Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
ale wiesz...jedząc w nocy rano nie masz tzw glikemii na czczo...na czczo to po 8-12h przerwy nocnej (ze spaniem)u siebie zauwazyłam ze po całodniowym zaniedbaniu w posiłkach miewałam ketony, ostatnia kolacja nie ma na nie juz wpływu-czyli jesli za mało węglo zjem w ciągu dnia-rano bywały ketony
moja diab powtarza że na noc weglowodany złożone najlepiej makaron obojetnie jaki ale al dente, i surówki z tłuszczem
nikt mi nigdy nie kazał liczyc WW, ale może w twojej diecie jest za mało? bo kromka chleba to niewiele(zważając ze sa rózne te kromki)
moja doab takze dawała polecenia dietetyczne dostosowane do mojego trybu...w moim trybie około 20 wypadała obiadokolacja a więc najobfitszy posiłek w ciągu dnia(jem dłuuuugo i tylko wtedy kiedy mam spokój o 20 dzieci spia)wydaje mis sie że 91 nie jest powodem słabosci bo to nie jest hipoglikemia
może to po prostu słabości ciążowe?
i tak naprawde w ciązy jadałam co 2h
edit
najważniejsza zasada w ciązy-mama nie może być głodna
jeśli cukry skaczą po małych posiłkach, to lepsza bedzie insulina-pozwoli więcej zjesc okiełznając glikemię...
najadać się trzeba
a moze chleb nieodpowiedni? nawet najlepszy skladem chleb nie musi być najlepszy dla danej osoby
testowalas inne pieczywo?
i ja bym nie najadła się dwoma łyzkami kaszy czy ryzu a przyznaję-dla mnie kara w tej diecie jest właśnie mus jedzenia...ale to inna historia, pod tym wzgledem jestem innaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 10:45
-
Ja tez bym się przyjrzała cchlebowi - ja wylàdowalam na chlebie paczkowanym z lidla na srucie żytniej i bez dodatków. Po 2h cukier zdrowej osoby powinien spaść do poziomu na czczo wiec ten twój spadek chyba nie jest zły. . Do tego w każdym posiłku jadłam dużo warzyw z niskim i średnim indeksem.
Jakie miałaś wyniki krzywej? Niestety każdy ma inne problemy z tym cukrem i ciężko o rozwiązanie uniwersalne. Może dietetyk albo ginekolog /diabetolog który prowadzi ciężarne z cukrzyca coś by pomógł?Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
I trzeba dużo pić przy ketonach.
-
Co do chleba to rzeczywiście nie mogę znaleźć tego odpowiedniego. Jem chleb kresowy z Piekarni Oskroba, ale mam coraz gorsze cukry. Próbowałam ten ze śruty żytniej z Lidla paczkowany, ale cukier był jeszcze gorszy po jednej kanapce... Próbowałam też słonecznikowy z Biedronki i 7 ziaren paczkowany z Biedronki, ale po każdym jest słabo. Może doradzicie mi jakiś chleb?? Albo napiszecie jaki Wy jecie i gdzie go kupujecie?? Co do testu OGTT to ginekolog mi go wyznaczyła po 10 tygodniu, czyli za tydzień. Chciała koniecznie żeby 10 tyg było skończone, bo wcześniej nie powinno się dawać takiego obciążenia dla ciąży. Nie wiem czy jest teraz sens czekania z tym testem tydzień, jak teraz przez weekend cukry bardzo mi się pogorszyły, co drugi posiłek mam przekroczenia 140-160 mg/dl. I do tego mało jem i mam te nieszczęsne ketony. A Wy co uważacie?? W którym tyg miałyście test??
-
Ja miałam OGTT w 7-8 tc. Z powodu wysokiej glukozy na czczo. W 5 tc odstawiłam też metforminę, która obniża cukier.
CO do chleba mi podpasował chleb Niskie IG i drugi też niskie IG, z piekarni Putka, ale nie wiem czy tam gdzie mieszkasz jest ta piekarnia.Popytałabym w piekarniach, może mają taki wytwór jak chleb o niskim IG.
Próbuj może jeść różne kasze, szczególnie gruboziarniste?
Może zapisz się na konsultację do diabetologa?
Jeszcze przychodzi mi do głowy, żebyś może spróbowała innego glukometru? Przestrzegasz zasad związanych z pomiarem cukru? Umyte ręce, nie wyciskać z palca krwi?
Dużo się ruszać (ale Ty chyba nie możesz?), dużo pić. Dużo warzyw, które obniżają cukry. Na ketony może warto spróbować tłuszcze? oliwa, nabiał? Z drugiej strony, może masz po jedzeniu tak wysokie cukry i się dłużej utrzymują, bo jesz tłusto?
