Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam 7 posiłków bo na ten ostatni muszę zjeść kromke pieczywa pelnoziarnistego inaczej wynik rano ponad 90. Ogólnie nie narzekam na wyniki bo wynormowalam je dietą. Czekam na polowkowe za 1.5 tygodnia bobu nas też na ostatnim usg wyszło że brzuszek ma w górnej normie. Mam nadzieje że się wyrówna bo ja do porodu mam jeszcze połowę
A mi dietetyczka mówiła żeby absolutnie nie jeść w jednym posiłku nabiału i owoców. -
a ja borykam się teraz dla odmiany z cukrami na czczo. Jem kolację ok 22 i mam ostatnio poranne cukry, mierzone koło 7 rano w okolicach 100-106 Wcześniej było ok, dopiero od tygodnia tak mi się rozjechały. A godzinę temu zjadłąm zupę ze strączkowych i cukier 148...grrrrr..... mam nadzieję, że takie jednorazowe skoki cukru dziecku nie szkodzą.
-
gosi_a wrote:Ja mam 7 posiłków bo na ten ostatni muszę zjeść kromke pieczywa pelnoziarnistego inaczej wynik rano ponad 90. Ogólnie nie narzekam na wyniki bo wynormowalam je dietą. Czekam na polowkowe za 1.5 tygodnia bobu nas też na ostatnim usg wyszło że brzuszek ma w górnej normie. Mam nadzieje że się wyrówna bo ja do porodu mam jeszcze połowę
A mi dietetyczka mówiła żeby absolutnie nie jeść w jednym posiłku nabiału i owoców.
Mój dzidziuś też w górnej normie 93,5 percentyl po ostatnim usg .. i też się martwię, a grzeszyć ostatnio grzeszę bo im dieta dłużej trwa tym bardziej chce mi się czekolady..Maracuja -
Dżuls wrote:a ja borykam się teraz dla odmiany z cukrami na czczo. Jem kolację ok 22 i mam ostatnio poranne cukry, mierzone koło 7 rano w okolicach 100-106 Wcześniej było ok, dopiero od tygodnia tak mi się rozjechały. A godzinę temu zjadłąm zupę ze strączkowych i cukier 148...grrrrr..... mam nadzieję, że takie jednorazowe skoki cukru dziecku nie szkodzą.
A co jesz przed snem? -
Maracuja wrote:Mój dzidziuś też w górnej normie 93,5 percentyl po ostatnim usg .. i też się martwię, a grzeszyć ostatnio grzeszę bo im dieta dłużej trwa tym bardziej chce mi się czekolady..
Gdzieś wyczytałam że można sobie zjeść dwie kostki czekolady gorzkiej min 70% raz na tydzień -
gosi_a wrote:Dzuls spróbuj kromke chleba pelnoziarnistego. Vasa może być za mało. Im ciąża starsza tym trudniej utrzymać w normie cukier.
Z innej beczki: jakie słodziki są dozwolone w ciąży? Orientujecie się coś? Mam ochotę na taki wielki koktajl z kefiru i mrożonych owoców, ale czymś bym go sobie dosłodziła i nie wiem czym, bo te słodziki oprócz nielicznych naturalnych, to jednak jest straszna chemiaWiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2015, 16:13
-
Wiesz, ja kupuję paczkowany. Tam jest skład i owszem niektóre mają cukier albo słód. Ale są takie bez tych dodatków i wtedy mi spadł cukier elegancko, Raz zjadłam jogurt naturalny przed snem to do rana nie wytrzymało i cukier był ponad normę, ale po tym chlebie jest ok.
-
Dżuls wrote:Wiesz, u mnie dopiero 9 tydzień leci i trochę dobija mnie taki cukier już na starcie, glucophage mi pięknie regulował cukry, ale gin kazał odstawić ze względu na ciążę, chociaż wiem, że niektóre dziewczyny biorą. Diabetologa mam dopiero w czwartek, jestem ciekawa co mi powie. Co do chleba pełnoziarnistego, to bardzo mi po nim skacze, dlatego jestem na wasie, chociaż jej nienawidzę. Niestety babeczki ode mnie z piekarni, nie sa w stanie mi przekazac dokładnego składu chleba, więc moze kupuję nieodpowiedni, mimo że ciemny, pełoziarnisty itd. No nic, będę próbować różnych chlebów do skutku, aż znajdę taki, który nie podnosi mi cukru ponad normę. Dziś kupiłam żytni i zobaczymy.
