Hipotrofia- za małe dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak ja byłam w szpitalu to dokładnie to samo było. Na wieczornych wizytach wcale nic praktycznie nie mówili. Nawet lekarz prowadzący głosu nie miał bo o wszystkim ordynator decydował i on zawsze rano miał obchód. Przez weekend chyba faktycznie sterydów Ci nie dadzą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 kwietnia 2020, 22:25
NaszCud lubi tę wiadomość
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Wiesz nie ma tego złego... Może faktycznie nic nie zrobią. Ale bądź co bądź jesteś pod obserwacją. Powiem Ci że nie wiem jak u Ciebie podchodzą. Ale mnie z takimi przepływami jak Twoje za nic nie chcieli wypuścić do domu mimo że do szpitala mam 10 minut. Musiałam tam być bo w razie pogorszenia natychmiast miałam trafić na stół... I oni mówili że wyście do domu było by skrajnie nieodpowiedzialne... Więc może lepiej że tam jesteś. Bo w razie czego jesteś na miejscu...
13 cs szczęśliwy ❤
25.01 beta 197
28.01 beta 599
31.01 beta 1636 -
Zobaczymy jak to dalej będzie. Mam nadzieję że przetrwamy.
05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
NaszCud, no to wszystko idzie w dobrym kierunku Trzymaj się tam, w szpitalu tak juz jest, że człowieka wszystko denerwuje, ale jesteś pod opieką i to najważniejsze. Ściskam mocno i myślami jestem z Tobą!
Evli, tak bardzo się cieszę, że u Ciebie wszystko w porządku. Alicja czuwa nad Wami w każdej chwiliEvli lubi tę wiadomość
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
nick nieaktualnyHej. Dziewczyny podczytuje Was i wspieram b.mocno każda z Was
Evli b.sie ciesze Wami oby badqnia wyszly dobrze i niech malutka pieknie rosnie
Nasz Cud nie znamy sie ale b.mocno wspieram najwazniejsze,ze synek rosnie swoim tempem ale rosnie a takim maluszkiem az nie jest i takie maluchy sa ratowane zwlaszcza po skonczonym 25 tc.
A zima dowiedzialamsie o rodzince gdzie corka urodzila sie w 29 tc z waga o ile dobrze pamietam 380 g i ja uratowano. chodza do specjalistow ale maja ja przy sobie. Juz ma rok skonczony Pisze o tym bo kazdy tydzien jest dla dziecka wazny w brzuszku mamy bo to nie chodzi tylko o wage ale tez o ogolny rozwoj. A jak trzeba urodzic to juz trzeba ale trzeba pamietac,ze dzis medycyna dziala cuda a lekarze niestety wszedzie sa rozni.
Zatem jeszcze raz mocno wspieram niech synek przyrasta
Dziewczyny co maja juz Maluchy przy sobie buziaki dla Was sle i niech Maluchy beda zdrowe bo to najwazniejsze. A niejadki niech zaczna jesc ( ja mam 2 niejadki w tym jeden z wybiorczoscia pokarmowa z autyzmem hfa) bo wiem jak to jest!!!
Wam sil,nadziei i abyscie mialy tez czas dla siebie bo trzeba pamietac,ze szczesliwa,wypoczeta mama to tez szczesliwe dziecko
A my zyjemy dzieci lobuzuja mamy maly remont ktory sami z mezem robimy. Chodzimy na dzialke bo mamy blisko,do tego mamy tam cisze i spokoj a dzieci moga poszalec.
A ja? Na razie nie zastanawiam sie co dalej walcze z anemia i marze aby coronavirus juz sie skonczyl,chyba jak kazdy z nas
Oj ja jak zwykle rozpisalam sie przepraszam.
Pozdrawiam Was b.mocnoMigotka83, Ania0306, Misiabella lubią tę wiadomość
-
Inessa, jak miło Cię "słyszeć"
Zdrówka życzę, obyś szybko uporała się z anemią. I z remontem
My też nie robimy żadnych planów, mąż praktycznie stracił pracę, a ja rozważam powrót do mojej (o ile jest jeszcze gdzie wracać). Próbuję zakończyć laktację, ale moje próby właśnie skończyły się na zapaleniu piersi i antybiotyku Rozkręcić było ciężko, a wygasić jest jeszcze gorzej.
Podejrzewam, że moja Mała też coś ma... Ostatnio miałam telewizytę u neurologa, ale naprawdę szkoda czasu na takie wizyty Niczego sie nie dowiedziałam poza tym co wiedziałam. W jaki sposób diagnozują ten autyzm?Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
Inessa super, że się odezwałaś. Dużo zdrówka dla Ciebie i dzieci. No i udanego remontu życzę. My już pozwoli kończymy budowę, jesteśmy na etapie malowania ścian i też mnie czeka dużo remontów bo jeszcze mieszkanie muszę remontować od zera pratycznie i na samą myśl mam już dość. Ja też marzę, żeby ten koronawirus się skończył. Jeździmy tylko na budowę, na działkę bo na mieście tłumy i nie chcę tam brać Julki.
