X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Hipotrofia- za małe dziecko
Odpowiedz

Hipotrofia- za małe dziecko

Oceń ten wątek:
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 29 listopada 2019, 01:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, dawaj znać jeśli możemy Ci jakoś pomóc. Naprawdę zrobiłaś dla Córeczki WSZYSTKO co tylko mogłaś zrobić, więcej się nie dało. Ona jest z Ciebie bardzo dumna. Nie możesz mieć do siebie pretensji, że chcesz kiedyś zapełnić tę pustkę. To jest zupełnie naturalne.

    Basiu, póki co to tylko domysły. Badania przecież niczego nie wykazały. Trzymam kciuki, żeby Filipek zaczął nadrabiać. Moja niestety stanęła zupełnie z wagą, ale póki co nikt nie mówi o chorobie genetycznej (a nie miała jeszcze żadnych badań).

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 01:06

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • Ania0306 Autorytet
    Postów: 844 373

    Wysłany: 29 listopada 2019, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana Evli, dużo o Was myślę, nie ma dnia, żeby nie myślała o Twojej Córeczce i o Tobie. Walczyłaś o nią cały czas, zrobiłaś wszystko co mogłaś. A Twoja Córeczka też była bardzo dzielną wojowniczką. Jestem pewna, że cały czas nad Tobą czuwa. Bardzo w to wierzę i życzę Ci z całego serca, żebyś była szczęśliwa, żebyś była mamą. Tak jak dziewczyny piszą to zupełnie normalne, że chcesz tą pustkę zapełnić.

    08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
    iv09jw4z1f5kql8q.png
  • Misiabella Autorytet
    Postów: 2546 1537

    Wysłany: 30 listopada 2019, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evil, to naturalne ze myslisz o kolejnym dziecku, bo w ten sposob chcesz by powrocila Twoja ukochana coreczka...Bedziesz juz na zawsze miala ja w sercu. Zycze Ci zebys mogla zapelnic ta pustkę. Ja niestety spotkalam sie z sytuacja ze jak moj synek lezal na nenatologii, to byl moment ze na oddziale byla tylko pani sprzatajaca...To byly swieta wielkanocne i moze dlatego. Tylko tam bylo tak ze ja lezalam sama w sali obok nenatologii i moglam przychodzic do malego. Odciagalam mu mleko w swojej sali, w nocy chodzilam tylko go nakarmic a w dzien juz siedzialam z nim na oddziale, z wyjsciami na odciaganie mleka. Dzieki temu wiem ze mial bardzo wysokie tetno w spoczynku i teraz musze mu robic kontrolnie ekg co kilka miesiecy. Nawet mi tego w karcie nie zapisali. Rozmawialam tylko z lekarka ktora na moje pytanie czy to normalne takie terno podczas snu, dala mi jakas wymijajaca odpowiedz, ze zauwazyla ze czasem takie u niego zauwazyla. Najpierw rozmawialam z pielegniarka o tym to mnie oszukala, ze te wartosci nie obrazuja jego tetna.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2019, 10:01

    Nie wytrzyma człowiek mały, jak dorosły skamieniały
    relg3e5e8ajpipsb.png
  • Evli Autorytet
    Postów: 3814 2518

    Wysłany: 1 grudnia 2019, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję dziewczyny za miłe słowa, jesteście cudowne a nawet się nie znamy!

    Pochowalam mojego aniołka wczoraj. Troszkę miałam załatwiania bo chciałam ja pochować w Polsce. Jak mi jej cholernie brakuje..
    Co do następnej ciąży to nie wiem jak to bedzie.. Na Alicje czekałam 31 cykli.. :/

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 3 grudnia 2019, 01:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, Kochana... Tak bardzo bym Cie chciała pocieszyć, ale nawet nie wiem co w tej sytuacji napisać :-( Jesteś wspaniałą i silną Kobietą, czas zabliźni rany, wszystko na spokojnie... Ponoć w kolejną ciąże po urodzeniu dziecka zachodzi się szybciej. Nie wiem czy to prawda (raczej nie sprawdzę na sobie) ale trzymam bardzo mocno kciuki żeby udało Wam się za pierwszym razem!
    My na naszą Córeczkę czekaliśmy 5 lat (cykli nawet nie liczyłam), po drodze dwie straty i zagrożona od początku ciąża. Sama nie wiem jak to przetrwałam, na pewno takie doświadczenia zmieniają człowieka. Trzeba wierzyć, że słońce w końcu zaświeci, bo zaświeci.

    Evli, edwarda20 lubią tę wiadomość

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • Evli Autorytet
    Postów: 3814 2518

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny co u Was słychać?
    Migotka83 córeczka zaczęła przybierać na wadze?
    Basia co u Was?

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • basia1987 Autorytet
    Postów: 718 1330

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Evli. Bardzo się cieszę że zostałaś z nami kochana:* jak Ty się trzymasz?

    U nas bez większych zmian. Filipek ma się dobrze. Rośnie dalej tak sobie ale rośnie. Waży teraz 2800g. Za 11 dni stuknie nam 4 miesiące..
    Po za tym z Filipa robi się mały glodomorek. Je co raz więcej. Szkoda tylko ze to sie nie przekłada na wage...
    A tak to jeździmy od lekarza do lekarza. Jedni nas dołują bo patrzą na niego i stwierdzają że na pewno jest chory. Inni pocieszają, twierdza ze na jego przejścia bardzo ładnie przybiera i że wszystko będzie dobrze.
    Już nie wiem komu wierzyć ehh...
    W głowie sobie poukładałam i staram się żyć tym co jest tu i teraz i cieszę sie nim :) jego uśmiechy wynagradzają mi wszystko :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2019, 21:07

    Misiabella lubi tę wiadomość

    3jgxvfloilgh1ndu.png

    13 cs szczęśliwy ❤
    25.01 beta 197
    28.01 beta 599
    31.01 beta 1636
  • Evli Autorytet
    Postów: 3814 2518

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basia i tak trzymać! Trzeba myśleć pozytywnie, ciesz się synkiem!
    A ja..są momenty że jest lepiej i są takie że płacze z bezsilności. Nie mogę nadal uwierzyć w to co się stało. Dom pełen jej rzeczy, łóżeczko stoi, dziecka już nie ma. Jedyny „plus” tego że nigdy jej w domu nie było,wiec troszke „łatwiej” patrzeć na te rzeczy...
    Kontaktowałam się z lekarka która robiła mi cesarkę i załamała mnie bo kazala odczekać min rok od cesarki...nie wiem w sumie co zrobić z moim życiem, starać się mimo wszystko, choć i tak nie wiadomo kiedy się uda i tym samym jeśli by się wcześniej udało zwiększyć ryzyko komplikacji czy zaplanować życie inaczej, znaleźć prace, bo wszystko rzuciłam jak zaszłam w ciąże.. Nie wiem, nie mam ani pomysłu ani motywacji na przyszłe dni.

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Ania0306 Autorytet
    Postów: 844 373

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, ja nadal codziennie o Was myślę. Na pewno nie jest Ci łatwo. Ja też słyszałam, że od cesarki trzeba rok odczekać aby zajść w ciążę i może jednak lepiej odczekać. Na pewno ten czas będzie Ci się dłużył. Może faktycznie praca by myśli czymś zajęła. A jak się uda zajść w ciążę to zawsze z pracy możesz zrezygnować.

    Basiu to super, że Filipek rośnie!

    Moja Julka miała przez jeden dzień stan podgoraczkowy 37,2. Byłyśmy u lekarza i osłchowo ok, gardło ok i przez to, że ten ukm był poszerzony to od razu doktorka podejrzewała zapalenie dróg moczowych. Mocz 3 razy za dobry nie wyszedł, podwyższone 20-25 leukocyty a w posiewie wyszła e coli. Przy okazji miała jeszcze usg bo i tak miałyśmy robić i na szczęście ukm już nie jest poszerzony. Na razie mała bierze żurawit a doktorka mówiła, ze dopóki jest w pampersie to może e coli być ale nie aż tyle i jeśli po tygodniu żurawit nie pomoże to furagin a jak to nie to antybiotyk. Na razie czekamy do soboty i mocz będziemy powtarzać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 grudnia 2019, 21:49

    08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
    iv09jw4z1f5kql8q.png
  • basia1987 Autorytet
    Postów: 718 1330

    Wysłany: 10 grudnia 2019, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli ja chyba też bym poczekała. Biorąc pod uwagę że Tobie już minęło pół roku. Następne pół zleci szybko bo czas leci nieubłaganie... A praca faktycznie na ten czas to bardzo dobry pomysł. Będziesz miała mniej czasu na myślenie i szybciej zleci...

    3jgxvfloilgh1ndu.png

    13 cs szczęśliwy ❤
    25.01 beta 197
    28.01 beta 599
    31.01 beta 1636
  • Evli Autorytet
    Postów: 3814 2518

    Wysłany: 11 grudnia 2019, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania0306 dobrze że ukm nie jest poszerzony i oby obyło się bez antybiotyku. Zdrówka dla córeczki :)

    Ania0306 lubi tę wiadomość

    2019 👧🏼 [*]6mż
    2020 👧🏼🌈
    2022 👦
  • Ania0306 Autorytet
    Postów: 844 373

    Wysłany: 11 grudnia 2019, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli wrote:
    Ania0306 dobrze że ukm nie jest poszerzony i oby obyło się bez antybiotyku. Zdrówka dla córeczki :)
    Dziękuję :)

    08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
    iv09jw4z1f5kql8q.png
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 10:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evli, dziękuję że pytasz. Wizytę u lekarza mieliśmy zaplanowaną na ten piątek, ale musieliśmy odwołać i dopiero za tydzień jedziemy. Raczej nie przybrała, widzę to bo ważę się razem z nią na wadze łazienkowej :-(
    Mi od razu po cesarce gin mówił, żebym podjęła decyzję o sposobie antykoncepcji bo rok to jest takie absolutne minimum, a najlepiej odczekać nawet 1,5 roku. Tzn ponoć zależy od przypadku, po roku trzeba iść do lekarza żeby sprawdził stan blizny itd. Znam dziewczynę, która zaszła za wcześnie i niestety były duże komplikacje. Całą ciąże spędziła w szpitalu, dziecko odratowali, ale wcześniak ze sparaliżowaną połową ciała...
    Powiem Ci co ja robiłam przez te lata. Otóż byłam bardzo zajęta, tak zajęta że teraz zastanawiam się jak ja wogóle funkcjonowałam. 2 razy zmieniałam pracę i w każdej pracy byłam świetnym, zaangażowanym pracownikiem (co oznaczało siedzenie po godzinach itd), zorganizowałam sobie dodatkową pracę, non stop gdzieś jeździłam, miałam poplanowane urlopy i weekendy na rok do przodu, spotykałam się ciągle ze znajomymi, a jak wypadł mi wolny wieczór to wychodziłam chociażby na zakupy do galerii, ze 2 razy wyremontowałam i przemeblowałam mieszkanie, jeździłam w odwiedziny do rodziny lub oni przyjeżdżali do mnie na różne imprezy... Do tego taki standard: teatr, koncerty, sport itd... Czyste szaleństwo, ale dzięki temu nie myślałam o problemach. Oczywiście nie załatwiało to sprawy w 100% i często płakałam po nocach, ale zauważyłam że im więcej miałam zajęć tym rzadziej płakałam. Ja akurat nie korzystałam z pomocy psychologa bo nie lubię o tym mówić, wolałam zająć się czymś innym. Ale każdy jest inny, trzeba znaleźć sobie jakiś sposób żeby te negatywne emocje miały ujście, dla jednego będzie to takie szaleństwo jak u mnie, dla innego rozmowa z psychologiem lub czytanie książek...
    Te pół roku szybko Ci zleci, a potem wierzę, że się sprawnie uda i wszystko zacznie Wam się układać.

    Aniu, zdrówka życzę! Niestety to się zdarza u dziewczynek dosyć często :-( Oby szybko przeszło.

    Basiu, super że Filipek ładnie przybiera. To teraz najważniejsze. Rozumiem Cię doskonale, u nas też był taki maraton po lekarzach na początku i przez to mętlik w glowie. Teraz ograniczyłam te wizyty bo nic nie wnosiły, a Mała zaczęła mi chorować...

    Ania0306 lubi tę wiadomość

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • basia1987 Autorytet
    Postów: 718 1330

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Migotka83 wrote:
    Evli, dziękuję że pytasz. Wizytę u lekarza mieliśmy zaplanowaną na ten piątek, ale musieliśmy odwołać i dopiero za tydzień jedziemy. Raczej nie przybrała, widzę to bo ważę się razem z nią na wadze łazienkowej :-(
    Mi od razu po cesarce gin mówił, żebym podjęła decyzję o sposobie antykoncepcji bo rok to jest takie absolutne minimum, a najlepiej odczekać nawet 1,5 roku. Tzn ponoć zależy od przypadku, po roku trzeba iść do lekarza żeby sprawdził stan blizny itd. Znam dziewczynę, która zaszła za wcześnie i niestety były duże komplikacje. Całą ciąże spędziła w szpitalu, dziecko odratowali, ale wcześniak ze sparaliżowaną połową ciała...
    Powiem Ci co ja robiłam przez te lata. Otóż byłam bardzo zajęta, tak zajęta że teraz zastanawiam się jak ja wogóle funkcjonowałam. 2 razy zmieniałam pracę i w każdej pracy byłam świetnym, zaangażowanym pracownikiem (co oznaczało siedzenie po godzinach itd), zorganizowałam sobie dodatkową pracę, non stop gdzieś jeździłam, miałam poplanowane urlopy i weekendy na rok do przodu, spotykałam się ciągle ze znajomymi, a jak wypadł mi wolny wieczór to wychodziłam chociażby na zakupy do galerii, ze 2 razy wyremontowałam i przemeblowałam mieszkanie, jeździłam w odwiedziny do rodziny lub oni przyjeżdżali do mnie na różne imprezy... Do tego taki standard: teatr, koncerty, sport itd... Czyste szaleństwo, ale dzięki temu nie myślałam o problemach. Oczywiście nie załatwiało to sprawy w 100% i często płakałam po nocach, ale zauważyłam że im więcej miałam zajęć tym rzadziej płakałam. Ja akurat nie korzystałam z pomocy psychologa bo nie lubię o tym mówić, wolałam zająć się czymś innym. Ale każdy jest inny, trzeba znaleźć sobie jakiś sposób żeby te negatywne emocje miały ujście, dla jednego będzie to takie szaleństwo jak u mnie, dla innego rozmowa z psychologiem lub czytanie książek...
    Te pół roku szybko Ci zleci, a potem wierzę, że się sprawnie uda i wszystko zacznie Wam się układać.

    Aniu, zdrówka życzę! Niestety to się zdarza u dziewczynek dosyć często :-( Oby szybko przeszło.

    Basiu, super że Filipek ładnie przybiera. To teraz najważniejsze. Rozumiem Cię doskonale, u nas też był taki maraton po lekarzach na początku i przez to mętlik w glowie. Teraz ograniczyłam te wizyty bo nic nie wnosiły, a Mała zaczęła mi chorować...
    Migotko a ile teraz waży córeczka?

    3jgxvfloilgh1ndu.png

    13 cs szczęśliwy ❤
    25.01 beta 197
    28.01 beta 599
    31.01 beta 1636
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Basiu, jakoś niecałe 7kg, na tej wadze trudno określić, raz pokazuje 200gr w jedną, raz w drugą... Tyle tylko, że widzę brak widocznego wzrostu :-(

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • Paulciaa__ Przyjaciółka
    Postów: 118 145

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 18:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny!

    Basiu, Nikola ważyła praktycznie tyle samo w tym okresie. Coś między 2700 a 2800g. Więc wagę ma bardzo ładną.

    Aniu tak bardzo się cieszę, że ukm jest nieposzerzony. Wiem co oznaczają dla mamy maluszka usg i jaki to wielki stres. Mam nadzieję, że Żurawit pomoże i obejdzie się bez dalszej ingerencji antybiotyku.

    Evli dziewczyny mają rację. Te 6 miesięcy szybko minie.Najważniejsze, żebyś się zregenerowała. Żebyś była dobrze przygotowana.

    Migotko zazdroszczę organizacji, tego planowania. Sama chciałabym być tak poukładana i mieć coś z góry zaplanowane. Nawet podczas starań, później straty nie umiałam jakoś wpaść w taki wir, który pomógł by mi zapomnieć chociaż na chwilę. Co do wagi to u Nas też mała spowolniła znacznie. Aktualnie waży około 8kg.

    U Nas dobrze. Od poniedziałku do piątku mamy zajęcia - rehabilitacja, fizjoterapia, logopeda i neurologopeda. Więc czasami padam po całym tym maratonie. Jeszcze teraz Nikola złapała katar i kaszle. A już się cieszyłam, że jakoś infekcje Nas omijają. Jutro idziemy do lekarza. Mam nadzieję, że to niegrożne przeziębienie.
    Powoli szykujemy się do roczku. Robimy w domu, ale już przerasta mnie organizacja. Jakoś brakuje mi energii pod koniec tego roku. Nikola siedzi,czworakuje, próbuje wstawać. Największy problem miała z mową. Powoli zaczyna ruszać. A tak bardzo się bałam. Codziennie się masujemy i widać efekty.
    Waży właśnie koło 8kg i ma 69cm. Marzę o 70cm minimum na rok (myślę, że całkiem osiągalne marzenie). Coraz lepiej wychodzi Nam z blw. Nie ma problemu z grudkami w zupce. Nie ma też ząbków, ale czekam cierpliwie.

    Ania0306 lubi tę wiadomość

    Nikola Mała Wojowniczka 03.01.19 880g i 37cm❤
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulciaa, wagę i wzrost macie super :-) Ale ten czas leci, faktycznie to już roczek! :-) Zdrówka życzę!
    Moja ma ząbki, nawet 6 sztuk, ale co z tego skoro z nich nie korzysta. Ostatnio nawet mojego mleka nie chce, chyba kolejne jej idą ponieważ ciągle się ślini. Pediatra ostatnio nam mówiła, że dzieci kiedy zaczynają raczkować to często tracą na wadze. Ja rozumiem jak dziecko ma 10kg i straci, ale trochę gorzej jak ma poniżej 7kg i jeszcze schudnie...

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • Paulciaa__ Przyjaciółka
    Postów: 118 145

    Wysłany: 12 grudnia 2019, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz ją zważyłam na wadze łazienkowej 8100g. Odliczam ciuszki i z 8kg jest. Tyle, że ona dużo je. Mleka tez juz mało je, bardzo mało. Może wyjdzie około 250ml dziennie w formie płynu. Nadrobi troche w kaszkach, kleikach. U Nas właśnie pomimo braku zębów to jakoś sobie radzi z blw. Co do ślinienia to u Nas trwa już to dłuższy czas, ale efekt słaby.
    Nie martw się wagą. Nadrobi w swoim czasie. A jak z jedzeniem? Je z apetytem czy wręcz przeciwnie? Pewnie pisałaś, ale po ciąży mam wrażenie jakbym połowę mózgu straciła.

    Nikola Mała Wojowniczka 03.01.19 880g i 37cm❤
  • Migotka83 Autorytet
    Postów: 558 267

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O jak super! Gdyby moja jadła 250ml dziennie to bym spaliła z radością ten laktator... Niestety ona wogóle nie ma apetytu. Zje 2 łyżki zupy i krzyk bo nudy, parę łyków mleka i ucieka. I tak karmienie potrafi trwać nawet 2h. Nic nie działa, żadne zabawianie, książeczki itp. Ona bardzo się ostatnio rozwinęła i chyba tak ją fascynują nowe możliwości, że uznaje jedzenie za stratę czasu. Np wyrywa się od butelki, wstaje, zaczyna śpiewać i tańczyć. Śmiesznie, ale ja depresji dostaję przed każdym karmieniem ;-)

    Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
    Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019
  • Ania0306 Autorytet
    Postów: 844 373

    Wysłany: 13 grudnia 2019, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Migotko, u mnie jest identycznie. Julce szkoda czasu na jedzenie. Zacznie pić mleko i się podnosi, mojąrękę z butelką odpycha i po jedzeniu. Je obiad albo owoce to kilka pierwszych łyżek je ładnie i ucieka i dalej po jedzeniu. Ładnie pije mleko tylko wtedy jak zasypia.

    08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
    iv09jw4z1f5kql8q.png
‹‹ 162 163 164 165 166 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