X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Krwiak na macicy a ciaza
Odpowiedz

Krwiak na macicy a ciaza

Oceń ten wątek:
  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 5 lipca 2016, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja leżę już 5 dzień :) ten czas w łóżku dłuży się strasznie. Nie martw się 00amelka00 krwiaki na bank się wchłoną. Są malutkie, więc jeżeli będziesz się oszczędzać to nie powinno to potrwać długo. To oszczędzanie się z przewagą leżenia ma bardzo duży sens. Szkoda, że nie byłam taka mądra jak wyszłam ze szpitala. Może teraz nie miałabym takiego problemu. Z jednej strony człowiek powinien się cieszyć, bo jak się dzidziuś urodzi to o drzemce lub położeniu się na chwilę będzie można pomarzyć

    Lokus85
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 5 lipca 2016, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane,wróciłam wlasnie od gina - zrobił USG,krwiak się wchłania,wszystko się goi.Tiktak rośnie-ma juz prawie 12 cm a to końcówka 14 tyg:-) Jestem dobrej myśli-oczywiście ciąg dalszy leków czyli dupek 4x1 plus nospa 3x1 i oczywiście folik,do tego Luteina 2x1 dowcipnie.Polegiwanie,odpoczynek,zero stresów-to podstawa kuracjuszek krwiakowych!:-)pozdrawiam wszystkie leżące!Badzcie dobrej myśli i dbajcie o siebie.Kolejna wizyta za tydzień.

    17u920mmtaho5gy9.png
  • kropka63 Debiutantka
    Postów: 14 2

    Wysłany: 5 lipca 2016, 17:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochane!
    jestem tu z tych samych powodów co Wy - 7 tc krwotok, byłam pewna że wszystko stracone (jedno poronienie mam już niestety za sobą...)jednak serduszko pięknie biło, diagnoza krwiak 1,5x1 cm krwawiłam jeszcze parę dni, po tygdoniu kontrola: krwiak się powiększył 5 cm. usłyszałam że mamy 50% szans na szczęśliwy finał, oczywiście dostałam nakaz leżenia. po miesiącu usłyszałam ponownie bicie serduszka i diagnoza: są pozostałości krwiaka jednak jest już "zorganizowany" - nie posiadałam się ze szczęscia:) w piątek 1.07 miałam badania prenatalne na których po krwiaku nie było juz śladu, mogę powooooli wracać "do życia".

    i tu moje pytanie: czy któraś z Was ma to już za sobą i wróciła do "normalności"? Czy to może jeszcze się odnowić? mój lekarz mówi że potem może się odklejać łozysko czy ktoś tak miał? i czy u kogoś powstanie krwiaka wiązano z lekko podwyższonym tsh?

    Dla wszystkich leżących przesyłam moc pozytywnej energii (wiem... jest cieżko:/) ale jestem przykładem na to że warto:)

  • 00amelka00 Koleżanka
    Postów: 36 4

    Wysłany: 5 lipca 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie_31 to super wiafomosci!!:) pociesza mnie ten fakt, ze sa wlasnie takie przypadki jak Twoj gdzie wszystko idzie w dobrym kierunku. Ja jak bylam po tym pierwsxym usg pani dr mowila zeby lezec i sie bardxo oszczedzaj no ale ze sie dobrze czulam i nic sie nie dzialo to tez z tym oszczedzaniem nie bylo tak jak byc powinno. Terax mam pokute za to ale tez staram sie byc dobrej mysli tylko tak sie zastanawiam czy naprawde mysi byc taki rygor jesli chodzi o to lezenie. Ale nie bede kusic losu. Kolejne usg mam 16 lipca i licze, ze po krwiakach nie bedxie sladu. Nie mam zadnego krwawienia wiec generalnie mysle ze one moze poprostu sie beda wchlaniac jesli sa takie male. Dxiekuje Lokus85 za pocieszenie :)

  • M@linka Autorytet
    Postów: 2099 1543

    Wysłany: 5 lipca 2016, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M@linka wrote:
    Ja mam krwiaka 3 krotnie większego od pęcherzyka. W środę w 6 tc wylądowałam w szpitalu. Krwiak umiejscowiony po tej stronie co pęcherzyk pod nim przy ujściu do szyjki. Narazie trudno powiedzieć jak sytuacja się rozwinie czekamy..