Migotko, współczuję zapalenia piersi. Ja ostatnio mam często zastoje. Na razie nie myślę o zakończeniu, ale laktator mnie trochę ogranicza. Nie wiem ile jeszcze dam tak radę, ale póki co ściągam mleko przez 30 min 5x dziennie co przy Julce (jest strasznie aktywna) jest trudne. Co do autyzmu, mój kuzyn na to choruje i z tego co wiem to jest mnóstwo konsultacji u neurologa, psychiatry, psychologa (gdzieś może jeszcze chodzili z nim, ale dokładnie już nie pamiętam) i tak od razu też diagnoza nie padła.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2020, 08:26
Migotka83 lubi tę wiadomość
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
U nas dziś przepływy 1,52 czyli trochę spadło . Ważył też mniej więcej dziś ale to mówi że może to też być błąd pomiaru ale wyszło mu 563 (co by się w sumie zgadzało z tym że przybiera 90g tyg mniej więcej). Bo w czwartek miał 528.
Dziś brzuszek 2tyg w tyl A było 3. Narazie czekamy. Mam mieć konsultacje z neonatologiem żeby powiedział co i jak może być. Żebym była świadoma. Ogólnie badal mnie super lekarz . Dał trochę nadziei ale też powiedział że może być różnie. Wierzymy i walczymy dalej. Za tydzień będzie kontrolą wagi . Pytałam o sterydy powiedział że ogólnie tak koło 28tyg najlepiej ale po niedzieli będzie więcej wiadomo bo będzie więcej lekarzy i zobaczymy co powiedzą. I czy mam zostać czy wyjść jeszczeAnia0306, Migotka83, Misiabella lubią tę wiadomość
05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
NaszCud, to dobre wiadomości. No i najważniejsze, że waga jest dobra. Ja tak z ciekawości sprawdziłam ile Julka ważyła na tym etapie ciąży co jesteś Ty i końcem 24 tygodnia było 570g, a wtedy jeszcze nikt tak wprost o hipotrofii nie mówił. Więc wydaje mi się, że u Twojego Synka z wagą jeszcze nie jest źle. Trzymajcie się!08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Czekam na kolejne usg już po niedzieli może więcej coś powiedzą co dalej. Chociaż narazie pewnie czekać trzeba i tyle . Bedxie ordynator to zadecyduje.
05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
Ania, dziękuję za info. Mam nadzieję, że moja Mała tego nie ma, ale chciałabym żeby spojrzał na nią jakiś dobry specjalista pod tym kątem. Niestety póki co jest koronawirus i konsultacje tylko przez telefon. Szkoda czasu i pieniędzy
U mnie też są często zastoje, a ostatnio ból piersi (bez żadnego zastoju), a wieczorem już gorączka prawie 40 stopni. Myślałam, że umrę. Na szczęście antybiotyk pomógł i już zapalenia nie ma, ale z tej piersi praktycznie przestało lecieć mleko. Mleczarnia sama się zamyka i dobrze bo już nie wyrabiam
NaszCud, coraz lepsze wiadomości! Bardzo się cieszę! Trzymam dalej kciuki!
Aniołki 8tc 2016 i 6tc 2017
Kochana Kruszynka - hipotrofia 2019 -
A dziś już nie tak optymistycznie.
Mówią że są przepływy nadal wysokooporowe, że nie zagwarantuje mi nikt co będzie dalej że ciąża jest wysokiego ryzyka. Że łożysko jest za grube ma prawie 6cm i jest coś koło niego najpierw mówił że krwiak ale jednak co innego już nie wiem co bo coś gadali między sobą. Że mały ma plyn w osierdziu i ta lewa komorę powiększona. Że trzeba obserwować przepływy. Boję się wady jakiejś . Chociaż mówią że ogólnie anstamonicze ok to już nie wiem co myśleć. Serce mi pęka bo ciągle coś złego. Raz trochę lepszych informacji i zaraz cios kolejny. Chciałabym stąd wyjść i moc e domu przeze to przechodzić. Bo mega mi ciężko samej tutaj05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
NaszCud, bardzo Ci współczuję. Wróciły mi podczas czytania Twojego postu moje wspomnienia jak już nie mogłam wytrzymać w szpitalu. Tak bardzo było mi ciężko. Chciałam też przeżywać to wszystko w domu, bez komentarzy lekarzy. Nie mogłam już słuchać tych słów lekarzy: my nie zagwarantujemy pani, że będzie dobrze bo ciąża jest wysokiego ryzyka i wszystko się może zdarzyć, nigdy nie zapomnę jak lekarz kiedy płakałam powiedział mi :Co pani tak płacze? To nic nie zmieni nie ma co płakać, co ma być to będzie. To są przykre słowa i przykre jest, że nawet nie można przeżywać trudnych chwil tak jak się chce. Mi nie pomagało nic, żeby się poczuć lepiej. Miałam wizyty psychologa na oddziale, ale to nic mi nie dało. Ale może Tobie byłoby lepiej po takiej rozmowie. Najlepszą radą jest to, żeby tak dokładnie nie słuchać lekarz bo z własnego doświadczenia wiem, że oni lubią straszyć, ale też wiem, że nie da się tym nie przejmować. Trzymaj się kochana. Pisz do nas często, postaramy się wspierać najbradziej jak możemy.08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Nasz Cud niestety teraz będziesz przeżywać huśtawkę, dobre wieści będą mieszać się z tymi mniej dobrymi i tak w kółko...
