Cukrzyca ciążowa
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
mappi wrote:Ajwi też mam niskie cukry na czczo
Dziś 67
Ewidentnie rozwiązanie się zbliża.
Ajwi który to tydzień przypomnij
Dzisiaj mam klujace skurcze co 10-15 minut i jeszcze gina który mam nadzieję że wreszcie coś postanowi co ze mną.
Rodze czy nie rodze już mnie to wnerwia
Mappi,
U mnie zaczął się 36 tydzień...
Czyli skończyłam 35...
Niech mi za 2 tyg zdejmują pessar i fiuuu -
nick nieaktualnyDajcie spokój już przestalam w to wierzyć. Skurcz co 10-12 minut ale takie mało upierdliwe a miały być takie że przerywają rozmowę.
Ajwi się dopatrzylam 36 zaczynasz no to brzuch w dół w tym tygodniu jak najbardziej. Mi się jakoś w tym czasie opuścił. A od dwóch dni jest jeszcze niżej normalnie wisi wręcz obwisa.
Jeszcze tydzień wytrzymaj i do dziełaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 14:16
Ajwi lubi tę wiadomość
-
Aga2606 wrote:Taka ciekawostka- był diablo powiedział ze poza tymi po zastrzyku cukry bardzo dobre wiec mam mierzyć co 3 dzien juz do końca ciazy... Nie wiem czy dam radę:p słyszała któraś z was o takiej wersji?
Aga,
A który to tydzień?
Diabetolodzy szpitalni są dużo bardziej wyluzowani niż ci z przychodni...
Ja też jeszcze mierze się jak przykazano ale niedługo mi się skończą paski więc też zastanawiam się nad rzadszym pomiarami...
U mnie tez bez przekroczeń...
A po sterydach też miałam tak jak ty...
Też miałam mieć konsultacje diabetologa w szpitalu ale widząc moje cukry chyba sobie odpuscili bo nie było co konsultować hehe -
Ajwi 34 tydzień wiec jeszcze za wczesnie na wylazenie.... Ale ten diablo totalnie wyluzowany nawet powiedział ze moge zjeść na obiad knedle przewidziane nie dla cukrzyków oczywiscie:p tez bede mierzyć normalnie dalej bo nigdy nie wiadomo a bede spokojniejsza;)
-
Aga ja tak mierzyłam jakiś czas
co drugi dzień. W te dni bez pomiarów się pilnowałam jak chora psychicznie hahaha, to było dosyć wygodne w tym sensie że np mogłam sobie zaplanować dzień poza domem, jakies wyjście do kina zaraz po kolacji itp, ale wróciłam do pomiarów codziennych, pewniej sie tak czuję.
I ja chodze do poradni szpitalnej wiec to moze być prawda, ze szpitalni są bardziej wyluzowani. Chociaż nie az tak - mnie nikt knedli nie pozwalał jeść
Mappi ja sie spodziewałam, że ty się teraz już rozpakowana odezwiesz! a tu proszę... wyobrażam sobie jakie te ostatnie tygodnie musza być już niepewne, niby mogłoby sie skończyć, ale moze niech jeszcze posiedzi...i Ajwi na wylocie! zaraz sie zrobi nerwowo jak na majówkach hahaha
Ja dziś super niski cukier po obiedzie (87) więc zapodałam sobie czekoladę z pomarańczą po pomiarze.Ajwi lubi tę wiadomość
Rudzina -
My juz dojeżdżamy. Jesteśmy za szybko niestety i do 16 musimy czekac na lekarza ale jesteśmy 1 w kolejce.
Jestem wściekła. Po miseczce ogorkowej - 120Stwierdzam ze albo wywala mi rosół 1 dniowy (odcedzony z warzyw) albo 1 mala lyzeczka smietany. Ziamniaczka mialam malutkiego wiec to raczej nie on.
-
Dorinka wrote:My juz dojeżdżamy. Jesteśmy za szybko niestety i do 16 musimy czekac na lekarza ale jesteśmy 1 w kolejce.
Jestem wściekła. Po miseczce ogorkowej - 120Stwierdzam ze albo wywala mi rosół 1 dniowy (odcedzony z warzyw) albo 1 mala lyzeczka smietany. Ziamniaczka mialam malutkiego wiec to raczej nie on.
Ja stwierdzam, że ci podnosi stresik kochana! Naprawdę tyle jest czynników poza jedzeniem, które wpływają na ten poziom cukru - stres, margines błędu glukometru itp. Spokojnie.Rudzina -
Rudzina stresik napewno tez wpływa ale to juz jest moj 3 wysoki wynik po zupie. Po rosole z łyżka makaronu ale w dzien ugotowania mam ok 95. Na II dzien mialam 117. Tydzień temu po pomidorowej z makaronem pelnozoarnistym 123 a w tym tyg 120 po ogorkowej. Wiec nie wiem czy jednodniowy rosol nie jest sprawca.
-
Rudzina gotuje rosół, odcedzam go i jemy w niedziele i w nastepne dni. Wiec albo cos się w tym czasie w rosole zmienia i mi wywala albo to ta lyzeczka mala smietany. Jutro spróbuje zrobic na wywarze warzywnym i zobaczymy
Musze pokombinować z tymi zupami bo o wiele lepiej sie po nich czuje niz caly czas na kanapkach.
Po wizycie wszystko ok
3x potwierdzony synek. Jego jajka zajmowaly caly ekran wiec raczej nie ma wątpliwości
Przeplywy i cala reszta ok. Łożysko II stopien. 31 tydzien i maly wazy 1500g
Pytalam gina o cukry po slodyczach. Powiedział zeby nie robic ze slodkiego nawyku poniewaz organizm ma rezerwy insuliny ktore zuzywa wlasnie na cukry proste. Pozwalajac sobie codziennie na slodkie zuzywa je co będzie skutkowalo pogorszeniem sie wszytskich cukrow po posilkach wraz z biegiem czasu. Pogorszenie cukrow po dogadzaniu sobie slodkim + pogorszenie sie cukrow spowodowane rozwojem ciazy = cukrowa tragedia i wizja insuliny. Oczywiscie opisalam wam to swoimi slowami bo lekarskiego slangu nie powtorzeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 17:27
agatia, Rudzina, żabka04 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJutro na 9 mam się do szpitala położyć a we środę doktor zbada i zdecyduje co się będzie działo. Trochę mnie to wszystko irytuje no ale jedno jest pewne wyjdę już raczej z synkiem
Ajwi, agatia, Rudzina, żabka04, domi05, Dorinka, kamciaelcia, Lulu83 lubią tę wiadomość