    Sytuacja rozwinęła się tak, że krwiaka prawie nie ma. Natomiast teraz jest problem z progesteronem :( biorę dupka i lutke i trzeba czekać...w piatek byl 15,5 a dziś 12...

    jnmqdzu5ponocqze.png
    uch5ha00mu9kkjgg.png
    uch520mm81yzf57p.png


  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 5 lipca 2016, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cudownie Maggie. Po takich wiesciach to napewno lżej się leży :) wiesz, że to co robisz ma sens :). Kropka63 ja na Twoim miejscu nadal bym się oszczędzała. Pewnie można chodzić, ale żadnych podskoków, gwałtownych ruchów i pewnie zero dzwigania. Ja jak wyszłam ze szpitala to też już nic nie miałam. A po tygodniu zebrał się 7 cm krwiak. Oczywiście jak wyszłam ze szpitala to w ten sam dzień pojechałam nad morze się odstresowac od szpitala :) czasami dzwignęłam młodego i masz babo placek. Kurcze ja mam wizytę dopiero 29 lipca.... Ginekolog mówił, że wcześniej jeżeli nie będzie nic złego się działo to lepiej się nie ruszać. Prawdopodobnie jazda samochodem też źle działa na wchłanianie. Wyjdę z domu dopiero 28 lipca, bo muszę badania zrobić. Ale to będzie rozrywka dla mnie po takim czasie w domu :) powiem Wam, że czekam jeszcze na wynik testu nifty, bo pappa wyszły nieciekawie. Z resztą niepotrzebnie je zrobiłam tylko się człowiek schizuje. No, ale... Będę na 100% wiedziała czy dzidziuś zdrowy i na 100% jaka płeć :)

    Lokus85
  • 00amelka00 Koleżanka
    Postów: 36 4

    Wysłany: 5 lipca 2016, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli wychodzi dziewczyny na to, ze pomimo wchloniecia tych krwiakow przydaloby sie dalsze lezenie bo bardzo czesto nawracaja i id nowa ten sam stres... Cierpliwosc, cieroliwosc i jeszcze raz cierpliwosc:)

  • kropka63 Debiutantka
    Postów: 14 2

    Wysłany: 5 lipca 2016, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokus85 oszczędzać się dalej oszczędzam ale chyba aż do przesady... nie leżę już co prawda 24h/dobę (było mi o tyle łatwiej z tego względu że nie mam dzieci) ale często robię sobie w ciągu dnia małe polegiwanie. Pozwalam sobie też na niedzielny obiadek u Mamy (mieszka 10 km ode mnie). Marzę tylko o zwykłym spacerze, wyjsciu do sklepu, na kawę do znajomej... i właśnie stad było moje pytanie... cały czas zakładałam ze bede w ciązy aktywna a tu klops... ale myślę że jeszcze poczekam z jakimiś większymi formami aktywności do 15 lipca wtedy mam wizytę u mojego ginekologa więc tyle mnie nie zbawi. Też marzy mi sie morze... ale wszystko uzależniam od tej wizyty. Twoja ciąża też w sumie starsza jest troszkę mój ginekolog mówi że im ciąża większa tym krwiak mniej niebezpieczny bo dzidziuś większy:) ale wypoczywaj trzymam kciuki żeby 29 okazało się że masz problem za sobą:)

  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 6 lipca 2016, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję kropka63. W sumie nie liczę na to, że krwiak się całkowicie wchlonie, ale żeby chociaż trochę zmalał. Faktycznie pocieszam się tym, że im dziecko większe tym krwiak niby mniej niebezpieczny, dlatego leżę spokojnie i pozwalam młodemu ładnie rosnąć. Apropo aktywności to w pierwszej ciąży dużo spałam, miałam apetyt na słodycze i w wyniku przytyłam 24kg :) po 12miesiącach wróciłam do swojej wagi. Teraz w drugiej ciąży obiecałam sobie, że tyle nie przytyje, ale przez to leżenie to nie wiem czy się uda ;) kropka myślę, że jak raz na jakiś czas powoli pójdziesz do koleżanki na kawę to świat się nie zawali albo lepiej żeby przyszły do Ciebie. Moje kumpeliki też już się zapowiadają. Powoli zrobię im kawę ( albo one mi zrobią) i usiądę spokojnie przy stole na 30-60min. Pozatym mam np wizytę kosmetyczki w domu w następnym tygodniu. ( mimo leżenia w łóżku trzeba jakoś wyglądać :)) do fryzjera chodzę 2 razy do roku, ale od kosmetyczki jestem uzależniona ;)

