Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Miuu jadłam razowy, żytni-razowy, żytni i miałam jeszcze więcej acetonu i kazała mi lekarka zmienić na biały. Poza tym moje jelita go nie trawiły. Pympernikel podnosi mi cukier u dietetyk kazała go bie jeść bo jest mało odżywczy.
Jem teraz pszenno-żytni i ketony nadal mam, ale nie mam bólu brzucha. -
ach, mam dosyć...kanapkę jadłam na raty przez 1h i tak nie dojadłam i znalazłam ketona w sikach
wiec o diab wiecie, mam być jutro lub pojutrze. Jutro i tak jadę do poradni badań prenatalnych (na 9), więc pewnie po zaliczę diabetologa. Nie wiem tylko, jak w tej poradni wyglada organizacja(chyba mam usg plus pappa i to na nfz), ale powinnam się wyrobić do 15...
po diab zadzwopniłam do poradni lek rodzinnego, nie ma już na dzisiaj rejestracji, więc mogę spróbować wejść do gabinetu i zagadać z lek o te paski. Zatem w auto i spowrotem 30km, rodzinna przyjęła, dała receptę i kazała szybko uciekać (bo choroby na poczekalni)
potem do pracy, na spokojnie, ale z przewidywanym finałem. policzyli ze za samo chorobowe sa mi winni ponad 3000 zł plus odsetki, ale zus dalej upiera się przy swoim i macierzyński liczy od innej podstawy a zatem ja jestem winna 217 zł...Wszystko ładnie , pięknie, zawsze to tyle do przodu( bedzie na pomniczek dla Emilki), ale wg mnie i radcy zus za macierzyński zle liczy i wtedy tez wyjdzie dla mnie 3000zł lub wiecej (nikt mi tych liczb nie zapiusał). Wiec pisze do zusu o wystawienie decyzji w sprawie macierzyńskiego, od tego się odwołam i zobaczymy co dalej...w biurze gadali ze mi się nie opłaca haha jak nie? gdybym przypadkiem przepisu nie znalazła, to bym tych 3tys nie dostała, a nalezy sie kolejne 3 tys za macierzyński...Oficjalnie nie wyraziłam zgody na potracenie mi tych 200zł. W tym miesiącu zapłaca mi za chorobowe
potem pojechałam zatankować auto na jutro, odwiedziłam radce, zapłacilam mu za poprzednie wizyty, malutkie zakupy(na jutro bedzie fasolowa mniam mniam), recepta i juz nigdzie nie wychodzę . poczytam was jeszcze i sie odnioseWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 13:50
-
Ajwi najgorzej jest rano, wted byle co podnosi cukier, najlepiej jest w porze obiadowej, a potem przy kolacji ciut gorzej.
Ja już prawie w Warszawie, skoczę na jakiś obiadek i fru do lekarza. Szkoda, że leje deszcz bo połaziłabym po stolicy.
Kamcia walcz kochana!!! ZUS to dziady i tylko by zabierali.
Co do ketonów to u mnie po 2 śniadaniu się na chwilę pojawiają, a potem znikają. -
U mnie ketony się pojawiły jak kanapkę jadłam 1h ale czułam się źle i stad zmierzylam ketony. Podjadam kabanoski, ciut kefiru i rzodkiewki i juz ich nie było. Więcej mierzyć nie będę. Teraz chociaż wiem ze taki dzień mi nie służy a jutro mam podobny
..
Co to owoców. Moja diab nie jest za, kazała po prostu spróbować ale te nieslodkie. Pół lub ćwierć jabłka zaliczyłam. Truskawki . Ale ja już wiem że mi cukier podnoszą po 0,5 h!! Po godzinie jest dużo niżej i złapałam skok do 122 po 50 g zielonego jabłka.
Nabiał. Moja diab na pierwszym spotkaniu zaproponowała saczenie malutkimi łykami kefiru lub jogurtu. Nie na raz bo to podnosi cukier. Zatem po 2 śniadaniu nalewam kefir do szklanki i pije powolutku do wieczora. ( czasem więcej czasem mniej ) ale wg mnie to nie sposób na ketony, bo u mnie wbrew pozorom mało nabiału a ketonow nie ma.Miuu lubi tę wiadomość
-
Aha mięsko
Mnie juz od mięsa odrzuca , jak poprzednio i wtedy odbiło to się na mojej morfologi i brałam żelazo. ..na pewno trzeba je jeść. Póki mogę to mieskiem na obiad nadganiam właśnie kcal! Wczoraj 2 żeberka. Dziś powtórka.
Białko. Owszem jest i w mięsie i w nabiale. Przeciez tez w roślinach. I nie zgodzę się ze w nabiale jest najlepsze. Bo nie tylko ilość ale jego jakość się liczy. W białko wygrywa ser żółty - ale ma dużo tłuszczu (27 g białka ). Lepsze jest jajko (12g). Mięsa i ryby mąją nawet ponad 20. Mój kefir ma tylko 3, 4. ..ważne by dieta była urozmaicona i nie w każdej godzinie ale w ciągu dnia
Miuu myślę znów o tobie i "twoich" normach. Ty mierzysz po 1.5 h? I te twoje wyniki to po takim pomiarze? -
Kamcia ja po całym dużym jabłku z kromkę chleba mam koło 115 po godzinie i 90 po pół godziny.
Dorinka co.do budyniu nie wiem, zależy jak reagujesz na mleko. Co do oliwek można
Czekam na obiadek a potem go do lekarza. Mam nadzieję, że trafię na rozsądną lekarkę a nie na oszołoma kolejnego. Już się stresuję na maxa. -
Kamcia masz racje złym białkiem i urozmaiceniem. Chodziło mi o to ze białko mięsne masz w organizmie 2 h a nabiałowe 6-8 czyli dłużej pobiera organizm.
Co do kefiru i innych to mi to samo mówili tez popijam podjadam cały dzien powoli
Dorinka. Zależy jak zareagujesz na skrobie ziem. Mi po tym skacze cukier.
Agatia brzuch cie boli bo nie masz przyzwyczajonego organizmu do błonnika. Musisz miec dietę uboga w resztki pokarmowe. Do pełnoziarnistych rzeczy trzeba sie powoli przyzwyczajać. Trochę głupio mi pisac ale masz jakaś do D. Diabetolog jesli mowi Ci ze pumpernikiel nie zdrowy a każe jesc nic nie warte białe pieczywo. Przecież białe pieczywo sprzyja rozwojowi cukrzycy typu 2 ma wysoki indeks glikemiczny i jedt bezwartościowe.a nam w ciąży jest potrzebne zdrowe jedzenia a nie śmieciowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 16:54
-
Kamciu to po godzinie. Ja mierze vi chwila bo paski mam po 2 zł. Brałam ta opcje pod uwagę ze nic mi nie dolega ale niestety jak odpuściłam to od razu kicha wynik.
Za tydzien mam nowa krzywa. ZobaczymyWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2016, 17:19
-
Ja dzis po 1 sniadanku po polowie grahamki z biedronki, jajku sadzonym i pomidorze mialam 114. Po drugim czyli kanapce z maslem, wędlina, szczypiorkiem, i pomidorze to samo a pozniej po kanapce z salatka kebabowa juz 106. Czyli u mnie chyba najwiekszy problem z dwoma pierwszymi sniadaniami. Na kolację spróbuję kanapke z serem żółtym maslem i 2 oliwkami bo mam strasznego smaka. Chcialabym miec wszystkie cukry między 100-110. Jak jest ponad 110 to juz mam frustracje.