Jejku jak sobie przypomnę tamten rok..nie wiadomo czym zająć głowę by nie zwariować. Ja siedziałam w Harrym Poterze, jedyna film/książka która odciągają mnie od rzeczywistości. Na każdą wizytę szlam z paczka chusteczeki wyłam jak bóbr..
Narazie najważniejsze że synek rośnie i przepływy są w miarę dobre, łożysko mimo tego co widza to daje narazie jak widać rade.
Trzymaj się :*2019 👧🏼 [*]6mż
2020 👧🏼🌈
2022 👦 -
Myślałam o psychologu ale boję się że będzie gorzej . Matka przeżywa swoje i każda się martwi . Co ona mi powie. Chciałabym być w domu moc się swobodnie wyplakac, przytulić do narzeczonego. Co złapie trochę nadziei to zaraz ja odbierają. Przykre mega . Pociesza mnie to że maluch się rusza i każdy jego kopaniak daje mi trochę ukojenia . Ale strach jest ciągle i z dnia na dzień bardziej. Oczekuje każdego tygodnia i tego żeby dojść jak najdalej. Ale nie wiem już sama jak to dalej wszystko zniose.
Jutro mają być lekarze tacy główni także byle do jutra. Pewnie znów będzie płacz ale cóż
Jeszcze leżą tutaj na patologii noworodki i ten płacz... rozrywa serce.
Denerwuje mnie to że jest tak niedobre jedzenie w sensie obiady.
Złości mnie to jak Dzievzyny tutaj martwią się że rodzą w 37tyg że wcześnie i w ogóle. Wiem że każda matka się martwi ale mi już psychika siada jeszcze słuchając tegoWiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2020, 14:08
05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
NaszCud, zobaczysz co jutro lekarze powiedzą jeszcze. Możesz spróbować porozmawiać z psychologiem. Chociaż tak jak Ci pisałam, nie czułam się zrozumiana, ja mówiłam a ona tylko przytakiwała. Nic mi to nie dało, ale może na złego psychologa trafiłam. Może rozmowa z bliskimi przez telefon chociaż trochę by pomogła. Nie wiem czy jesteś wierząca, ale mnie też trochę ukojenia dawała modlitwa. Rozumiem Cię, mnie też serce pękło jak każda kolejna dziewczyna co ze mną leżała czekała już na poród i szła na porodówkę potem wychodziła do domu, a ja dalej byłam w szpitalu. Też nie mogłam słuchać płaczu noworodków. Nie znam sposobu, żeby zmienić nastawienie. Wiem, że jest Ci bardzo ciężko, ale staraj sobie tłumaczyć, że to dla Synka. Jestem pewna, że on Ci wszystko wynagrodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2020, 15:30
08.02.2019 ❤ Julka 39t i 1d 2645g 51 cm
-
Ania ja wiem że nawet jak pogadam z psychologiem to będę miała takie zdanie jak Ty ze mnie nie zrozumie. To samo bliscy wszyscy mówią że będzie dobrze żeby się nie martwić że trzeba wierzyć. Ale nikt nie wie co ja przechodzę tak naprawdę i co czuje . Nikt nas nie zrozumie jeśli sam przez to nie przejdzie.
Ciężka i długa droga przed nami. Tłumaczę sobie ciągle że to dla niego tak bym chciała żeby było mu jak najlepiej żeby był zdrowy . Jest mi ciężko że nie dałam mu szansy na prawidłowy rozwój w brzuszku. Nie wiem może jakbym zmieniła lekarza wcześniej to by zareagowali dużo wcześniej A nie teraz. Tak mi źle z tym wszystkim że nie mogę się cieszyć ta ciąża że nie mogę kupować reszty wyprawki, mieliśmy wozek zamawiać... A teraz już strach kupować s w domu tyle rzeczy czeka na małego:(05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm