X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 16 listopada 2017, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaMarysiaaa wrote:
    Szyjke miałam mierzoną na usg dopiero dwa razy w odstępie 3 tygodni. Ale kolejną wizytę mam za dwa bo ta macica jakaś oporna i pcha Małą w dół....

    Byłaś potwierdzić ta diagnoze u innego lekarza z ta oporna macica?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2017, 23:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, taka cisza tu ostatnio :)

    Właśnie wchodzę w 34tc. Jeja, nawet nie wiem kiedy to zleciało...
    Byłam dziś na wizycie i mój mały-nie taki mały :) waży 2317g. Ale główkę ma bardzo niziutko i jak wcześniej ustaliłyśmy z gin, w 38tc ściągamy pessar.

    A co tam u Was dziewczyny?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 23:27

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 listopada 2017, 23:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a wrote:
    A pessar zdejmie w gabinecie czy pójdziesz do szpitala leżeć ?

    Właśnie dziś zadałam to pytanie. Gin stwierdziła: "a po co na oddział?" :D
    Powiedziała, że zdejmie mi w gabinecie i zrobi KTG, jak wszystko będzie ok to do domu :)

  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 18 listopada 2017, 08:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fajnie że dopytalas ściąganie pessara to chyba standardowo w 38t więc to nic dziwnego :)
    A dziewczyny może juz nie leżą :)
    Było u nas trochę dziewczyn a teraz to jestem ja i kilka osób.

    iv09i09katk65tr1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 listopada 2017, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a wrote:
    Fajnie że dopytalas ściąganie pessara to chyba standardowo w 38t więc to nic dziwnego :)
    A dziewczyny może juz nie leżą :)
    Było u nas trochę dziewczyn a teraz to jestem ja i kilka osób.



    Tak, ale wydaje mi się,że moja gin planowała mnie troszkę przetrzymać,aby udało mi się jednak urodzić już w nowym roku :)

    A tu się okazuje, że szanse na to maleją coraz bardziej :) Chyba, że wydarzy się cud...

  • Anakin Autorytet
    Postów: 395 186

    Wysłany: 19 listopada 2017, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Tak sobie przeczytałam ten watek i WOW, dziewczyny, podziwiam Was. Tyle sily , tyle samozaparcia, tyle powera. Ja obecnie 8 tc, leze od 5 dni i juz wariuje... Smiesznie, bo ja jeszcze zupelnie nie czuje, ze jestem w ciazy. Wiecie: nie ma brzucha, nie ma wymiotow (to dobrze!), jest tylko uwiad miesni (tak, juz po tych 5 dniach). Za 9 dni usg. Mam nadzieje, ze wytrwam, ze wszystko sie "poprzykleja" i bede mogla wstac. Dla Was mega szacun.

    Lipiec 2018 - synek ♥️
    Październik 2020 - poronienie 6tc
    Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
    Listopad 2021 - puste jajo 9tc
    Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 19 listopada 2017, 17:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angeliquee wrote:
    Tak, ale wydaje mi się,że moja gin planowała mnie troszkę przetrzymać,aby udało mi się jednak urodzić już w nowym roku :)

    A tu się okazuje, że szanse na to maleją coraz bardziej :) Chyba, że wydarzy się cud...
    Ja myślę że po zdj pessara gin po prostu zobaczy jak sytuacja wygląda.
    Jeśli będziesz rodzić sn a przynajmniej taki jest plan rzeczywiście lepiej iść do domu. Bo w szpitalu mogłabyś czekac i kilka tyg:D

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 19 listopada 2017, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anakin wrote:
    Hej. Tak sobie przeczytałam ten watek i WOW, dziewczyny, podziwiam Was. Tyle sily , tyle samozaparcia, tyle powera. Ja obecnie 8 tc, leze od 5 dni i juz wariuje... Smiesznie, bo ja jeszcze zupelnie nie czuje, ze jestem w ciazy. Wiecie: nie ma brzucha, nie ma wymiotow (to dobrze!), jest tylko uwiad miesni (tak, juz po tych 5 dniach). Za 9 dni usg. Mam nadzieje, ze wytrwam, ze wszystko sie "poprzykleja" i bede mogla wstac. Dla Was mega szacun.
    Cześć :) z postu rozumiem ze kosmówka się odkleja?
    Jak się ładnie przyklei bez krwiaka będziesz mogła chodzić.
    Najtrudniej mają zapewne dziewczyny które mają male dzieci.
    Bo leżeć nie mając obowiązków jest wbrew pozorom łatwo , przynajmniej technicznie.
    Mając natomiast małe dziecko nigdy nie będziesz tak naprawdę leżeć plackiem.
    I wtedy dopiero jest ciężko.
    Powodzenia na wizycie oby wszystko bylo ok i obyś mogła normalnie funkcjonować:)

    iv09i09katk65tr1.png
  • Anakin Autorytet
    Postów: 395 186

    Wysłany: 19 listopada 2017, 18:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dokladnie, jak juz jeden (lub wiecej) malych zwierzakow po domu lata to z lezenia nici. Ja i tak komfort: leze w domku, maz stara sie jak może. Teraz caly weekend sie mna opiekował wiec chwała mu za to:) a jutro bede wyczekiwac jego powrotu z roboty.

    Lipiec 2018 - synek ♥️
    Październik 2020 - poronienie 6tc
    Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
    Listopad 2021 - puste jajo 9tc
    Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
  • Anakin Autorytet
    Postów: 395 186

    Wysłany: 19 listopada 2017, 19:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej, a serio mowicie, ze mozna sie "przyzwyczaic" do lezenia? Ale potem porod sn chyba odpada? Jak wszystko takie zwiotczale?

    Lipiec 2018 - synek ♥️
    Październik 2020 - poronienie 6tc
    Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
    Listopad 2021 - puste jajo 9tc
    Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 19 listopada 2017, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Można przemówić sobie do rozsądku , jak lekarz Ci mówi że musisz to musisz
    Przyzwyczaić jako tako się nie da , tylko na zasadzie ze wiesz po co to robisz i ze to stan przejściowy. W końcu wstaniesz :)
    A odnośnie porodu to zależy od Twojego stanu ogolnego chęci i możliwości:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2017, 20:01

    iv09i09katk65tr1.png
  • Anakin Autorytet
    Postów: 395 186

    Wysłany: 20 listopada 2017, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozsadnie mowisz:) Ty juz finuszujesz? :D

    Lipiec 2018 - synek ♥️
    Październik 2020 - poronienie 6tc
    Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
    Listopad 2021 - puste jajo 9tc
    Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 20 listopada 2017, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak ja już blisko terminu:)

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 21 listopada 2017, 07:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angeliquee wrote:
    Hej, taka cisza tu ostatnio :)

    Właśnie wchodzę w 34tc. Jeja, nawet nie wiem kiedy to zleciało...
    Byłam dziś na wizycie i mój mały-nie taki mały :) waży 2317g. Ale główkę ma bardzo niziutko i jak wcześniej ustaliłyśmy z gin, w 38tc ściągamy pessar.

    A co tam u Was dziewczyny?


    U mnie 34t1d dziś :)
    W piątek mamy wizytę... Ale też za 3 tygodnie sciagamy szewek :D

  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 21 listopada 2017, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lovilovi wrote:
    U mnie 34t1d dziś :)
    W piątek mamy wizytę... Ale też za 3 tygodnie sciagamy szewek :D
    Czyli w 37.1?

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 21 listopada 2017, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a wrote:
    Czyli w 37.1?


    Tak, W skończonym 37 tygodniu :)
    Pewnie w piątek dowiem się więcej w tym temacie...

  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 21 listopada 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To powodzenia na wizycie:)

    iv09i09katk65tr1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 listopada 2017, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny :) Dołączam do mam leżących - chociaż u mnie ciężko z tym leżeniem. Nie muszę leżeć cały czas, ale nie powinnam się forsować.
    Powód - skracająca się szyjka i założony pessar. Na usg w tym tygodniu (31tc) szyjka miała tylko 19 mm, na poprzednim usg 35 mm.

    Zastanawiam się, czy pomimo pessara jest ryzyko przedwczesnego porodu, czy raczej mogę czuć się bezpiecznie do 38tc? ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 listopada 2017, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sudari wrote:
    Hej dziewczyny :) Dołączam do mam leżących - chociaż u mnie ciężko z tym leżeniem. Nie muszę leżeć cały czas, ale nie powinnam się forsować.
    Powód - skracająca się szyjka i założony pessar. Na usg w tym tygodniu (31tc) szyjka miała tylko 19 mm, na poprzednim usg 35 mm.

    Zastanawiam się, czy pomimo pessara jest ryzyko przedwczesnego porodu, czy raczej mogę czuć się bezpiecznie do 38tc? ;)

    Ja mam założony pessar od 24tc. Dziś jestem w 34tc i też musiałam i wciąż muszę się oszczędzać i dużo leżeć. Jednak przyznaję się bez bicia, że z tym leżeniem u mnie ciężko. Mam 18-iesięczne dziecko, więc wiadomo. Codziennie wychodzę na spacery, wykonuje prace domowe, ale z przerwami na odpoczynek (leżenie), no i jak na razie wszystko jest w porządku. 10 tygodni z pessarem bez przedwczesnego porodu :) Gin już nawet zaplanowała, że w 38tc będziemy go ściągać :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 listopada 2017, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angeliquee - A czy też odczuwasz czasami napór na ten pessar? Moja Córcia jest ułożona główkowo i co jakiś czas ciągnie mnie w podbrzuszu, mam takie bóle podobne do miesiączkowych. Nie są to skurcze, tylko napięcia trwające kilkanaście minut i zastanawiam się czy to w porządku. Zakładam, że Mała napiera główką i stąd to uczucie...

‹‹ 48 49 50 51 52 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