Z innej beczki: jakie słodziki są dozwolone w ciąży? Orientujecie się coś? Mam ochotę na taki wielki koktajl z kefiru i mrożonych owoców, ale czymś bym go sobie dosłodziła i nie wiem czym, bo te słodziki oprócz nielicznych naturalnych, to jednak jest straszna chemia
Dżuls można słodzić stevią, ale musisz uważać bo dodają do niej np maltodekstrynę która ma bardzo wysoki IG. A tak serio to bardzo dużo tygodni przed Tobą i sróbuj nauczyć się jeść bez cukru. Owoce same w sobie mają dużo fruktozy więc dosładzanie nie jest potrzebne. -
Dobra, po ostatnio kupionym żytnim, po połowie kromki miałam 135... o 23 zjadłam 1,5 kromki wasy z twarożkiem i chudą szynką, do tego pogryzłam takimi lidlowymi nadziewanymi greckimi papryczkami. Cukier z rana przy pierwszym pomiarze 100, zaraz potem 90 i 92. Oszaleję z tymi glukometrami, mierzę się Bionime Rightest GS 100. Słuchajcie, czy wielkość kropelki krwi ma znaczenie przy pomiarze?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lutego 2015, 09:04
-
Dzień dobry słodziutkie mamusie
Ehhh u mnie tez coraz gorzej z dieta. Strasznie mnie denerwuje fakt ze jak jem baaardzo dobrze to cukier potrafi niezłe skoczyć, a jak czasami sobie pozwolę na małe co nie co to cukier np. 110. Wymienili mi jyz glukometr bo wydawało mi sie to dziwne, ale jest tak samo.
I faktycznie im ciaza starsza tym gorzej utrzymać wszystko w normach. Czuje ze od przyszłego tyg wprowadza mi insulinę, bo zaczyna wszystko coraz bardziej skakać. I jeszcze ledwo chodzę, spacerki sa tak krótkie ze chyba ledwo co pale ten cukier... Ale juz nie mam siły. Czuje sie gruba, ociężała i w ogóle zaczęły sie problemy... A to zniechęca bardzo do wszystkiego
No ale nic, trzeba sie trzymać jakos...
Dziewczyny jesli chodzi o pieczywo próbujcie jednak piec same chlebek, ja na zakwasie orkiszowym lub żytnim robie z mąka głownie orkiszowa i naprawdę jest duuuzo lepiej -
nick nieaktualnyDziewczy kochane wlasnie odebralam wynik krzywej cukrowej i jestem bardzo zaniepokojona.
na czczo 110 ( juz podwyzszony)
po 1 godz od wypicia 75 g glukozy tylko 99 ( jak to mozliwe ze mniej ni na czczo??)
po 2 h az 176.
czy cos w labo sie powalilo, czy zamienili wartosci a moze zapomnieli w 99 dopisac 1. kurcze bo to chyba nie mozliwe bym miala po 1 h by tak niski chyba?? miala ktoras tak samo??
-
Dżuls wrote:Słuchajcie, czy wielkość kropelki krwi ma znaczenie przy pomiarze?
Jeśli kropelka będzie zbyt mała to załączy sie ERR (error).i wtedy trzeba włożyć nowy pasek i zrobić pomiar od nowa.Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
Gosha wrote:
Dziewczyny jesli chodzi o pieczywo próbujcie jednak piec same chlebek, ja na zakwasie orkiszowym lub żytnim robie z mąka głownie orkiszowa i naprawdę jest duuuzo lepiejNikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
MisiaMonisia wrote:Gosha a mogłabys mi podać dokładny przepis na taki chlebek?
Musisz zrobić najpierw zakwas, proponuje orkiszowy, ale najłatwiej jest zrobić żytni ja zrobiłam wg przepisu na stronie www.przepisnachleb.pl
A chlebek to juz prościzna...
400 g zakwasu orkiszowego
500 g maki orkiszowej
450 ml wody
Łyżka soli
Wszystko dobrze wymieszać i wlać do wysokiej keksówki, owinąć szczelnie folia spożywcza i odstawić w ciepłe miejsce. Odczekać około 4-5 godzin zeby wyrósł. Nast do piekarnika. Ja pieke 10 minut w 240 st. I potem zmniejszam temp. do 200 st i tak pieke godzinke.
Poszukaj na tej stronie przepisów, mi sie wszystkie sprawdzają. Nawet na zakwasie żytnim chlebki z maki pszennej sa lepsze dla nas niz te kupne, bo zawierają na ogol 2-3 składniki (mąka, woda i zakwas)MisiaMonisia lubi tę wiadomość
-
KotMisia wrote:A ja zgrzeszylam na całego. zjadlam drozdzowke z serem i cukier 146. Ale już kurcze chce mi się czegoś innego. Bo w kolo jem to samo. Gdyby była wiosna byłoby łatwiej o świeże warzywa. A tak na okrągło pomidory, ogorki, rzodkiewki i brokuly
Mam dokładnie to samo. Początkowo myślałam sobie jest ok. Kanapeczka z sałatą szynką i na zmianę pomidorem ogórkiem surowym, kiszonym...ale ile można? przez pierwszy tydzień, 2, miesiąc, ale później chce się zjeść normalny obiad, czy zwykłą białą bułkę z żółtym serem, wypić kawę czy zjeść coś słodkiego. Mi niestety od kilku dni to grzeszenie zdarza się codziennie. Mój Mąż objada się samymi niedozwolonymi dla mnie rzeczami, a ja się muszę zadowalać kaszą gryczaną i gotowaną piersią z kurczaka, która smakuje jak papier. Jednocześnie gotuję teraz podwójnie, bo sobie te wymoczki a jemu doprawione pyszności. Wiem, że chodzi o dobro dziecka, ale chyba nie jestem w stanie wyrzec się wszystkiego, bo jedząc w ten sposób czuję się nienajedzona, a co za tym idzie, mam coraz gorszy nastrój..Maracuja