Jedna z dziewczyn pisała o wysokich cukrach, a sie okazało, że miała je z powodu popijania np soków cały dzień, nieświadomie, umknęło jej, że przecież to mocno podnosi cukier. Może przeanalizuj dokładnie co jesz, jak dużo, jak czesto. -
A co do ketonów, przez 4-5 miesięcy ciązy też się z nimi bardzo męczyłam, miałam często w moczu ponad 150, zdarzały się też w dużych ilościach w ciągu dnia. Obecnie jestem w 25 tc i nadal je miewa, już ich tak nie mierze, bo myślałam, że zwariuję. Moi lekarze ginekolog i diabetolog, bardzo dobrzy i polecani specjaliści, pracujący w szpitalach i prowadzący zagrożone ciąże, jakoś tymi ketonami się nie przejęli i nie panikowali. diabetolog powiedziała, że to prawdopodobne głodzenie organizmu. Dopytywałam o to kilka razy, uznali że taki urok cukrzycy w ciąży i ciąży. Szczególnie jak się traci na wadze i wymiotuje. Pozostaje mi tylko żyć w nadziei, że mają rację, bo ja nie jestem w stanie jeśc dużo większych porcji.
-
No to nie wiem. Ja jadłam pol kromki tego z lidla z twarogiem, duuuzo, nawet pol kostki, do tego mnóstwo warzyw i cukier 100-110. Na drugie sniadanie to samo. Owoce kasowalam, jogurty jadłam naturalne. zbilansowane obiady i kolacje (węgle 3 łyżki, białko, tłuszczu troche, warzyw mnóstwo).Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Te chleby dla diabetyków nie są za dobre, niby bez maki bo np na soi, ale i dodatki typu słód czy cukier tam są. 7 ziaren to chyba tłusto? Na orzechy i ziarna tez trzeba uważać. No i czasami tak jest ze teudno, trzeba iść w insulinę. Lepsze to niż skaczące cukry.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
k878 wrote:Te chleby dla diabetyków nie są za dobre, niby bez maki bo np na soi, ale i dodatki typu słód czy cukier tam są. 7 ziaren to chyba tłusto? Na orzechy i ziarna tez trzeba uważać. No i czasami tak jest ze teudno, trzeba iść w insulinę. Lepsze to niż skaczące cukry.
-
Putka to wogole piekarnia-fabryka, jak spc. Córka ma alergie to się naczytam składów, w obu chyba 10 min szukałam czegokolwiek co nie ma składu na 8 linijek i jest zwykłą bułą. W obu sie udało ale mam po jednej upatzonej i dalej nie szukam.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Ja uwielbiam ich pieczywo. Bułek nie jadam więc się nie znam ale chleby mają dobre składy. Dużo lepsze niż np galeria wypieków. U nich w każdym prawie chlebie ziemniaki 😂
-
Bunny - ja też miałam przekroczenia tylko rano i mój ginekolog polecił mi jeść tuż przed snem - kanapka/dwie, umyć ząbki i palulu. I takim sposobem od 3 tygodni miałam na czczo tylko dwa przekroczenia jak za długo pospałam. Żeby nie przekroczyć, nie mogę mieć przerwy w jedzeniu większej niż 9-9,5h. Cukrów na czczo nie mam rewelacyjnych - 85-90, ale są poniżej normy, wcześniej miałam 92-96.
W ogóle jak czytam Was to nie mogę się nadziwić że ja marudzę na tą cukrzycę. Jem co prawda chleby żytnie, ograniczyłam niemalże do zera picie soków, ale tak to jem normalnie, nawet zwykłe ciasta i nigdy nie mam przekroczeń. Byle bym tej nocnej przerwy nie miała za długiej. Może to jednak nie cukrzyca?Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Ja się cieszę, przerażają mnie te Wasze opowieści o poszukiwaniu chleba przez pół miasta, ja i tosty pszenne zjem czasem i nic!
Ale wiem że nic nie jest dane na zawsze, diabetolog kazał się naszykować na 28-32 tydzień, bo wtedy ponoć jakiś skok jest czy coś i może być tak że do insuliny jednak wrócę.Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Pierwsza cukrowa lipa jest koło 23/24 tc jak łożysko zaczyna mocno pracować. I u mnie właśnie wtedy zaczęły się psuć cukry poranne i już nic dieta nie zmieniała. Wszystko jedno czy jadłam wcześniej czy później. A insulina nie jest wcale straszna.