo Ciebie poczytać, widze ogarnieta dziewczyna jestes. Nic dodac nic ując
Natty zmierzylas w koncu ten cukier w nocy? To by wiele wyjasnilo.
Tak pierogi trzymaja dlugi u mnie tak frytki podzialaly;) . Zrobilam sobie w piekarniku i garsc zjadlam doslownie. Po 1h 154 po 1,5 h 152 po 2h 140 mimo biezniskubane tak trzymaly cukier. Juz nawet nie mysle o frytkach
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2017, 22:15
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja by troche sie uspokoic, poradzic itp duzo siedzialam na forum cieżarowek z cukrzyca (t1) wierzcie mi one sie nie przejmuja jak im wyskoczy 150po posilku ale jak maja na czczo 150-200 a po opsilkach im skakal i do 350 ja oczywiscie nie namawiam by tak do tego podchodzic wiadomo inna choroba i one maja bardzo ciezko, tylko o to by tak tego cukru nie przezywac. Ja w 1 ciazy depresje zlapalam bo nie dosc ze sie staram walczylam robilam wszystko jak dr kazal a tu mi wywala 150 i wiecej? Jesc nie maialm ochoty, balam sie kazdego pomiaru. Tym razem tak do tego nie podchodze.
-
Tak jestem zLodzi . Chodze do diabetolog na nfz do bluemedica do matki polki. Nie polecam niestety.. badan mi zadnych nie zrobili paskow do ketonow tez nie dostalam.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
marusa_31 wrote:Dzięki za odpowiedzi Dziewczyny
Moja krzywa wyglądała następująco:
84, po 1 godz 165, a po drugiej 163.
Moje argumenty wyparcia:
1. Dziwne, że nie ma różnicy między wynikami po godzinie i po dwóch
2. Byłam w dniu badania przeziebiona i to dosyć mocno, wtedy nie wiedziałam, że to może mieć wpływ na wynik
3. Niestety przez kilka-kilkanaście dni przed badaniem odżywiałam się fatalnie- dużo słodyczy, mało zdrowego jedzenia
No i wyszło jak wyszło
U mnie wyszło 77 na czczo, po 1 godz 152, a po 2 godz 157 - więc tez prawie bez różnicy, a wręcz wyżej po 2 godzinachJak interpretować taki wynik? Gin powiedział że nie ma tragedii, ale dał skierowanie do diabetologa.
Gdańsk, 31 l., kp -
nick nieaktualny
-
Kredka123 wrote:Amus az milo Ciebie poczytać, widze ogarnieta dziewczyna jestes. Nic dodac nic ując
Natty zmierzylas w koncu ten cukier w nocy? To by wiele wyjasnilo.Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Czy to znaczy ze powinnam dostac insuline na noc?Starania od 2013r.
2015r. - 2x IUIhsg, histeroskopia
2 maja 2016r. IVF ciąża biochemiczna
12 lipca 2016r. CRIO
12 sierpnia 2016r. CRIOkariotypy ok
3 stycznia 2017r. szczepienia, intralipid i transfer ❤
02.09.17r. urodziła się Tosia ❤
15.10.18r. Aniołek 21.07.19r. urodził się Franio❤ -
Justa no właśnie moja ciąża nie była nudna. Wręcz odwrotnie- ciągle coś się działo, ciągle na telefonie z ginekologiem, ciągle nadprogramowe wizyty. Wielokrotnie mówiliśmy z mężem, że nawet nie ma jak się tą ciążą cieszyć. I w którymś momencie,w trzecim trymestrze, się trochę uspokoiło. I stąd moje powtarzanie sobie: to będzie fajne lato, końcówka ciąży, będzie spokojniej, zajmiemy się wyprawką i meblowaniem pokoju dla małego. A tu wynik tej cholernej krzywej. I znowu niepokój, znowu stres. Swoją drogą to ja nie wiem czy stres związany z tym wszystkim nie robi potencjalnie więcej krzywdy niż ten rzekomo podniesiony cukier.
Amus- no właśnie ja się ciągle zastanawiam czemu te wytyczne dotyczące poziomu cukru są tak rygorystyczne w cukrzycy ciążowej. Do 90 na czczo? Do 140 godzinę po posiłku? Przecież to dla zdrowego człowieka jest trudne czasem do osiągnięcia i pewnie dla ciężarnej po poprawnym wyniku krzywej też. Tym bardziej, że tolerancja glukozy maleje wraz z wiekiem ciąży, więc jak ktoś miał poprawną krzywą w 24 tyg to teoretycznie niekoniecznie mieściłby się w tych ramach w 32 tyg.
Smeg- mój ginekolog też powiedział, że tragedii nie ma, ale żeby to sprawdzić: zalecił zrobić w laboratorium trzy razy cukier godzinę po śniadaniu i jak nie przekroczy 140 to po prostu trzymać dietę. Ale ja poszłam też od razu do internisty po skierowanie do poradni diabetologicznej żeby nie tracić czasu (to był już 30 tydzień) i dostałam przy okazji od internisty glukometr. I nie wiem czy to nie był błąd bo każde badanie glukometrem to stres niemalże jak podczas czekania na wynik testu ciążowego (a to nie pomaga)a jak wynik zbliża się lub lekko przekracza dopuszczalną granicę norm (z raz, dwa się to zdarzyło) to od razu się denerwuję. Poza tym glukometr, glukometrowi nie równy, pomiar pomiarowi też, wyniki wychodzą w cały świat czasem a skoro te normy są tak wyśrubowane to różnica o 20 mg/dL ma dla nas istotną różnicę. I człowiek głupieje.
Natty- ja jestem właśnie do bluemedica umówiona na ogniskowej. Ale nic dobrego o tej przychodni nie słyszałam poza tym jak pani w rejestracji chwaliła się, że są tacy jedyni w województwie. Boję się, że trafię na jakiegoś nawiedzonego lekarza, który zacznie mnie straszyć, wpychać insulinę i wyjdę od nich głupsza niż jestem. Jeszcze jakieś szkolenie z dietetykiem mnie tam czeka przy pierwszej wizycie. Może chociaż ono będzie coś warte.Mój Kropek 02.12.2015 7/8tc
16 stycznia 2017 - szczęśliwy dzień