    Lokus85
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 6 lipca 2016, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    00amelka00 i Lokus85-dziekuje dziewczyny za słowa wsparcia!:-) Co do rygorystycznego leżenia,ja nie uskutecznialam opcji,ze np wstaję tylko do łazienki i z powrotem do łóżka,robiłam sobie kanapki,śniadanie dla męża,przemknelam z odkurzaczem czy rozwiesilam pranie,tak wiec przez kilkanaście minut byłam-jestem na nogach,wiec ciąg dalszy podobnego trybu,bo lekarz zalecił dalsze polegiwanie.Co prawda dzis ujrzałam krwawa wkładkę-ale barwy rdzawo-brązowe,wiec jak widać oczyszczanie dziada następuje.W takiej sytuacji odstawienie Lutki i czekanie na ustanie krwawienia,wiec cierpliwie czekam,aż wreszcie powrócę do normalnego życia i bede cieszyć sie tym stanem.Sciskam Was kobietki i trzymam kciuki!

    17u920mmtaho5gy9.png
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 6 lipca 2016, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokus85 piszesz o wizycie koleżanek:-) Super sprawa,na pewno się oderwiesz choć na chwilę od rzeczywistości krwiakowej(jeżeli mogę tak nazwać ten stan:-)),ale ma dla Ciebie jedna radę-staraj się nie siedzieć,a raczej przyjąć pozycję półleżącą-umość się gdzies na sofie i wygodnie się wyciągnij,niech psiapsioly siedzą sztywno:-P Ważne,aby nie naciągać mięśni miednicy,bo krwiaki taki wysiłek wręcz uwielbiają.Pozdrawiam!

    17u920mmtaho5gy9.png
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 6 lipca 2016, 13:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Neska27 wrote:
    Witajcie! ...Leżę i czekam do 5 lipca na wizytę jedyne co mnie pociesza to to ,że po tej dawce duphaston plamienie ustało.Dodam ,że jest to moja 3 ciąża pierwsza-obumarł a w 6 tc:( -skończyło się zabiegiem.. Druga szczęśliwie donosżona choć córcia w 7 tc też się odklejała ale po miesiącu w łóżku sytuacja opanowana i resztę ciąży cieszyłam się tym pięknym stanem mam nadzieję,że i tym razem wszystko się dobrze skończy i trzymam za was wszystkie kciuki:* Po jakim czasie wasze się powchłania ły?
    Neska!koniecznie daj znać jak u Ciebie!mam nadzieję,że wszystko ok

    17u920mmtaho5gy9.png
  • kropka63 Debiutantka
    Postów: 14 2

    Wysłany: 6 lipca 2016, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lokus85 a masz jakieś plamienie? mi sie jeszcze tak raz na tydzien zdarzy troszkę ale jest zupełnie inaczej tak jakby parę kropel starej krwi która gdzies się tam "zapodziała" a za pół godziny jak ide "na kontrolę" do toalety jest przeźroczysta wydzielina. wcześniej plamiłam praktycznie cały miesiąc róznymi barwami rudości i brązu dość obficie momentami. 24 kg całkiem sporo... ale jak tu mieć nad tym kontrolę? nie wiem jakim cudem bo przecież leżałam przeszło miesiac ale w trakcie tego 1 trymestru schudłam 3 kg z tym że w sumie jak widziałam jedzenie to od razu miałam meeeega mdłości. teraz za to apetyt wraca:P staram się pilnować i jak już mnie coś weźmie to jem owoce/warzywa ale jak wczoraj miałam ochotę na popcorn... ojjj musiałam:P wsparcie koleżanek jest ważne też do mnie przychodzą jak leżałam to z góry zapowiadałam samoobsługową kawę:) wygodnie masz z ta kosmetyczka... ja juz na siebie nie mogę patrzeć włosy siano od leżenia pryszcze wyskakują jak grzyby po deszczu (a niby ma być Synuś...:))

    Maggie_31 przy krwawieniu kazali Ci odstawić luteinę?

