Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDziś po talerzy do pełna zupki ogórkowej i kaszce całej smakiji
100:-)
Zagryzlam bananem:-)
Posprzątać całą chatę poscieralam kurze, ściąglam poszwy wyniosła pościel na balkon i odkurzalam ufffff
Mam nadzieję że mąż to doceni i zabierze mbie na te targi po wózek albo do sportowego po jakiś polar albo kurtkę
Jeszcze obiad zrobić i koniec laba.
Właśnie nabiera sił bo na 13 muszę obiadek zrobić.
Czy jadłyscie paprykę zapiekana z mięsem i ryżem????
Jakie cukry????
Tak mam ochotę i się czaje..... -
kamciaelcia wrote:Agusza ja nie mam stwierdzonej cukrzycy (choć moja została wykryta w 7tc)a też mam problem 1h po jedzeniu . Mój rekord to 146 po kaszce która jem codziennie i nigdy już sie przekroczenie po niej nie zdarzyło.
Istotne jest aby skok cukru długo się nie utrzymywał .
A twoja cukrzyca ma jakieś określone podloze? Typ 1 jest rzadszy i tylko ogolnie znam jego specyfikę.
Podłoże jest tylko i wyłącznie autoimmunologiczne. Do tego jeszcze mam astmę więc generalnie lichy ze mnie egzemplarz
Taki wysoki cukier nie utrzymuje się długo więc chyba nie jest najgorzej. Dzisiaj było max 165 ale za około 10 minut 143 chyba więc spadało. Kurde naprawdę nie mogę doczekać się poniedziałku
A często zdarza Ci się ze cukier przekroczy normę? Bo i mnie narazie to przy prawie każdym posiłkuCukrzyca t1, OPI, ChGB
Agusza.
Emil - 06.12.2016r - 53cm i 3490g miłości -
nick nieaktualnyCukrzyca w tak wczesnej ciąży może wróżyć raczej brak rozstania szczególnie że tata mój jest cukrzykiem. Pożyjemy zobaczymy
Wczoraj pisałam że pozarlam chipsy i tak przeszło to bez echa???? No drogie koleżanki wstyd!!! Gdzie okrzyki zazdrości się pytam. 50g pozarte a tylko 87cukru a tu cisza ech. Rozumiem przemęczenie tygodniowe robi swoje.
goodwill, twardan lubią tę wiadomość
-
Zabka ja papryke jadlam i mialam po tym cukier 83
Mniej niz nieraz na czczo. Tylko ze ja mialam wiecej miesa a mniej ryzu.
Wiecie chyba lepiej by było jakby maz jednak poszedl dzis na ta dzialke. Tak mnie wkur.....ze chyba mu cos zrobię. Mamy robic powazny remont w mieszkaniu: kuchnia, ubikacja i przedpokój. Gładzie obnizanie sufitów i płytki. Ja dzis skonczylam 30 tydzien pytam sie go ile mniej wiecej czasu przewiduje ze bedzie to trwalo a on do mnie ze 2 miesiące co najmniejPytam czy jaja sobie robi co mam z porodem zaczekac. Mowie mu zeby ubikacje odpuścić albo zostawić na koniec to nie od tego bedzie zaczynal. Dodatkowo w sypialni mielismy gladzie ale przy malowaniu pokoju pedzel pozostawial takie grudy ze wyglada jakby goly tynk byl pomalowany. Pasowalo by to przeczyscic to on juz wie ze nie bedzie na to czasu. Spokojnie dzis jak siedzi moglby to zrobic to nie bo inne plany ma. I nie porozmawia normalnie tylko mnie zbywa polslowkami. Mielismy jechac na zakupy i nici z tego bo siedzi ksiaze obrazony i tel oglada. Oczywiscie oczekuje ze go przeprosze - ni chu...ja
żabka04, kamciaelcia, twardan lubią tę wiadomość
-
Mappi u mnie ta cisza oznacza zastanowienie typu czemu nie spróbować
może doczytalas jak na usg polowkowym ten specjalista od echo serduszka ze mną się wyklucal ze moja cukrzyca to nie ciążowa bo za wcześnie stwierdzona. Ja użyłam argumentów typu PTD i normy dla cukrzycy (ze bez ciąży nie mialabym cukrzycy ) nie doszliśmy do porozumienia i wspólnie tak honorowo zakończyliśmy temat bo nazwa tu nic nie zmienia. Moja diab natomiast twierdzi ze ciążowa i ze może minąć (i znam taki przypadek ). Nadzieja umiera ostatnia. Wiec minie ci ta cholera
Agusza ostatnio raczej nie przekraczam ostatnio 1 kwietnia na rocznicę ślubu zjadłam kebaba I normalnie to rzuciłam się na całego (a nie chciałam zjadać całej bułki)
Cukry po mojej wysrodkowanej godz 121 chwile później 134 a za chwilę 118. Wiem ze kiedyś powtórzę ten eksperyment. Po chlebie bywalo gorzej -
Mappi ja po twoim wpisie mialam leciec do półki i otworzyć sobie paczke zielonej cebulki. Ledwo sie opanowalam
Juz kiedys pisalam ze ciekawe gdyby raz chipsy portaktowac jako posilek przed snem. Zjadlabym, zmierzyla cukry po 1h i poszla spac. Wegle by były, tluszcz tez zeby nie doprowadzic do jego zbyt szybkiego spadku w nocy -
nick nieaktualnyDorinka faceci........temat rzeka:-(
Nie trybie wcale.
Niech czeka a ty luzzzzz
Przyjdzie dziecko na świat to nie będzie miał chęci na akrobacje bo pewnie się nie wyspi w nocy:-(
A po drugie co z domu cie eksmituje z noworodkiem bo musi remonty robić?
Gdzie był do tej pory?
Też bym się wkurzyla ale co zrobisz sama rękawów nie zakasasz i zrobisz chociaż pewnie szybciej by to poszło bo z ich podejściem brak słów:-(
Zrób sobie herbatkę i obejrzyj coś.
Nie denerwuj się.
Lubię za paprykę jutro sobie zrobi bo na dzisiaj mam jeszcze rybkę
Dorinka lubi tę wiadomość
-
a ja za czipsami nie przepadam
wczoraj 1,5sztuki prażynka skubnęłam z paczki męża. posiłek przed snem- ja chlebek z obkładem jak zawsze a on oczywiście orzeszki w polewie miodowej (skubnęłam 2 sztuki).
dziś za to idziemy na urodziny do siostry. już wiem że torcik i słodkie będzie. mąż oczywiście piwo zabiera a ja zawsze go drażnie, że w każdej chwili mogę rodzić i nie powinien pić. ale weekend to weekend i niestety zawsze to paskudne piwko. jak ja nie cierpię alkoholu -
co do remontów, to u mnie obniżali sufity teść i mąż. ja schodziłam z drogi, żeby nie przeszkadzać. zresztą ciężko mi już było, bo brzuch był duży i bolący. starałam się dużo leżeć, a jak teść szedł do domu to ja sprzątałam nawet na kolanach. oczywiście teściowie podsumowali mnie, że nic tylko leżę i nic nie robię a ich biedny synek tak ciężko pracuje! obgadali mnie równo, że mam syf w domu, że wygodna jestem itp. tak mi przykro było jak się dowiedziałam, że do teraz mamy ze sobą na pieńku i jak zawsze mieliśmy dobre relacje to teraz tylko formalne rozmowy prowadzimy. nie mam zamiaru się spoufalać, za bardzo się zawiodłam
tak to w życiu bywa. już na nich nie liczę w pomocy nad dzidzią, sami z mężem sobie poradzimy
-
Niestety zostaje mi tylko telefon bo jeden telewizor w domu a on zajmuje salon.
Ja wszytsko rozumiem. Kazdy ma swoje racje i mozna o tym rozmawiac czy dyskutowac. Nie we wszytskim sie musimy zgadzac ale mnie do szalu doprowadza jak facet 27 lat obraza sie smiertelnie jak jakas panienka bo ktos raczy skrytykować jego punkt widzenia. I naprawde dostaje bialej goraczki jak sie z nim kloce a on mi rzuca tekstem "dobra" i konczy tym rozmowe albo wychodzi obrazony. Mielismy jechac na zakupy wiec dodal jeszcze tylko "ubieraj sie !" - jasne Panie juz pedze na twoja komende
Raz na 2 tyg jest szansa jechac jakies zakupy zrobic dla dziecka czy do domu to wszystko spier....gowniarskim zachowaniem.
Także piękna sobota mi sie zapowiada -
nick nieaktualnyAsioczek to tak jak ja.
Też żyłam z treściami do czasu kiedy to musieli przyjechać do wnuczki i pilnować ja ze trzy godz bo ja wychodziłem po 3 dobrać mąż wraca po 7 z pracy.
Zrobiła mi awanturę że musi tu przyjeżdżać i jak jej źle do wnuczki!!!!!
Od tamtej pory kosa:-(
A było tak fajnie.
Najważniejsze żeby w twoim domku czyt gniazdko było ok a reszta się ułoży i sobie poradzicie.
-
nick nieaktualnyDorinka
rozumiem ale tego egzemplarza czyt facetów nie da się zrozumieć.
Może wstał lewa noga a ty od niego jeszcze wymagasz i książę się obraża hahah
Sory jeśli cię uraze ale takie mam zdanie na temat facetów.
Ty z brzuchem może masz sobie zrobić zakupy wypracować na taśmę potem zapakować potem wypracować do auta a potem wciągnąć do domu!!!!!
Zero zrozumienia.
Mój wczoraj powiedział żebym jechała na te zakupy i zostawiła w aucie Zapiłam go śmiechem powiedziała że jest nie poważny nie zamierzam pakować do wózka a mi potrzebna zgrzewana wody potem wyciągać z wózka do auta i część zabrać do góry bo się może zepsuć do tego z córką mam biegać a niech mi stopkę zrobi jak ona to potrafi i dopiero pierdolca dostanę a on przepraszam od czego jest????
To może ja się położę niech idzie na te zakupy już listę mu nawet zrobię i przyniesie?!
Niestety mąż nie pójdzie nigdzie sam bo potrzebuje przyzwoitki żony taki typ.po wino albo wódkę pójdzie sam hahahah
Idę robić obiadek:-)
Będę z wami -
Asioczek mkj remont bedzie obejmowal łącznie ok 20m2. Przyjdzie prawdopodobnie tesc pomoc i moj brat tez będzie robil. Wiem ze beda robic po robocie no ale bez jaj ze 2 miesiace trwa zrobienie gladzi i wylozenie plytek. Niech sobie moj maz wezme tydzien urlopu to nadgoni robotę ale nie bo oczywiście praca najwazniejsza. A jak jie skończy to przeciez pod most sobie z dzieckiem pojdziemy.
Ja tez bym z chęcią pomogla. Przeciez moglabym sobie na spokojnie sciany malowac czy cos.
Asioczek na twoim miejscu tez bym miala zal za takie obgadanie. Najgorzej jak ludzie gowno wiedza a najwięcej do powiedzenia maja. Moj maz tez z tych co uwaza ze ciaza to nie choroba. Jak kiedyś glosno mowilam ze boje sie ze mi dupa za bardzo w ciazy urosnie to sie oburzyl ze czemu na rowerze sobie nie pojezdze albo cosNo z plamieniami napewno dobrze bym wtedy skonczyla
-
Asioczek i dla własnego spokoju dobrze ze tylko oficjalnie. ..ja to pewnie bym powiedziała co o tym myślę jak nie im to mężowi. ..ale już swojego uswiadomilam co to jest lojalność. Ale też mnie wkur. ..od wczoraj pyta czy jedziemy do Castoramy. W końcu zapytałam po co (z grubsza wiem )i wyszło ze nic nie obgadaliśmy co i jak. ..np jakie ogrodzenie i z czego ten kibel zbudujemy. Wtedy trzeba wyliczyć ile materiału kupić. A on chce juz jechać . Nerwy od razu mam na taką bezmyslność. A ja nie mam w co się ubrać nie wspomnę o nim. Już dawno tak nie krzyczałam. Ciuchy leza w pokoju bo kartonów nie mam a on chce jechać nie wiadomo po co i za co. A na galerię kompletnie nie mam ochoty przy takim humorku. Skąd ja na lazenie mam brać energię? W dupie to mam. I znów cukier 84. ..taki dzień niskich cukrów oznacza wkrótce niespodziankę