  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 6 lipca 2016, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka63,tak,mój gin zapowiedział,ze jak tylko pojawi się krwawienie mam odstawić Luteinę dopochwowa i zażyć dopiero jak będzie czysciutko,ufam mu całkowicie,wiec grzecznie sie stosuje do zaleceń.

    17u920mmtaho5gy9.png
  • Maggie_31 Autorytet
    Postów: 360 162

    Wysłany: 6 lipca 2016, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka63,a czy przy krwawieniach miałaś jakieś dolegliwości typu bóle brzucha np?

    17u920mmtaho5gy9.png
  • 00amelka00 Koleżanka
    Postów: 36 4

    Wysłany: 6 lipca 2016, 15:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze, u Was dxiewczyny to jakos schodzi powoli bo macie jakies plamienia s u mnie dzis 4 dzien lezenia i nic nie leci- czysciutko. Sama nie wiem co myslec juz o tym...taka wielka niepewnosc.

  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 6 lipca 2016, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka63 plamiłam dosłownie 3 dni i koniec. Teraz boli mnie czasami podbrzusze jak za dużo się ruszam. Ja w ciąży ani poprzedniej ani aktualnej nie miałam żadnych mdłości :) tylko super apetyt na słodycze :) jak miałam robione ktg i Olo się nie ruszał to nawet cukierki na niego nie działały :) uzależniony chyba już był :) teraz też lubi słodycze, oczywiście dajemy jemu, ale z umiarem i zazwyczaj babcine wypieki. Kropka zamów sobie domową wizytę fryzjera. W końcu leżąc coś się nam od życia należy :)ja w pierwszej ciąży miałam mocne włosy i paznokcie, a teraz masakra... Wszystko się kruszy, wypada i łamie. A i wcześniej i teraz

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2016, 15:57

    Lokus85
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 lipca 2016, 16:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka63 - ja funkcjonuje normalnie od 2 miesięcy. Pierwszy miesiąc po leżeniu prawie 7 tygodni był ciężki bo strasznie szybko się męczyłam, a byle wyjście do sklepu powodowało u mnie mega zmęczenie i nawet zakwasy w nogach. Po jakiś 2 tygodniach już było lepiej. Teraz śmigam że hej :) nawet zaliczyłam już 3 wesela, ale oczywiście nie tańcuje jak szalona tylko bezpiecznie kilka razy idę na parkiet :) Mam nadzieję że nic już niepokojącego się nie zdarzy :)

    Lokus - co do tycia, to ja leżąc 7 tygodni, jedząc non stop bo nie miałam nic innego do roboty po ok. 10 kanapek dziennie, plus obiad, owoce, jogurty, etc. schudłam..

    Co do jazdy samochodem to nie polecam jeżeli macie już krwiaka, u mnie każda podróż - nawet krótka do lekarza kończyła się na nowo plamieniem.. Lekarz kategorycznie nie kazał mi wstawać gdziekolwiek więc nawet jak ktoś do mnie przyszedł to siedziałam na półleżąco na kanapie.

    zdrówka Wam życzę! :)

  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 6 lipca 2016, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Coś czuję, że mi spadek wagi nie grozi ;) Doooti, a jam duży był Twój krwiak? Kurcze laski tu piszą 2,3,4cm, a ja mam 7... Coprawda w 16 tyg no, ale....

    Lokus85
  • Lokus85 Koleżanka
    Postów: 50 6

    Wysłany: 6 lipca 2016, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie faktycznie wyczytałam, że jak się krwawi to luteina pod język.

    Lokus85
‹‹ 20 21 22 23 24 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak od strony psychicznej przygotować się do porodu?

Poród to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu każdej kobiety. Większość jednak skupia się na przygotowaniach od strony fizycznej... A co z psychiką? Czy do porodu można się przygotować od strony mentalnej? Jak zadbać o odpowiednie nastawienie? Jakie są techniki przygotowania do porodu? 

CZYTAJ WIĘCEJ